2012.09.07 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

2012.09.07, mecz towarzyski, Dankowice, 16:30, piątek
Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0 Wisła Kraków
widzów: 500
sędzia: Tomasz Wajda z Żywca
Bramki
Podbeskidzie Bielsko-Biała
4-4-2
Richard Zajac Grafika:Zmiana.PNG (16' Mateusz Bąk)
Sławomir Cienciała
Michal Piter-Bučko
Juraj Dančík
Krzysztof Król Grafika:Zmiana.PNG (46' Mateusz Niechciał)
Sebastian Ziajka Grafika:Zmiana.PNG (46' Mariusz Sacha)
Matej Náther Grafika:Zmiana.PNG (46' Grafika:Zk.jpg Wojciech Reiman)
Dariusz Łatka Grafika:Zmiana.PNG (46' Piotr Koman)
Damian Chmiel
Fabian Pawela Grafika:Zmiana.PNG (46' Piotr Malinowski)
Róbert Demjan Grafika:Zmiana.PNG (46' Kamil Adamek)

trener: Robert Kasperczyk
Wisła Kraków
4-5-1
Michał Miśkiewicz
Łukasz Burliga Grafika:Zmiana.PNG (46' Marko Jovanović)
Arkadiusz Głowacki Grafika:Zk.jpg Grafika:Zmiana.PNG (46' Kew Jaliens)
Gordan Bunoza Grafika:Zmiana.PNG (46' Damian Lepiarz)
Jan Frederiksen Grafika:Zmiana.PNG (46' Piotr Żemło)
Michał Chrapek Grafika:Zmiana.PNG (46' Paweł Stolarski)
Cezary Wilk Grafika:Zmiana.PNG (46' Alan Uryga)
Łukasz Garguła Grafika:Zmiana.PNG (46' Jakub Downar-Zapolski Grafika:Zk.jpg)
Daniel Sikorski Grafika:Zmiana.PNG (60' Piotr Karłowicz)
Ivica Iliev Grafika:Zmiana.PNG (46' Damian Buras)
Dawid Kamiński Grafika:Zmiana.PNG (46' Romell Quioto)

trener: Michał Probierz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Bez bramek z Podbeskidziem

7. września 2012, 18:14

[Foto: Olga/ skwk.pl]

[Foto: Olga/ skwk.pl]
[Foto: Olga / skwk.pl]

[Foto: Olga / skwk.pl]


W Dankowicach spotkały się w piątek 9. i 12. drużyna ligi, czyli Wisła i Podbeskidzie Bielsko-Biała. Wiślacy kontynuują passę meczów obfitujących w strzelecką indolencję i gola w tym spotkaniu nie zdobyli. Podobnie ich rywale i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.


W pierwszej połowie Wisła wystąpiła silniejszym składem: w podstawowym bloku obronnym (na środku obok Głowackiego - Bunoza), z Ilievem, Gargułą, Wilkiem i Chrapkiem w pomocy zaś do ataku trener Probierz wystawił Kamińskiego i Sikorskiego. Ostatni z wymienionych zagrał najdłużej spośród zawodników z pola, bo 60 minut, ale zaliczył kolejny bezbarwny występ. Oddał tylko jeden strzał w 7 minucie po podaniu Frederiksena, lecz uderzenie to zostało zablokowane.

Wisła mogła zdobyć gola po strzale Chrapka w 11 minucie, uderzeniu Ilieva kwadrans później, po którym piłka trafiła w poprzeczkę czy kolejnej próbie tego samego zawodnika w doliczonym czasie gry. Dobrze też wyglądała akcja Łukasza Garguły z 26 minuty, lecz po wymianie piłki z Kamińskim ten drugi odegrał niedokładnie.

W drugiej połowie zagrała inna jedenastka - na kwadrans pozostał tylko wspomniany wcześniej Sikorski oraz do końca meczu Miśkiewicz w bramce. Na boisko weszli m.in. Jaliens, Jovanović, Quioto czy Uryga. Ten ostatni pełnił zaszczytną rolę kapitana. Znów strzałów było jak na lekarstwo - jedyny godny odnotowania oddał Quioto, w 66 minucie, obok bramki Podbeskidzia. W 73 minucie natomiast z nieporozumienia próbował skorzystać Jakub Downar-Zapolski mając pustą bramkę trafił w poprzeczkę.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków 0:0

Żółte kartki: Reiman - Głowacki, Downar-Zapolski

Skład Wisły (I połowa): Michał Miśkiewicz - Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Gordan Bunoza, Jan Frederiksen, Michał Chrapek, Cezary Wilk, Łukasz Garguła, Ivica Iliev - Dawid Kamiński, Daniel Sikorski.

Wisła (II połowa): Michał Miśkiewicz - Marko Jovanović, Kew Jaliens, Damian Lepiarz, Piotr Żemło - Paweł Stolarski, Alan Uryga, Jakub Downar-Zapolski, Piotr Karłowicz, Damian Buras - Daniel Sikorski (60 min - Piotr Karłowicz), Romell Quioto.

Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec).

wislakrakow.com (redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

Bez goli w Dankowicach

Data publikacji: 07-09-2012 18:29


W spotkaniu Wisły z Podbeskidziem, rozegranym w maju w Dankowicach, padł remis 2:2. W piątkowym sparingu obu drużyn również był remis, ale tym razem bezbramkowy.

Tak jak w meczu z Limanovią, z Podbeskidziem Biała Gwiazda zagrała dwoma składami, ale ani pierwszej, ani drugiej jedenastce nie udało się trafić do siatki rywala. W pierwszej połowie Wisła i Podbeskidzie stworzyły sobie po kilka dobrych sytuacji od bramką rywala, ale obaj bramkarze zachowali czyste konto. W 11. minucie Richard Zajac obronił strzał Michała Chrapka, który wyszedł z nim sam na sam po długim podaniu od Arkadiusza Głowackiego, a w 25. minucie po strzale Ivicy Iliewa piłka trafiła w poprzeczkę.


Podopieczni trenera Roberta Kasperczyka mogli objąć prowadzenie w 13. minucie, ale Łukasz Garguła zatrzymał piłkę stojąc przy słupku po strzale jednego z rywali, który uderzał na bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 19. minucie dogodnej sytuacji nie wykorzystał Fabian Pawela, który niepilnowany, strzelił głową obok bramki Białej Gwiazdy. Trzy minuty później w zamieszaniu w polu karnym krakowian piłkę pod nogi dostał Chmiel, który z kilkunastu metrów posłał ją obok bramki.

W drugiej części spotkania na murawę wyszły drugie jedenastki Wisły i Podbeskidzia, ale gole również nie padły, chociaż były ku temu okazje. Michał Miśkiewicz obronił kilka strzałów, w tym Pitera-Bucko w 87. minucie, który popisał się silnym uderzeniem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 66. minucie Bąka mógł pokonać Romell Quioto, ale po strzale napastnika Wisły piłka w niedużej odległości minęła słupek bramki Podbeskidzia. Osiem minut później Wiślacy nie wykorzystali błędu Bąka, który złapał futbolówkę poza polem karnym. Zawodnicy Białej Gwiazdy odebrali mu ją, a że sędzia pozwolił grać dalej, to na strzał z dystansu zdecydował się Damian Buras, jednak posłał futbolówkę nad bramką.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Wisła Kraków 0:0

Podbeskidzie Bielsko-Biała

I połowa: Zajac (25’ Bąk) – Cienciała, Piter-Bucko, Dancik, Król – Ziajka, Łatka, Nather, Chmiel – Pawela, Demjan II połowa: Bąk – Cienciała, Piter-Bucko, Dancik, Niechciał – Chmiel, Reiman, Koman, Sacha – Malinowski, Adamek

Wisła Kraków

I połowa: Miśkiewicz – Burliga, Głowacki, Bunoza, Frederiksen – Wilk – Iliev, Garguła, Chrapek, Kamiński – Sikorski II połowa: Miśkiewicz – Jovanović, Jaliens, Lepiarz, Żemło – Uryga – Stolarski, Downar-Zapolski, Buras, Quioto – Sikorski (60’ Karłowicz)

Żółte kartki: Głowacki, Downar-Zapolski (Wisła) – Reiman (Podbeskidzie)

Sędziował: Tomasz Wajda

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Probierz: To nasza największa bolączka

Data publikacji: 07-09-2012 20:20


Piłkarze Białej Gwiazdy mają za sobą drugi sparing podczas przerwy reprezentacyjnej. Tym razem bezbramkowo zremisowali z zespołem Podbeskidzia Bielsko-Biała, a okazję do przekonania do siebie trenera mieli młodzi zawodnicy Wisły. „W drugiej części meczu wystąpiła młodzież i widać, że jest im ciężko grać z seniorami, ale takie mecze są właśnie po to, aby wdrażali się do zespołu” – powiedział po ostatnim gwizdku sędziego.


Jak szkoleniowiec drużyny spod Wawelu ocenia postawę swoich graczy? „Dzisiaj zagraliśmy w odmienny sposób i widać było, że kilka elementów wypadło nie tak, jak sobie to wyobrażałem, ale przed nami kolejne treningi. Czekamy na występy moich zawodników w kadrze, życzę im powodzenia, aby wszyscy wystąpili w meczach swoich drużyn narodowych i nie odnieśli kontuzji. Dla mnie istotne jest także to, że żaden z moich graczy w spotkaniach kontrolnych nie nabawił się urazu” – wyraził zadowolenie.

Trener Michał Probierz, podobnie jak w sparingu z Limanovią, postawił na młodzież, która stopniowo otrzymuje szansę gry w pierwszej drużynie. „Rozegraliśmy drugi sparing po tygodniu pracy, w którym udało nam się sprawdzić wszystkich chłopców. W pierwszej połowie stworzyliśmy kilka sytuacji, których jednak nie udało się wykorzystać. Podbeskidzie także nam zagrażało, szczególnie przy stałych fragmentach gry” – zaczął. „W drugiej części meczu wystąpiła młodzież i widać, że jest im ciężko grać z seniorami, ale takie mecze są właśnie po to, aby wdrażali się do zespołu. Najistotniejsze jest to, że pokazują się i chcą zrobić wszystko, aby wypaść z jak najlepszej strony. Żałuję natomiast, że nie zdobywamy bramek, co jest naszą największą bolączką” – mówił.

Wisła jest klubem bacznie obserwowanym przez fanów i krytyków. Szczególnie dla kibiców istotne są rezultaty odnoszone przez zawodników spod Wawelu, co podkreślił szkoleniowiec Białej Gwiazdy. „Wszyscy patrzą na wyniki pierwszego zespołu i nikt nie będzie zwracał uwagi, jakim składem Wisła wybiegła w danym meczu. Trzeba dawać szansę młodym chłopcom i jestem pewien, że żaden z nich nie cofnie się po jakimś niepowodzeniu. Będę starał się robić wszystko, aby młodzi gracze zostali kiedyś solidnym zapleczem zespołu” – zapewnił. „W dzisiejszym meczu ze składu wypadł Michał Szewczyk, co skomplikowało nam plany, bo mieliśmy wszystko poukładane. Chcę, aby młodzież poczuła, jak jest w seniorach, gdyż wszyscy zawsze powtarzają, że nikt nie daje im szansy, a w tym przypadku ją otrzymują, lecz muszą umieć ją wykorzystać. Wszystkiego nie da się pogodzić, bo ciężko jest zgrać reprezentantów z piłkarzami wchodzącymi do gry, bo na to potrzeba czasu, a nie zawsze się go ma” – zauważył.

Rommel Quioto został zdyskwalifikowany przez Komisję Ligi na pięć meczów, co jest karą za nieodpowiedzialne zachowanie napastnika Białej Gwiazdy. Co o werdykcie tym sądzi szkoleniowiec Biiałej Gwiazdy? „Została wydana taka, a nie inna decyzja i muszę zapewnić, że z ciekawością będę śledził werdykty dotyczące pozostałych drużyn. Wisła zawsze jest traktowana inaczej, co zauważam po raz kolejny. Od prezesa zależy natomiast, czy klub będzie odwoływał się od decyzji” – wyznał. Istnieje prawdopodobieństwo, że miejsce Sergeia Pareiki w bramce Wisły w kolejnym meczu zajmie sprowadzony do zespołu w letnim oknie transferowym Michał Miśkiewicz. „Golkiper ten stanowi alternatywę dla Sergeia i zobaczymy, jak Pareiko spisze się w meczu reprezentacji. Wówczas z trenerem Primelem usiądziemy i podejmiemy decyzję” – zakończył Michał Probierz.

K. Kawula

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl


Bunoza: Gra mi pomaga

Data publikacji: 07-09-2012 18:46


W dwóch meczach sparingowych, jakie Wisła zagrała w tym tygodniu, Gordan Bunoza wychodził w podstawowej jedenastce. Mimo tragicznych przeżyć, z jakimi musi zmagać się Gordan, obrońca deklaruje, że jest gotowy do gry.


„Mogę powiedzieć, że czuję się w porządku. Wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się stało, ale wiem, że moja mama jest teraz w pięknym miejscu i to podnosi mnie na duchu. Ale wiem, że będę za nią tęsknił do końca mojego życia. Nic jednak nie zmienię, życie musi toczyć dalej” – powiedział Gordan, który niedawno stracił mamę.

Po kilkudniowym pobycie w Bośni, związanym z tymi smutnymi wydarzeniami, wiślacki defensor wrócił do Krakowa. „Buni” znalazł się co prawda w kadrze meczowej drużyny na spotkanie z Polonią Warszawa, ale nie zagrał ani minuty. „Trener zapytał mnie, czy mogę grać. Powiedziałem mu, że jestem jeszcze rozbity, fizycznie też nie czułem się najlepiej. To nie było tak, że siedziałem w domu i nic nie robiłem, to było pięć razy gorsze. Siadłem na ławce rezerwowych, ale ostatecznie nie zagrałem” – stwierdził zawodnik.

Z Polonia Wiślak nie wystąpił, ale w dwóch kolejnych spotkaniach – z Limanovią i Podbeskidziem – trener Probierz wystawiał go w podstawowym składzie. „Mam nadzieję, że to oznacza, że jestem blisko pierwszej jedenastki. Będę walczył o miejsce w drużynie. Jeśli trener powie, że mnie potrzebuje, to jestem gotowy do gry” – zapewnił i dodał: „Gra bardzo mi pomaga. Kiedy jestem na boisku, mam wolną głowę. Ale kiedy nie gram, to wszystko wraca. To dla mnie trudne, ale poradzę sobie z tym”.

AM

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Uryga: Być kapitanem Wisły to wyróżnienie

Data publikacji: 07-09-2012 21:02


Wisła Kraków zremisowała w dzisiejszym sparingu z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:0. W drugiej połowie meczu kapitanem drużyny został młody gracz Białej Gwiazdy, Alan Uryga. „To na pewno duża sprawa i bardzo ogromne wyróżnienie” – powiedział po meczu pomocnik Wisły Kraków.


W drugiej połowie meczu na boisku pojawili się młodsi piłkarze Wisły, jednym z nich był Alan Uryga, który wystąpił w roli kapitana drużyny Białej Gwiazdy. „To na pewno duża sprawa i ogromne wyróżnienie, choć trzeba pamiętać, że to nie był cały skład Wisły. Na pewno dużo daje gra w podstawowym składzie i jest to świetna motywacja” – powiedział Alan Uryga.

Pomocnik Białej Gwiazdy był zdeterminowany i zdawał sobie sprawę z wagi powierzonego mu zadania. „Dowiedziałem się, że będę kapitanem przed wejściem na boisko. Starałem się motywować drużynę i podpowiadać kolegom. Pełniąc rolę kapitana, to mój obowiązek, żeby ustawiać pozostałych graczy na odpowiednich pozycjach” – dodał.

Wiślacy nie stracili żadnej bramki, ale spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. „Założenie taktyczne było takie, żeby nie stracić bramki, choć do końca nie stwarzaliśmy groźnych akcji. Jesteśmy coraz lepsi w defensywie. Linia obrony się uszczelnia, a my zgrywamy się na boisku jako drużyna” – kontynuował kapitan wiślackiej jedenastki.

W najbliższym meczu T-Mobile Ekstraklasy Wisła Kraków zagra z Pogonią Szczecin. „W tym meczu ligowym liczymy na zwycięstwo i lepszą grę” – zapowiedział młody piłkarz Wisły.

WAC

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl