2013.11.17 Wisła Kraków - TKS-T Budowlani Budlex Toruń 1:3

Z Historia Wisły

2013.11.17, I liga, hala Wisły, Reymonta 22, 12:00, niedziela
Wisła Kraków 1:3 Budowlani Budlex Toruń
(25:16, 11:25, 22:25, 22:25)

ilość widzów: 200


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Marek Głodek (Murowana Goślina) Marek Słowik (Gorzów Wlkp.)
Wisła Kraków
Budowlani Budlex Toruń
Tomasz Klocek
Trenerzy: Mariusz Soja
Iwona Kuskowska
Patrycja Gądek
Anna Mysiak
Magda Żochowska
Magdalena Tyrańska
Edyta Rzenno
oraz
Lucyna Borek (l)
Anna Postrożny
Alicja Nabielec
Gabriela Mastek
Sylwia Wąsik
Aleksandra Petryka-Fijałkiewicz
Składy: Pleśnierowicz
Tomczyk
Łozowska
Szczygioł
Nowakowska
Ryznar
oraz
Głowiak (l)
Sobczak
Lewandowska
Szulc
(l) – libero

Spis treści

Relacje prasowe

Ambitnie, walecznie, lecz bez punktów

17 listopada 2013

Siatkarkom Wisły nie udało się powiększyć dorobku punktowego. Nasze zawodniczki uległy dzisiaj na własnym parkiecie Budowlanym Toruń 1:3.

Kolejna porażka, której można było uniknąć - to chyba najkrótszy komentarz, o który można się pokusić po dzisiejszym meczu siatkarek Białej Gwiazdy. Wiślaczki zagrały bowiem - z wyjątkiem drugiego seta - całkiem przyzwoicie, a przegrały głównie dlatego, że rywalki wykazały się większym sprytem boiskowym. Po kolei zaś było to tak.

Set pierwszy to całkowita dominacja Białej Gwiazdy. Wiślaczki od początku starały się narzucić rywalkom swoje warunki i trzeba przyznać, że udało im się to perfekcyjnie. Przede wszystkim świetnie funkcjonowała zagrywka. Już w trzeciej piłce meczu serwis z wyskoku Gądek zaowocował udanym blokiem wiślaczek i Biała Gwiazda prowadziła 2:1. Przy stanie 3:2 w pole serwisowe powędrowała Anna Mysiak. Jej zagrywka, choć niezbyt silna, utrudniła rywalkom zadanie na tyle, że po chwili było już 9:2. Kilka błędów własnych spowodowało, że przeciwniczki zbliżyły się niebawem na trzy punkty (10:7), lecz był to jedyny moment pierwszego seta, w którym można było mieć jakiekolwiek wątpliwości czyim padnie on łupem. Po kilku minutach, po efektownych serwisach z wyskoku Rzenno, ładnych kontratakach, skutecznej grze na siatce, Wisła miała już osiem punktów przewagi (16:8). Wiślaczki nie zwalniały tempa. Żochowska popisała się kapitalną obroną, dzięki czemu z kolejnej kontry Biała Gwiazda zdobyła kolejny punkt (19:11). W następnej wymianie "Żocho" znów wystąpiła w roli głównej, popisując się świetnym blokiem. Dziewięciopunktowy dystans został utrzymany do końca seta, którego wiślaczki wygrały bezdyskusyjnie 25:16.

Set drugi do złudzenia przypominał partię pierwszą. Z tą wszelako różnicą, że teraz to przyjezdne całkowicie panowały nad sytuacją. Podstawowy problem, z jakim wiślaczki nie mogły sobie poradzić, stanowiło przyjęcie zagrywki. O ile bowiem Lucyna Borek, podobnie jak w pierwszym secie, przyjmowała lepiej niż poprawnie, o tyle inne nasze zawodniczki znacznie obniżyły w tym elemencie loty. W efekcie torunianki szybko osiągnęły kilkupunktową przewagę i systematycznie ją powiększały. Gdy doszła ona do 9-10 punktów, trener Klocek zdecydował się wprowadzić na parkiet nasze juniorki. Na boisku pojawiły się więc: Gabriela Mastek, Aleksandra Petryka-Fijałkiewicz i Sylwia Wąsik. Tej ostatniej udało się nawet zdobyć punkt (skuteczny atak po bloku), lecz - rzecz jasna - odmienić losów seta to nie mogło. Wiślaczki przegrały 11:25.

Set trzeci od początku nie wyglądał zbyt dobrze. Krakowianki w dalszym ciągu nie najlepiej przyjmowały, niezbyt dobrze funkcjonował też blok. Stąd też cały czas na prowadzeniu były rywalki (jedyne remisy to 4:4 i 6:6). Losy seta - jak się miało później okazać - rozstrzygnęły się przy stanie 9:12. Wiślaczki straciły wtedy trzy punkty z rzędu i kilkupunktowego dystansu nie zdołały już zniwelować. Ostatecznie Biała Gwiazda przegrała tę partię 22:25.

Będzie tie-break - tak z pewnością pomyślała sobie większość widzów po pierwszych sześciu piłkach czwartego seta. Po dobrych zagrywkach Kuskowskiej i niezwykle skutecznej grze Gądek zarówno w bloku jak i ataku, Wisła objęła bowiem prowadzenie 6:0. Co więcej, gdyby wiślaczki - nie po raz pierwszy i niestety nie po raz ostatni - w następnej wymianie wykazały nieco więcej zimnej krwi (błąd w rozegraniu sytuacyjnej piłki), mogło być 7:0. Wynik 6:1 nikogo jednak nie martwił. Niestety - tak, jak szybko przyszło, tak szybko poszło. Po chwili było 6:5, a za moment 8:9. Trener Klocek robił co mógł. Pierwszy czas wziął przy stanie 6:3, drugi właśnie przy wyniku 8:9. W efekcie z wielkim trudem udało się wypracować dwupunktową przewagę (14:12). Cóż z tego, skoro po dwóch fatalnych błędach w przyjęciu za moment było 14:15.

Rozpoczyna się decydująca faza meczu. Rywalki odskakują na dwa oczka (15:17). Tyrańska szczęśliwie zdobywa punkt kontaktowy. Na zagrywce Mysiak. Piłka wraca na naszą stronę. Rzenno ze środka i… 17:17! Kolejna akcja. Znów mamy kontrę. Żochowska pięknie kiwa! Prowadzimy 18:17. Oskoczmy na dwa punkty! Jest szansa. Piłka na prawe skrzydło do "Żocho". Niestety, atak jest zbyt słaby. Rywalki odbierają. My robimy błąd w rozegraniu. Przechodząca piłka staje się łupem torunianek. 18:18.

Dwa następne punkty oddajemy w dziecinny sposób (przebicie gości na dziewiąty metr, nie odebranie serwisu). Przy stanie 19:21 szczęście jest przy nas. Rywalki mają piłkę w górze, lecz mylą się ze skrzydła. 20:21. Dobra zagrywka Tyrańskiej. Problemy rywalek. Remis. Niestety, Tyrańska serwuje w aut (21:22). Rzenno zostaje zablokowana na środku (21:23). Nie poddajemy się. Blokiem łapiemy kontakt (22:23). Następna wymiana. Mamy kontrę. Gądek nie daje jednak rady na lewym ataku (22:24). Meczbol. Mamy problemy z przyjęciem. Po chwili koniec. Przegrywamy 22:25 w secie czwartym i 1:3 w meczu.

Wielka szkoda, że po raz kolejny nie udało nam się wywalczyć na własnym parkiecie choćby punktu. Gra wiślaczek wyglądała bowiem momentami naprawdę przyzwoicie, i na jedno oczko z całą pewnością zasłużyły. Siatkówka to jednak taka gra, w której za styl punktów się nie przyznaje. I dopóki nasze zawodniczki nie posiądą sztuki cwaniactwa (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), dopóty takie porażki jak dziś mogą się zdarzać. Mamy jednak nadzieję, że doświadczenia zdobywane w każdym kolejnym meczu, kiedyś wreszcie zaprocentują. Najlepiej już za tydzień, kiedy to naszym rywalem będzie zespół KS Murowana Goślina. Liczymy, że w meczu tym jak zwykle będziemy mogli liczyć na naszych wiernych kibiców. Dzisiaj swym sercem i gardłem dali dowód na to, że są z naszą drużyną na dobre i na złe. Dziękujemy.

Wisła Kraków - Budowlani Toruń 1:3 (25:16, 11:25, 22:25, 22:25)

Wisła: Kuskowska, Gądek, Mysiak, Żochowska, Tyrańska, Rzenno oraz Borek (libero), Postrożny, Nabielec, Mastek, Wąsik, Petryka-Fijałkiewicz.

Źródło: http://siatkowka.tswisla.pl

12 groszy z Torunia ci przynoszę

Wiślaczki rewelacyjnie rozpoczęły mecz z Budowlanymi, jednak ostatecznie uległy im 1:3. Krakowianki utrzymują 8. miejsce w I lidze, a rywalki awansowały na trzecie. Szkoleniowiec ekipy gości, Mariusz Soja jest zaprzysięgłym fanem „Kultu” i Kazika. – Słucham rocka, metalu, ale „Kult” był zawsze numerem jeden. Zresztą żona Kazika Staszewskiego pochodzi z Torunia, mieszkają tu jego teściowie i zawsze u nas ma super koncerty. Chodzę na nie obowiązkowo, tylko ostatnio zrobił imprezę o 19.15 i musiałem wybrać trening – ubolewa ze śmiechem Mariusz. W ramach rekompensaty dzisiaj otrzymuje jeden z największych przebojów Kazika lat 90., „12 groszy”. Przy akompaniamencie najbliższych Magdaleny Tyrańskiej, którzy w sile bębna i kilku gardeł wyprodukowali większość hałasu w hali przy Reymonta.

Siatkarki Tomasza Klocka wraz z wybiciem południa opanowały parkiet, szachując serwisem. Prowadziły 7:2, 15:8, 19:11, 22:12, 25:16. – Godzina zrobiła swoje, wyglądało, jakbyśmy byli jeszcze w łóżkach - komentował Soja. Jeden grosik dla grupy młodych dziewcząt z Wisły, które nie mają doświadczenia, ale na zimno niszczyły przeciwniczki atakiem i blokiem. Drugi grosik dla Edyty Rzenno, trzy lata borykającej się z kontuzjami, prezentującej w tamtym fragmencie przebłyski ekstraklasowej dyspozycji, sprawnie wchodzącej z krótkiej i regularnej przy podaniach z wyskoku. „To nie obawy, nie lekceważenie, nawet nie kwestia pory meczu. Po prostu klasyczna żeńska siatkówka”. Tak uzasadniał Klocek diametralną zmianę obrazu gry w drugiej partii. – Ani one, ani my nie potrafiliśmy utrzymać koncentracji w dłuższym czasie – uzupełnia. Przyjezdne odskoczyły na 5:2, 8:3, 14:4, 15:7, 17:9, 21:10, 25:11. Trzeci grosik dla tych co broniły ataki Wisły, umożliwiając konstruowanie kontr. Czwarty grosik dla Dominiki Nowakowskiej i Anny Tomczyk, które najczęściej te kontry finalizowały. Piąty dla rezerwowych, doskonale odnajdujących się na boisku. – Mam praktycznie dwie równe szóstki, które mogą w każdej chwili wyjść i walczyć – powie później ich opiekun. Po drugiej stronie oswajały się wtedy przez chwilę z I ligą 16- i 17-letnie wiślaczki.

Od trzeciej odsłony obie drużyny zaczęły grać jednocześnie, choć gospodynie o krok za rywalkami – 0:2, 4:4, 4:6, 6:6, 6:8, 8:12, 9:15, 11:15, 12:18. Szósty grosik na szybką, widowiskową siatkówkę, chwilami rozwijaną przez torunianki, w jakiej szczególnie dobrze odnajdywała się lewoskrzydłowa Nowakowska, ścinająca nawet z obejścia z drugiej flanki. - Ciągle próbujemy taką fajną grę, ale z Wisłą była szczególnie trudna, bo często odbijaliśmy się od ich obrony - tłumaczy trener Budowlanych. - Będę powtarzał, że sukces zawdzięczamy cierpliwości. Na odprawie mówiłem dziewczynom, że nawet jeśli pięć piłek wróci w tej samej akcji, to wszystkie mają być zagrane znowu w takim samym tempie. Siódmy grosik dla Marleny Pleśnierowicz, rozgrywającej odpowiedzialnej za stosowanie wspomnianej taktyki. Ósmy grosik dla Lucyny Borek, głównej postaci defensywy „Białej Gwiazdy”. Później w tej części udało się jej wraz z koleżankami przełamać granicę 4 punktów przewagi (14:18, 16:20, 17:21, 18:22, 20:23, 22:24). Przy dwóch ostatnich stanach Mariusz Soja brał przerwy i po obu skutecznie zbijała Nowakowska.

Dziewiąty grosz Iwonie Kuskowskiej (serwis) i Patrycji Gądek (atak), nielicho się narobiły na świetny start czwartego seta (6:0). Dziesiąty grosz dla Joanny Sobczak, która niemal w pojedynkę tę różnicę zniwelowała; „oczko” zdobyte na 8:9 było już jej piątym w tym fragmencie. Dalej szło dosyć równo – 9:9, 11:11, 14:12, 14:15, 15:17, 18:17 (Rzenno i Magda Żochowska), a ostatni remis (21:21) zaświecił się na tablicy po asie Tyrańskiej. Tu jednak grosz dla obu toruńskich środkowych, najszybszych na finiszu. Anna Lewandowska zapunktowała dobitką i zaraz – zza linii końcowej – asem. Ewelina Ryznar zaś bezpańską piłkę posłała w wolne pole i skasowała dwa ścięcia krakowianek (na 21:23 i 22:24). Spotkanie zamknęła gongiem ze skrzydła Tomczyk.

Dwunasty grosz dla końców przeznaczony dla Sandry Biernatek. Rutynowana przyjmująca „Białej Gwiazdy”, która na początku października odniosła pechową kontuzję, w tym tygodniu zdjęła specjalny but usztywniający stopę podczas zrastania. - Prześwietlenie wykazało, że kości się „pozalewały” i można przystąpić do rehabilitacji - opowiada Tomasz Klocek. - Ta jednak zajmie trochę; sadzę, że dopiero w styczniu Sandra zacznie lekko ćwiczyć, w lutym wypuszczę ją na pierwsze mecze, a w pełni gotowa będzie na decydującą fazę sezonu.

PAWEŁ FLESZAR

WISŁA Kraków – BUDOWLANI Toruń 1:3 (25:16, 11:25, 22:25, 22:25)

Sędziowali: Marek Głodek (Murowana Goślina) i Marek Słowik (Gorzów Wlkp.). Widzów: 200.

WISŁA: Kuskowska, Gądek, Mysiak, Żochowska, Tyrańska, Rzenno oraz Borek (l), Nabielec, Postrożny, Mastek, Petryka-Fijałkiewicz, Wąsik.

Trener: Tomasz Klocek.

BUDOWLANI: Pleśnierowicz, Tomczyk, Łozowska, Szczygioł, Nowakowska, Ryznar oraz Głowiak (l), Sobczak, Lewandowska, Szulc. Trener: Mariusz Soja.

Źródło: http://sportkrakowski.pl

Kolejna porażka siatkarek Wisły

Siatkarki krakowskiej Wisły doznały niestety kolejnej porażki w rozgrywkach I ligi. W potyczce z TKS-T Budowlanymi Budlex Toruń uległy tej drużynie 1-3. Dla wiślaczek to już piąty przegrany mecz w trwającym aktualnie sezonie.

TS Wisła Kraków - TKS-T Budowlani Budlex Toruń 1-3 (25-16, 11-25, 22-25, 22-25)

Aktualna tabela I ligi siatkówki kobiet:

1. KS Developres Rzeszów 6 17 18 - 3 1.262
2. AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św. 6 16 18 - 5 1.205
3. TKS-T Budowlani Budlex Toruń 7 13 14 - 11 1.058
4. MLKS Roltex Zawisza Sulechów 6 11 13 - 8 1.087
5. PWSZ Karpaty MOSiR KHS Krosno 6 11 12 - 10 0.966
6. KS Piecobiogaz Murowana Goślina 5 7 11 - 13 1.024
7. Silesia Volley MSK MOSiR Mysłowice 5 6 7 - 10 0.915
8. TS WISŁA KRAKÓW 6 4 8 - 16 0.950
9. MUKS Sparta Warszawa 6 4 8 - 16 0.890
10. SMS PZPS I Sosnowiec 7 1 4 - 21 0.776

Źródło: http://www.wislaportal.pl