2013.09.07 Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska - Wisła Kraków 1:8

Z Historia Wisły

2013.09.07, mecz towarzyski z okazji 90-lecia Kalwarianki, Kalwaria Zebrzydowska, stadion Kalwarianki, 16:00, sobota
Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 1:8 (0:1) Wisła Kraków
widzów: ponad 2.000
sędzia: Sebastian Widlarz z Wadowic
Bramki






Wojciech Cygal 81'


0:1
0:2
0:3
0:4
0:5
0:6
1:6
1:7
1:8
17' Emmanuel Sarki
47' Rafał Boguski
51' (k) Rafał Boguski
52' Patryk Małecki
57' Patryk Małecki
74' Dawid Kamiński

84' Dawid Kamiński
87' Emmanuel Sarki
Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska
4-5-1
Tomasz Janiczak Grafika:Zmiana.PNG (87' Grzegorz Wypiór)
Łukasz Krzystek
Tomasz Pilch
Wojciech Cygal Grafika:Zmiana.PNG (83' Rafał Bucki)
Mateusz Nykiel Grafika:Zmiana.PNG (71' Daniel Trzebuniak)
Karol Skiba Grafika:Zmiana.PNG (46' Wiktor Maziarka Grafika:Zmiana.PNG 87' Tomasz Trzebuniak)
Dariusz Hobrzyk Grafika:Zmiana.PNG (61' Dawid Białek)
Adrian Basista Grafika:Zmiana.PNG (46' Adrian Sajdak)
Tomasz Liput Grafika:Zmiana.PNG (46' Rafał Gałuszka)
Krzysztof Studnicki Grafika:Zmiana.PNG (37' Jakub Niedzwiedź)
Rafał Daniel Grafika:Zmiana.PNG (61' Roland Matuszczak)

trener: Krzysztof Hajduk
Wisła Kraków
4-5-1
Michał Miśkiewicz
Łukasz Burliga
Marko Jovanović
Cléber Grafika:Zmiana.PNG (46' Michał Bierzało)
Gordan Bunoza
Emmanuel Sarki
Lucas Guedes Grafika:Zmiana.PNG (63' Kamil Kuczak)
Łukasz Garguła Grafika:Zmiana.PNG (63' Alan Uryga)
Rafał Boguski Grafika:Zmiana.PNG (63' Dawid Kamiński)
Patryk Małecki
Marcinho

trener: Franciszek Smuda
Wg Kalwarianki bramkę w 47' strzelił Gordan Bunoza.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

W sobotę sparing w Kalwarii Zebrzydowskiej

[wislakrakow.com]

[wislakrakow.com]

2. September 2013,


Korzystając z przerwy na mecze reprezentacji drużyna Wisły Kraków rozegra w najbliższą sobotę mecz sparingowy. Podopieczni trenera Franciszka Smudy udadzą się do Kalwarii Zebrzydowskiej.


Tam tydzień temu jubileusz 90-lecia obchodził klub MKS Kalwarianka. Mecz z Wisłą będzie dla gospodarzy wydarzeniem dodatkowo uświetniającym rok jubileuszowy. Wiślacy zaś przećwiczą grę na mecz z Piastem Gliwice.

Mecz MKS Kalwarianka - Wisła Kraków odbędzie się w sobotę, 7 września o godzinie 16.

Źródło: wislakrakow.com

Piłkarskie święto w Kalwarii

Data publikacji: 07-09-2013 08:50


7 września mieszkańcy Kalwarii Zebrzydowskiej wezmą udział w piłkarskim święcie, bowiem 90. rocznicę istnienia MKS Kalwarianki uświetni mecz przeciwko 13-krotnemu mistrzowi Polski – Wiśle Kraków. Spotkanie pomiędzy obiema drużynami będzie, jak podkreślał prezes czwartoligowego zespołu – Wojciech Madej, wisienką na jubileuszowym torcie.


Początki Miejskiego Klubu Sportowego Kalwarianka sięgają 1923 roku, kiedy to mieszkańcy Kalwarii Zebrzydowskiej stworzyli podwaliny pod obecny klub sportowy, organizując amatorskie rozgrywki przeciwko okolicznym zespołom. Okres międzywojenny podtrzymał zaangażowanie sportowców, którzy na boisku miejscowego „Sokoła” organizowali liczne zawody lekkoatletyczne oraz piłkarskie. Okupacja również nie przeszkodziła zawodnikom w rozwoju kultury fizycznej, bowiem w Kalwarii gościły drużyny z Krakowa, Zakopanego, Nowego Targu, Zembrzyc, a także Limanowej.

Odbudowa zdewastowanych po wojnie obiektów sportowych nie była łatwa, gdyż władze klubu borykały się z licznymi problemami. Wdrożony w życie w 1969 roku plan stworzenia nowego stadionu zakończony został sukcesem dopiero dwadzieścia jeden lat później. Wówczas włodarze Żółto-Czerwonych zdecydowali się także na zmianę nazwy klubu, będącego spadkobiercą działalności „Sokoła”, na MKS Kalwarianka.

W 1993 roku piłkarze krakowskiej Wisły także zawitali w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie na jubileusz 70-lecia działalności klubu wybiegli na murawę przeciwko miejscowej drużynie. Oba kluby związane są ze sobą także dzięki sylwetkom byłym zawodnikom Białej Gwiazdy, którzy wpisali się na karty historii Kalwarianki. W 1974 roku ekipę Żółto-Czerwonych wzmocnił wybitny obrońca spod Wawelu, Władysław Kawula, tworząc silny duet z własnym synem, a dziewiętnaście lat później po raz pierwszy koszulkę drużyny z Kalwarii przywdział inny słynny Wiślak, Marek Motyka, spędzając w zespole trzy lata.

W 2013 roku, po dziesięcioletniej tułaczce, gracze Kalwarianki odnotowali ponowny awans do piłkarskiej czwartej ligi. W obecnych rozgrywkach podopieczni trenera Krzysztofa Hajduka zgromadzili do tej pory pięć oczek, zajmując dziesiątą lokatę.

K. Kawula

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Wisła zagrała towarzysko z Kalwarianką

Piłkarze krakowskiej Wisły zagrali towarzyski mecz z IV-ligową Kalwarianką, który odbył się z okazji 90-lecia naszego przeciwnika. Podopieczni Franciszka Smudy nie mieli jednak zbyt wiele litości dla grających o cztery klasy rozgrywkowe niżej piłkarzy z Kalwarii Zebrzydowskiej, ogrywając ich aż 8-1. Po dwa gole dla "Białej Gwiazdy" strzelili Emmanuel Sarki, Patryk Małecki i Dawid Kamiński, po jednym dołożyli Gordan Bunoza i Rafał Boguski.

Wisła wystąpiła dziś bez swoich kadrowiczów, a w składzie na całą I połowę niespodziewanie pojawił się... Cléber. Był to zresztą wyjątkowy fragment spotkania, bo w tym samym czasie na murawie przebywał też jego syn - Lucas.

Wiślaccy trenerzy mogli też przyjrzeć się grze testowanego Marcinho, który choć nominalnie pokazać miał się w ataku - zdecydowanie lepiej czuł się na pozycji ofensywnego pomocnika. Gdyby zresztą m.in. Boguski wykazał się lepszą skutecznością - Brazylijczyk mógł mieć na swoim koncie co najmniej kilka asyst.

Ogólnie, i tak jak można się było spodziewać, spotkanie miało wybitnie "piknikowy" charakter. I tak też należy je traktować.


Dodał: Redakcja


Źródło: wislaportal.pl

Skutecznie z Kalwarianką

Wpisany przez Grzesiek


W stosunku 8:1 Wisła Kraków pokonała w sobotę w meczu towarzyskim MKS Kalwariankę.

Wobec nieobecności kadrowiczów, którzy wyjechali na zgrupowania swoich reprezentacji, Franciszek Smuda zestawił eksperymentalną jedenastkę. Najciekawiej prezentowała się linia obrony, w której obok Bunozy, Jovanovicia i Burligi zagrał... Cleber. Był to - chyba - pierwszy oficjalny mecz Wisły, w którym w wyjściowym składzie pojawił się ojciec i syn, bowiem w drugiej linii zagrał 17-letni Lucas Guedes. W ataku zaś wystąpił testowany napastnik, Marcinho.

To właśnie Brazylijczyk zanotował asystę przy pierwszej bramce Emmanuela Sarkiego w 17. minucie. Była to pierwsza i ostatnia bramka, jaka padła przed przerwą, choć swoje okazje miał Rafał Boguski. Tuż po zmianie stron koncert bramkowy rozpoczął bramką zdobytą z dystansu Gordan Bunoza. Pięć minut później rzut karny po faulu na sobie na gola zamienił Boguski. Zaraz po wznowieniu gry przez świętujących 90-lecie klubu graczy z Kalwarii, Wiślacy przejęli piłkę i kolejną akcję skończyli bramką. Tym razem na listę strzelców wpisał się Patryk Małecki. Dwa szybkie ciosy ze strony Białej Gwiazdy na tyle ogłuszyły gospodarzy, że podopieczni Franciszka Smudy zdołali zadać jeszcze trzeci. Ponownie golem popisał się Małecki.

W 74. minucie na 6:0 podwyższył wprowadzony dziesięć minut wcześniej Dawid Kamiński. Honorowego gola dla gospodarzy strzelił w 81. minucie były zawodnik Młodej Ekstraklasy Wisły, Wojciech Cygal. Biała Gwiazda odpowiedziała trzy minuty później bramką Kamińskiego. Wynik meczu ustalił ten, który rozpoczął strzelaninę: Emmanuel Sarki.

Zapytany po meczu o dyspozycję testowanego gracza trener Smuda odpowiedział:

- Wiem, że to jest prawdziwy piłkarz, który umie grać w piłkę. Tego się nie zapomina. Jest doświadczonym piłkarzem, który może pomóc drużynie. Zostaje z nami dwa tygodnie, więc mamy dużo czasu, żeby wspólnie się mu przyglądać.

Szkoleniowiec Białej Gwiazdy zachwycony był również organizacją spotkania i atmosferą na trybunach. Przypomnijmy, że o oprawę meczową zadbali fanatycy Wisły mieszkający w Kalwarii i okolicach. Na trybunie wzdłuż boiska wywiesili transparent „Miłość – wierność – tradycja – Kalwaria – tylko Wisła”, odpalili także kolorowe świece dymne.

Najbliższym meczem o stawkę Wisły jest piątkowe spotkanie z Piastem Gliwice.


Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 1:8 (0:1) Wisła Kraków

81’ Cygal – 17’, 88’ Sarki, 46’ Bunoza, 51’ Boguski, 52’, 55’ Małecki, 74’, 84’ Kamiński

Źródło: skwk.pl

Pewne zwycięstwo z Kalwarianką

Data publikacji: 07-09-2013 17:23


Wisła Kraków uczestniczyła w sobotnie popołudnie w wielkim święcie Kalwarianki Kalwaria Zebrzydowska, która obchodziła 90-lecie założenia. Podopieczni Franciszka Smudy rozegrali towarzyskie spotkanie z jubilatką. Na obiekcie przy ulicy Adama Mickiewicza pojawiło się wielu kibiców zarówno Wisły, jak i miejscowej drużyny. Biała Gwiazda, która grała bez reprezentantów, pokonała pewnie Kalwariankę ośmioma golami, tracąc przy tym jednego. Wiślacy szczególnie skuteczni byli w drugiej połowie, w której zdobyli 7 bramek.

W 3. minucie Małecki minął obrońcę gospodarzy i uderzył na bramkę. Jednak Janiczak obronił strzał zawodnika Białej Gwiazdy. Po 10 minutach Wisła powinna prowadzić. Świetną sytuację miał Garguła, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kalwarianki. Niestety nie trafił do siatki. Po chwili Lucas strzelił mocno w światło bramki, ale Janiczak zdołał zatrzymać futbolówkę.


W 17. minucie Marcinho podholował piłkę i podał do Sarkiego, który nie pomylił się i umieścił futbolówkę w siatce. 10 minut później Bunoza uderzył zza pola karnego, ale piłka minęła poprzeczkę. W 35. minucie Marcinho mógł zaliczyć drugą asystę. Brazylijczyk podał do znajdującego się 5. metrów przed bramką Boguskiego. Niestety „Boguś” przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Nie minęło 5 minut i Boguski znów był blisko zdobycia gola. Bunoza zagrał wzdłuż linii bramkowej, ale napastnik Wisły nie sięgnął futbolówki. 60 sekund później Boguski znalazł się sam na sam z Janiczakiem, ale nie potrafił go pokonać.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy gola dla Wisły strzałem z 15 metrów zdobył Bunoza. Po chwili Boguski został sfaulowany w polu karnym. Sędzia wskazał na rzut karny. „11” pewnie wykorzystał sam poszkodowany. Nie minęła minuta i Małecki po indywidualnej akcji podwyższył na 4:0. Wisła atakowała dalej. Gospodarze jeszcze nie pogodzili się ze stratą czwartej bramki, a Sarki uderzeniem zza pola karnego trafił w poprzeczkę.

Przewagę Wisły w 55. minucie udokumentował Małecki trafiając siatki po podaniu Boguskiego. Po uzyskaniu dobrego rezultatu trener Franciszek Smuda dał szansę młodym zawodnikom Wisły. Na boisku pojawili się Kuczak, Kamiński i Uryga. Wcześniej, bo już w przerwie Clebera zmienił Bierzało. Kwadrans przed końcem wynik podwyższył Kamiński pokonując bramkarza gospodarzy w sytuacji sam na sam.

Swoją okazję do zdobycia gola miał Kuczak, ale nie potrafił z bliska wślizgiem trafić do siatki Kalwarianki. W 81. minucie bramkę dla gospodarzy ładnym strzałem zdobył Cygal. Wisła szybko odpowiedziała bramką Kamińskiego, który pokonał z bliska goalkeeper'a Kalwarianki. Pod koniec meczu Sarki umieścił piłkę w siatce strzałem z daleka.

MKS Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska – Wisła Kraków 1:8 (0:1)

0:1 Sarki 17’

0:2 Bunoza 46’

0:3 Boguski 51’

0:4 Małecki 52’

0:5 Małecki 55’

0:6 Kamiński 74’

1:6 Cygal 81'

1:7 Kamiński 84'

1:8 Sarki 88'

Wisła Kraków: Miśkiewicz - Bunoza, Cleber (46 min. Bierzało), Jovanović, Burliga - Małecki, Lucas (63 min. Uryga), Garguła (63 min. Kuczak), Boguski (63 min. Kamiński), Sarki – Marcinho

Rezerwowi: Bieszczad, Bierzało, Uryga, Kuczak, Kamiński

Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska: Janiczak – Nykiel, Krzystek, Cygal, Pilch – Hobrzyk, Basista, Daniel, Skiba – Liput, Studnicki

Zagrali jeszcze: Sajdak, Bucki, Trzebunik, Maziarka, Trzebuniak


W. Cieśla

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Rafał Boguski: Zaliczmy bramkę "Buniemu", niech się cieszy

7. September 2013,

Wobec nieobecności Pawła Brożka, powołanego do reprezentacji Polski, Rafał Boguski znów zagrał jako wysunięty napastnik. "Boguś" zagrał dobre spotkanie, choć na jego koncie mogło pojawić się więcej bramek.


Rafał, powiedz nam ile Ty w końcu bramek strzeliłeś, bo nie wiemy czy w końcu po strzale Bunozy dotknąłeś piłkę czy też nie.

- No "Buni" uderzył, trafił w moją nogę ale zaliczmy tą bramkę "Buniemu", niech się chłopak cieszy (śmiech).

W pierwszej połowie mieliście sporo sytuacji, jednak praktycznie każdą marnowaliście. -Tak naprawdę z tych stu procentowych to ja miałem jeszcze jedną, gdzie nie trafiłem w bramkę, a wcześniej niestety sędzia nas zatrzymywał i pokazywał spalone, chociaż nie mam przekonanie czy zawsze miał rację.

Przykładacie jakąś uwagę do takich spotkań, czy traktujecie je jako dobrą zabawę?

-Gdybyśmy nie przykładali uwagi to nie byłoby takiego wyniku, tylko gralibyśmy sobie piłką, chcąc stracić jak najmniej sił no i byłoby to brzydkie spotkanie. Po prostu gramy normalnie, żeby nie wypaść z rytmu ligowego.

Dziś miałeś za sobą nowych zawodników - Lucasa i Marcinho. Jak ci się z nimi grało?

- Muszę przyznać że mimo iż Lucas to jeszcze młody zawodnik, to już widać po nim bardzo duże umiejętności. "Marcio" chce grać w piłkę, widać że to potrafi i uważam że jest to bardzo dobry zawodnik.

Przydałby wam się do zespołu? -A to już pytanie do trenera Smudy i sztabu szkoleniowego, widać że on chce grać w piłkę.


wislakrakow.com

(sum91)

Źródło: wislakrakow.com

Kamiński i Lucas po meczu

Data publikacji: 07-09-2013 19:30


W dzisiejszym spotkaniu wystąpił Lucas, syn Clebera, który przeżył niezapomniany mecz, w składzie ze swoim ojcem. Na początku jednak w kilku zdaniach wypowiedział się na temat całego przebiegu meczu.

"Cała drużyna dobrze grała, choć zawsze może być lepiej. Od początku jednak wiedzieliśmy, że to jest mecz w którym musimy zagrać jak najlepiej, że to nie jest tylko sparing, każdy mecz musimy grac tak samo. Dla nas ten sparing ma takie samo znaczenie co mecz o wejście do Ligi Mistrzów" - powiedział Lucas na temat determinacji do grania.

"W oficjalnym meczu jeszcze nie zdarzyło mi się grać z tatą, nie sądziłem, że to jeszcze nastąpi, bardzo się cieszę, że to mogło się stać. Jak oglądałem go do tej pory na stadionie to nie wiedziałem, że jest tak dobry (śmiech). Dużo mi podpowiadał dziś bo grałem na pozycji defensywnej, to nie jest moja pozycja do końca, ale myślę, że zaliczyłem dobry mecz, starałem się stracić jak najmniej piłek" - ocenił Lucas swoją nietypową sytuację z tatą na boisku.

"Nie liczę na to, że zostanę z Wisłą, ja to wiem. Jestem zawodnikiem Wisły, nigdzie nie odchodzę, chcę pomóc temu klubowi i grać tu przynajmniej przez kolejne 3-4 lata. Kto wie co będzie później. Wiem po co tu wróciłem, wiem, że będzie mi tu lepiej bo oczywiście jak pojechałem do Porto to zafascynowało mnie, że to duży klub z Europy i od razu chciałem tam iść. Kiedy już byłem na miejscu to zobaczyłem, że nie jest tak jak sobie wyobrażałem i nie byłem tam szczęśliwy, dlatego tak bardzo chciałem wrócić do Wisły, gdzie jestem bardzo szczęśliwy" - powiedział Lucas nie ukrywając zadowolenia.

Dawid Kamiński podkreślił, że liczy w przyszłości na szansę gry: "Czy trener da mi szansę, tego nie wiem, to wyłącznie jego decyzja. Podczas meczów w trzeciej lidze na pewno wiele możemy się nauczyć. Trenerzy podczas tych spotkań też nas oglądają i oceniają jak prezentujemy się w seniorskiej piłce. Jestem jeszcze młodym zawodnikiem, owszem napastnikiem, ale bez doświadczenia, ważne są wyniki i to, że stawiamy sobie wysokie cele. Myślę, że trzeba patrzeć na starszych i doświadczonych zawodników, uczyć się i czekać na swoją szansę" - mówi Kamiński.

Młody napastnik Białej Gwiazdy odniósł się do swojego debiutu w Ekstraklasie: "Cieszę się, ze trener Probierz pozwalał mi grać, dobrze było ogrywać się w najwyższej lidze w Polsce. Stało się później jak się stało, ale nie ma co tego wspominać. Takie jest życie piłkarza, trzeba przetrwać ciężkie chwile, trenować i myśleć o tym, żeby realizować swoje marzenia. Na razie trenuję z pierwszą drużyną, warunki do trenowania mam jedne z najlepszych w Polsce, dobrych trenerów więc nie myślę o tym żeby odchodzić nawet na wypożyczenie" - zakończył.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria kibicowska: