2012.06.23-24, Puchar Europy w Judo, Praga

Z Historia Wisły

Wyniki

U-70

  • 1 Katarzyna Kłys POL
  • 2 Edith Bosch NED
  • 3 Sally Conway GBR
  • 3 Ekaterina Denisenkova RUS
  • 5 Irina Gazieva RUS
  • 5 Juliane Robra SUI
  • 7 Kaouther Miloua ALG
  • 7 Marloes van Mourik NED

Kłys wygrała w Pradze

5 czerwca 2012

Na nieco ponad miesiąc przed olimpijskim startem rośnie forma Katarzyny Kłys. Nasza zawodniczka wygrała w sobotę silnie obsadzone zawody o Puchar Europy w Pradze.

Pomimo tego, że był to start z tzw. marszu Kasia spisała się doskonale i zwyciężyła w kategorii wagowej do 70 kg. Wynik ten cieszy tym bardziej, że w praskim turnieju nasza judoczka wystartowała bezpośrednio po ciężkim treningu na międzynarodowych campach w Mińsku i słoweńskim Celje. I choć celem, jak powiedział nam jej mąż i trener Artur, nie było wcale zwycięstwo, a stoczenie kilku walk startowych i zrealizowanie pewnych założeń techniczno-taktycznych, to i tak udało się wygrać.

W pierwszym pojedynku wiślaczka w pięknym stylu uporała się z Marloes van Mourik (Holandia). Kasia "potrenowała" sobie na Holenderce kombinację osoto gari - seoio toshi, którą zastosowała dwukrotnie. W obu przypadkach uzyskała za nią waza-ari, co oczywiście zakończyło walkę przed czasem.

W drugim boju, którego stawką był finał, Kasia zmierzyła się z wyżej notowaną w rankingu światowym Szwajcarką Juliane Robrą. Obie zawodniczki podczas obozu w Celje stoczyły kilka walk treningowych. Pojedynek w Pradze miał więc być swoistym testem, która z judoczek wyciągnęła z tych sparingów bardziej konstruktywne wnioski. Na początku walki wydawało się, że udało się to Szwajcarce. Przejęła ona inicjatywę i przez pierwszą minutę miała lekką przewagę. Od drugiej minuty walka się wyrównała, a potem coraz śmielej atakowała Kłys. Na 58 sekund przed końcem wykonała piękny rzut sode tsurikomi goshi, rywalka wylądowała na plecach i ippon dla wiślaczki stał się faktem.

Skład finału był identyczny jak na mistrzostwach Europy w Czelabińsku. Rywalką Kasi była Edith Bosch z Holandii. Do rewanżu jednak nie doszło, gdyż z niewiadomych przyczyn Holenderka nie stawiła się na macie, co oznaczało, że Kasia została zwyciężczynią zawodów.

Trener naszej zawodniczki Artur Kłys po zawodach powiedział: "Pod względem wyniku i sposobu prowadzenia walk przez Kasię start był jak najbardziej udany, jedynie ilość walk stoczonych mogłaby być większa. Teraz przemieszczamy się do oddalonego o 40 km od Pragi Nyburka, gdzie do czwartku zawodnicy z całej Europy oraz USA będą toczyć walki sparingowe. W czwartek polska Kadra Olimpijska przenosi się do Zakopanego, gdzie będziemy trenować do 15 lipca".

Źródło: tswisla.pl