2012.10.18 Piłkarze Wisły w Szkole Podstawowej nr 138 w Krakowie

Z Historia Wisły

Samobójcze trafienie Boguskiego!

[Foto: / wisla.krakow.pl]

[Foto: / wisla.krakow.pl]
[Foto: / wisla.krakow.pl]

[Foto: / wisla.krakow.pl]
[Foto: / wisla.krakow.pl]

[Foto: / wisla.krakow.pl]

Data publikacji: 18-10-2012 19:21


W środę koło południa trzech piłkarzy Wisły Kraków ruszyło do Szkoły Podstawowej nr 138 w Krakowie. W skład delegacji wchodzili: Rafał Boguski, Tsvetan Genkov oraz Jan Kocoń.

Tłum zgromadzonych uczniów oraz gorące oklaski i okrzyki przywitały piłkarzy Białej Gwiazdy w sali gimnastycznej SP 138. Każdy kibic, który przyszedł dzisiaj do hali, z wypiekami na twarzy czekał na swoich idoli.

Po tradycyjnym powitaniu nadszedł czas na pytania od uczniów. Na początku młodzież obawiała się publicznej wypowiedzi, lecz z czasem lody zostały przełamane i większość zebranych zaspokoiła swą ciekawość. Pytania były różne i bardzo interesujące. Dlaczego dzisiejsi goście wybrali taki zawód? Jaki był najtrudniejszy mecz w ich karierze? Który zespół z T-Mobile Ekstraklasy uważają za najsilniejszy? – to oczywiście tylko kilka z nich.

Największe zaskoczenie i konsternację wywołało pytanie, a raczej odpowiedzi piłkarzy na pytanie od ilu lat grają w piłkę nożną. Ku zdziwieniu wszystkich, graczem z najdłuższym stażem, jeśli chodzi o kontakt z profesjonalnym futbolem, był Jan Kocoń pomimo tego, iż był najmłodszym z zaproszonych gości.


Kolejnym punktem programu było rozdawanie autografów, a także rozstrzygnięcie konkursu plastycznego. Zwycięzcę wybierali wspólnie zaproszeni piłkarze. Po krótkiej naradzie i oględzinach wszystkich dzieł stworzonych przez uczniów, wybrali w końcu zwycięską pracę.

Jakby wrażeń było mało, kolejny konkurs rozgrywany był na zewnątrz na obiektach sportowych koło szkoły. Pięciu uczniów wzięło udział w zawodach w podbijaniu piłki. Wszyscy dzielnie walczyli do ostatnich sił, próbując uzyskać jak najlepszy wynik. Jeden z żonglerów piłką zrobił nawet szpagat, by uratować futbolówkę przed zetknięciem z podłożem.

Na koniec wizyty w szkole 138 w Krakowie zorganizowany był mini-mecz, w którym zmierzyły się drużyny złożone z chłopców z piątej klasy oraz szóstoklasiści. Piłkarze Wisły mogli w końcu z trochę innej strony spojrzeć na widowisko, gdyż wcielali się w sędziów tego spotkania. Sporo kałuż w polach karnych przypomniało trochę wtorkową sytuację ze Stadionu Narodowego, lecz tutaj nikt nie narzekał na brak drenażu oraz brak zasuwanego dachu. Oczywiście gracze Białej Gwiazdy woleliby kopać piłkę, a nie przyglądać się meczowi, tak więc Rafał Boguski nie potrafił się powstrzymać i próbował pomóc przegrywającej drużynie. Napastnik Wisły nie zaliczy jednak tego meczu do udanych, gdyż tuż po wejściu na murawę zdobył bramkę samobójczą, a koniec końców jego team poniósł porażkę.

Damian Urbaniec

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl