2012.11.18 Rekord Bielsko-Biała - Wisła Krakbet Kraków 2:2

Z Historia Wisły

2012.11.18, Ekstraklasa, 8. kolejka, Bielsko-Biała, 18.00
Rekord Bielsko-Biała 2:2 (2:1) Wisła Krakbet Kraków
widzów:
sędzia:
Bramki
Tomasz Dura 08'

Piotr Szymula 17'
1:0
1:1
2:1
2:2

11' Błażej Korczyński

35' Roman Vakhula
Rekord Bielsko-Biała
bramkarze:
Krystian Brzenk

zawodnicy z pola:
Tomasz Dura
Grafika:Zk.jpg Paweł Machura
Grafika:Zk.jpg Piotr Szymura
Piotr Bubec
Artur Popławski
Radek Polasek
Łukasz Mentel
Jan Janovsky
Michał Marek
Jacek Włoch
Jakub Sojka
Andrzej Szłapa
trener:
Andrea Bucciol
Wisła Krakbet Kraków
bramkarze:
Kamil Dworzecki
Bartłomiej Nawrat
zawodnicy z pola:
Krzysztof Kusia
Błażej Korczyński
Frane Despotović
Marcin Kiełpiński
Siergiej Zadorożnyj
Zbigniew Mirga
Roman Vahula
Adrian Pater
Rafał Franz Grafika:Zk.jpg
Piotr Morawski


trener:
Błażej Korczyński

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Zacięty, remisowy mecz w Bielsku

Wiśle Krakbet nie udało się wywieźć kompletu punktów z trudnego terenu w Bielsku-Białej. W meczu 8. kolejki Futsal Ekstraklasy Biała Gwiazda zremisowała z Rekordem 2:2.

Choć w dzisiejszym spotkaniu ostatecznie zwycięzca nie został wyłoniony, to z całą pewnością kibice, którzy oglądali te zawody, nie mogą czuć się zawiedzeni. Mecz był pełen dynamicznych i zaskakujących sytuacji, a oba zespoły na każdą akcję rywala odpowiadały groźnymi kontratakami.

Za sprawą Dury, jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze. Do remisu doprowadził Korczyński, jednak kilka minut później gola dla Rekordu dołożył Szymura, i tym samym wiślacy po raz drugi musieli gonić wynik. Drugiego gola dla Białej Gwiazdy zdobył Vakhula. Mimo wielu sytuacji bramkowych, oba zespoły ostatecznie podzieliły się punktami.

Obie drużyny do dzisiejszego spotkania podeszły bardzo ambitnie i od początku dało się zauważyć, że żadna z nich nie ma zamiaru odstawiać nogi. Początkowo krakowianie dobrze spisywali się w obronie i każde niebezpieczeństwo zwalczali w jego zarodku. Niestety, przytrafił im się mały błąd i wynik spotkania otworzył Rekord. Podanie od Bubeca dostał Dura i strzałem w długi róg pokonał wychodzącego z bramki Bartłomieja Nawrata.

Wiślacy natychmiast wzięli się za odrabianie strat. W kolejnej akcji strzałem z dystansu bramkarza przeciwnej drużyny próbował zaskoczyć Vakhula. Jego atomowe uderzenia stanowią nie lada problem dla golkiperów rywali. Tak było i tym razem, jednak piłka odbiła się od wewnętrznej strony poprzeczki i nie przekroczyła linii bramkowej. Kilkadziesiąt sekund później drugiego gola mogli strzelić gospodarze. Sztuka ta, na szczęcie, im się jednak nie powiodła. A że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić… Chwilę później Błażej Korczyński otrzymał podanie od Adriana Patera, przeniósł futbolówkę nad bramkarzem Rekordu i dzięki temu Biała Gwiazda odrobiła straty.

Ostatnie minuty pierwszej połowy należały jednak do gospodarzy, czego dowodem była bramka, która po raz drugi dała bielszczanom prowadzenie.

Po wyjściu na drugą połowę na twarzach zawodników Wisły Krakbet malowała się sportowa złość i chęć zdobycia trzech punktów. Idealną szansę na wyrównanie miał Kusia. Do kapitana Białej Gwiazdy podał Vakhula, lecz po jego strzale piłka przetoczyła się wzdłuż linii bramkowej i wylądowała obok bramki. Doskonałe okazję mieli kolejno: Pater, Zadorożnyj, Korczyński. W każdym z tych strzałów jednak czegoś brakowało i w dalszym ciągu to Rekord był bliższy zainkasowania kompletu punktów. Wysiłek krakowian nie poszedł jednak na marne. Ze środka boiska do Zadorożnego mocno podawał Vakhula. Zupełnie „niechcący” z podania wyszedł jednak strzał. Uderzenie okazało się skuteczne, a piłka tuż przy prawym słupku wtoczyła się do bramki. Krakowianie drugi raz doprowadzili więc do remisu. Nie satysfakcjonował on jednak wiślaków. Nasi zawodnicy atakowali w dalszym ciągu. Stworzyli dwie, trzy wyborne sytuacje podbramkowe, lecz żadnej z nich nie udało im się wykorzystać. Łącznie z tą z ostatniej minuty meczu, kiedy to strzelał Frane Despotović. Niestety, piłka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki. Tym samym wynik meczu nie uległ zmianie i ostatecznie zawody zakończyły się remisem.

Rekord Bielsko-Biała – Wisła Krakbet Kraków 2:2 (2:1)

1:0 Tomasz Dura 8:23

1:1 Błażej Korczyński 11:49

2:1 Piotr Szymura 17:35

2:2 Roman Vakhula 34:26

Dzisiejszy remis znów skomplikował naszą sytuację w tabeli. Z wyjątkiem Red Devils Chojnice wszystkie zespoły z czuba tabeli, które grały w weekend, wygrały bowiem swoje mecze. I choć w dalszym ciągu różnica dzieląca Wisłę od zespołów ją wyprzedzających nie jest zbyt wielka, wydaje się, że pasmo kilku zwycięstw z rzędu byłoby dla Białej Gwiazdy nieodzowne. Szansa na otwarcie takiej serii otworzy się za tydzień w Chojnicach, lecz zadanie przed naszym zespołem na pewno nie będzie łatwe. Bo choć nasz rywal Red Devils gra ostatnio w kratkę, to na własnym boisku na pewno łatwo skóry nie sprzeda. No i nie zapominajmy, że ciągle jest liderem.

Źródło: wislafutsal.pl