2013.03.16 Wisła Kraków - Legia Warszawa 65:82

Z Historia Wisły

2013.03.16, II liga, grupa C, Kraków, hala Wisły, 18:00, sobota
Wisła Kraków 65:82 Legia Warszawa
I: 14:12
II: 18:21
III: 14:17
IV: 19:32
Sędziowie: Marcin Gandor, Paweł Berdyczko Komisarz: Wojciech Imiołek Widzów: 1000
Wisła Kraków:
Jakub Dwernicki (37), Jacek Sulowski (10), Szymon Czepiec (7), Mateusz Góralski (5) i po 2 Przemysław Urbanek, Jakub Krawczyk, Łukasz Pająk, Dariusz Depta, Tomasz Orlicki, Maciej Kołodziejczyk

Legia Warszawa:
Michał Wojtyński 28


Spis treści

Relacje prasowe

Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Źródło: http://skwk.pl
Pieniądze zebrane przez kibiców dla koszykarzy
Pieniądze zebrane przez kibiców dla koszykarzy

Play-off'y nie dla nas...

16 marca 2013

Na własnym parkiecie, po zaciętej walce ulegliśmy Legii Warszawa.

Ten mecz miał się zdecydowanie inaczej potoczyć. Miało być inaczej. Jednak po raz kolejny zawodnicy dowiedli, że posiadają ogromnego ducha walki. Należą im się ogromne brawa, w sumie to nie tylko koszykarzom ale i kibicom. Od początku spotkanie było bardzo wyrównane, lecz w końcówce zawodnicy Legii okazali się być drużyną lepszą od nas. Nie był w stanie pomóc naszemu zespołowi bardzo dobrze dysponowany w tym dniu Jakub Dwernicki, który był autorem 37.punktów. Sporo nerwów kosztowało to spotkanie obydwie drużyny. Szkoda tylko, że obronną ręką wyszli z tej batalii goście. Wisła zostanie sklasyfikowana na ostatnim- dziewiątym miejscu i odpada z dalszej rywalizacji. Faza play-off w tym sezonie nie dla nas....

W imieniu trenerów oraz zawodników składamy ogromne podziękowania za stworzenie tak wspaniałego sobotniego wieczoru! DZIĘKUJEMY!

TS Wisła Kraków - Legia Warszawa 65:82 (14:12, 18:21, 14:17, 19:32)

Punkty dla Wisły zdobyli: Dwernicki 37, Sulowski 10, Czepiec 7, Góralski 5, Urbanek, Krawczyk, Pająk po 2, Ejiofor, Orlicki, Syrek, Kołodziejczyk, Depta

Źródło: http://www.wawelskiesmoki.pl


Nie pomogło 37 punktów Dwernickiego. Play-off nie dla Smoków

Mimo aż 37 punktów Jakuba Dwernickiego koszykarzom Wisły nie udało się wygrać ostatniego dla nas meczu w tym sezonie. Wiślacy przegrali z Legią 65-82 i zabraknie ich w fazie play-off rozgrywek II ligi. Warto przy tym dodać, że na meczu tym pobity został bez wątpienia kibicowski rekord w naszej hali, ostatnich lat. Ta wypełniona była do ostatniego miejsca, a "młyn" zajmował całą prostą!

Mecz z Legią był dla koszykarzy Wisły niezwykle ważny. Tylko bowiem zwycięstwo dawało nam jeszcze cień nadziei na miejsce w czołowej ósemce ligi i dalszą grę, w fazie play-off. Legioniści takie mieli już zagwarantowane, ale walczyli z kolei o jak najwyższe rozstawienie. Na parkiecie było więc pewne, że dziać będzie się wiele. I tak też było.

Niesieni gromkim dopingiem wiślacy wyszli po rzutach osobistych Dwernickiego na prowadzenie 2-0, ale legioniści radzili sobie w kolejnych minutach lepiej i zrobiło się 2-7. Na parkiecie było jednak niezwykle nerwowo, zwłaszcza gdy z rozbitym łukiem brwiowym parkiet opuścić musiał zalany krwią zawodnik Legii, Tomasz Jaremkiewicz.

Wiślacy walczyli jednak wciąż niezwykle ambitnie i dzięki trafieniom Jacka Sulowskiego, ponownie Dwernickiego oraz Mateusza Góralskiego - zdobyli osiem oczek z rzędu i prowadzili 10-7. Ostatecznie I kwartę wygrywamy 14-12, po przebojowej akcji pod kosz Dwernickiego i punktach równo z syreną.

Niestety w kolejnych akcjach legioniści zaczęli kapitalnie trafiać z dystansu, co zresztą okazało się dziś ich bardzo mocną bronią. Trafili zresztą aż 14 "trójek" i właśnie nimi robili dystans, który niwelował głównie niezawodny dziś Dwernicki. Licznie zgromadzeni kibice żartowali nawet, że Kuba gra lepiej od... Tiny Charles. Głównie zresztą dzięki jego 19 punktom - do przerwy było 32-33.

Gdy na początku II połowy "trójkę" rzucił dla nas Sulowski - można było być optymistą. Wiślacy, mimo licznych sugestii trenera Grzegorza Radwana, wciąż jednak kiepsko bronili obwód, a tam szalał przede wszystkim Michał Wojtyński. To właśnie po jego punktach Legia zmieniła wynik z niekorzystnego dla siebie 42-41 na 42-44 i choć w odpowiedzi Szymon Czepiec dał remis 44-44, to był on ostatnim w tym meczu. Wojtyński trafił kolejną "trójkę" i choć nie pomylił się Dwernicki, to III kwartę "trójką" skończył Łukasz Zajączkowski i po 30 minutach było 46-50.

Niestety początek IV kwarty był dla nas bardzo nieudany, bo dla Legii dwukrotnie z dystansu znów trafił Wojtyński i zrobiło się 46-56. I choć wiślacy walczyli ambitnie, a Dwernicki sam rzucił aż trzy "trójki", które poprawił jeszcze osobistymi Łukasz Pająk, to udało nam się tylko i wyłącznie zmniejszyć dystans do minus dziewięciu (61-70). Cały czas równie skuteczni byli bowiem przyjezdni. Gdy zaś na niespełna trzy minuty przed końcem drugi faul techniczny "złapał" Dwernicki - wiadome było, że Smoki niewiele już w tym meczu zdziałają. W końcówce, poza "trójką" Góralskiego i jednym osobistym Sulowskiego - Wisła nie była w stanie powiększyć swego dorobku, co skwapliwie czyniła z kolei Legia, podwyższając mocno swoje prowadzenie i tym samym osiągając wysokie zwycięstwo.

Wiślacy odpadają więc z dalszej gry w rozgrywkach II ligi, najważniejsze jesnak dziś jest to, że kibice pokazali, że potrafią być z drużyną, a ta walczy dla nich niezwykle ambitnie. I choć dziś zwyczajnie zabrakło umiejętności, to mało kto wychodził z hali zawiedziony. Wspaniała atmosfera, świetny doping, no i ciekawy mecz... i tylko żałować można, że fani tak licznie nie wspierali Smoków w innych potyczkach. Ale kto wie? Może w przyszłym sezonie?


Statystyki indywidualne:

pkt. min. za 2 za 3 za 1 zb. as. faul str. prz. bl. eval
Jakub Dwernicki 37 38 5 / 10 5 / 8 12 / 12 7 2 4 1 1 0 38

Szymon Czepiec 7 29 3 / 8 0 / 0 1 / 2 5 1 2 0 3 0 10
Jacek Sulowski 10 34 3 / 7 1 / 8 1 / 2 3 3 4 0 3 0 7
Mateusz Góralski 5 26 1 / 2 1 / 5 0 / 0 5 0 3 1 2 0 6
Łukasz Pająk 2 15 0 / 4 0 / 0 2 / 4 10 0 1 2 0 0 4
Przemysław Urbanek 2 22 1 / 5 0 / 0 0 / 0 4 0 5 1 0 0 1
Jakub Krawczyk 2 18 1 / 4 0 / 1 0 / 0 4 2 5 3 0 0 1
Dariusz Depta 0 16 0 / 2 0 / 0 0 / 0 2 0 2 1 0 0 -1
Tomasz Orlicki 0 4 0 / 1 0 / 0 0 / 0 0 0 0 1 0 0 -2
Maciej Kołodziejczyk 0 4 0 / 1 0 / 1 0 / 0 1 0 0 1 0 0 -2


Aktualna tabela:

1. MCKiS Termo-Rex SA Jaworzno 17 32 1211 - 1043 1.161
2. PWiK Piaseczno 17 29 1431 - 1318 1.086
3. Legia Warszawa 18 28 1241 - 1193 1.040
4. BKS Tur Bielsk Podlaski 18 28 1410 - 1391 1.014
5. Rosa II Radom 17 26 1228 - 1201 1.022
6. AZS Politechnika Rzeszowska 17 25 1136 - 1117 1.017
7. KS Pułaski Warka 17 24 1219 - 1244 0.980
8. AZS AGH Alstom Kraków 17 24 1132 - 1171 0.967
9. TS WISŁA KRAKÓW 18 24 1160 - 1259 0.921
10. Novum Lublin 18 12 647 - 878 0.737

Źródło: Wisła Portal


Grzegorz Radwan: - Dziękuję kibicom

Meczem z Legią koszykarze krakowskiej Wisły zakończyli swój kolejny II-ligowy sezon. Zajęli w nim dopiero dziewiąte miejsce, ale w tym zespole, a zwłaszcza w klubie i kibicach jest potencjał, aby w przyszłości grać jednak o zdecydowanie wyższe cele. Po dzisiejszym spotkaniu, na którym hala wypełniła się w całości, rozmawialiśmy z trenerem koszykarzy, Grzegorzem Radwanem.

Kapitalną atmosferę zgotowali Wam dziś kibice.

Grzegorz Radwan (trener koszykarzy Wisły): - Warto było cały sezon grać, do tego ostatniego meczu, aby zobaczyć taką frekwencję. Legia to oczywiście dodatkowy smaczek, ale dziś było na trybunach takiej trochę koszykarskiej Ekstraklasy. Fajnie jakby tak było częściej.

Niestety finał sezonu nie dla nas, mimo ambicji, trochę nam jednak zabrakło, aby dziś wygrać i nie odpaść z dalszej gry.

- Walczyliśmy do końca i nie myśleliśmy o tym, że przegrywając odpadamy. Raczej myśleliśmy o tym, że chcemy wygrać właśnie ten konkretny mecz. Nie myśleliśmy co będzie później. Walczyliśmy do końca, ale niestety nie udało się. Nie da się jednak wygrać, gdy rywal tak rzuca "trójki". Mentalnie nie możemy pozwolić, aby przeciwnik, którego mamy kryć, oddał aż tyle celnych rzutów. Trochę gapiostwa, może za mało treningów? Ciężko na gorąco o tym mówić.

Ale i tak gratulację za walkę, co kibice też docenili.

- Staraliśmy się, choć przyznać trzeba, że Legia miała świetną końcówkę, a my z kolei nic nie trafialiśmy. Nawet jeśli Dwernicki miał swój dzień...

37 punktów to koszykarski rekord tego sezonu. Kibice śmiali się, że grał dziś skuteczniej od Charles.

- Generalnie to wolałbym, żeby wszyscy zawodnicy grali jednak równo. Wolałbym, żeby cały sezon kilku zawodników rzucało średnio po 12 punktów, wtedy bylibyśmy na zupełnie innym miejscu w tabeli, niż tak grając zrywami.

Którego meczu najbardziej żal, bo jedno zwycięstwo więcej i ten play-off mógł być?

- W całym sezonie było kilka meczów, które mogliśmy wygrać. Tak było na przykład w Radomiu, gdzie cały czas było na styku i przegraliśmy w końcówce. W Jaworznie to już w ogóle - mieliśmy piłkę, był remis i straciliśmy ją na siedem sekund przed końcem. Mieć ostatni rzut, nie wykorzystać i jeszcze stracić...

To może niezła nauczka na przyszłość. A dziś można dodać, że trochę szkoda, że takiego dopingu nie ma w naszej hali częściej.

- Walczyliśmy dziś naprawdę mocno. Chłopaki byli dzięki tak licznej publiczności jeszcze bardziej zmotywowani, niż na innych meczach. Nie wiem, czy któryś z nich grał kiedykolwiek przy takiej?

Może tylko na derbach, przed dwoma laty.

- Ale też teraz przez cały ten sezon, z każdym meczem przychodziło coraz więcej osób. Widać było, że Ci kibice zaczynają chodzić na nasze mecze, pomału się to zmieniało na lepsze. I to bardzo cieszy, choć żałuję tylko, że jednak wynik nie był dziś lepszy. Z moich ambicji miałem nadzieję, że będziemy jednak trochę wyżej w tabeli. A okazało się, że mamy przedostatnie miejsce.

Mimo to dziękujemy za cały ten trudny sezon.

- To ja dziękuję, wszystkim zawodnikom oraz oczywiście kibicom, którzy byli i którzy są z nami i to bez znaczenia, czy było dobrze, czy było źle. Patrzą na nas i wspierają. Dziękuję!

Dodajmy, że po zakończonym meczu nasi koszykarze rzucili w trybuny swoje koszulki, dziękując kibicom za obecność i doping.

Źródło: Wisła Portal


Przegrywamy z Legią na koniec sezonu

Koszykarze Wisły Kraków mimo ambitnej walki, ulegli Legii Warszawa 65-82. Zdecydowanie najlepszy na parkiecie był Jakub Dwernicki, który zdobył aż 37 punktów. Niestety żaden z pozostałych zawodników nie rzucił więcej niż 10 „oczek”, co przełożyło się na rezultat meczu.

Nasi zawodnicy przez dwie kwarty toczyli wyrównaną walkę z warszawskim zespołem. Przez pierwszą część spotkania wynik wahał się w obie strony, a dzięki rzutowi za 2 Jakuba Dwernickiego, zakończyliśmy ją prowadzeniem 14-12.

Kolejną kwartę Legia zaczęła celnym rzutem za 3, po czym znów wynik dogonił Dwernicki i przez pierwsze minuty powtarzał się właśnie taki scenariusz. Kilka punktów dołożył także Szymon Czepiec. Na przerwę schodziliśmy z jednopunktową stratą 32-33.

Pierwsze punkty w trzeciej kwarcie to „trójka” Jacka Sulowskiego, którą wyciągnął nas na prowadzenie. Później tak jak to miało miejsce w poprzednich minutach, prowadzenie przejmowały na zmianę raz Legia, raz Wisła. Dopiero pod koniec trzeciej części meczu, Wiślacy pozwolili legionistom na trzy celne rzuty z dystansu, dzięki którym uciekli nam na 4 punkty i przed ostatnią kwartą prowadzili 46-50.

Był to zresztą element gry, który zdecydował o dzisiejszej porażce. Ostatnie 10 minut gry goście rozpoczęli od kolejnych trzech celnych rzutów za 3, zdobyli sobie przewagę dziesięciopunktową i od tej pory Wawelskie Smoki straciły z nimi kontakt. Taka różnica utrzymywała się niemal przez całą ostatnią kwartę, a w ostatnich sekundach uciekli jeszcze na kilka punktów i ostatecznie warszawianie zakończyli mecz zwycięstwem 82-65.

Po końcowej syrenie kibice podziękowali zawodnikom Białej Gwiazdy za walkę i pozostawianie serca na parkiecie nie tylko dzisiaj, ale prze cały sezon, mimo wielkich problemów organizacyjnych i finansowych drużyny koszykarzy. Ci natomiast odwdzięczyli się fanom, rzucając w trybuny swoje koszulki.

TS Wisła Kraków – Legia Warszawa 65:82 (14:12, 18:21, 14:17, 19:32)

Punty dla naszego zespołu zdobywali: Jakub Dwernicki (37), Jacek Sulowski (10), Szymon Czepiec (7), Mateusz Góralski (5) i po 2 Przemysław Urbanek, Jakub Krawczyk, Łukasz Pająk. Dla Legii najwięcej trafił Michał Wojtyński (28).

Źródło: http://skwk.pl