2013.07.13 Wisła Kraków - Ruch Chorzów 0:2

Z Historia Wisły

2013.07.13, mecz towarzyski, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 18:00, sobota
Wisła Kraków 0:2 (0:1) Ruch Chorzów
widzów: 3.000
sędzia: Tomasz Musiał z Krakowa
Bramki
0:1
0:2
17' Marcin Malinowski
90' Grzegorz Kuświk
Wisła Kraków
4-5-1
Michał Miśkiewicz Grafika:Zmiana.PNG (46' Gerard Bieszczad)
Paweł Stolarski Grafika:Zmiana.PNG (57' Łukasz Burliga)
Arkadiusz Głowacki Grafika:Zmiana.PNG (74' Michał Nalepa)
Marko Jovanović Grafika:Zmiana.PNG (87' Piotr Żemło)
Gordan Bunoza Grafika:Zmiana.PNG (87' Przemysław Lech)
Emmanuel Sarki
Ostoja Stjepanović Grafika:Zmiana.PNG (46' Cezary Wilk)
Michał Chrapek Grafika:Zmiana.PNG (87' Kamil Kuczak)
Łukasz Garguła Grafika:Zmiana.PNG (80' Fabian Burdenski)
Patryk Małecki Grafika:Zmiana.PNG (69' Dominik Kościelniak)
José Romo Grafika:Zmiana.PNG (46' Dawid Kamiński)

trener: Franciszek Smuda
Ruch Chorzów
4-5-1
Krzysztof Kamiński Grafika:Zmiana.PNG (67' Bartosz Soliński)
Artur Gieraga Grafika:Zmiana.PNG (46' Adrian Mrowiec)
Marek Szyndrowski Grafika:Zk.jpg
Piotr Stawarczyk Grafika:Zmiana.PNG (65' Michał Helik)
Daniel Dziwniel Grafika:Zk.jpg Grafika:Zmiana.PNG (46' Bartosz Brodziński)
Kamil Włodyka Grafika:Zmiana.PNG (60' Konrad Mularczyk)
Bartłomiej Babiarz Grafika:Zmiana.PNG (63' Łukasz Tymiński)
Marcin Malinowski Grafika:Zmiana.PNG (46' Łukasz Surma)
Marek Zieńczuk Grafika:Zmiana.PNG (46' Filip Starzyński)
Łukasz Janoszka Grafika:Zmiana.PNG (46' Jakub Kowalski)
Pavel Šultes Grafika:Zmiana.PNG (63' Grzegorz Kuświk)

trener: Jacek Zieliński
W 88' Emmanuel Sarki strzelił w poprzeczkę z rzutu karnego.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]

[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]
[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]

[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]
[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]

[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]
[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]

[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]
[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]

[Foto: Radosław Bełżek/wislakrakow.com]

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Powrót "Białej Gwiazdy". Niebiescy sprawdzą formę Wisły

12. July 2013, 23:32skomentuj komentarze (1) drukuj wyślij


Przed nami przedostatni sparing Wiślaków przed startującym za tydzień sezonie Ekstraklasy. Tym razem formę "Białej Gwiazdy" sprawdzi ligowiec z Chorzowa - Ruch. Spotkanie zaplanowano na sobotę na godzinę 18. Przed meczem odbędzie się oficjalna prezentacja koszulek z Białą Gwiazdą na piersi. Dlatego warto przybyć na Reymonta zdecydowanie wcześniej.


Ruch Chorzów to zespół, który w poprzednim sezonie do końca walczył o pozostanie w gronie ligowców. Cel został osiągnięty w ostatniej kolejce, kiedy to chorzowianie pokonali Jagiellonię Białystok i rzutem na taśmę utrzymali Ekstraklasę w Chorzowie. Trzeba jednak pamiętać, że gdyby nie brak licencji na nowy sezon dla Polonii Warszawa chorzowski klub pożegnałby się z najwyższą piłkarską ligą w Polsce, po zajęciu przedostatniego miejsca w tabeli.

Niebiescy do nowego sezonu przygotowywali się na zgrupowaniu w Rybniku-Kamieniu. Do tej pory rozegrali cztery mecze sparingowe z czego wygrali trzy ( Górnik Radlin 8:0, Polonia Bytom 1:0, Zagłębie Sosnowiec 1:0) a jeden zremisowali z MFK Karvina 0:0. W ostatnim teście przed startem ligi sprawdzą formę podopiecznych Franciszka Smudy.

Zespół z Chorzowa założony został w 1920 roku, przez wszystkie lata swojego istnienia chorzowianie 14 razy zdobywali mistrzostwo kraju i 3-krotniie Puchar Polski - są jedną z najbardziej utytułowanych drużyn w Polsce. Trenerem aktualnego zespołu "Niebieskich" jest Jacek Zieliński, który w nadchodzącym sezonie będzie sobie musiał radzić bez Andrzeja Niedzielana, Igora Lewczuka czy Marcina Kikuta z którymi klub z Cichej nie przedłużył kontraktów. Najbardziej znaną postacią, która wzmocniła chorzowski zespół tego lata jest Łukasz Surma, który dotychczas występował w barwach gdańskiej Lechii.

Zawodnikiem "Niebieskich" nadal jest był piłkarz Wisły - Marek Zieńczuk. Z końcem czerwca upłynęła też umowa z Ruchem leczącego kontuzję Marcina Baszczyńskiego, który najprawdopodobniej zakończy sportową karierę.

...


wislakrakow.com

(WISŁAZWE)


Źródło: wislakrakow.com

Najbliższy sparingpartner: Ruch Chorzów

Wpisany przez Patrycja

piątek, 12 lipca 2013 18:31

Na niespełna tydzień przed startem ligowych rozgrywek Wiślacy zagrają z Ruchem Chorzów.

Niebiescy to jeden z najbardziej utytułowanych klubów grających w polskiej lidze, bowiem od czasu swojego powstania w 1920 roku, Ruch Chorzów 14-krotnie zdobywał tytuł mistrza kraju, a także 3 razy wywalczył Puchar Polski. Poprzedni sezon chorzowianie zakończyli dopiero na 15. miejscu w Ekstraklasie, a w przerwie w rozgrywkach doszło do paru zmian w drużynie prowadzonej przez Jacka Zielińskiego. Z zespołu odeszli Marcin Baszczyński, Żeljko Djokić, Marcin Kikut, Igor Lewczuk, Andrzej Niedzielan, Mindaugas Panka, Michal Pesković i Gabor Straka. W ich miejsce HKS sprowadził Bartłomieja Babiarza, Bartosza Brodzińskiego, Daniela Dziwnela, Artura Gieragę, Bartosza Solińskiego i Łukasza Surmę. W dalszym ciągu testowani są Adrian Mrowiec, a także Jakub Kowalski. Od początku przygotowań Niebiescy rozegrali na razie cztery mecze towarzyskie. Pokonali w nich Górnika Radlin, Polonię Bytom i Zagłębie Sosnowiec, a bezbramkowo zremisowali z czeskim MFK Karvina.

Z Krakowem i drużyną Wisły pożegnali się już testowani dotąd przez Franciszka Smudę Brazylijczycy, Allesandro Celin i Carlos Eduardo, krótką przygodę z Białą Gwiazdą zakończył również Daniel Mendie. Żaden z powyższej trójki nie zostanie piłkarzem naszego klubu. Inaczej może stać się w przypadku Ostoi Stjepanovicia i Jose Romo, w sobotę obaj będą mieli szansę po raz pierwszy wystąpić na Reymonta 22.

Pojedynek z Ruchem Chorzów rozpocznie się o godzinie 18. Chwilę wcześniej zaprezentowane zostaną nowe wiślackie koszulki, z Białą Gwiazdą na piersi. Bilety na to wydarzenie wciąż nabyć można w Strefie Kibica. Posiadacze karnetu na rundę jesienną mogą obejrzeć mecz za darmo, natomiast bilety dla pozostałych kibiców kosztują 5 złotych.

Źródło: skwk.pl

Z Ruchem w nowych strojach

Data publikacji: 13-07-2013 09:30


Sobotnią prezentację nowych strojów piłkarzy krakowskiej Wisły uświetni pojedynek z czternastokrotnym mistrzem Polski – Ruchem Chorzów. Sympatycy, którzy zasiądą na trybunach stadionu przy Reymonta 22 będą mieć okazję przyjrzeć się na żywo postawie podopiecznych trenera Franciszka Smudy.


Jeszcze przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego włodarze zespołu Niebieskich podjęli decyzję o rozstaniu z zawodnikami, którzy do tej pory reprezentowali barwy śląskiej ekipy: Igorem Lewczukiem, Michalem Peškoviciem i Željko Djokiciem. Wsparcie w nowym sezonie ma nadejść natomiast ze strony doświadczonego pomocnika, Łukasza Surmy, a także Artura Gieragi, mającego także wzmocnić drugą linię. Filarami obrony podopiecznych trenera Zielińskiego mogą zostać dwaj młodzi defensorzy: Daniel Dziwniel oraz Bartosz Brodziński.

Przy ulicy Cichej pojawili się także piłkarze, którym przez ostatnie dni skrupulatnie przygląda się sztab szkoleniowy Ruchu. Do grona obserwowanych graczy należą: 18-letni bramkarz – Seweryn Derbisz, a także pomocnicy – Bartosz Włodarczyk, Miłosz Trojak oraz Jakub Kowalski. Na testach medycznych w chorzowskim klubie przebywa także obrońca, Adrian Mrowiec, który miniony sezon spędził w niemieckim Chemnitzer FC.

Chorzowianie, podobnie jak Biała Gwiazda, mają za sobą kilka sprawdzianów. Jeszcze w czerwcu Ruch zmierzył się z klubem, grającym na co dzień w katowickiej grupie klasy okręgowej, Górnikiem Radlin. Zawodnicy trenera Zielińskiego nie dali najmniejszych szans rywalowi, wbijając aż osiem bramek. W kolejnych testach Niebiescy pokonali po 1:0 dwie drugoligowe drużyny, Polonię Bytom oraz Zagłębie Sosnowiec.

Pojedynek z czeską MFK Karvina nie pozwolił na wyłonienie zwycięzcy, bowiem piłkarze obu zespołów musieli zadowolić się bezbramkowym remisem. W miniony czwartek Ruch stanął naprzeciwko zawodników trzecioligowego Górnika Wesoła, pokonując rywala czterema trafieniami oraz tracąc zaledwie jednego gola.

Z powodu drobnych urazów w ostatnich meczach kontrolnych nie wystąpili trzej piłkarze Niebieskich: Maciej Jankowski, Marcin Malinowski i Łukasz Janoszka. Istnieje natomiast szansa, że zawodników tych uwzględni trener Zieliński w chwili ustalania składu na potyczkę z Białą Gwiazdą.

K. Kawula

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Przedostatni sprawdzian na dwa z tyłu (foto, video)

13. July 2013, 20:08skomentuj komentarze (11) drukuj wyślij Bardzo słabo zaprezentowała się Wisła w nowych strojach z Białą Gwiazdą. Na sześć dni przed rozpoczęciem sezonu zespół Franciszka Smudy pokazał, że sił do gry ma na zaledwie kwadrans.


- Chłopaki mają bardzo dużo w nogach, są one ciężkie, dlatego wyglądało to tak, że po 20 minutach coraz trudniej im było biegać - tłumaczył swój zespół trener Smuda. Faktycznie pierwsze minuty nie obfitowały co prawda w wiele sytuacji strzeleckich, ale wiślacy zepchnęli chorzowian na swoją połowę, wymieniali dużo podań i starali się zagrać dobrą piłkę w pole karne Ruchu.

Ten zaś dość szybko otrząsnął się z przewagi Wisły i po błędzie na lewej stronie obrony naszej drużyny piłkę przed polem karnym otrzymał Malinowski, który strzałem blisko okienka nie dał większych szans Miśkiewiczowi.

Wisła próbowała odpowiedzieć, ale po 30 minutach znów Ruch był groźniejszy. Kolejne dwa szybsze ataki mogły skończyć się stratą gola przez nasz zespół.

W przerwie z boiska zeszli Jose Romo i Ostoja Stjepanović, ale kontrolę nad wydarzeniami przejęli chorzowianie, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce. Wiślacy poruszali się coraz bardziej jednostajnie. W 88 minucie wywalczyli co prawda rzut karny, ale Emmanuel Sarki z jedenastu metrów trafił w poprzeczkę. Aż cztery doliczone minuty gry nie przyniosły wyrównania, lecz podwyższenie prowadzenia przez Ruch - Kuświk wykończył kolejną kontrę swojej drużyny ustalając wynik meczu.

Gdyby Wisła miała tak zaprezentować się w pierwszych kolejkach sezonu, to nie wróżymy szans na uzyskanie jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. Może jednak jest tak, jak mówi trener Smuda: dał zawodnikom w kość, zbudowane zostały fundamenty fizyczne pod rundę jesienną, a teraz nadszedł czas zmniejszania obciążeń i łapania świeżości. - W piątek będziemy wyglądać inaczej, nie stałbym tutaj, gdybym w to nie wierzył - mówił po meczu szkoleniowiec Wisły. Oby tak było...

Wisła Kraków - Ruch Chorzów 0:2 (0:1)

0:1 Marcin Malinowski 17 min

0:2 Grzegorz Kuświk 90 min

Żółte kartki: Dziwniel, Szyndrowski (Ruch)

Wisła: 1. Michał Miśkiewicz (46 min - 30. Gerard Bieszczad) - 25. Paweł Stolarski (57 min - 21. Łukasz Burliga), 6. Arkadiusz Głowacki (74 min - 27. Michał Nalepa), 13. Marko Jovanović (87 min - 43. Piotr Żemło), 3. Gordan Bunoza (87 min - 14. Przemysław Lech) - 15. Emmanuel Sarki, 17. Ostoja Stjepanović (46 min - 28. Cezary Wilk), 20. Michał Chrapek (87 min - Kamil Kuczak), 10. Łukasz Garguła (80 min - 23. Fabian Burdenski), 19. Patryk Małecki (69 min - 31. Dominik Kościelniak) - 29. Jose Romo (46 min - 32. Dawid Kamiński).

Ruch: 12. Krzysztof Kamiński (67 min - 30. Bartosz Soliński) - 19. Artur Gieraga (46 min - 8. Adrian Mrowiec), 20. Marek Szyndrowski, 2. Piotr Stawarczyk (65 min - 44. Michał Helik), 3. Daniel Dziwniel (46 min - 21. Bartosz Brodziński) - 27 min - Kamil Włodyka (60 min - 11. Konrad Mularczyk), 23. Bartłomiej Babiarz (63 min - 6. Łukasz Tymiński), 32. Marcin Malinowski (46 min - 4. Łukasz Surma), 5. Marek Zieńczuk (46 min - 7. Filip Starzyński), 14 min - Łukasz Janoszka (46 min - 10. Jakub Kowalski) - 29. Pavel Sultes (63 min - 9. Grzegorz Kuświk)

Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)


wislakrakow.com

(redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

Optymizmu bynajmniej nie ma! Wisła - Ruch 0-2

Na niespełna tydzień przed startem nowego sezonu ligowego piłkarze krakowskiej Wisły rozegrali na własnym stadionie towarzyskie spotkanie z Ruchem Chorzów i po bardzo słabej grze przegrali 0-2. Ani w trakcie meczu, ani po ostatnim dziś gwizdku - optymizmu co do postawy naszej drużyny absolutnie być nie może, bo jeśli tak wiślacy prezentować się będą w lidze - na pierwsze w niej punkty możemy czekać niestety dość długo.

Towarzyskie spotkanie z Ruchem Wisła rozpoczęła z dwoma nowymi zawodnikami - Ostoją Stjepanoviciem oraz José Romo i choć początek w naszym wykonaniu wyglądał obiecująco, to optymizm skończył się w 17 minucie. Serię błędów naszych obrońców wykorzystał Marcin Malinowski, który płaskim uderzeniem nie dał szans na skuteczną interwencję Michałowi Miśkiewiczowi i "Niebiescy" objęli prowadzenie.

Z niego nie powinni cieszyć się jednak zbyt długo, bo już minutę później wiślacy powinni wyrównać. Sytuacji sam na sam z Krzysztofem Kamińskim nie wykorzystał jednak Patryk Małecki.

Do końca I połowy częściej przy piłce była wprawdzie Wisła, ale to Ruch był bliższy zdobycia kolejnego gola. Dobrą sytuację zmarnował jednak Pavel Šultes, który uderzył obok naszej bramki. Okazję do podwyższenia wyniku miał też Kamil Włodyka, ale on z kolei kopnął piłkę nad poprzeczką.

Wisła odpowiedziała na to uderzeniem Michała Chrapka, które poleciało jednak w środek bramki i Kamiński nie miał problemów ze złapaniem piłki. Podobnych nie mieli też w 41. minucie obrońcy gości, którzy dobrze wybili futbolówkę po ładnej akcji na skrzydle i dośrodkowaniu w wykonaniu Gordana Bunozy.

Do przerwy było więc 0-1, ale w tej części wiślacy cokolwiek jednak jeszcze grali. Choć tak naprawdę ciężko to do końca nazwać "grą". Drugie 45 minut - nawet pomimo tego, że Ruch był po kolejnych roszadach trenera Jacka Zielińskiego drużyną coraz bardziej "anonimową" - wyglądało w naszym wykonaniu bardzo, ale to bardzo słabo. Gdyby zresztą wprowadzony po godzinie gry Grzegorz Kuświk zachował się lepiej - szybko powinien podwyższyć wynik.

Dość więc zresztą powiedzieć, ale w II połowie Wisła nie stworzyła sobie żadnej dogodnej sytuacji do strzelenia bramki, a mnożące się niedokładne podania oraz liczne błędy musiały wręcz irytować. Na dokładkę w 88. minucie Emmanuel Sarki zmarnował "jedenastkę", trafiając w poprzeczkę. W rewanżu zaś, już w doliczonym czasie gry, sytuację sam na sam z Gerardem Bieszczadem wykorzystał Kuświk, ustalając wynik meczu na 0-2.

Do startu ligi czasu zostało już naprawdę niewiele, zapowiada się więc na dziś dość trudny jej dla nas początek. I obym tym razem nie miał racji.


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Wisła pokonana na R22

Wpisany przez Patrycja

sobota, 13 lipca 2013 21:56


Sparing z Ruchem Chorzów był przedsmakiem tego, co czeka nas już za niecały tydzień w zmaganiach ligowych. Sprawdzian ten nie okazał się udany dla Wiślaków - Biała Gwiazda przegrała z chorzowianami 0:2.

Wynik spotkania w 17. minucie otworzył Malinowski, który wykorzystał błąd Marko Jovanovicia. Serb w łatwy sposób stracił piłkę, przez co umożliwił oddanie strzału piłkarzowi Niebieskich. W kolejnych minutach chociaż Wiślacy atakowali, żaden z nich nie potrafił pokonać bramkarza przyjezdnych. Dogodne okazje do zdobycia gola marnowali Małecki, Jose Romo, czy Emmanuel Sarki. Ostatni z wymienionych w 88. minucie meczu nie wykorzystał rzutu karnego, trafiając zaledwie w słupek. Kiedy wydawało się już, że Ruch dowiezie do końca jednobramkowe prowadzenie, podopieczni Jacka Zielińskiego powiększyli swoją przewagę. W doliczonym czasie gry Gerarda Bieszczada pokonał Kuświk, ustalając wynik spotkania na 0:2.


Wisła Kraków 0:2 Ruch Chorzów

17' Malinowski,

92' Kuświk


Wisła Kraków:

Miśkiewicz (46’ Bieszczad) – Stolarski (56’ Burliga), Głowacki (73’ Nalepa), Bunoza (86’ Lech), Jovanović (86’ Żemło) – Sarki, Stjepanović (46’ Wilk), Chrapek (86’ Kuczak), Garguła (80’ Burdenski, Małecki (69’ Kościelniak) – Romo (46’ Kamiński)

Ruch Chorzów:

Kamiński (67’ Soliński) – Dziwniel (46’ Brodziński), Stawarczyk (65’ Helik), Szyndrowski, Gieraga (46’ Mrowiec) – Janoszka (46’ Kowalski), Babiarz (63’ Tymiński), Malinowski (46’ Surma), Włodyka (60’ Mularczyk), Zieńczuk (46’ Starzyński) – Sultes (63’ Kuświk)


Źródło: skwk.pl

Sparing na R22. Wisła - Ruch 0:2

Wisła Kraków podejmowała dzisiaj na własnym obiekcie Ruch Chorzów. Był to przedostatni mecz przed rozpoczynającym się za tydzień sezonem T-Mobile Ekstraklasy. Wiślacy przegrali po słabym meczu 0:2. W pierwszym składzie Białej Gwiazdy wybiegną testowani Jose Romo oraz Ostoja Stjepanović. Dodatkowo dzisiaj Wiślacy zagrają po raz pierwszy w nowych strojach z Białą Gwiazdą na sercu. W 7 minucie mocny strzał zza pola karnego oddał Stjepanović, ale piłka została zablokowana przez obrońcę "Niebieskich". Po chwili prosto w ręce Miśkiewicza uderzył Sultes. W 17 minucie bramkę dla Ruchu mocnym strzałem zza pola karnego zdobył Malinowski. Moment później Małecki po podaniu Chrapka był sam na sam z Kamińskim, ale strzelił prosto w niego. W 21 minucie Sultes był w podobnej sytuacji co 60 sekund wcześniej Małecki, ale zawodnik Ruchu nie trafił w bramkę.

W 66 minucie w dogodnej sytuacji "machnął się" Kuświk, do piłki dopadł Mularczyk, ale nie trafił w światło bramki. W 84 minucie pół metra nad bramką z około 30 metrów uderzył Burdenski. W 87 minucie w polu karnym został faulowany Wilk. Karnego nie wykorzystał jednak Sarki, trafiając piłką w poprzeczkę.. W doliczonym czasie gry Bieszczada minął Kuświk i podwyższył na 0:2. Chwilę później Kościelniak uderzył z 15 metrów prosto w ręce Solińskiego.

Wisła Kraków - Ruch Chorzów 0:2 (0:1)

0:1 Malinowski 17'

0:2 Kuświk 90'

Wisła Kraków: Miśkiewicz (46 min. Bieszczad)- Bunoza (86 min. Lech), Jovanović (87 min. Żemło), Głowacki (73 min. Nalepa), Stolarski (56 min. Burliga)- Chrapek (87 min. Kuczak), Stjepanović (46 min. Wilk)- Sarki, Garguła (80 min. Burdenski), Małecki (69 min. Kościelniak)- Romo (46 min. Kamiński)

Ruch Chorzów: Kamiński (67 min. Soliński)- Gieraga (46 min. Brodziński), Szyndrowski, Stawarczyk (65 min. Helik), Dziwniel (46 min. Mrowiec)- Janoszka (46 min. Starzyński), Malinowski (46 min. Surma), Babiarz (63 min. Tymiński), Włodyka (60 min. Mularczyk), Zieńczuk (46 min. Kowalski)- Sultes (63 min. Kuświk)

TSW.com.pl

Autor: Witek

Źródło: tsw.com.pl

Ruch wygrywa przy Reymonta

Data publikacji: 13-07-2013 20:13


Spotkanie krakowskiej Wisły z chorzowskim Ruchem dało sympatykom zespołu ze stolicy Małopolski przedsmak ligowych rywalizacji. W potyczce rozegranych przy Reymonta 22 nie zabrakło emocji, a mecz zakończył się zwycięstwem chorzowskiej ekipy 2:0

W 7. minucie przypadł pierwszy stały fragment gry dla gospodarzy. Dośrodkowanie Małeckiego z rzutu rożnego zdołali jednak wybić rywale przed pole karne. Do piłki doszedł jeszcze Jovanović, ale futbolówka po strzale Serba natrafiła na nogi Niebieskich. Sześćdziesiąt sekund później indywidualną akcję przeprowadził Sultes, lecz Miśkiewicz nie miał problemów z obroną uderzenia chorzowianina.


W 17. minucie poważny błąd popełnił Jovanović, pozwalając na odebranie sobie piłki. Sytuacja ta zapoczątkowała niebezpieczeństwo pod wiślacką bramką, które wykorzystał Malinowski, otwierając wynik spotkania. Minutę później powinno być 1:1, ale Małecki, znajdując się w szesnastce, zmarnował sytuację sam na sam. W 26. minucie ponownie nie dał się pokonać Kamiński, broniąc uderzenie Chrapka sprzed pola karnego.

W 33. minucie świetnie podanie pomiędzy obrońcami Ruchu posłał w kierunku Jose Romo Pereza Małecki, jednak młody wenezuelski napastnik dał się złapać na spalonym. Trzy minuty później dobrą sytuację wypracowali Sultesowi koledzy z drużyny, ale podopieczny trenera Zielińskiego nie stanął na wysokości zadania i uderzył obok bramki Miśkiewicza. Po upływie stu dwudziestu sekund ponownie zrobiło się groźnie w polu karnym gospodarzy, ale i tym razem piłka powędrowała nad poprzeczką.

Cztery minuty przed końcem pierwszej części meczu ładną akcję lewą stroną zafundował Bunoza, lecz do futbolówki nie zdołał dobiec ani Jose Romo ani Garguła. Chwilę później Jovanović przechwycił podanie kierowane w kierunku wychodzącego na dobrą pozycję Sultesa, odpierając zagrożenie.

W przerwie trener Franciszek Smuda wprowadził na plac gry trzech młody graczy, zapewniając drużynie nieco świeżości. Dopiero w 60. minucie kibice zgromadzeni przy Reymonta 22 obejrzeli pierwszy strzał po zmianie stron, jednak uderzenie Starzyńskiego z dystansu powędrowało obok bramki Bieszczada. Sześć minut później ponownie w niebezpieczeństwie znalazł się wiślacki golkiper, ale Kuświk, będąc na jedenastym metrze, nie trafił w piłkę. Bramkarza spod Wawelu próbował zaskoczyć jeszcze Mularczyk, lecz futbolówka po jego strzale opuściła plac gry.

W 73. minucie w końcu pokazali się gospodarze za sprawą Garguły, który powędrował lewą flanką, ale podanie pomocnika spod Wawelu było niecelne i żaden z Wiślaków nie zdołał do niego dojść. Pięć minut później na wysokości zadania stanął Kościelniak, odbierając futbolówkę rozpędzonemu piłkarzowi Niebieskich. Dziesięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego ponownie aktywna zrobiła się ekipa Wisły, próbując zaskoczyć śląskiego bramkarza, ale szybszy od Nalepy, podążającego za wrzutką Sarkiego, był obrońca Niebieskich.

Cztery minuty później do futbolówki doszedł Burdenski, uderzając z dystansu, jednak próba strzału pomocnika ze stolicy Małopolski okazała się niecelna. W 88. minucie doskonałej okazji do wyrównania nie wykorzystał Sarki, trafiając po strzale z rzutu karnego w słupek chorzowskiej bramki. W doliczonym czasie gry drugi cios zadali Białej Gwieździe Niebiescy, a autorem trafienia był Kuświk.

Wisła Kraków – Ruch Chorzów 0:2 (0:1)

0:1 Malinowski 17’

0:2 Kuświk 93’

Wisła Kraków: Miśkiewicz (46’ Bieszczad) – Stolarski (56’ Burliga), Głowacki (73’ Nalepa), Bunoza (86’ Lech), Jovanović (86’ Żemło) – Sarki, Stjepanović (46’ Wilk), Chrapek (86’ Kuczak), Garguła (80’ Burdenski, Małecki (69’ Kościelniak) – Romo (46’ Kamiński)

Ruch Chorzów: Kamiński (67’ Soliński) – Dziwniel (46’ Brodziński), Stawarczyk (65’ Helik), Szyndrowski, Gieraga (46’ Mrowiec) – Janoszka (46’ Kowalski), Babiarz (63’ Tymiński), Malinowski (46’ Surma), Włodyka (60’ Mularczyk), Zieńczuk (46’ Starzyński) – Sultes (63’ Kuświk)

Sędziował Tomasz Musiał z Krakowa.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Pomeczowe wypowiedzi

Franciszek Smuda: - Każdy widział co my mamy

- Nawet towarzyskie mecze każdy chce wygrywać, ale tutaj wynik jest nieistotny. To był tylko sparing i widać, że chłopaki mają bardzo dużo w nogach, są one ciężkie, dlatego wyglądało to tak, że po 20 minutach coraz trudniej im było biegać - powiedział po przegranym meczu towarzyskim z Ruchem Chorzów trener Wisły, Franciszek Smuda.

- Nie ma co ukrywać - nie mamy napastnika, więc musimy zrobić wszystko, żebyśmy kogoś na to miejsce mieli - dodał opiekun Wisły, który dziś próbował na szpicy grać m.in. z Wenezuelczykiem José Romo.

- Romo dostał zdrową porcję treningową, a to młody chłopak i nigdy tak nie trenował, więc na razie musimy mu się jeszcze przyglądać, jak to będzie dalej - stwierdził Smuda.

Kibiców martwić też mogły kontuzje, bo z nią zszedł dziś z murawy Marko Jovanović, a w meczowej kadrze brakowało dziś Rafała Boguskiego.

- Marko ma tylko stłuczoną nogę więc myślę, że szybko dojdzie do siebie. Rafałowi daliśmy odpocząć, bo pobolewał go mięsień, ale od poniedziałku będzie trenował normalnie - przyznał trener Wisły.

Na niespełna tydzień przed startem ligi nie wygląda to jednak wszystko zbyt optymistycznie, ale Smuda zapewnia, że gra Wisły o punkty będzie wyglądać o wiele inaczej.

- W piątek na pewno będziemy wyglądać inaczej, gdybym w to nie wierzył, to nie stałbym tutaj. A dziś jest smutno? Każdy widział co my mamy. Napastnika do piątku nie znajdziemy, ale jakoś musimy sobie na początku poradzić. A kto to będzie? Musicie pytać tych skautów, którzy napastnika szukali. Jak się ma "cash" to jest łatwiej znaleźć, a jak się nie ma to jest trudno. Dobry napastnik kosztuje - zakończył trener Wisły.


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Wilk: Jesteśmy pełni optymizmu

Data publikacji: 13-07-2013 20:54


Podopieczni trenera Franciszka Smudy nie zdołali przebić się przez chorzowską obronę, przegrywając ostatecznie z Ruchem przy Reymonta 0:2. „Mimo wszystko jesteśmy pewni siebie, pełni optymizmu, wierzymy w swoje umiejętności. Na pewno w meczach w ekstraklasie spiszemy się lepiej” – powiedział Cezary Wilk po ostatnim gwizdku sędziego.

Cezary Wilk wyjawił, że zawodnicy Białej Gwiazdy optymistycznie patrzą w przyszłość, mając nadzieję na dobry start w T-Mobile Ekstraklasie. „Sparing nie popsuje naszych nastrojów. Mamy postawiony przed sobą cel na ligę, mimo dzisiejszego słabszego występu i rezultatu. Nie ma co rozpaczać. Liga jest za tydzień, przed nami jeszcze ciekawy sparing we wtorek, także patrzymy w przyszłość. Mimo wszystko jesteśmy pewni siebie, pełni optymizmu, wierzymy w swoje umiejętności. Na pewno w meczach w ekstraklasie spiszemy się lepiej” – zaczął. Pomocnik krakowskiej Wisły podkreślił w wywiadzie pomeczowym, iż odpowiedzialność za porażkę z Niebieskimi ponosi cały zespół. „Był to słabszy mecz całej drużyny, która nie zaprezentowała się dobrze, więc ciężko jest tutaj wymieniać poszczególne jednostki” – kontynuował.

Pomocnik ekipy z Reymonta 22 rozpoczął pojedynek z chorzowskim Ruchem na ławce rezerwowych, pojawiając się na boisku dopiero w drugiej odsłonie spotkania. „Trudno, abym był pewien miejsca w składzie, skoro dzisiejszy mecz rozpocząłem na ławce rezerwowych. Tego nikt nie lubi i nikt się nie godzi. Zawsze sportowiec jest zły, gdy nie ma go w tej wyjściowej jedenastce. Myślę natomiast, że jest to normalne podejście do sprawy i trzeba uszanować decyzję trenera, ale jednocześnie robiąc wszystko, aby ją zmienić” – zakończył Cezary Wilk.

K. Kawula

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Stolarski: Kilka rzeczy trzeba poprawić

Data publikacji: 14-07-2013 10:35


Młody obrońca Białej Gwiazdy, Paweł Stolarski, większość dotychczasowych meczów sparingowych rozpoczynał w podstawowym składzie, podobnie było wczoraj. Jak ocenia Wiślaków w meczu z Ruchem?

„Nasza gra nie wyglądała tak, jakbyśmy sobie życzyli, było kilka błędów, musimy je wyeliminować przed sezonem, aby w meczu z Górnikiem już ich nie popełniać” – odpowiada wprost Paweł.

Stolarski nie ukrywa, że stoi przed ogromną szansą, gdyż nowy sezon może rozpocząć jako zawodnik podstawowego składu. „Na każdym treningu pracuję ciężko, staram się przekonywać trenera Smudę, że zasługuję na miejsce w wyjściowej jedenastce” – twierdzi.

Nim przyjdzie jednak zagrać Wiślakom w meczu przeciw podopiecznym trenera Adama Nawałki, czeka ich konfrontacja z niemieckim beniaminkiem. „Spotkanie z Herthą traktujemy poważnie, weszli właśnie do Bundesligi, więc nie jest to sparing z byle kim. Mecz jest za trzy dni, pokażemy w Berlinie jak się gra, a potem w spotkaniu z Górnikiem udowodnimy, że jesteśmy w stanie walczyć o trzy punkty” – kończy.

MH

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Video

Źródło: wislakrakow.com


Galeria kibicowska: