2013.11.27 MKB Uniqa Euroleasing Sopron - Wisła Can-Pack Kraków 61:67

Z Historia Wisły

2013.11.27, Euroliga, faza grupowa (grupa B), 4. kolejka,
Sopron, MKB Arèna Sopron, 18:00
Uniqua Euroleasing Sopron 61:67 Wisła Can-Pack Kraków
I: 13:15
II: 17:21
III: 12:24
IV: 19:7
Sędziowie: Georgios Tanatzis (GRE), Milan Adamovic (BIH), Anne Panther (GER) Komisarz: Widzów: 600
Uniqua Euroleasing Sopron:

Sara Krnjić 12 (13 zb.), Katarina Tetemondova 10,
Kelly Faris 10 (3 prz.), Zsofia Simon 9, Zsofia Fegyberneky 8 (7 as.), Zsofia Licskai 8, Tianna Hawkins 4,
Orsolya Zsovar 0, Dragana Stanković 0
Trener:
Igor Polenek

Wisła Can-Pack Kraków:
Jantel Lavender 24 (10 zb.), Zane Tamane 16 (3 prz.), Agnieszka Szott-Hejmej 12,
Allie Quigley 6 (7 as.), Cristina Ouvina 3, Paulina Pawlak 2, Justyna Żurowska 2,
Katarzyna Krężel 2, Danielle McCray 0
Trener:
Stefan Svitek


Spis treści

Video

Statystyki

FIBAEurope.com

Przed meczem

Wisła Can-Pack powalczy o drugie zwycięstwo w Eurolidze. McCray przed debiutem

26. listopad 2013

Jutro o godz. 18.00 koszykarki Wisły Can-Pack Kraków rozegrają spotkanie w ramach 4. kolejki Euroligi Kobiet. W węgierskim Sopronie ich rywalkami będzie miejscowy zespół Uniqa Euroleasing. Wiele wskazuje na to, że po raz pierwszy koszulkę z Białą Gwiazdą przywdzieje Danielle McCray.

Amerykańska koszykarka została zgłoszona przez krakowski klub do rozgrywek euroligowych, a dziś wyjechała wraz z pozostałymi zawodniczkami do 60-tysięcznego miasta, położonego tuż przy granicy z Austrią i odbyła wraz z nimi wieczorny trening. Trzeba mieć nadzieję, że będąc w pełni sił, wniesie więcej do gry teamu spod Wawelu niż borykająca się z problemami zdrowotnymi Erin Phillips, z którą - jak pisaliśmy - władze Wisły rozwiązały kontrakt.

Dla podopiecznych Stefana Svitka jest to dość istotny mecz - po porażkach na własnym parkiecie z Rivas Ecopolis Madryt i Fenerbahce Stambuł, przedzielonych tylko triumfem w Brnie, wygrana jest niezwykle potrzebna. Ewentualne niepowodzenie w Sopronie znacznie pogorszyłoby bowiem pozycję aktualnych wicemistrzyń Polski w walce o rozstawienie przed play-off Euroligi, a wręcz nakazałoby im skupić wszelkie siły na samym uzyskaniu awansu do tej fazy.

W poprzednim sezonie rywalki wiślaczek zdobyły mistrzostwo Węgier, zaś w rozgrywkach Ligi Środkowoeuropejskiej przegrały w ścisłym finale z ekipą Good Angels Koszyce, w której do czołowych postaci należała Allie Quigley. Natomiast występy UE Sopron w Eurolidze zakończyły się niepowodzeniem - w fazie grupowej odniosły tylko 3 zwycięstwa, a 9-krotnie schodziły z parkietu pokonane, wskutek czego zabrakło ich w rywalizacji play-off.

Przed obecnym sezonem w składzie węgierskiej drużyny zaszły istotne zmiany. Po wielu latach pracy, z funkcją trenera pożegnał się Norbert Szekely, a jego następcą został Serb Igor Polenek. Odeszły także dwie kluczowe zawodniczki - Amerykanka Shenise Johnson i Serbka Jelena Milovanović. Mistrzynie Węgier na inaugurację Euroligi wygrały u siebie z BK IMOS Brno 73:67, a następnie uległy Fenerbahce w Stambule 64:71. W ostatniej kolejce team z Sopronu pauzował. Aktualnie o sile Uniqa Euroleasing stanowią młode Amerykanki: rzucająca Kelly Faris i podkoszowa Tianna Hawkins oraz rodzime koszykarki: doświadczona rozgrywająca Zsofia Fegyverneki (średnia 21,5 pkt. w dwóch pierwszych meczach), grająca na obwodzie Zsofia Simon i pochodząca z Serbii środkowa Sara Krnjić. Nie można zapominać również o obiecującej, 18-letniej Serbce - środkowej Draganie Stanković oraz słowackiej skrzydłowej Katerinie Tetemondovej, która jeszcze w poprzednim sezonie reprezentowała barwy MBK Rużomberok, gdzie współpracowała z obecnym coachem Wisły Can-Pack.

W dotychczasowej historii euroligowych konfrontacji obu teamów, bilans jest korzystny dla Białej Gwiazdy: 4-3. W premierowym dla występów krakowianek w tych prestiżowych rozgrywkach sezonie 2004/2005 odniosły one dość niespodziewane wówczas zwycięstwo w Sopronie (68:67), lepsze okazały się również we własnej hali. Dwa lata później rywalizacja w fazie grupowej przyniosła remis: wysoki triumf węgierskiego zespołu u siebie, a potem udany rewanż wiślaczek, prowadzonych przez Elmedina Omanicia. Natomiast w sezonie 2008/2009 walka miała miejsce w pierwszej rundzie play-off. Najpierw 23-punktowa wygrana Sopronu przed własną publicznością, następnie również wyraźny sukces (52:39) teamu spod Wawelu. Decydujące starcie na Węgrzech zakończyło się zwycięstwem gospodyń 79:70, chociaż rozstrzygnęły dopiero ostatnie minuty. Zawodniczki ówczesnego MKB Euroleasing wywalczyły tym samym awans do ćwierćfinału, a następnie znalazły się w Final Four, zajmując tam 4. miejsce.

Wracając do teraźniejszości - spotkanie w Sopronie zapowiada się ciekawie. Wygrana leży z pewnością w możliwościach drużyny ze stolicy Małopolski, tym bardziej, że zamierzają wesprzeć ją wiślaccy fani.

Autor: Paweł / WislaLive.pl
Źródło: WislaLive.pl

Relacje

Zwycięstwo w Sopronie

27. listopad 2013

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków w meczu 4. Kolejki Euroligi Kobiet pokonały na wyjeździe UE Sopron 67-61.

Najskuteczniejszą koszykarka Wisły Can-Pack była w dziś Jantel Lavender – zdobywczyni 24 punktów.

Środowy mecz podopieczne Stefana Svitka rozpoczęły piątką: Cristina Ouvina, Zane Tamane, Agnieszka Szott-Hejmej, Jantel Lavender i Allie Quigley. Wynik spotkania po znakomitym podaniu Cristiny Ouviny rzutem z półdystansu uruchomiła Zane Tamane. W odpowiedzi również za dwa punkty trafiła pochodząca z Serbii center UE Sopron Sara Krnjic. Kolejne minuty wyrównanej gry w której obie drużyny zdobywały punkty na przemian poskutkowały tym, iż po pierwszej kwarcie Wisła Can-Pack prowadziła z węgierskim teamem 15-13.

W drugiej kwarcie kontynuowana była wyrównana walka a krakowianki niesione dopingiem fanów licznej grupy fanów spod Wawelu zdołały do przerwy powiększyć przewagę do sześciu oczek. Po dwudziestu minutach gry wicemistrzynie Polski prowadziły 36-30.

Po piętnastominutowej przerwie oraz zmianie stron Wisła Can-Pack Kraków zdecydowanie umocniła grę obronną, co poskutkowało systematycznym powiększaniem przewagi nad UE Sopron. Cele rzuty skutecznej Jantel Lavender, Zane Tamane oraz Agnieszki Szott-Hejmej dały nam wysokie zwycięstwo w tej odsłonie 24-12 (42-60).

W ostatniej decydującej o losach spotkania kwarcie gospodynie pokazały, że nie zamierzają odpuszczać i walczyły do samego końca. Wcześniej wypracowana przewaga pozwoliła nam jednak na odniesienie w pełni zasłużonego drugiego euroligowego zwycięstwa (61-67).

Kolejny mecz euroligowy podopieczne Stefana Svitka rozegrają 11 grudnia w hali przy ulicy Reymonta 22 z Nadezhdą Orenburg, wcześniej naszą drużynę czeka ligowa potyczka z Basket ROW Rybnik (1 grudnia) i Energą Toruń (7 grudnia).

Wyniki 3. kolejki (grupa B):

UE Sopron - Wisła Can-Pack Kraków 61-67
BK IMOS Brno - Lattes Montpellier 67-64
Fenerbahce Stambuł - Nadezhda Orenburg 71-69

Autor: Biuro Prasowe
Źródło: wislacanpack.pl

Ważne zwycięstwo, koncertowa trzecia kwarta

27. listopad 2013

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków odniosły dziś drugie zwycięstwo w tym sezonie Euroligi Kobiet. W spotkaniu w Sopronie, rozgrywanym w ramach 4. kolejki, pokonały tamtejszy Uniqa Euroleasing 67:61. Rezultat tej potyczki jest zatem identyczny, jak ten sprzed dwóch tygodni w Brnie, gdzie krakowianki ograły BK IMOS.

Od początku dzisiejszego meczu trener Stefan Svitek desygnował do boju następującą piątkę: Cristina Ouvina, Allie Quigley, Agnieszka Szott-Hejmej, Jantel Lavender, Zane Tamane. Wynik otworzyła łotewska środkowa, która trzy sezony temu grała w barwach ekipy z Sopronu. Pierwsza kwarta stała pod znakiem wymiany "kosz za kosz" - najwyższa przewaga, jaką uzyskał jeden z zespołów, wyniosła 4 pkt. (10:6 dla Wisły Can-Pack w 5 min.). Gdy notowano wynik 13:13, na 15 sek. przed końcem premierowej ćwiartki skutecznie akcję przyjezdnych wykończyła Katarzyna Krężel, dając swojej drużynie dwa "oczka" przewagi po upływie 10 minut.

Mistrzynie Węgier rozpoczęły kolejną fazę gry od kolejnych pięciu "oczek". Wiślaczki nie dały jednak rozwinąć skrzydeł swoim rywalkom i odtąd znowu trwała regularna wymiana ciosów. Po 4 pkt. z rzędu Lavender, w 17 min. team spod Wawelu ponownie znalazł się na prowadzeniu - 26:24. W ostatniej minucie drugiej kwarty krakowianki zadały dwa mocne uderzenia - najpierw Ouvina popisała się celną "trójką", a po wybronionej akcji, grająca bardzo dobrze Tamane trafiła, będąc faulowana i dorzuciła jeszcze skuteczny rzut wolny. Ta bardzo udana końcówka sprawiła, że aktualne wicemistrzynie Polski schodziły na przerwę do szatni przy prowadzeniu 36:30.

Po zmianie stron nadeszło kilka minut, które wywołały konsternację miejscowych kibiców i wybuch euforii wśród przybyłych do Sopronu fanów „Białej Gwiazdy”. Podopiecznym Stefana Svitka wychodziło dosłownie wszystko pod obydwoma koszami. Tamane, Lavender oraz Szott-Hejmej doprowadziły do stanu 47:30, a za chwilę rządząca na "deskach" (10 zbiórek) amerykańska środkowa dała swojemu zespołowi już 19 pkt. przewagi (51:32). Gdy w 29 min. z dystansu trafiła Quigley, która notabene nie była tak skuteczna, jak w ostatnich meczach, lecz udanie dogrywała partnerkom (7 asyst) - przyjezdne osiągnęły najwyższą przewagę w całej potyczce - 60:40. 18-punktowa zaliczka przed ostatnią ćwiartką niemal na 100 procent przesądzała kwestię zwycięzcy.

Jednak ostatnia dziesięciominutówka rozpoczęła się źle dla ekipy ze stolicy Małopolski. Kolejne 4 pkt. dla węgierskiej ekipy spowodowały, że coach Wisły Can-Pack poprosił o czas, lecz na niewiele pomogły jego uwagi. Zawodniczki z Sopronu rzuciły się do odrabiania strat, w czym sprzyjały im niecelne rzuty i straty wiślaczek. Przebudziły się zwłaszcza nieskuteczne wcześniej Zsofia Fagyverneki i Katerina Tetemondova. 180 sek. przed końcową syreną było już zaledwie 64:56 i znowu słowacki szkoleniowiec wezwał na rozmowę swoje zawodniczki. Po chwili ważną akcję przeprowadziła Szott-Hejmej, której 2 pkt. i trafiony rzut wolny zwiększyły przewagę do bezpiecznych rozmiarów. Wprawdzie była to ostatnia zdobycz jej teamu w dzisiejszym spotkaniu, lecz pomimo usilnych starań mistrzynie Węgier nie były już w stanie dojść na bezpośredni kontakt punktowy. Tym samym, koszykarki Białej Gwiazdy odniosły niezwykle istotne zwycięstwo.

W drugiej kwarcie na parkiecie pojawiła się Danielle McCray, dla której był to debiut w wiślackich barwach. Amerykanka niczym szczególnym jednak się nie wyróżniła, w ciągu 5 minut oddając jeden niecelny rzut. W dalszej fazie konfrontacji słowacki szkoleniowiec wolał postawić na sprawdzone w dotychczasowych bojach zawodniczki.

UE Sopron - Wisła Can-Pack Kraków 61:67 (13:15, 17:21, 12:24, 19:7)

Punkty dla Wisły Can-Pack: Jantel Lavender 24, Zane Tamane 18, Agnieszka Szott-Hejmej 12, Allie Quigley 6, Cristina Ouvina 3, Justyna Żurowska 2, Katarzyna Krężel 2, Paulina Pawlak 2, Danielle McCray 0.

Punkty dla UE: Sara Krnjić 12, Kelly Faris 10, Katerina Tetemondova 10, Zsofia Simon 9, Zsofia Fegyverneki 8, Zsofia Licskai 8, Tianna Hawkins 4, Dragana Stanković 0, Orsolya Zsovar 0.

W dwóch pozostałych meczach grupy B Euroligi Kobiet, koszykarki Fenerbahce Stambuł pokonały na własnym parkiecie Nadieżdę Orenburg, lecz zaledwie 71:69 i z kompletem trzech zwycięstw liderują tabeli, zaś Rosjanki, z czterema porażkami na koncie, zajmują ostatnią pozycję. Natomiast drugie zwycięstwo odniósł BK IMOS Brno. Czeska ekipa, po wygranej tydzień temu z Nadieżdą, tym razem na swoim boisku znalazła sposób także na francuski zespół z Montpellier, będąc lepsza o trzy "oczka" (67:64).

Autor: Paweł / WislaLive.pl
Źródło: WislaLive.pl

W Sopronie seria 17:0 i drugi triumf

27. listopad 2013

Koszykarki Wisły Can-Pack odniosły drugie wyjazdowe zwycięstwo na parkietach Euroligi. W Sopronie wygrały z tamtejszym Uniqua Euroleasing 67:61. Najlepiej radziły sobie dziś wysokie zawodniczki Wisły, Jantel Lavender (24 pkt) i Zane Tamane (16). Debiutanckie 5 minut i 18 sekund w barwach Wisły zaliczyła Danielle McCray.

Pierwsza połowa miała wyrównany przebieg. Wisła częściej prowadziła, ale gospodynie potrafiły kilkukrotnie doprowadzić do remisu, by pod koniec drugiej kwarty prowadzić 32:30.

Wtedy jednak nastąpiła niesamowita seria wiślaczek. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy Wisła zdobyła sześć punktów, a po zmianie stron jedenaście kolejnych bez odpowiedzi ze strony Sopronu. Był to decydujący fragment meczu, w którym koszykarki "Białej Gwiazdy" wypracowały sobie bezpieczną przewagę, która w 29 minucie osiągnęła nawet 18 punktów (60:42 dla Wisły Can-Pack).

W ostatniej kwarcie węgierski zespół powalczył jeszcze o korzystny wynik, ale nie zbliżył się na dystans mniejszy niż sześć "oczek".

Za dwa tygodnie "Biała Gwiazda" powalczy o pierwszą wygraną w Eurolidze we własnej hali. Formę podopiecznych Stefana Svitka sprawdzi rosyjska Nadieżda Orenburg.

UE Sopron - Wisła Can-Pack Kraków 61:67 (13:15, 17:21, 12:24, 19:7)

UE: Sarka Krnjić 12 (13 zb.), Katarina Tetemondova 10, Kelly Faris 10 (3 prz.), Zsofia Simon 9, Zsofia Fegyberneky 8 (7 as.), Zsofia Licskai 8, Tianna Hawkins 4, Orsolya Zsovar 0, Dragana Stanković 0

Wisła Can-Pack: Jantel Lavender 24 (10 zb.), Zane Tamane 16 (3 prz.), Agnieszka Szott-Hejmej 12, Allie Quigley 6 (7 as.), Cristina Ouvina 3, Paulina Pawlak 2, Justyna Żurowska 2, Katarzyna Krężel 2, Danielle McCray 0.

Autor: wislakrakow.com (redakcja)
Źródło: wislakrakow.pl

Druga euroligowa wygrana wiślaczek! Sopron zdobyty!

27. listopad 2013

Pierwsza połowa meczu 4. kolejki Euroligi, w którym krakowska Wisła zmierzyła się z węgierskim Uniqa Euroleasing Sopron była bardzo wyrównana, dopiero w ostatniej minucie przed przerwą wiślaczki zdobyły sześć punktów, nie tracąc żadnego, i prowadziliśmy 36-30. Na początku drugiej połowy nasze panie zdobyły kolejne jedenaście oczek z rzędu, co dało wynik 47-30 i ta przewaga Wiśle Can-Pack już do wygranej na Węgrzech wystarczyła. Ostatecznie mecz kończy się bowiem naszym zwycięstwem 67-61.

Spotkanie to było dla obydwu ekip niezwykle ważne, bo też przed nim zarówno Wisła Can-Pack, jak i Uniqua Euroleasing, miały na swoim koncie po jednym tylko zwycięstwie, zresztą odniesionym nad czeskim zespołem z Brna. I jego początek był nerwowy, ale też niezwykle wyrównany. Grano bowiem "kosz za kosz" i z takiej "bijatyki" lepiej wyszły wiślaczki, które po szybkim ataku i punktach Katarzyny Krężel prowadziły po 10 minutach 15-13.

Początek drugiej ćwiartki należał już jednak do zespołu z Sopronu, który zdobył pięć punktów z rzędu, co zmieniło wynik na 15-18. Wisła wyrównała po skutecznej akcji "2+1" Allie Quigley, która miała dziś problemy z wstrzeleniem się w węgierski kosz. Ważne jednak, że zrobiło się 20-20.

Kolejne fragmenty spotkania to znów gra "punkt za punkt", na nasze jednak szczęście ostatnia minuta przed przerwą należała wyraźnie do wiślaczek. Przy wyniku 30-30 celną "trójką" popisuje się Cristina Ouviña, a zaraz potem nasze panie przeprowadzają jeszcze jedną akcję, którą "2+1" kończy Zane Tamane. A to daje nam po 20 minutach prowadzenie 36-30.

Najskuteczniejsze w tym momencie w Wiśle są wspomniana Tamane oraz Jantel Lavender, które zdobyły po 12 punktów. Kiepsko radziła sobie natomiast Quigley, której statystyki z gry wynosiły do przerwy 1 celny rzut, przy 7 próbach.

Jak się jednak okazało - Amerykanka z węgierskim paszportem mogła sobie zdobywanie punktów... darować, bo świetnie wyręczały ją jej koleżanki. Kapitalnie rozpoczęliśmy bowiem trzecią kwartę, w której po "trójce" Agnieszki Szott-Hejmej i dwupunktowej akcji Lavender mieliśmy zdobyte 11 punktów z rzędu w tej kwarcie, a 17 (!) licząc też kwartę drugą! To dało nam wynik 47-30, co sprawia, że nasze koszykarki mogły grać o wiele spokojniej. No i swoją przewagę powiększyły, bo po "trójce" Quigley, która wreszcie wstrzeliła się w kosz, było aż 60-40! Ostatecznie trzecia kwarta kończy się wynikiem 60-42 dla wiślaczek. Trzecie dziesięć minut wygrywamy różnicą aż 12 punktów!

Rozluźnione wiślaczki pozwoliły sobie na początku ostatniej ćwiartki rzucić jednak kilka koszy, co zmniejsza dystans do 13 oczek (62-49), ale to i tak była różnica, która pozwalała nam wciąż grać spokojnie. Niestety nasze panie grały chyba... zbyt spokojnie, albo po prostu lubią emocje w końcówkach. Na trzy minuty bowiem przed końcem po "trójce" Kataríny Tetemondovej nasz przewaga spada już tylko do ośmiu oczek (64-58) i trener Štefan Svitek błyskawicznie prosi o czas. Po nim akcję "2+1" zalicza Szott-Hejmej i znów uciekamy na plus jedenaście (67-56), ale emocje niezmiennie towarzyszą naszym występom w Eurolidze. Końcówka nie była bowiem łatwa, bo zawodniczki z Sopronu mocno starały się odrobić stratę. Po skutecznych rzutach osobistych i kolejnej "trójce" Tetemondovej zrobiło się już tylko 67-61, ale ostatecznie wiślaczki - mimo słabszej IV kwarty - nie dały się dogonić. W ostatnich fragmentach meczu żadna z drużyn nie trafiła już bowiem do kosza, co oznaczało, że wygrywamy drugi mecz w Eurolidze!

Dodajmy, że w nim w naszych barwach zadebiutowała dziś Danielle McCray, ale był to tylko pięciominutowy epizod, bez zdobyczy punktowych.

Pozostałe wyniki 4. kolejki:

BK IMOS Brno 67-64 Basket Lattes Montpellier Agglomération
Fenerbahçe SK İstanbul 71-69 Nadieżda Orenburg

Aktualna tabela grupy B Euroligi Kobiet:

1. Fenerbahçe SK İstanbul 3 6 215 - 202 1.064
2. WISŁA CAN-PACK KRAKÓW 4 6 263 - 257 1.023
3. BK IMOS Brno 4 6 271 - 271 1.000
4. Rivas Ecópolis Madryt 3 5 205 - 189 1.085
5. Basket Lattes Montpellier 3 5 181 - 177 1.023
6. Uniqa Euroleasing Sopron 3 4 198 - 205 0.966
7. Nadieżda Orenburg 4 4 264 - 296 0.892

Autor: Redakcja
Źródło: WislaPortal

Wypowiedzi pomeczowe

Wypowiedzi po wygranym meczu w Sopronie

27. listopad 2013

Stefan Svitek (trener Wisły Can-Pack): Już od rozpoczęcia był to dla nas bardzo trudny mecz. Wygraliśmy dziś, ponieważ zagraliśmy znakomicie przede wszystkim w obronie w trzeciej kwarcie (24-12 dla Wisły - red.). Wiedzieliśmy jednak, że ekipa z Sopronu nie przestanie walczyć oraz że zagra do samego końca, i tak też się stało. Jesteśmy bardzo zadowoleni z dzisiejszej wygranej.

Igor Polenek (trener UE Sopron): Gratuluję drużynie z Krakowa, która okazała się dziś lepsza od nas i odniosła zasłużone zwycięstwo. Po pierwszej połowie moja drużyna zagrała na prawdę źle, z drugiej strony bardzo dobrze zagrała Wisła Can-Pack. Wiedzieliśmy przed meczem, że jeśli chcemy wygrać ten meczu musimy trzymać się blisko przeciwniczek.

Zane Tamane (zawodniczka Wisły Can-Pack): Jestem zadowolona z osiągniętego sukcesu, jest to dla nas ważna wygrana. Tak jak trener powiedział w trzeciej kwarcie zagraliśmy znakomicie. Później straciliśmy koncentracje, jednak najważniejsza jest wygrana. Drużynie z Sopronu życzę powodzenia w dalszej części sezonu.

Zsofia Fegyverneky(zawodniczka UE Sopron): Jestem na prawdę smutna tym co pokazałyśmy w trzeciej kwarcie, kiedy pięć minut rozegraliśmy bardzo źle. Z wyjątkiem tego okresu nasza obrona dziś funkcjonowała dobrze. Dziś wygrała lepsza drużyna.

Autor: Biuro Prasowe
Źródło: wislacanpack.pl

Na Węgrzech pojawiło się 70 kibiców Wisły.
Na Węgrzech pojawiło się 70 kibiców Wisły.