2012.05.04-05 Turniej Bokserski o Puchar Mistrza Świata Henryka Średnickiego

Z Historia Wisły

Wyniki

Rafał Pląder, Turniej Bokserski o Puchar H. Średnickiego, 4-5 maja 2012
Rafał Pląder, Turniej Bokserski o Puchar H. Średnickiego, 4-5 maja 2012
  • Rafał Pląder (kadet, 54 kg) - 1. miejsce.
  • Wskutek skandalicznego sędziowania walki Szymona Domonia, trener Wiślaków wycofał drużynę Wisły z zawodów.

Sędziowie w rolach głównych

5 maja 2012

Dwa pierwsze miejsca wywalczyli bokserzy Białej Gwiazdy podczas Turnieju Bokserskiego o Puchar Mistrza Świata Henryka Średnickiego w Siemianowicach Śląskich - tak powinna zaczynać się ta wiadomość. Niestety, sędziowie śląskich zawodów spowodowali, że na najwyższym stopniu podium stanął w Siemianowicach tylko jeden wiślak - Rafał Pląder.

Brak słów, aby opisać to, czego świadkami byli sympatycy boksu przybyli dzisiaj do Kompleksu Sportowego "Michał" w Siemianowicach Śląskich. Wszelako spróbujmy.

Finałowa walka juniorów w kategorii do 64 kg. Naprzeciw siebie stają Szymon Domoń (Wisła Kraków) i jedyny w finale reprezentant gospodarzy Bartosz Picheta (Ring Siemianowice Śląskie). Pierwsza runda. Wiślak ma zdecydowaną przewagę. Raz po raz trafia rywala. Wreszcie, pod koniec starcia, posyła go na deski. Szkoda, że nie kilkadziesiąt sekund wcześniej. Gong ratuje bowiem Pichetę od niechybnego nokautu.

Druga runda. Szymon walczy doskonale. Używając pewnego kolokwializmu, obija niemiłosiernie boksera z Siemianowic. Nokaut wisi na włosku. Dziwnie jednak zachowuje się sędzia ringowy. Gdy tylko pojawia się okazja, aby nasz pięściarz "dokończył robotę", przerywa walkę, zwracając raz jednemu, raz drugiemu bokserowi uwagę. Na co? O tym wie tylko pan w białym ubraniu.

Runda numer trzy ma przebieg - wypisz, wymaluj - jak dwie pierwsze. Domoń ma ogromną przewagę, lecz przed czasem walki nie udaje mu się rozstrzygnąć. Spokojnie oczekuje jednak werdyktu sędziowskiego. Przecież jeśli jest się bokserem lepszym od przeciwnika przez wszystkie trzy rundy, to czy można obawiać się o wynik?

Zawodnicy wychodzą na środek ringu. Następuje ogłoszenie wyniku. Domoń i trener Tomasz Winiarski nie wierzą własnym uszom. "Niejednogłośnie na punkty zwycięża Bartosz Picheta (Ring Siemianowice Śląskie)". To musi być jakaś pomyłka?!

Zawody zostają na kilka minut przerwane. Trener Winiarski protestuje u sędziego głównego. Sędziowie nie chcą udostępnić kart punktowych. Wreszcie miękną. Co się okazuje? Zdaniem dwóch arbitrów, którzy wskazali na zwycięzcę Pichetę, zawodnik z Siemianowic wygrał wszystkie rundy. Nawet pierwszą, w której - podamy dla przypomnienia - Picheta był liczony! Czy uda się zmienić werdykt? Nie uda się. Domoń przegrywa. Trener Winiarski, na znak protestu, wycofuje z walki o trzecie miejsce w wadze do 81 kg Łukasza Lichosyta. Ekipa Białej Gwiazdy opuszcza halę w Siemianowicach.

Sekcja bokserska TS Wisła nie zamierza zostawić sprawy kuriozalnego werdyktu w Siemianowicach samej sobie. Zostanie złożony oficjalny protest do Śląskiego Związku Bokserskiego. I choć szanse na jego pozytywne rozpatrzenie wydają się niewielkie, to może jednak… Może jednak wreszcie ktoś zauważy, że kwestii doboru ludzi do wykonywania funkcji sędziego bokserskiego trzeba się dokładniej przyjrzeć! I nie piszemy tego dlatego, że niesprawiedliwość dosięgła dzisiaj akurat pięściarza Wisły. Jutro może to dotknąć każdego innego boksera w naszym kraju. O tym, w jaki sposób taka sytuacja wpływa na psychikę młodego sportowca, nikomu nie trzeba tłumaczyć. Może on sobie zadać banalne w swej prostocie pytanie: po co trenować, skoro i tak nie wygrywa lepszy?

A za cztery lata przyjdą kolejne Igrzyska Olimpijskie. Spotkają się na nich bokserzy z kilkudziesięciu krajów świata. I po raz drugi w historii zabraknie w nich reprezentanta Polski.

Źródło: tswisla.pl


Pląder wygrywa w Siemianowicach

6 maja 2012

Pięściarz Białej Gwiazdy Rafał Pląder okazał się najlepszy w kategorii do 57 kg kadetów podczas Turnieju Bokserskiego o Puchar Mistrza Świata Henryka Średnickiego, który odbył się w Siemianowicach Śląskich.

W walce półfinałowej nasz zawodnik spotkał się z Damianem Piwowarem (RMKS Rybnik). Wiślak miał zdecydowaną przewagę przez wszystkie trzy rundy. Można było odnieść wrażenie, że oszczędzał nieco swego rywala, nie chcąc go znokautować. Wygrał jednogłośnie na punkty.

W finale rywalem Plądera był Szymon Kaide (Jawor Jaworzno). Pierwsze dwie rundy nie były zbyt dobre w wykonaniu wiślaka - walczył w nich jakoś bez przekonania. Na szczęście w trzecim starciu to był już taki Rafał, jakiego chcielibyśmy oglądać zawsze. Szybki, zdecydowany, pewnie poruszający się w ringu. W efekcie nasz pięściarz odniósł minimalne, ale w miarę pewne zwycięstwo.

O finałowej walce Szymona Domonia pisaliśmy ... Nie była ona jedyną stoczoną przez Szymka w Siemianowicach. W półfinale nasz bokser zwyciężył Aleksandra Smółkę (Śląsk Ruda Śląska). Wiślak przez cały pojedynek ostro atakował rywala. W trzecim starciu jego przewaga była tak miażdżąca, że sekundantowi Smółki nie pozostało nic innego, jak poddać swego zawodnika.

Trzecim wiślakiem startującym w Siemianowicach był Łukasz Lichosyt (junior, 81 kg). Nasz zawodnik w półfinale nie znalazł recepty na Marcina Wowro z Rudy Śląskiej, a do walki o trzecie miejsce nie przystąpił.

Źródło: tswisla.pl