2013.01.19 Wisła Kraków - Czernomorec Odessa 1:3

Z Historia Wisły

2013.01.19, mecz towarzyski, Turcja, Kadriye, Papillon Sports Center, 15:00, sobota
Wisła Kraków 1:3 (1:2) Czernomorec Odessa
widzów:
sędzia: Murat Dost (Turcja)
Bramki

Michał Szewczyk 35'

0:1
1:1
1:2
1:3
26' Elis Bakaj 26

40' Iwan Bobko
69' (k) Maksim Shatskix
Wisła Kraków
4-5-1
Michał Miśkiewicz grafika: Zmiana.PNG (46' Sergei Pareiko)
Marko Jovanović grafika: Zmiana.PNG (46' Kew Jaliens)
Osman Chávez grafika: Zmiana.PNG (46' Arkadiusz Głowacki)
Alan Uryga grafika: Zmiana.PNG (46' Michał Czekaj)
Gordan Bunoza grafika: Zmiana.PNG (46' Łukasz Burliga)
Emmanuel Sarki grafika: Zmiana.PNG (46' Paweł Stolarski)
Cezary Wilk grafika: Zmiana.PNG (46' Radosław Sobolewski)
Daniel Brud grafika: Zmiana.PNG (46' Ivica Iliev)
Łukasz Garguła grafika: Zmiana.PNG (46' Michał Chrapek)
Michał Szewczyk grafika: Zmiana.PNG (46' Kamil Kosowski)
Daniel Sikorski grafika: Zmiana.PNG (46' Cwetan Genkow)

trener: Tomasz Kulawik
Czernomorec Odessa
4-5-1
Dmytro Bezotosnyj grafika: Zmiana.PNG (46' Jewhen Past)
Jewhenij Zubejko grafika: Zmiana.PNG (46' Kristi Vangjeli)
Markus Berger Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (46' Petro Kowalczuk)
Pablo Fontanello grafika: Zmiana.PNG (46' Martí Crespí Grafika:Zk.jpg)
Ânderson Santana grafika: Zmiana.PNG (46' Pawło Kutas)
Léo Matos grafika: Zmiana.PNG (46' Witalij Bałaszow grafika: Zmiana.PNG 77' Andrij Slinkin)
Serhij Polityło grafika: Zmiana.PNG (46' zawodnik testowany)
Kyryło Kowalczuk grafika: Zmiana.PNG (46' Artem Starhorodśkyj)
Iwan Bobko grafika: Zmiana.PNG (46' Maksim Shatskix)
F.Dja Djédjé grafika: Zmiana.PNG (46' S.Riera) grafika: Zmiana.PNG (74' A.Didenko)
Elis Bakaj Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (46' Lucian Burdujan Grafika:Zk.jpg)

trener: Roman Hryhorczuk

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Czornomorec Odessa - drugi rywal piłkarzy Białej Gwiazdy

Dodano: 2013-01-18 20:52:23 (aktualizacja: 2013-01-19 20:53:23) Michał Jamróż

W sobotę Wiślacy po raz drugi staną do sparingowej rywalizacji. Tym razem przeciwnikiem podopiecznych Tomasza Kulawika będzie zespół ukraińskiej ekstraklasy – Czornomorec Odessa.

Od Dynamo po Czornomorec

Ukraiński klub został założony w 1936 roku, jako Dynamo Odessa. W kolejnych latach często zmieniał swoją nazwę – Charczowyk, Spartak, Metałurh. Dopiero w 1958 roku klubowi z Odessy nadano nazwę obowiązującą do dnia dzisiejszego – Czornomorec.


Finalista pucharu Intertoto

Od początku startu piłkarskich rozgrywek w niepodległej Ukrainie, Czornomorec występował na najwyższym szczeblu ligowym w kraju. Od tamtego czasu do dnia dzisiejszego klub z Odessy jednak ani razu nie zdobył mistrzostwa. Udało się za to dwukrotnie zdobyć puchar krajowy. Pierwszy z nich w 1992 roku oraz drugi dwa lata później.

Na międzynarodowych boiskach, ukraiński zespół pokazał się z dobrej strony m.in. w pucharze UEFA, gdzie Czornomorec trzykrotnie dochodził do 1/16 fazy pucharowej tych rozgrywek. Mimo to, za największy sukces klubu z Odessy, należy uznać udział w finale nieistniejącego już pucharu Intertoto w 2007 roku.


GWIAZDA ZESPOŁU

Elis Bakaj to etatowy reprezentant Albanii. Na swoim koncie ma 24 występy w narodowych barwach. Zarówno w klubie, jak i w reprezentacji pełni funkcję rozgrywającego. Aktualny sezon dla Bakaja jest bardzo udany. Drużyna spisuje się dobrze (5. miejsce w ligowej tabeli), a sam zawodnik z pięcioma trafieniami zapracował na miano najlepszego strzelca drużyny. 25-latek wcześniej reprezentował barwy rumuńskiego Dinamo Bukareszt, do którego trafił w 2011 roku za około 200 tysięcy euro. 25 lutego 2012 roku, Bakaj został wypożyczony do Czornomorca Odessa, gdzie w dziesięciu spotkaniach, trzykrotnie trafiał do siatki rywali. Piłkarz dobrą postawą przekonał do siebie włodarzy Czornomorca, którzy postanowili definitywnie pozyskać Albańczyka.

TRENER DRUŻYNY

Roman Hryhorczuk, jako piłkarz zdobył jedno mistrzostwo Ukrainy. Miało to miejsce w 1994 roku w barwach Prykarpattii Iwano-Frankowsk. Rok po tym sukcesie zawodnik przeszedł do polskiego zespołu - Petrochemii Płock (dzisiejsza Wisła Płock). W drużynie Petrochemii, Hryhorczuk wyszedł na murawę 14-krotnie, strzelając trzy gole.

W swojej trenerskiej karierze prowadził m.in. łotewski FK Ventspils, z którym w latach 2006, 2007 i 2008, zdobył trzy mistrzostwa kraju. Latem 2009 roku Hryhorczuk postanowił wrócić do swojego ojczystego kraju. Objął stanowisko pierwszego trenera Metałurha Zaporoże. Ukrainiec nie mógł znaleźć wspólnego języka z władzami klubu i postanowił przenieść się do Odessy.

STADION

Stadion Centralny w Odessie przez ostatnie dwa lata był przebudowywany. Obecnie obiekt liczy dokładnie 34 164 miejsc. Całkowity koszt modernizacji wyniósł prawie 980 mln złotych.

Michał Jamróz

Źródło: wislalive.pl 

Relacje z meczu

Druga porażka Wisły w Turcji. Tym razem z Czornomorcem

Krakowska Wisła przegrała drugie spotkanie, podczas swojego zgrupowania w tureckim Belek. Wiślacy zdołali bowiem strzelić tylko jedną bramkę, autorstwa Łukasza Garguły. Piłkarze ukraińskiego Czornomorca Odessa odpowiedzieli na nią aż trzema i mecz zakończył się naszą porażką 1-3.

Spotkanie toczyło się w trudnych warunkach, bo najpierw przy silnym wietrze, do którego wkrótce dołączył deszcz. W nich od początku przewagę mieli piłkarze piątej aktualnie ekipy ligi ukraińskiej, którzy na nasze szczęście celowali jednak głównie w kolekcjonowaniu spalonych.

Spalonego nie było niestety w 26. minucie i od niej przegrywaliśmy. Po zamieszaniu w naszym polu karnym sprzed niego nie do obrony w długi róg huknął bowiem Elis Bakaj i Michał Miśkiewicz musiał wyciągnąć piłkę z siatki.

Mimo tak niepomyślnego początku wiślacy nie załamali się i wyrównali po pięknej bramce Łukasza Garguły, który kapitalnie przymierzył w okienko.

Wcześniej swoją szansę miał Alan Uryga, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelał zbyt lekko. Gola próbował też zdobyć testowany Emmanuel Sarki, ale trafił z rzutu wolnego w mur.

Niestety po wspomnianym trafieniu "Guły" z remisu nie cieszyliśmy się zbyt długo. Dogranie z prawego skrzydła wykończył bowiem Iwan Bobko i do przerwy przegrywaliśmy 1-2.

Na drugie 45 minut trener Tomasz Kulawik wymienił cały skład, w którym pojawił się Kamil Kosowski. I to on w 66. minucie wpadł w pola karne Czornomorca i gdyby dograł piłkę do środka - pewnie mielibyśmy remis. Szybko dopadli jednak do niego obrońcy i okazja przepadła.

Co zaś gorsze - w odpowiedzi ze swoją akcją wyszli Ukraińcy, a zagranie Arkadiusza Głowackiego sędzia zakwalifikował jako faul i przyznał naszym rywalom "jedenastkę". Tę pewnie wykorzystał Maksim Shatskix i było 1-3.

Wiślacy starali się zmniejszyć rozmiary porażki, ale w dobrej okazji prosto w bramkarza uderzył Cwetan Genkow, a zaraz potem tylko obok bramki strzelił Radosław Sobolewski.

Swoje próby mieli też oczywiście piłkarze z Odessy, ale nasi obrońcy spisywali się w końcówce już bez zarzutu.

Ostatecznie przegrywamy więc 1-3, a do zakończenia pierwszego zgrupowania mamy do rozegrania jeszcze dwa mecze towarzyskie. Teraz z zespołami z Rosji - Amkarem Perm oraz Tieriekiem Grozny.

Dodajmy, że w dzisiejszym meczu z kadry, która trenuje w Belek zabrakło Patryka Małeckiego, który wciąż nie jest formalnie naszym zawodnikiem, a także Rafała Boguskiego oraz naszego trzeciego bramkarza - Jakuba Sypniewskiego.


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Wisła - Czornomoreć 1:3

19. January 2013, 15:11 (aktual. 19. January 2013, 17:20)skomentuj komentarze (7) drukuj wyślij

W swoim drugim zimowym sparingu Wisła uległa ukraińskiemu Czornomorciowi Odessa 1:3. Jedyną bramkę dla wiślaków zdobył Łukasz Garguła. Pierwsze 45 minut po powrocie do Wisły zdobył Kamil Kosowski.


Trener Kulawik zapowiadał, że podczas wszystkich sparingów na pierwszym zagranicznym zgrupowaniu da pograć każdemu zawodnikowi w wymiarze 45 minut. Zespół podzielono na dwie jedenastki, przy czym teoretycznie mocniejszy skład wystąpił w drugiej połowie. Wisła przegrała jednak obie części meczu jedną bramką: pierwszą połowę 1:2 a drugą 0:1.

W składzie drużyny zabrakło Patryk Małeckiego, który prawdopodobnie wciąż nie rozliczył się ze swoim poprzednim klubem, zatem jego powrót do Wisły nie jest jeszcze dopięty od strony formalnej. Szansę występu od pierwszej minuty otrzymał natomiast testowany Emmanuel Sarki.

Wisła przegrywała dziś 0:1 od 26 minuty, kiedy piękny strzał z okolic narożnika pola karnego w samo okienko bramki bronionej przez Miśkiewicza oddał Elis Bakaj.

Wyrównał cztery minuty później równie ładnym strzałem sprzed szesnastki Łukasz Garguła. Pomocnik Wisły miał łatwiejszą pozycję do strzału niż jego rywal (bardziej na wprost bramki), ale uderzył tak, że bramkarz nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.

Wisła przegrywała jednak do przerwy 1:2. Zaspała obrona Wisły, gdy rywale przeprowadzali szybką akcję prawym skrzydłem. Dośrodkowanie po ziemi na krótki słupek spokojnie wykończył wbiegający Iwan Bobko.

W drugiej części meczu na boisku pojawił się m.in. wspomniany wcześniej Kosowski. Już w 46 minucie oddał dość mocny strzał z ostrego kąta nad bramką. To jednak Czornomoreć zdobył gola w tej połowie: Arkadiusz Głowacki sfaulował Luciana Burdujana a rzut karny na bramkę zdobył najbardziej utytułowany gracz drużyny z Ukrainy (m.in. 10 lat gry w Dynamie Kijów) - Maksim Szackich.

Kolejny sparingowy mecz Wisły zaplanowano na wtorek. Tym razem podopiecznych Tomasza Kulawika przetestuje reprezentant ligi rosyjskiej - Amkarm Perm.

Wisła Kraków - Czornomoreć Odessa 1:3 (1:2)

0:1 Elis Bakaj 26 min

1:1 Łukasz Garguła 35 min

1:2 Iwan Bobko 40 min

1:3 Maksim Szackich 69 min (karny)

Żółte kartki: Bergar, Bakaj, Crespi

Wisła:

I połowa: Michał iśkiewicz - Marko Jovanović, Osman Chavez, Alan Uryga, Gordan Bunoza - Cezary Wilk, Emmanuel Sarki, Daniel Brud, Łukasz Garguła, Michał Szewczyk - Daniel Sikorski II połowa: Sergei Pareiko - Kew Jaliens, Arkadiusz Głowacki, Michał Czekaj, Łukasz Burliga - Paweł Stolarski, Radosław Sobolewski, Ivica Iliev, Michał Chrapek, Kamil Kosowski - Cwetan Genkow

Czornomoreć:

I połowa: Dmytro Bezotosnyj - Jewhenij Zubejko, Markus Berger, Pablo Fontanello, Anderson Santana, Leo Matos, Serhij Polityło, Kyryło Kowalczuk, Iwan Bobko, Franck Dja Djedje, Elis Bakaj II połowa: Jewhen Past - Kristi Vangjeli, Petro Kowalczuk, Marti Crespi, Pawło Kutas - Witalij Bałaszow (77 min - Andrij Slinkin), [zawodnik testowany], Artem Starhorodskyj, Maksim Szackich, Sito Riera (74 min - Anatolij Didenko) - Lucian Burdujan


wislakrakow.com

(redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

Drugi sparing nie dla Wisły

Data publikacji: 19-01-2013 16:52


Mimo trudności pogodowych, uniemożliwiających odbycie porannego treningu, piłkarze Tomasza Kulawika zjawili się na obiekcie w Belek, gdzie zmierzyli się z piątą drużyną ligi ukraińskiej – Czornomorcem Odessa. Zawodnicy Białej Gwiazdy, podobnie jak w pierwszym sparingu, nie sprostali rywalowi, ulegając 1:3.

Od początku spotkania aktywniejszą stroną byli ukraińscy gracze, którzy próbowali zaskoczyć golkipera Wisły. W 2. minucie meczu dogodną sytuację wypracował sobie de Matos, jednak piłka po jego strzale trafiła tylko w boczną siatkę. Pięć minut później zawodnik zespołu z Odessy posłał futbolówkę do bramki Miśkiewicza, lecz arbiter spotkania uznał, że znajdował się on na pozycji spalonej.


Chwilę później Wiślacy mogli wyjść na prowadzenie, jednak piłka po strzale Garguły z rzutu wolnego minęła głowy piłkarzy znajdujących się w polu karnym i opuściła murawę. Po kwadransie gry ponownie dobrą okazję mieli gracze spod Wawelu, a dokładnie Uryga, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył z pierwszej piłki, lecz trafił wprost w golkipera gości.

Z dobrej strony pokazał się Michał Szewczyk, wykorzystując swoją szybkość. Młody piłkarz poszarżował lewą stroną, zostawiając rywali w tylu, lecz tuż przed linią pola karnego jeden z ukraińskich obrońców odebrał mu futbolówkę i uniemożliwił oddanie strzału. W 26. minucie meczu zawodnicy z Odessy mogli cieszyć się z objęcia prowadzenia dzięki Bakajowi, który strzałem z dystansu w samo okienko pokonał Michała Miśkiewicza.

Niespełna dziesięć minut później krakowianie wyrównali za sprawą trafienia Łukasza Garguły. Popularny „Guła” zachwycił zgromadzonych świetnym strzałem, po którym na trybunach rozległy się gromkie brawa. W 40. minucie to goście zdobyli kolejną bramkę, której autorem został Bobko, wykorzystując podanie Bakaja.

Po przerwie składy drużyn uległy zmianie. Na boisku pojawił się także powracający do drużyny spod Wawelu Kamil Kosowski. Pierwszą akcję zapewnił Wiśle właśnie „Kosa”, próbując zaskoczyć bramkarza z Odessy i oddając niecelny strzał z dystansu. Porywisty wiatr uniemożliwiał zawodnikom ze stolicy Małopolski składne rozegranie akcji, gdyż piłka po dośrodkowaniu zmieniała swój lot albo opuszczała plac gry.

W 69. minucie spotkania rzut karny na bramkę, po faulu Głowackiego, zamienił Shatskix, pewnie pokonując Sergeia Pareikę i ustalając tym samym wynik meczu na 3:1. Cztery minuty później na doskonałej pozycji znalazł się Tsvetan Genkov, ale uderzył jednak wprost w golkipera rywala. Dobrą sytuację miał także Radosław Sobolewski, po tym jak futbolówka wylądowała pod jego nogami, lecz pomocnik Białej Gwiazdy posłał ją wysoko ponad bramką. W końcówce spotkania Wiślacy mogli pokusić się o zdobycie kontaktowego gola, ale piłkę po strzale głową bułgarskiego napastnika Białej Gwiazdy złapał Past.

Wisła Kraków – Czornomorec Odessa 1:3 (1:2)

0:1 Bakaj 26'

1:1 Garguła 35'

1:2 Bobko 40'

1:3 Shatskix 69' (k.)

Wisła Kraków:

I połowa: Miśkiewicz – Jovanović, Chavez, Uryga, Bunoza – Wilk, Sarki, Brud, Garguła, Szewczyk – Sikorski II połowa: Pareiko – Jaliens, Głowacki, Czekaj, Burliga – Sobolewski, Stolarski, Iliev, Chrapek, Kosowski – Genkov

Czornomorec Odessa:

I połowa: Bezotosny – Berger, Fontanello, Santana, Zubejko – K. Kowalczuk, Polityło, Bobko, de Matos, Dja Djedje – Bakaj II połowa: Past – Kutas, Vangjeli, P. Kowalczuk, Crespí – Stargorodkskij, Shatskix, Bałaszow, Riera (74' Didenko), Burdujan – gracz testowany

Żółte kartki: Berger, Bakaj, Crespi (Czornomorec Odessa)

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Pomeczowe wypowiedzi

Kulawik: Wykorzystać sytuacje

Data publikacji: 19-01-2013 18:05


„Pierwsza połowa była dość dziwna. Graliśmy pod wiatr, więc momentami ciężko było nawet kopnąć piłkę dalej, mimo tego udało nam się stworzyć kilka sytuacji, które powinniśmy wykorzystać” – rozpoczął swoją pomeczową wypowiedź trener Tomasz Kulawik.


„W drugiej połowie sprawialiśmy dużo lepsze wrażenie, gdybyśmy wykończyli właściwie swoje akcje, to wynik byłby całkowicie inny” – dodał szkoleniowiec Wisły. Mimo niesprzyjających od rana warunków trener Kulawik miał dziś jeden cel. „Bardzo zależało mi, żeby dzisiaj zagrać i z tego się cieszę. Zmęczenie będzie widoczne po zawodnikach do końca przyszłego tygodnia, dopiero po tym okresie realizowanych konsekwentnie ćwiczeń można będzie zrezygnować w czasie treningu z niektórych obciążeń” – tłumaczył.

Odniósł się także do występu swoich podopiecznych, w tym Kamila Kosowskiego, który znów zagrał w drużynie Białej Gwiazdy. „Kamil pokazał się z dobrej strony. W sytuacji z Iliewem, a potem Genkowem zachował się bardzo dobrze i gdyby te piłki doszły do nich, to byłoby bardzo groźnie pod bramką drużyny z Odessy. W pierwszej połowie dobrą grę pokazał Michał Szewczyk, który walczył o każdą piłkę oraz Łukasz Garguła, który strzelił przepiękną bramkę” – powiedział na koniec trener Wiślaków.

MM

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Szewczyk: Serce chce…

Data publikacji: 19-01-2013 19:30


„Warunki do gry były bardzo ciężkie, mimo tego niektóre sytuacje podczas meczu mieliśmy dobre. Wypracowaliśmy je, ale sam po sobie wiem, że w kilku mogłem zachować się inaczej, lepiej” – stwierdził po meczu z ukraińską drużyną popularny „Szewa”.

Po czym od razu dodał: „Serce by chciało, ale nogi nie dają rady. Taka jest niestety prawda, trenujemy ciężko i to widać na boisku w czasie meczu”. Szewczyk momentami był nie do przejścia w obronie, w ataku zaś starał się przedostać pod bramkę przeciwnika niemal w każdej sytuacji. „Staram się nie odpuszczać żadnej sytuacji, dla mnie nie ma straconych piłek. Zresztą tak myśli każdy z nas i to będzie widoczne w nadchodzącej rundzie” – skomentował skromnie swoją grę.

Młody pomocnik odniósł się także do niewykorzystanych przez Wiślaków podbramkowych sytuacji. „Zmęczenie daje się we znaki, przenosi się to na naszą skuteczność. Jednak z czasem powinno być lepiej, a co za tym idzie, będziemy strzelać bramki, a co najważniejsze – wygrywać mecze” – dodał na zakończenie.

MM

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl


Skrót meczu