2012.04.12-14 VIII Turniej Boksu Amatorskiego o Pasy Montana, Chaumontel

Z Historia Wisły

Wyniki

Nalepa druga we Francji

16 kwietnia 2012

Sześcioro przedstawicieli sekcji pięściarskiej TS Wisła wzięło udział w VIII Turnieju Boksu Amatorskiego o Pasy Montana, który odbył się we francuskiej miejscowości Chaumontel. Najlepiej spisała się Patrycja Nalepa (60 kg), która zajęła drugie miejsce.

Patrycja miała szczęście w losowaniu, gdyż w ćwierćfinale trafiła na wolny los. W półfinale stoczyła kapitalny pojedynek z Francuzką Tiffany Piquet. Reprezentantka gospodarzy, pomimo przewagi wzrostowej (10 cm) oraz wagowej (3 kg), nie mogła poradzić sobie w żaden sposób z agresywną wiślaczką. Krakowianka panowała w ringu przez wszystkie cztery rundy i wygrała zdecydowanie w stosunku 20:6.

W finale Nalepa stoczyła bój z nadzieją boksu francuskiego Clilią Chebi. Patrycja starała się walczyć w dystansie, Francuzka dążyła do półdystansu. Pojedynek był niezwykle wyrównany, a o wygranej Chebi zadecydowały niuanse. Pomimo finałowej porażki, Patrycja zebrała za swą postawę wiele pochlebnych recenzji od obserwatorów.

Pozostali nasi reprezentanci nie wygrali żadnego pojedynku, jednak ujmy polskiemu pięściarstwu nie przynieśli. Adrian Ozymko (69 kg) przegrał po ewidentnym błędzie sędziego ringowego, który właściwie bez żadnej przyczyny odesłał naszego zawodnika do narożnika. Z dobrej strony pokazali się także: Ewa Bulanda (51 kg), Mateusz Basza (60 kg), Szymon Domoń (64 kg) i Maciej Kochan (81 kg). Ostatni z wymienionych, oprócz walki turniejowej, stoczył także sparing z kanadyjskim Kubańczykiem. Zakończył go w trzeciej rundzie, kiedy to sędzia przerwał pojedynek ze względu na zamroczenie rywala (po pięknym ciosie Maćka).

Trenerzy Tomasz Winiarski i Jacek Handzlik byli niezwykle zadowoleni z wyjazdu. Bo choć - póki co - nasi zawodnicy nie odegrali jeszcze w zawodach kluczowych ról, to doświadczenie, które zebrali, z całą pewnością zaprocentuje w przyszłości. Było bowiem kogo "podglądać";. W ringu zaprezentowali się przedstawiciele dziesięciu państw, w wielu przypadkach mistrzowie swoich krajów. Dość powiedzieć, że Francuzi wystawili do zawodów aż dwunastu swoich krajowych czempionów. A że w sporcie często bywa tak, że uczeń przerasta mistrza, to kto wie, jak będzie za rok. Wiślacy zostali bowiem docenieni przez organizatorów, którzy zaprosili ich na przyszłoroczny turniej.

Źródło: tswisla.pl