2012.01.22 Wisła Kraków - FC St. Pauli 2:2

Z Historia Wisły

2012.01.22, międzynarodowy mecz towarzyski, Hiszpania, Oliva, 15:00, niedziela
Wisła Kraków 2:2 (1:1) FC St. Pauli
widzów:
sędzia:
Bramki

Daniel Brud 31'

Marko Jovanović 90'
0:1
1:1
1:2
2:2
21' (w) Deniz Naki

74' Sliškovic

Wisła Kraków

Milan Jovanić
Kew Jaliens grafika: Zmiana.PNG (46' Marko Jovanović)
Osman Chavez grafika: Zmiana.PNG (46' Michał Czekaj)
Junior Diaz grafika: Zmiana.PNG (46' Gordan Bunoza)
Dragan Paljić grafika: Zmiana.PNG (46' Gervasio Nunez)
Daniel Brud grafika: Zmiana.PNG (46' Alan Uryga)
Tomas Jirsak grafika: Zmiana.PNG (46' Grafika:Zk.jpg Cezary Wilk)
Ivica Iliev grafika: Zmiana.PNG (46' Michał Szewczyk)
Łukasz Garguła grafika: Zmiana.PNG (46' Maor Melikson)
Andraż Kirm)
Cwetan Genkow grafika: Zmiana.PNG (46' Patryk Małecki)

trener: Kazimierz Moskal
FC St. Pauli

Benedikt Pliquett Grafika:Zk.jpg
Carsten Rothenbach grafika: Zmiana.PNG (46' Moritz Volz)
Fabio Morena grafika: Zmiana.PNG (46' Markus Thorandt)
Ralph Gunesch grafika: Zmiana.PNG (46' Carlos Zambrano)
Sebastian Schachten grafika: Zmiana.PNG (46' Jan-Philipp Kalla Grafika:Zk.jpg Grafika:Zk.jpg Grafika:Cz.jpg 77')
Fin Bartels grafika: Zmiana.PNG (46' Dennis Daube Grafika:Zk.jpg)
Patrick Funk grafika: Zmiana.PNG (46' Fabian Boll)
Deniz Naki grafika: Zmiana.PNG (46' Florian Bruns)
Petar Filipovic grafika: Zmiana.PNG (46' Kevin Schindler)
Marius Ebbers grafika: Zmiana.PNG (46' Max Kruse)
Mahir Saglik grafika: Zmiana.PNG (46' Sliškovic)

trener: André Schubert
Przy pierwszej bramce dla FC St. Pauli, sędzia liniowy wskazywał spalonego.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Czas na Fußball-Club St. Pauli

Data publikacji: 22-01-2012 09:00


22 stycznia o godzinie 15:00 mistrzów Polski, w ostatnim dniu zgrupowania w hiszpańskiej Olivie, czeka drugi sprawdzian w 2012 roku. Tym razem rywalem piłkarzy Wisły będzie drugoligowy Fußball-Club St. Pauli.


Fußball-Club St. Pauli jest niemieckim klubem sportowym z siedzibą w Hamburgu w dzielnicy Sankt Pauli, którego korzenie sięgają 1862 roku. Wówczas w wyniku fuzji dwóch klubów utworzony został Hamburg-Sankt Pauli Turnverein 1862. W maju 1910 roku zdecydowano się na powołanie samodzielnej sekcji piłkarskiej FC Sankt Pauli, a od 1924 roku piłkarze z Hamburga reprezentują barwy FC St. Pauli.

Piłkarze St. Pauli pochwalić mogą się wywalczeniem mistrzostwa Hamburga w 1947 roku. Ponadto są pięciokrotnym wicemistrzem Niemiec Północnych. Ich największym sukcesem było dotarcie do półfinału Pucharu Niemiec w 2006 roku.

Drużyna z Sankt Pauli w sezonie 2010/2011 występowała na najwyższym szczeblu rozgrywek w Niemczech, jednak klub nie poradził sobie w Bundeslidze, zajął ostatnią pozycję i odnotował spadek do 2. ligi.

Obecnie Piraci Ligi znajdują się na czwartej pozycji w 2. Bundeslidze. Na swoim koncie mają 39 oczek, tracąc zaledwie trzy do lidera z Düsseldorfu. W rundzie jesiennej udało im się zaliczyć trzydzieści osiem bramek, tracąc o osiemnaście mniej.


K. Kawula Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Remis Wisły z niemieckim drugoligowcem

(TYM)

Piłkarze Wisły przygotowujący się do rundy wiosennej powoli się rozkręcają. Wczoraj zremisowali 2-2 z FC Sankt Pauli Hamburg, grającym w niemieckiej 2. Bundeslidze. Zespół "Białej Gwiazdy" uchronił się przed porażką w emocjonujących okolicznościach. Drugą bramkę dla wiślaków dającą remis tuż przed końcem zdobył Marko Jovanović. Zgodnie z zapowiedzią trenera Wisły Kazimierza Moskala kolejny raz w każdej z połów zagrał inny skład. Po przerwie szkoleniowiec wiślaków dokonał 9 zmian. Nie mogło wystąpić czterech piłkarzy. Radosław Sobolewski powoli wraca do dyspozycji po kontuzji, ale na razie trenuje indywidualnie.

Początkowo biegał na bieżni na siłowni i wykonywał ćwiczenia z fizjoterapeutą, a ostatnio zaczął truchtać na boisku.

Z powodu urazów nie mogli zagrać Michael Lamey, Dudu Biton i Rafał Boguski. Cały mecz rozegrali: Milan Jovanić i Andraż Kirm. Obaj nie mogli wystąpić w pierwszym sparingu z Eintrachtem Brunszwik (0-2). Jovanić był wtedy przeziębiony. Wczoraj zastąpił więc Sergeia Pareikę. Kirm wrócił natomiast do gry po wyleczeniu kontuzji.

Można było się spodziewać, że po tygodniu intensywnych treningów, odbywających się dwa razy dziennie, wiślacy nie będą jeszcze w najwyższej formie i pełnej szybkości. Podczas zgrupowania Boguski opisywał obrazowo (cytat za oficjalną stroną Wisły): - Teraz jesteśmy jak niedźwiedzie, potem będziemy wyglądali jak tygrysy, czyli będziemy już szybsi, a przed samym początkiem rozgrywek mamy wyglądać jak gepardy, czyli ma nadejść najwyższa szybkość.

Przed niedzielnym meczem wiślacy nie mieli już treningu, tylko byli na spacerze nad morzem. Ich organizmy dostały nieco wytchnienia. Było więc inaczej niż przed meczem z Eintrachtem. W porównaniu do tamtego spotkania zespół "Białej Gwiazdy" zagrał dużo lepiej, zawodnicy bardziej czuli piłkę, stwarzali sytuacje bramkowe i zaliczyli dwa trafienia.Widać więc było, że piłkarze zaczynają wchodzić w etap tygrysa. Przy większej skuteczności krakowski zespół mógł jednak wygrać spotkanie.

W pierwszej połowie Wisła osiągnęła przewagę, a najwięcej okazji nie wykorzystał Kirm. Pierwszą miał już na początku meczu, kiedy znalazł się sam kilka metrów przed bramką, ale nieczysto trafił w piłkę. Gol dla Wisły wisiał w powietrzu, ale zdobyli go rywale. Z rzutu wolnego dośrodkował Deniz Naki, nikt nie dotknął piłki i ta wpadła do siatki. Przed bramką Wisły walczyło o nią dwóch niemieckich zawodników, którzy przeszkadzali w interwencji Jovaniciowi. Do tego sędzia boczny sygnalizował, że są na spalonym, ale główny arbiter uznał bramkę.

Wisła wyrównała po efektownej akcji Łukasza Garguły i Daniela Bruda. Obaj na kilku metrach wymienili kilka podań, Brud znalazł się sam przed bramkarzem i nie zmarnował szansy.

W drugiej połowie gra była wyrównana, ale wiślacy kolejny raz dali się zaskoczyć i "Piraci" z Hamburga wyszli na prowadzenie. Pierwszy strzał zawodnika St. Pauli obronił Jovanić, ale nie miał szans przy dobitce Petara Sliskovicia. Od 77 minuty wiślacy grali z przewagą jednego zawodnika, bowiem drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Jan-Philipp Kalla.

Zespół "Białej Gwiazdy" walczył do końca i dopiął swego w doliczonym czasie gry. Tym razem Kirm sprawdził się jako asystent i popisał się ładnym podaniem z lewej strony do wbiegającego w pole karne Jovanovicia, a ten przerzucił piłkę nad interweniującym bramkarzem.

Wisła Kraków - FC St. Pauli Hamburg 2-2 (1-1)

WISŁA: Jovanić - Jaliens (46 Jovanović), Chavez (46 Czekaj), Diaz (46 Bunoza), Paljić (46 Nunez) - Brud (46 Uryga), Jirsak (46 Wilk), Iliev (46 Szewczyk), Garguła (46 Melikson), Kirm - Genkow (46 Małecki).

FC ST. PAULI: Pliquett - Rothenbach (46 Volz), Morena (46 Thorant), Gunesch (46 Zambrano), Schachten (46 Kalla) - Bartels (46 Daube), Funk (46 Boll), Naki (46 Bruns), Filipović (46 Schindler), Ebbers (46 Kurse) - Saglik (46 Slisković).

Źródło: gazetakrakowska.pl

Z „Piratami” na remis

Data publikacji: 22-01-2012 17:06


Wisła Kraków zremisowała w drugim sparingu w trakcie zgrupowania w hiszpańskiej Olivie. Nie wynik jest jednak najważniejszy, a gra Białej Gwiazdy, a ta w porównaniu do środowego spotkania z Eintrachtem Brunszwik była w wykonaniu podopiecznych trenera Moskala znacznie lepsza.

W pierwszej połowie Wisła osiągnęła znaczną przewagę. Bardzo aktywny był Anraż Kirm, dla którego był to pierwszy mecz w Olivie, ponieważ w trakcie pierwszego sparingu był kontuzjowany. „Kiro” miał cztery, a nawet pięć okazji, po których mógł, a w kilku z nich nawet powinien zdobyć gola. W 10 minucie Słoweniec znalazł się sam kilka metrów przed bramką po bardzo ładnym podaniu grającego tym razem na prawej obronie Kew Jaliensa. Kirm jednak nieczysto trafił w piłkę i ta nie wpadła do siatki. Później „Kiro” zmarnował sytuację sam na sam i niecelne strzelał w kilku dobrych sytuacjach.


Wydawało się, że bramka dla Wisły wisi w powietrzu, a tymczasem gola strzeliło FC St. Pauli. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Naki, nikt nie dotknął piłki, a ta wpadła do siatki. Problem w tym, że o futbolówkę walczyło dwóch zawodników niemieckiego zespołu, którzy skutecznie w interwencji przeszkadzali Milanowi Jovaniciovi. Obaj jednak znajdowali się na spalonym, co zresztą sygnalizował sędzia boczny. Nie wiedzieć czemu główny arbiter postanowił jednak uznać gola. „Oni przeszkadzali mi w interwencji, a sędzia główny wiedział, że byli na spalonym. Postanowił jednak uznać gola, bo nie dotknęli piłki. Nie takie są jednak przepisy w takich sytuacjach” – kręcił głową po meczu Milan Jovanić.

Wisła wyrównała po pięknej akcji dwójkowej Łukasza Garguły i Daniela Bruda. Obaj na kilku metrach wymienili parę podań z klepki, dzięki czemu „Siwy” znalazł się sam przed bramkarzem i nie zmarnował sytuacji, doprowadzając do wyrównania.

W drugiej połowie gra znacznie się wyrównała, ale nic w tym dziwnego skoro „Piraci” wprowadzili na murawę siedmiu piłkarzy z podstawowego składu. Dużo mniej było też dobrych sytuacji pod obiema bramkami. Niemcy ponownie wyszli na prowadzenie w 74. minucie. Po bardzo ładnej akcji lewą stroną piłka trafiła w pole karne. Milan Jovanić obronił pierwszy strzał zawodnika FC St. Pauli, ale wobec dobitki Sliskovicia był już bezradny. Wiślacy dążyli do wyrównania, co ułatwiła im czerwona kartka dla Kalli z 77. minuty meczu. Lewy obrońca niemieckiego zespołu dwa razy nieprzepisowo powstrzymywał uciekającego mu Maora Meliksona. Upór Białej Gwiazdy został wreszcie nagrodzony w doliczonym czasie gry. Bardzo ładnym podaniem z lewej strony do wbiegającego w pole karne Jovanovicia popisał się Kirm, a Marko przerzucił futbolówkę nad interweniującym bramkarzem. Krótko po tej bramce sędzia gwizdnął po raz ostatni w tym meczu.

Wisła Kraków – FC St. Pauli 2:2 (1:1)

0:1 Naki 21'

1:1 Brud 31'

1:2 Sliskovic 74'

2:2 Jovanović 90'

Wisła Kraków: Jovanić – Jaliens (46' Jovanović), Chavez (46' Czekaj), Diaz (46' Bunoza), Paljić (46' Nunez) – Brud (46' Uryga), Jirsak (46' Wilk), Iliev (46' Szewczyk), Garguła (46' Melikson), Kirm – Genkov (46' Małecki)

FC St. Pauli: Pliquett – Rothenbach (46' Volz), Morena (46' Thorant), Gunesch (46' Zambrano), Schachten (46' Kalla) – Bartels (46' Daube), Funk (46' Boll), Naki (46' Bruns), Filipovic (46' Schindler), Ebbers (46' Kurse) – Saglik (46' Zambrano)

Żółte kartki: Wilk (Wisła) – Pliquett, Daube, Kalla (St. Pauli)

Czerwona kartka: Kalla (za dwie żółte)

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Moskal: Dużo lepszy mecz

Data publikacji: 22-01-2012 18:33


Trener Kazimierz Moskal po meczu z St. Pauli podkreślał, że jego piłkarze zaprezentowali się dużo lepiej niż w pierwszym sparingu z Eintrachtem Brunszwik.

„W pierwszej połowie nasza gra wyglądała dużo lepiej, ale ogólnie jestem zadowolony z tego sparingu. Na pewno był to dużo lepszy mecz niż ten pierwszy. Myślę, że St. Pauli jest drużyną mocniejszą niż Eintracht, jest przeciwnikiem silniejszym fizycznie. Zagraliśmy dobre spotkanie i cieszy mnie to, że zaprezentowaliśmy się lepiej” – podkreślał szkoleniowiec krakowskiej drużyny.

„Koncepcja była taka, żeby wszyscy zawodnicy grali po 45 minut. Nie spodziewaliśmy się wielkich rzeczy, bo trenujemy pierwszy tydzień. Te treningi na pewno jakiś ślad zostawiły i trudno było liczyć na jakąś fantastyczną grę. Ale cieszę się z tego, że ten postęp był na pewno widoczny i gra wyglądała lepiej” – ocenił Moskal formę piłkarzy Białej Gwiazdy.

W pierwszych 45 minutach mistrzowie Polski byli stroną dominującą, jednak brakowało im skuteczności pod bramką rywali. Po zmianie stron tempo gry spadło, krakowianie nie mieli już tylu szans na zdobycie gola, groźniej za to atakowała drużyna z Hamburga. „Powinniśmy strzelić kilka bramek w pierwszej połowie. W drugiej przewagę miało St. Pauli i tu nie ma wątpliwości. Trudno mi się odnieść do tych dwóch połów, bo nie mam obrazu tego, w jakim składzie grało St. Pauli. Nie jestem jednak zaniepokojony postawą zawodników w drugiej połowie, chociaż ten obraz gry był inny niż w pierwszej połowie” – podkreślał Kazimierz Moskal.

Trener przyznał jednak, że jego drużyna nie powinna stracić bramki ze stałego fragmentu gry, a tak właśnie stało się w 21. minucie, kiedy Milana Jovanicia z rzutu wolnego pokonał Deniz Naki. „Trochę dziwna bramka. Nie chcę obwiniać sędziów czy podważać ich decyzji, ale liniowy pokazywał ewidentnie spalonego. Z mojego punktu widzenia jeden z zawodników przeszkadzał Milanowi w interwencji. Ale pretensji nie mam, bo to był przecież sparing, chociaż błędów musimy się wystrzegać” – powiedział opiekun Białej Gwiazdy.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl


Brud: Bramka motywuje do pracy

Data publikacji: 22-01-2012 18:56


Daniel Brud w spotkaniu sparingowym przeciwko FC St. Pauli pokazał się z dobrej strony, co zwieńczył zdobyciem gola. „Cieszę się, że strzeliłem bramkę, że zremisowaliśmy to spotkanie, a przede wszystkim, że pokazaliśmy się z lepszej strony” – skomentował zawodnik mistrzów Polski.

Młody pomocnik spod Wawelu zaliczył dla Białej Gwiazdy pierwsze trafienie w nowym roku. „Strzelanie bramek dla pierwszej drużyny różni się od tych, które zdobywałem w Młodej Ekstraklasie, bo przede wszystkim mecze te są inne pod względem klasy przeciwnika. Na pewno jestem szczęśliwy, czuję się fajnie, że udało mi się zdobyć gola dającego drużynie szansę na dalszą wyrównaną rywalizację, ale nie zapominajmy, że był to sparing, chociaż bramka ta motywuje do dalszej pracy” – podkreślił „Brudzik”.

„Razem z Łukaszem Gargułą przeprowadziliśmy fajną akcję, chociaż przyznam, że już wcześniej któryś z nas mógł oddać strzał. W momencie, gdy „Guła” zagrał mi piłkę, to dwóch zawodników St. Pauli podbiegło do mnie, wtedy stwierdziłem, że lepiej mu ją odegrać, on z kolei z powrotem futbolówkę oddał mnie i strzeliłem bramkę” – wyjaśnia pomocnik Wisły.

Mecz przeciwko St. Pauli było o wiele lepsze od tego, które mieliśmy okazję oglądać w ubiegłym tygodniu, co napawa optymizmem przed zbliżającą się rundą wiosenną. „Zagraliśmy dużo lepsze spotkanie od tego, które miało miejsce w środę. Przede wszystkim utrzymywaliśmy się więcej przy piłce, rozgrywaliśmy ją, stworzyliśmy więcej możliwości podbramkowych. Na pewno był to lepszy sparing niż pierwszy” – dodał.

„Jesteśmy tutaj dziewięć dni, jest to okres przygotowawczy, więc na pewno zmęczenie jest, ale siłę fizyczną musimy mieć, bo trzeba dalej pracować na treningach, udowadniać, że jest się blisko składu, a później będzie czas na odpoczynek i regenerację sił” – zakończył Daniel Brud.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Dodaj do:


Źródło: wisla.krakow.pl


Video

>>> skrót