2013.02.16 Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 2:1

Z Historia Wisły

2013.02.16, mecz towarzyski, Sosnowiec, Stadion Ludowy, 12:00, sobota
Zagłębie Sosnowiec 2:1 (2:0) Wisła Kraków
widzów:
sędzia: Michał Zając z Sosnowca
Bramki
Tomasz Szatan 35'
Tomasz Szatan 36'

1:0
2:0
2:1


56' Ivica Iliev
Zagłębie Sosnowiec
4-5-1
Dawid Kudła Grafika:Zmiana.PNG (46' Mateusz Wieczorek)
Marcin Sierczyński Grafika:Zmiana.PNG (58' Wołodymyr Ostrouszko)
Sławomir Jarczyk Grafika:Zmiana.PNG (58' Wojciech Białek)
Adrian Marek
Adrian Pajączkowski Grafika:Zmiana.PNG (46' Jovan Ninković)
Dawid Ryndak Grafika:Zmiana.PNG (63' Dawid Weis Grafika:Zmiana.PNG 77' Maciej Rozmus)
Łukasz Matusiak
Tomasz Szatan
Michał Cyganek Grafika:Zmiana.PNG (46' Hubert Tylec)
Dawid Weis Grafika:Zmiana.PNG (58' Paweł Domański)
Idrissa Cissé

trener: Mirosław Kmieć
Wisła Kraków
4-5-1
Sergei Pareiko Grafika:Zmiana.PNG (63' Michał Miśkiewicz)
Marko Jovanović Grafika:Zmiana.PNG (77' Paweł Stolarski)
Arkadiusz Głowacki Grafika:Zmiana.PNG (77' Gordan Bunoza)
Osman Chávez Grafika:Zmiana.PNG (46' Radosław Sobolewski)
Kew Jaliens Grafika:Zmiana.PNG (77' Łukasz Burliga)
Patryk Małecki
Cezary Wilk Grafika:Zmiana.PNG (77' Alan Uryga)
Łukasz Garguła Grafika:kontuzja.png Grafika:Zmiana.PNG (19' Michał Chrapek)
Ivica Iliev Grafika:Zmiana.PNG (70' Daniel Brud)
Kamil Kosowski Grafika:Zmiana.PNG (46' Emmanuel Sarki)
Cwetan Genkow Grafika:Zmiana.PNG (66' Daniel Sikorski)

trener: Tomasz Kulawik

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]

[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]
[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]

[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]
[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]

[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

O 12 Wisła gra w Sosnowcu.

16. February 2013,


Za tydzień o tej porze trwać już będzie pierwsza kolejka spotkań rundy wiosennej, a my z nerwów zagryzać będziemy paznokcie przed niedzielnym meczem w Bełchatowie. No może trochę przesadziliśmy, jednak fakt jest faktem - za tydzień rusza ekstraklasa, a dziś, 16 lutego, drużyna Tomasza Kulawika przejdzie ostatni sprawdzian.


"Biała Gwiazda" zagra w Sosnowcu z przedstawicielem trzeciej klasy rozgrywkowej, a jeszcze nie tak dawno zespołem ekstraklasy - Zagłębiem Sosnowiec. Czeka nas "sentymentalny" powrót na Stadion Ludowy, gdzie przed niespełna czterema laty podejmowaliśmy przeciwników w walce o ligowe punkty w trakcie budowy nowej twierdzy przy Reymonta 22.


Nie sentymenty jednak decydują o lokalizacji ostatniego meczu. Stadion w Sosnowcu, a przede wszystkim podgrzewana murawa, powinny być dobrze przygotowane do gry, co - po obozach przygotowawczych w Turcji - stanowi bardzo ważny aspekt.


Można spodziewać się, że za tydzień w Bełchatowie Wisła zagra w bardzo podobnym zestawieniu jak przeciwko Zagłębiu Sosnowiec. Oczywiście nie można wykluczyć (odpukać) urazów czy innych zdarzeń losowych, wydaje się jednak, że ci gracze, którzy rozpoczną sobotni sparing są najbliżsi rozpoczęcia także meczów o ligowe punkty.

Z meczu Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków spróbujemy przeprowadzić transmisję video. Skorzystajcie z poniższych linków aby poznać szczegóły.

Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków (od 12)

Źródło: wislakrakow.com

Kulawik: Zaangażowanie i styl

Data publikacji: 15-02-2013 14:08


Wisła Kraków znajduje się już na ostatniej prostej przed startującą w przyszłym tygodniu rundą wiosenną. Ostatnim sprawdzianem dla podopiecznych trenera Kulawika będzie sobotni sparing z Zagłębiem Sosnowiec. „W tym meczu będzie się liczyło przede wszystkim zaangażowanie zawodników. Są przygotowani do gry, od nich teraz zależy, jak to przełożą na boisko” – powiedział szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

„W tym meczu będzie się liczyło przede wszystkim zaangażowanie zawodników. Są przygotowani do gry, od nich teraz zależy, jak to przełożą na boisko. Styl też jest ważny, bo dobra gra pozwoli na łatwiejsze osiągnięcie korzystnego wyniku” – powiedział o pojedynku Białej Gwiazdy z drużyną z Sosnowca trener Tomasz Kulawik. „Myślę, że jutro zobaczymy grę piłkarzy na 75-80% ich możliwości. Po dzisiejszym teście szybkościowym będą go jeszcze odczuwać, bo jest za mało czasu, żeby do soboty w pełni zregenerować siły” – dodał.

Jak będzie wyglądała pierwsza jedenastka Wisły w pojedynku przeciwko Zagłębiu? „Mam już gotowy skład, ale najpierw dowiedzą się o nim piłkarze” – odparł Kulawik. Wyjściowa jedenastka Wiślaków w jutrzejszym meczu będzie zapewne tą, która rozpocznie walkę o ligowe punkty tydzień później, ale szkoleniowiec nie wyklucza drobnych zmian. „W takich sparingach mogą zdarzyć się jakieś urazy i wtedy trzeba będzie zareagować” – stwierdził. Opiekun drużyny zaznaczył również, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, to w kolejnym meczu Wisły, w Pucharze Polski z Jagiellonią, wielkich zmian nie będzie. „Jeśli piłkarze będą się dobrze czuć po pierwszym meczu, to dużych roszad nie przewiduję. Ale zawsze trzeba brać to pod uwagę” – podkreślił Kulawik.

Biała Gwiazda zagra z Zagłębiem Sosnowiec w sobotę 16 lutego w Sosnowcu. Początek meczu o godz. 12:00. Pierwszym ligowym przeciwnikiem krakowian będzie GKS Bełchatów, z którym zmierzą się 24 lutego. Cztery dni później, 28 lutego, czeka ich pierwszy mecz w ćwierćfinale Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok.

AM

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Szatańska minuta

Data publikacji: 16-02-2013 14:07


Wisła Kraków przegrała w Sosnowcu z Zagłębiem 1:2 w ostatnim sparingu przed startem ligi. Oba gole dla gospodarzy w odstępie minuty zdobył Tomasz Szatan, honorowe trafienie dla Wiślaków zaliczył Ivica Iliev.

Sparing z Zagłębiem Sosnowiec był ostatnim przetarciem przed rundą wiosenną. Wielkich niespodzianek w wyjściowym składzie Białej Gwiazdy nie było, chociaż pewną niespodzianką mógł być występ Kew Jaliensa na pozycji lewego obrońcy.


Początek spotkania należał do drużyny z Sosnowca, ale w miarę upływu czasu inicjatywę zaczęła przejmować Wisła. Jednak z tej przewagi niewiele wynikało. W 6. minucie Ivica Iliev strzelał na bramkę Zagłębia z pierwszej piłki z kilkunastu metrów, ale posłał ją nad poprzeczką. W 21. minucie po podaniu od Cezarego Wilka kolejną szansę na zdobycie gola miał Iliev, ale Serb trafił z kilku metrów w bramkarza. Przy dobitce w futbolówkę nie trafił Wilk.

Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. A właściwie na dwie odpowiedzi. W 35. minucie na strzał z około 30 metrów zdecydował się Tomasz Szatan. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od któregoś z piłkarzy, skozłowała przed bramką, myląc Pareikę i wpadając do siatki. Wiślacy nie otrząsnęli się jeszcze po pierwszym ciosie, a już dostali drugi. Szatan wykorzystał błąd defensywy Białej Gwiazdy i ponownie wpisał się na listę strzelców.

Wiślacy mieli dobre okazje do wyrównania, ale golkipera rywali udało im się pokonać tylko raz. W 56. minucie krakowianie „rozklepali” obronę Zagłębia, po czym piłkę za linię obrony dostał Ivica Iliev, który wyszedł sam na sam z Wieczorkiem i posłał futbolówkę do siatki. Minutę później Patryk Małecki mógł wyrównać, ale z kilku metrów strzelił wprost w bramkarza Zagłębia. W 90. minucie z kolei po dośrodkowaniu Małeckiego piłkę głową próbował skierować do bramki Sikorski, ale i w tej sytuacji Wieczorek nie dał się pokonać. Wisła musi więc przełknąć gorycz porażki tuż przed startem nowej rundy. Trener Tomasz Kulawik ma dodatkowy ból głowy, bo w 12. minucie kontuzji doznał Łukasz Garguła. Jednak były i pozytywy w sobotnim spotkaniu. Z dobrej strony pokazał się między innymi 17-letni Paweł Stolardski, który kilkoma interwencjami pokazał, że potrafi grać bez kompleksów. Jedna z jego akcji zapobiegła utracie trzeciego gola przez Wisłę, kiedy to zdążył wrócić we własne pole karne i zabrać piłkę szykującemu się do strzału Cisse.

Zagłębie Sosnowiec – Wisła Kraków 2:1 (2:0)

1:0 Szatan 35’

2:0 Szatan 36’

2:1 Iliev 56’

Zagłębie Sosnowiec: Kudła (46' Wieczorek) – Sierczyński (58' Ostroushko), Jarczyk (58' Białek), Marek, Pajączkowski (46' Ninkovic) – Ryndak (64' Weis, 77' Rozmus), Matusiak, Szatan, Weis (58' Domański) – Cyganek (46' Tylec), Cisse

Wisła Kraków: Pareiko (64' Miśkiewicz) – Jovanović (77' Stolarski), Chavez (46' Sobolewski), Głowacki (77' Bunoza), Jaliens (77' Burliga) – Wilk (77' Uryga) – Małecki, Garguła (19' Chrapek), Iliev (71' Brud), Kosowski (46' Sarki) – Genkov (66' Sikorski)

Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec)

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Klapa na tydzień przed wznowieniem ligi

16. February 2013, 13:54 Próba generalna przed ligą zakończyła się klapą. Wisła przegrała z II-ligowym Zagłębiem Sosnowiec 1:2. Jedyną bramkę dla Wisły zdobył Ivica Iliev.


Wisła przegrała z II-ligowym zespołem, choć patrząc na nazwiska w obu drużynach, powinna przejechać się po rywalu jak walec. Nic takiego nie nastąpiło. Ponoć zmęczeni piątkowymi badaniami wiślacy zagrali "na 70%" a to nie wystarczyło na zdeterminowanego rywala. Gospodarze grali ambitnie i często stosowali pressing, z którym nie radzili sobie wiślacy.

Choć trener Kulawik po meczu narzekał na skuteczność, to sytuacji jego drużyna wcale nie stworzyła sobie wiele. Owszem, po centrze Ilieva z prawej strony być może mógł lepiej trafić Genkow. Owszem, w drugiej połowie, tuż po strzeleniu kontaktowego gola idealnej szansy nie wykorzystał Małecki. Faktycznie, w samej końcówce groźnie główkował Sikorski, a bramkarz instynktownie odbił piłkę. Były to jednak nieliczne sytuacje i wcale nie następowały one w okresie, w którym Wisła miała optyczną przewagę. Tej zresztą nasz zespół nie posiadał niemal przez cały mecz.

Najlepszy okres Wisły to początek drugiej połowy. Tuż po przerwie wiślacy przeprowadzili najbardziej składną ze wszystkich swoich akcji, a szczególnie musiało podobać się w niej techniczne podanie Michała Chrapka. Pochwalić też należy strzelca Ivicę Ilieva, który wykończył sytuację dokładnie tak jak należało: z pierwszej piłki, obok bramkarza, nie dając szans na skuteczną interwencję.


Iliev, który był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny zaliczył jednak sporą wpadkę w pierwszej połowie. To po jego stracie mniej niż 30 metrów od bramki gospodarze przejęli piłkę, która trafiła do Tomasza Szatana, a ten pokonał Pareikę po raz drugi. Pierwszy gol, to przede wszystkim "zasługa" bramkarza Wisły. Szatan uderzył z blisko 40 metrów, piłka skozłowała przed Pareiką i tak go zaskoczyła, że wpuścił ją do bramki. Faktycznie, odbicie piłki było mocno mylące, ale wystarczyło zrobić wcześniej krok do przodu by sytuacji uniknąć.

Za tydzień mecz wyjazdowy z Bełchatowem. Po tym co zaprezentowali w Sosnowcu zawodnicy Wisły należy mieć duże obawy o start rundy wiosennej. Choć w jednym przyznamy rację Kamilowi Kosowskiemu: - To jest ostatni dzwonek żeby się obudzić. Oczywiście równie dobrze mogliśmy wygrać 5:0 i jechać uśpionym do Bełchatowa - powiedział po meczu "Kosa".

Zatem panowie - pobudka!

Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 2:1 (2:0)

1:0 Tomasz Szatan 35 min

2:0 Tomasz Szatan 36 min

2:1 Ivica Iliev 56 min

Zagłębie: Dawid Kudła (46 min - Mateusz Wieczorek) - Marcin Sierczyński (58 min - Wołodymyr Ostrouszko), Sławomir Jarczyk (58 min - Wojciech Białek), Adrian Marek, Adrian Pajączkowski (46 min - Jovan Ninković) - Dawid Ryndak (63 min - Dawid Weis; 77 min - Maciej Rozmus), Łukasz Matusiak, Tomasz Szatan, Michał Cyganek (46 min - Hubert Tylec), Dawid Weis (58 min - Paweł Domański) - Idrissa Cisse.

Wisła: Sergei Pareiko (63 min - Michał Miśkiewicz) - Marko Jovanović (77 min - Paweł Stolarski), Arkadiusz Głowacki (77 min - Gordan Bunoza), Osman Chavez (46 min - Radosław Sobolewski), Kew Jaliens (77 min - Łukasz Burliga) - Patryk Małecki, Cezary Wilk (77 min - Alan Uryga), Łukasz Garguła (19 min - Michał Chrapek), Ivica Iliev (70 min - Daniel Brud), Kamil Kosowski (46 min - Emmanuel Sarki) - Cwetan Genkow (66 min - Daniel Sikorski)

Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec).


wislakrakow.com

(redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

Porażka w ostatnim sparingu

Wisła Kraków przegrała w swoim ostatnim sparingu przed rozpoczęciem rundy rewanżowej sezonu 2012/2013 T-Mobile Ekstraklasy. Dwie bramki w ciągu jednej minuty zdobył dla Zagłębia Tomasz Szatan. Dla Białej Gwiazdy natomiast gola strzelił Ivica Iliev.

W pierwszej połowie podopieczni Tomasza Kulawika grali słabo, nie stworzyli praktycznie żadnej sytuacji bramkowej. W drugiej odsłonie spotkania Wisła od razu ruszyła z akcjami ofensywnymi, które przyniosły w 56 minucie bramkę Ilieva. Później swoje sytuacje mieli m.in. Sikorski, Sarki czy Małecki, ale piłka nie wylądowała w siatce gospodarzy. Dobre zmiany dali Alan Uryga, Gordan Bunoza i Paweł Stolarski, szczególnie ten drugi zasługuje na obserwację.

Mecz z Zagłębiem Sosnowiec po raz kolejny obnażył wielką wadę i problem Wisły - Tomasz Kulawik nie dysponuje napastnikiem, który zagwarantuje nam przynajmniej kilka bramek w rundzie.

Zagłębie Sosnowiec – Wisła Kraków 2:1 (2:0)

1:0 Szatan 35’

2:0 Szatan 36’

2:1 Iliev 56’

Zagłębie Sosnowiec: Kudła (46' Wieczorek) – Sierczyński (58' Ostroushko), Jarczyk (58' Białek), Marek, Pajączkowski (46' Ninkovic) – Ryndak (64' Weis, 77' Rozmus), Matusiak, Szatan, Weis (58' Domański) – Cyganek (46' Tylec), Cisse

Wisła Kraków: Pareiko (64' Miśkiewicz) – Jovanović (77' Stolarski), Chavez (46' Sobolewski), Głowacki (77' Bunoza), Jaliens (77' Burliga) – Wilk (77' Uryga) – Małecki, Garguła (19' Chrapek), Iliev (71' Brud), Kosowski (46' Sarki) – Genkov (66' Sikorski)

TSW.com.pl

Autor: Witek

Źródło: tsw.com.pl

Szatan zmącił Wisłę! Wstydliwa porażka z II-ligowcem!

W próbie generalnej przed wznowieniem rozgrywek bieżącego sezonu piłkarze krakowskiej Wisły kompletnie zawiedli. Przegrali bowiem w Sosnowcu z tamtejszym, aktualnie II-ligowym Zagłębiem, 1-2.

Rozgrywany w Sosnowcu mecz zaczął się dla Wisły bardzo źle, bo już po 12 minutach murawę opuścić musiał Łukasz Garguła, który doznał kontuzji po starciu z jednym z rywali.

W I połowie najlepszą okazję wiślacy stworzyli sobie w 21. minucie. Z kontratakiem wyszedł Cezary Wilk, podał prostopadle do Ivicy Ilieva, ale ten w sytuacji sam na sam z testowanym niedawno w naszym zespole Dawidem Kudłą, nie spisał się najlepiej - trafiając prosto w 20-latka. Odbitą przez niego piłkę mógł jeszcze wprawdzie do bramki wpakować Wilk, ale fatalnie skiksował.

W 33. minucie bramkę dla Wisły mógł zdobyć jeszcze Cwetan Genkow, ale po dośrodkowaniu Ilieva uderzył zbyt słabo i Kudła nie miał problemów z próbą Bułgara.

Problemy miał za to Sergei Pareiko. W 35. minucie na strzał z ponad 30 metrów zdecydował się Tomasz Szatan. Piłka podskoczyła wprawdzie przed Estończykiem, ale nijak go to nie tłumaczy, bo po rękach wpadła ona do naszej siatki!

Kompletnie zaskoczeni wiślacy niemal od razu dostali... drugiego gola. Wyprowadzając piłkę na dwóch rywali nadział się Iliev, stracił ją, ta dotarła do Szatana, a ten po długim rogu po raz drugi pokonał Pareikę!

Do przerwy sensacja i wstyd dla naszych ligowców. Przegrywają bowiem z 12. drużyną zachodniej grupy II ligi 0-2!

W przerwie trener Tomasz Kulawik dokonał dwóch zmian. Za Osmana Cháveza na środek obrony wszedł Radosław Sobolewski, a Kamila Kosowskiego zmienił Emmanuel Sarki. I to Nigeryjczyk był jako pierwszy w II połowie blisko zdobycia gola dla Wisły. Tyle tylko, że z niezłej pozycji uderzył nad bramką gospodarzy.

W końcu wiślakom udało się zdobyć gola. Swojej kolejnej akcji nie zmarnował Iliev i od 56. minuty było 1-2. Co ciekawe wiślacy mogli powtórzyć wyczyn gospodarzy i zdobyć dwa gole w odstępie kilkudziesięciu sekund, tyle tylko, że świetną okazję zmarnował Patryk Małecki.

W odpowiedzi trzecią bramkę mogli zdobyć gospodarze, ale testowany w Zagłębiu Idrissa Cissé uderzył nieznacznie obok słupka.

W kolejnych minutach najważniejszymi wydarzeniami na murawie były głównie zmiany w obydwu zespołach, a Ci w Wiśle, którzy weszli jako zmiennicy - nie potrafili odwrócić już losów tej rywalizacji. Najbliższy był tego w 90. minucie Daniel Sikorski, ale jego główkę zdołał odbić bramkarz Zagłębia.

Próba generalna Wisły, przed rundą wiosenną, wypadła więc źle, bo roli, która była do zagrania nie umiał też chyba do końca "sufler" tego marnego w naszym wykonaniu widowiska! Zagłębie Sosnowiec - Wisła 2-1, a już za osiem dni czeka nas mecz w Bełchatowie. I marne to pocieszenie, że PGE GKS w podobnym sparingu co my, choć grając rezerwami, przegrał dziś z III-ligowym Włókniarzem Zelów 2-3. My dwóch bramek tej zimy jeszcze w żadnym ze sparingów nie strzeliliśmy!


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Tomasz Kulawik: Napastnicy się odblokują

16. February 2013,

- Ja już wczoraj mówiłem, że my zagramy na 70%, co miało związek z aklimatyzacją po przyjeździe z Turcji – mówił po dzisiejszej porażce z Zagłębiem Sosnowiec trener Tomasz Kulawik.


Znów szwankowała skuteczność.

- Tak, w pierwszej i drugiej połowie mieliśmy kilka sytuacji, nie udało nam się ich wykorzystać, mam nadzieję że w lidze będzie inaczej.

Czy po błędach Pareiki w dzisiejszym meczu zmieni się coś w hierarchii bramkarzy?

- Wszyscy widzieli, ta piłka skoczyła i to jest pech. Taka sytuacji zdarza się i nie tacy bramkarze puszczali gorsze bramki. Po prostu pech. Raczej nic się nie zmieni.

A koncepcja grania dwoma ofensywnymi pomocnikami z Ilievem i Gargułą?

- Teraz nie wiadomo, bo Łukasz doznał urazu i jak nie dojdzie do siebie do meczu z Bełchatowem to będzie trzeba to pozmieniać. Teraz nie umiem powiedzieć na ile poważny jest to uraz, ale w przeciągu kilkudziesięciu godzin powinniśmy się o tym przekonać.

Jak się patrzy na te sytuacje, których nie wykorzystali piłkarze to aż ręce opadają.

- Ale zawsze mówiliśmy, że mamy problem z wykorzystywaniem sytuacji, pomocnicy je wypracowują ale jak na razie nie przekłada się to na bramki. Myślę, że napastnicy na pewno się odblokują.

Ale to chyba nie jest kwestia odblokowania a umiejętności, bo to trwa już dobrych kilka jeśli nie kilkanaście miesięcy.

- Ja myślę, że jednak się odblokują i będą strzelać w lidze.

Ten sparing to był wasz ostatni test przed sezonem, chyba trudno o optymizm.

- Ja powiedziałem, że na pewno zagramy tutaj na 70%, wczoraj mieliśmy ciężkie testy wytrzymałościowe. Nie liczyłem na więcej bo wyszła tutaj ta kumulacja zmęczenia.

A nie uważa pan że na rywala pokroju II-go ligowego Zagłębia Sosnowiec to 70% powinno w zupełności wystarczyć?

- Wystarczyłoby gdybyśmy wykorzystali te sytuacje które mieliśmy.


wislakrakow.com

(sum91)

Źródło: wislakrakow.com

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Kamil Kosowski: Nie wygląda to za dobrze

16. February 2013,


- Dzisiaj nie wykorzystywaliśmy założeń nakreślonych przed meczem i to chyba było głównym powodem dlaczego straciliśmy te bramki - mówił po przegranym sparingu z Zagłębiem w Sosnowcu Kamil Kosowski.


Jak pan po powrocie widzi z boiska tą Wisłę Kraków?

- W ogóle nie można porównywać tych zespołów a poprzednich lat, ani z 2007 roku ani z wcześniej. Materiał ludzki jest jaki jest, pracowaliśmy ciężko na dwóch obozach i mam nadzieję, że przełoży się to już za tydzień na punkty w meczu ligowym. Wisła ma swoje problemy jak wszystkie kluby w Polsce ale trzeba mocno wziąć się w garść i być na tym boisku obecnym.

Czy z tymi ludźmi, którzy są tutaj jest się w stanie osiągnąć tak dobrą atmosferę jaka była dawniej?

- Kolejne pytanie do trenera. Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że atmosferę tworzą wyniki, jak będziemy wygrywać to będzie świetna i będziemy z radością wychodzić na boisko.

Chciałbym zapytać o pana siły, wytrwał pan tylko 45 minut.

- Założenia były takie że zagram 65 minut, ale po kwadransie gry zacząłem odczuwać przywodziciela w prawej nodze i zasygnalizowałem zmianę. Nie było to na tyle dokuczliwe aby zejść od razu z boiska, to jest jednostka treningowa i chciałem trochę pobiegać że tak powiem, ale na jakieś szalone zrywy nie było szans.

To coś niepokojącego w perspektywie meczu za tydzień?

- Nie , myślę że nie. Mam nadzieję, że w poniedziałek wybiegnę na trening. To być może jest taki przeciążeniowy uraz.

Treningi na obozie były dla pana za ciężkie?

- To był obóz, treningi były takie jakie powinny być na obozie. Powrót domu, dzień odpoczynku a dziś zdecydowanie inne boisko niż w Turcji ale po to ten sparing był zaplanowany żeby przyzwyczaić się do takich warunków.

Ten mecz nie podłamie was psychicznie przed startem rozgrywek?

- Z jednej strony pewnie tak, ale ja patrzę na to z innej strony. To jest ostatni dzwonek żeby się obudzić. Oczywiście równie dobrze mogliśmy wygrać 5:0 i jechać uśpionym do Bełchatowa. Na razie nie ma co dramatyzować natomiast musimy wziąć pod uwagę, że z taką grą jak dzisiaj za tydzień może być katastrofa.

Skład jest niestabilny, raz na lewej obronie ma pan Jaliensa, raz Burligę – podobnie jest na kilku innych pozycjach. Czy nie zabraknie wam zgrania?

- Ja jestem zawodnikiem i mam swoją pracę do zrobienia, podobnie jak każdy. Mieliśmy mały problem żeby każdy w swoim sektorze wykonywał swoją pracę jak należy. Dawaliśmy pretekst aby drużyna z Sosnowca pokazywał to co ma najlepsze czyli waleczność i powiedzmy sobie szczerze – nie powinna powąchać piłki.

Jakie nadzieje wiążecie z tą rundą?

- Wie pan co ja myślę o najbliższym meczu, jak wygramy w Bełchatowie to będziemy się zastanawiać nad najbliższym rywalem. Czasy się zmieniły i trzeba się do tego jak najszybciej przystosować. Kadrę mamy zamkniętą, przepracowaliśmy obozy i musimy jechać za tydzień i wygrać pierwszy mecz w Bełchatowie.

Niektórzy widzą pana w roli takiego opiekuna drużyny, może nawet niańki która ma opiekować się młodszymi zawodnikami.

- W takim razie chyba słabo niańczę tych młodych zawodników, bo nie wygląda to za dobrze. Podpisałem umowę z Wisłą po to by ona wygrywała, po dzisiejszym meczu trudno się doszukiwać jakichkolwiek pozytywów.

A jaka atmosfera panuje aktualnie w zespole?

- Po tych trzech tygodniach mogę stwierdzić, że raczej dobra - choć nie wygrywaliśmy w sparingach to było widać, że ciągniemy ten wózek wszyscy w jedną stronę. Dziś jednak zostało to wszystko, że tak powiem…. nie mogę znaleźć słowa.


wislakrakow.com

(sum91)

Źródło: wislakrakow.com

Pareiko: Takie samo boisko będzie zapewne w Bełchatowie

Data publikacji: 16-02-2013 15:44


„Pierwszy raz w tym roku grałem na takim boisku. Trzeba uważać na takie sytuacje, bo takie samo boisko będzie zapewne w Bełchatowie. Mamy tydzień czasu na to, żeby przygotować się na grę w takich warunkach” – mówił po sparingu w Sosnowcu bramkarz Wisły, Sergei Pareiko.

Przy pierwszej bramce piłka w ostatniej chwili podskoczyła przed Tobą i wpadła do siatki. Wyglądałeś na zaskoczonego takim obrotem sytuacji.

Mogłem rzucić się na piłkę wcześniej i nie pozwolić, żeby poszła w kozioł. Pierwszy raz w tym roku grałem na takim boisku. Trzeba uważać na takie sytuacje, bo takie samo boisko będzie zapewne w Bełchatowie. Mamy tydzień czasu na to, żeby przygotować się na grę w takich warunkach.

To, że zagrałeś od pierwszej minuty to chyba sygnał, że to ty będziesz podstawowym bramkarzem.

Przed nami jeszcze tydzień przygotowań, w trakcie którego każdy może udowodnić swoją przydatność do drużyny. Trener z pewnością ma swój plan, ale nie zmienia to faktu, że trzeba się pokazywać z dobrej strony na treningach. Mamy jeszcze tydzień treningów. Przed meczem na pewno sprawa będzie jasna, kto soi w bramce.

W ofensywie marnujecie bardzo dużo sytuacji.

Trzeba na pewno podejść do meczu ligowego jeszcze bardziej skoncentrowanym. Nie możemy grać na trzy, cztery kontakty, bo przeciwnicy zawsze zdążą doskoczyć do nas z pressingiem. Musimy grać na jeden, dwa kontakty.

Zostało w was coś z optymizmu, który był przed tym ostatnim sparingiem?

Trzeba na pewno zwrócić uwagę na błędy, które popełniliśmy. Musimy jednak skupić się na tym, żeby przyzwyczaić się do warunków, które tu panują. Po obozie, gdzie cały czas było ciepło, a boiska były w bardzo dobrym stanie, tu jest zima, boiska są nierówne. Trzeba na to uważać.

Więc w sumie to chyba dobrze, że zagraliście na takim boisku.

Na pewno. Wiemy już, jakiego boiska możemy spodziewać się za tydzień. Przed tym meczem nie mieliśmy żadnego treningu w Polsce i od razu zagraliśmy mecz. Poza tym fizycznie nie czuliśmy się dobrze i gra nie była łatwa dla nas, ale nie zmienia to faktu, że zagraliśmy słaby mecz. Teraz przez tydzień musimy popracować nad naszymi błędami.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Skrót meczu

>>> Skrót meczu