2013.03.22 Wisła Krakbet Kraków - Clearex Chorzów 7:2

Z Historia Wisły

2013.03.22, Ekstraklasa, 22. kolejka, Kraków, 16.30
Wisła Krakbet Kraków 7:2 (4:2) Clearex Chorzów
widzów:
sędzia:
Tomasz Frąk
Seweryn Dębowski
Grzegorz Hamowski
Bramki
Siergiej Zadorożnyj 5'

Siergiej Zadorożnyj18'
Roman Vakhula 14’

Błażej Korczyński 20'
Błażej Korczyński 24'
Krzysztof Kusia 34'
Rafał Franz 38'
1:0
1:1
2:1
3:1
3:2
4:2
5:2
6:2
7:2

05' Daniel Wojtyna


18' Tomasz Lutecki
Wisła Krakbet Kraków
bramkarze:
Kamil Dworzecki

zawodnicy z pola:
Grafika:Zk.jpg Frane Despotović
Krzysztof Kusia
Grafika:Zk.jpg Błażej Korczyński
Grafika:Zk.jpg Zbigniew Mirga
Piotr Morawski
Marcin Kiełpiński
Roman Vahula
Siergiej Zadorożnyj
Rafał Franz
Marcin Czech


trener:
Błażej Korczyński
Clearex Chorzów
bramkarze:
Tomasz Ulfik

zawodnicy z pola:
Mirosław Miozga
Mariusz Seget
Jacek Hewlik
Krzysztof Salisz
Tomasz Lutecki
Piotr Łopuch
Michał Grecz Grafika:Zk.jpg Grafika:Zk.jpg
Marcin Krzywka
Maciej Gaweł
Sebastian Wojciechowski
Daniel Wojtyna

trener:
Tadeusz Wolny

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Clearex pokonany. Czekamy na powtórkę w play-off

Wisła Krakbet zakończyła fazę zasadniczą Futsal Ekstraklasy na 4. miejscu. W meczu ostatniej kolejki wiślacy pokonali na własnym parkiecie Clearex Chorzów 7:2. Ponieważ Clearex zajął 5. lokatę, to właśnie chorzowianie będą rywalem Białej Gwiazdy w ćwierćfinale play-off.

Wisła była w dzisiejszym meczu zespołem zdecydowanie lepszym. I choć wszelkich złudzeń na dobry wynik wiślacy pozbawili gości dopiero w drugiej połowie, to już do przerwy powinni prowadzić znacznie wyżej, aniżeli tylko dwoma bramkami. W niektórych sytuacjach brakło nieco szczęścia, w niektórych ciut precyzji.

Spotkanie rozpoczęło się od mocnych akcentów z obu stron. Nie upłynęły bowiem dwie minuty, a wiślacy trafili po jednym razie w słupek i poprzeczkę, na co goście odpowiedzieli ostemplowaniem prawego słupka świątyni Dworzeckiego.

Wisła przeważała i udokumentowała to w 5. minucie. Zadorożny popisał się pięknym strzałem z dystansu, po którym piłka wylądowała w prawym górnym rogu bramki chorzowian. Niestety, nieco ponad minutę później krakowianom przydarzył się mały błąd. W środku pola niezbyt agresywnie przykryli Wojtynę, który zdecydował się na strzał. Dworzecki nieco spóźnił się z interwencją i zrobiło się 1:1.

Przez następne kilka minut byliśmy świadkami jedynego w dniu dzisiejszym fragmentu gry, który mógł zwiastować kłopoty Białej Gwiazdy. Owszem, wiślacy cały czas posiadali inicjatywę, jednak goście groźnie się odgryzali. Parę razy zagrozili naszej bramce, ale Dworzecki był za każdym razem na posterunku.

W 14. minucie zobaczyliśmy prawdziwy majstersztyk w wykonaniu Romana Vakhuli. Po rzucie rożnym otrzymał piłkę po prawej stronie boiska. Wydawało się, że zbyt długo składa się do strzału. Nic z tych rzeczy. Piłka odbiła się od parkietu, Roman uderzył z prostego podbicia i piłka po raz drugi w dniu dzisiejszym wylądowała w okienku bramki chorzowian. Kapitalna bramka! 2:1.

Wisła cały czas przeważała, ale także groźnie kontrowała. W 18. minucie wiślacy wyszli z kontratakiem. Kiełpiński podał w kierunku Zadorożnego. Podanie nie było zbyt precyzyjne i goście przejęli futbolówkę. Siergiej powalczył jednak ambitnie, wyłuskał ją chorzowianom i precyzyjnym uderzeniem zdobył trzecią bramkę. 3:1.

Chwilę później Zadorożny nie zrozumiał się z Dworzeckim. Po długim podaniu chorzowian, zamiast przepuścić piłkę naszemu bramkarzowi, odbił ją głową. Futbolówkę przejął Lutecki i zrobiło się 3:2.

W ostatniej minucie pierwszej połowy Wisła przeprowadziła piękną, zespołową akcję. Wykończył ją, wykazując się wielką klasą i spokojem, nasz grający trener, Błażej Korczyński. Tak więc znowu udało się odskoczyć na dwie bramki. Do przerwy 4:2.

Wspomniana wcześniej akcja z 20. minuty była dla Białej Gwiazdy niezwykle cenna. Dystans dwóch goli dawał wiślakom niezły komfort gry, a nasi zawodnicy potrafili z tego dobrodziejstwa korzystać. Starali się długo rozgrywać piłkę, częstokroć czyniąc to na połowie rywali. Mieli przy tym kilka okazji do podwyższenia wyniku, lecz dość długo się to nie udawało. Bramki padły dopiero po wycofaniu przez chorzowian bramkarza. W 34. minucie dokonali tego Korczyński i Kusia (z karnego), w 38. minucie swojego gola dołożył Franz, i było po meczu. W końcówce, po drugiej żółtej, a co za tym idzie, czerwonej kartce dla Grecza wiślacy grali w przewadze. Pomimo kilku okazji ósmego gola nie udało im się strzelić. Wszelako wynik 7:2, i co nie mniej ważne, forma naszego zespołu w pełni nas dzisiaj usatysfakcjonowały.

Wisła Krakbet Kraków – Clearex Chorzów 7:2 (4:2)

1:0 Siergiej ZADOROŻNY 04’20”

1:1 Daniel WOJTYNA 05’58”

2:1 Roman VAKHULA 13’48”

3:1 Siergiej ZADOROŻNY 17’43”

3:2 Tomasz LUTECKI 18’05”

4:2 Błażej KORCZYŃSKI 19’35”

5:2 Błażej KORCZYŃSKI 33:15

6:2 Krzysztof KUSIA 33:58

7:2 Rafał FRANZ 37’17”

Źródło: wislafutsal.pl