2013.10.05 AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - Wisła Can-Pack Kraków 53:58

Z Historia Wisły

2013.10.05, Ekstraklasa, 2. kolejka,
Gorzów Wielkopolski, 16.00
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 53:58 Wisła Can-Pack Kraków
I: 12:18
II: 14:9
III: 16:9
IV: 11:22
Sędziowie:
Dariusz Szczerba
Artur Fiedler
Marcin Koralewski
Komisarz:
Zbigniew Sołtysiak
Widzów:
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski:
Andrea Riley 17, Taber Spani 14,
Chineze Nwagbo 8, Magdalena Agnieszka Losi 6, Izabela Piekarska 6,
Claudia Trębicka 2, Katarzyna Jaworska 0, Katarzyna Dźwigalska 0.
Trener:
Dariusz Maciejewski

Wisła Can-Pack Kraków:
Zane Tamane 14, Katarzyna Krężel 14,
Paulina Pawlak 7, Justyna Żurowska 7, Agnieszka Szott-Hejmej 6,
Cristina Ouvina 5, Marta Jujka 5.
Trener:
Stefan Svitek


BLK: Wyjazdowa wygrana Wisły Can-Pack

W meczu II kolejki Basket Ligi Kobiet koszykarki Wisły Can-Pack Kraków po niezmiernie zaciętym spotkaniu pokonały na wyjeździe KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 58-53.

Najwięcej punktów dla Białej Gwiazdy zdobyła dziś Zane Tamane i Katarzyna Krężel - po 14 "oczek".

Sobotnie spotkanie podopieczne Stefana Svitka rozpoczęły piątką: Cristina Ouviña, Justyna Żurowska, Zane Tamane, Katarzyna Krężel, Agnieszka Szott-Hejmej. Wynik meczu po celnym rzucie z wyskoku uruchomiła Claudia Trębicka. Chwilę później po stracie Dźwigalskiej piłkę z półdystansu wprost do kosza posłała Justyna Żurowska, której znakomicie piłkę podała Ouviña. W kolejnych minutach gry na parkiecie zdecydowanie lepiej spisywały się krakowianki, które pomimo wielu strat pierwszą kwartę zakończyły sześciopunktowym prowadzeniem (12-18).

Druga „ćwiartka” rozpoczęła się od niemocy rzutowej obu drużyn, na pierwsze punkty fani zgromadzeni w hali PWSZ oraz przed telewizorami musieli czekać aż dwie minuty po który to celny rzut z wyskoku oddała Katarzyna Krężel. W tym momencie wiatru w żagle nabrały gospodynie, które po akcjach Izabelli Piekarskiej, Taber Spani i Andrea Riley zdobyły dziewięć punktów z rzędu obejmując tym samym jednopunktowe prowadzenie (21-20). Końcówka drugiej połowy tak jak i pierwsza kwarta była bardzo wyrównana, ostatecznie na przerwę pomimo przegrania tej odsłony 14-9 z przewagą schodziły wicemistrzynie Polski (26-27).

Po zmianie stron i stracie gorzowianek wynik uruchomiła Katarzyna Krężel, która oddała celny rzut zza łuku (26-30). Kolejne minuty gry należały już jednak do akademiczek z Gorzowa, które zwyciężyły trzecią kwartę różnicą siedmiu punktów (16-9) obejmując tym samym prowadzenie 42-36. W ostatniej, decydującej o końcowym wyniku kwarcie w dalszym ciągu toczyła się wyrównana walka o dwa punkty, walka którą lepiej rozegrały wiślaczki – 22-11 w tej odsłonie dało nam ostateczne zwycięstwo 58-53.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Wisła Can-Pack Kraków 53-58 [12-18, 14-9, 16-9, 11-22] Statystyki | Aktualna tabela | Pomeczowe wypowiedzi

AZS Gorzów: Andrea Riley 17, Taber Spani 14, Chineze Nwagbo 8, Magdalena Agnieszka Losi 6, Izabela Piekarska 6, Claudia Trębicka 2, Katarzyna Jaworska 0, Katarzyna Dźwigalska 0.

Wisła Can-Pack Kraków: Zane Tamane 14, Katarzyna Krężel 14, Paulina Pawlak 7, Justyna Żurowska 7, Agnieszka Szott-Hejmej 6, Cristina Ouvina 5, Marta Jujka 5.

Zestawienie par II kolejki Basket Ligi Kobiet:

04.10.2013 19:00 Energa Toruń - MKS MOS Konin 68-40
05.10.2013 16:00 KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Wisła Can-Pack Kraków 53-58
05.10.2013 17:00 Artego Bydgoszcz - Riviera Gdynia 81-66
05.10.2013 17:30 Basket ROW Rybnik - King Wilki Morskie Szczecin 52-59
05.10.2013 17:45 Widzew Łódź - CCC Polkowice 50-68

Kolejny mecz wicemistrzynie Polski rozegrają już za tydzień w Rybniku. W meczu III kolejki Basket Ligi Kobiet krakowska Wisła zmierzy się z miejscowym Basket ROW. Spotkanie zaplanowano na godzinne 17:30.

Źródło: wislacanpack.pl

Wymęczona wygrana wiślaczek

Koszykarki krakowskiej Wisły wygrały 58-53 spotkanie 2. kolejki Basket Ligi Kobiet, w którym zmierzyły się w Gorzowie Wielkopolskim z tamtejszym KSSSE AZS-em PWSZ. Zwycięstwo to uznać trzeba jednak bez wątpienia za "wymęczone", bo też na decydujące prowadzenie nasza drużyna wyszła dopiero w ostatniej kwarcie zawodów, a i to było w samej końcówce mocno zagrożone.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - Wisła Can-Pack Kraków 53-58 (12-18, 14-9, 16-9, 11-22)

Punkty dla Wisły Can-Pack: Zane Tamane 14, Katarzyna Krężel 14, Paulina Pawlak 7, Justyna Żurowska 7, Agnieszka Szott-Hejmej 6, Cristina Ouviña 5, Marta Jujka 5.

Spotkanie z gorzowskim AZS-em wiślaczki rozpoczęły nieźle i nic nie zapowiadało naszych późniejszych kłopotów. Głownie zaś dzięki celnie wykonywanym rzutom wolnym, po pięciu minutach prowadziliśmy 10-6. Do końca tej kwarty mecz był wyrównany, z obydwu stron oglądamy dużo walki i mało atrakcyjnej koszykówki, a pierwsze 10 minut kończy dwupunktowy rzut, w ostatniej sekundzie, Pauliny Pawlak, który daje nam prowadzenie 18-12.

Niestety od II kwarty gra wiślaczkom kompletnie przestała się układać, a nasze panie nie mogą sobie poradzić z agresywną obroną ekipy z Gorzowa, a do tego fatalnie pudłują z dystansu. Jakby tego było mało - słabo gramy na tablicach, nic więc dziwnego, że przed przerwą przewaga Wisły spada do zaledwie jednego punktu (27-26).

Druga połowa zaczyna się jeszcze gorzej. Bardzo słabo gra Justyna Żurowska, niewiele lepiej Agnieszka Szott-Hejmej, co wykorzystują gorzowianki, które głownie dzięki Amerykance Andrei Riley wychodzą na minutę przed końcem tej kwarty na aż sześciopunktowe prowadzenie, co oznaczało, że przegrywaliśmy 36-42.

Nie wiemy co trener Štefan Svitek powiedział w przerwie między ostatnimi kwartami, ale w końcu wiślaczki zaczęły grać tak, jak powinny faworytki tego meczu. Seryjnie punkty zdobywa Zane Tamane, trójkę trafia Pawlak, co daje nam serię 11-0. Wprawdzie dwoma trójkami odpowiadają ambitne gorzowianki, ale trafia też Szott-Hejmej, co pozwala nam utrzymać trzypunktowe prowadzenie. Gdy zaś najlepsza w obozie wiślaczek Tamane dokłada na 40 sekund przed końcem kolejne dwa punkty (57-53) zwycięstwo jest już pewne i staje się ostatecznie faktem.

Jest ono jednak - jak już wspomnieliśmy - bardzo wymęczone i niewiele brakowało, a ambitny zespół z Gorzowa pokusiłby się o niespodziankę. Mamy natomiast nadzieję, że rychłe przybycie do Krakowa zawodniczek z WNBA pozwoli nam uniknąć podobnych "emocji" w kolejnych spotkaniach.

Źródło: wislaportal.pl