2014.01.11 Silesia Volley MOSiR Mysłowice - Wisła Kraków 0:3

Z Historia Wisły

2014.01.11, I liga, runda zasadnicza, Mysłowice, sobota
Silesia Volley MOSiR Mysłowice 0:3 Wisła Kraków
(22:25, 22:25, 24:26)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Silesia Volley MOSiR Mysłowice
Wisła Kraków
Sebastian Michalak
Trenerzy: Tomasz Klocek
' Składy: Iwona Kuskowska
Sandra Biernatek
Anna Mysiak
Magda Żochowska
Magdalena Tyrańska
Edyta Rzenno
oraz
Lucyna Borek (l)
Patrycja Gądek
Alicja Nabielec
(l) – libero

Spis treści

Relacje prasowe

Zdać egzamin

10 stycznia 2014

Przed siatkarkami Wisły jeden z najważniejszych meczów bieżącego sezonu. W spotkaniu 13. kolejki I ligi ich rywalkami będzie w Mysłowicach tamtejsza Silesia. Jeśli wiślaczki nie wygrają na Śląsku, awans do czołowej szóstki oddali się na niebotyczną odległość.

Przed sobotnim meczem sytuacja w tabeli jest dosyć klarowna. Wisła ma sześć punktów straty do Silesii i chcąc myśleć o doścignięciu mysłowiczanek, musi wygrać. Co więcej, konieczne jest zwycięstwo za trzy punkty. Gdyby bowiem Biała Gwiazda wygrała 3:2, wtedy będzie mieć do Silesii pięć punktów straty i pięć meczów na dogonienie rywalek. A że terminarz nie jest dla naszych zawodniczek zbyt korzystny (dwa mecze u siebie, trzy wyjazdy, w tym do Torunia i Rzeszowa), zadanie to będzie prawie niemożliwe do wykonania. A przecież trzeba jeszcze pamiętać o zespole z Murowanej Gośliny, który póki co także wyprzedza Białą Gwiazdę (o cztery punkty), a w zanadrzu ma mecz z Wisłą na własnym parkiecie.

Jak więc widać z powyższej wyliczanki, awansu do czołowej szóstki, dającego gwarancję utrzymania statusu pierwszoligowca, łatwo uzyskać nie będzie. Dopóki jednak istnieją jakiekolwiek szanse, walczyć trzeba. I właśnie ostrą walkę do ostatniej piłki zapowiadają wiślaczki. A my liczymy, że wreszcie dopisze im chociaż trochę szczęścia. Bo tego jakby ciągle nieco im brakuje.

Źródło: http://siatkowka.tswisla.pl

Wracamy do gry! Silesia pokonana

12 stycznia 2014

Siatkarki Wisły wykonały z nawiązką plan na 13. kolejkę I ligi. W Mysłowicach pokonały tamtejszą Silesię Volley za trzy punkty i w dodatku nie straciły seta. Awans do pierwszej szóstki cały czas jest zatem w zasięgu wiślaczek.

Pewność i wiara w siebie, opanowanie i skuteczność w newralgicznych momentach - to podstawowe atuty, które zadecydowały o dzisiejszej wygranej Białej Gwiazdy. Wygranej, która może mieć kluczowe znaczenie w kontekście walki o co najmniej szóste miejsce w rozgrywkach fazy zasadniczej. Wygranej, która - mamy nadzieję - rozpocznie marsz Wisły w górę tabeli.

Wszystkie trzy sety rozegrane dzisiaj w Mysłowicach miały wyrównany przebieg. W każdym z nich jednak można było odnieść wrażenie, że wiślaczki czekają na odpowiedni moment, by przyprzeć rywalki do ściany. W pierwszym secie taka sytuacja miała miejsce przy stanie 19:19. Wtedy to Edyta Rzenno sprytnie kiwnęła, a w następnej akcji gospodynie zaatakowały w siatkę. Prowadziliśmy więc 21:19. Po czasie dla Silesii była szansa na zwiększenie naszej przewagi, jednak niezbyt dokładnie rozegranie spowodowało, że to mysłowiczanki zdobyły punkt kontaktowy (21:20). Co się jednak odwlecze… Jest 22:21. Sandra Biernatek efektownie mija blok rywalek. Na zagrywce Iwona Kuskowska. Rozegranie gospodyń jest niezłe. Ale nasz blok jeszcze lepszy. 24:21. A więc setbol. Bronimy. Mamy piłkę w górze. Biernatek chce umiejętnie zaatakować po bloku. Niestety, nie trafia w ręce przeciwniczek. 24:22. Teraz trzeba tylko dobrze odebrać, dobrze dograć i skończyć. Nie będzie jednak takiej potrzeby. Serwis Silesii ląduje w siatce. Pierwszego seta wygrywamy 25:22.

Początek drugiej partii wyrównany, choć z lekką przewagą konkurentek. Przegrywamy 2:4, 3:6, wreszcie 6:10. Niebezpiecznie robi się przy stanie 7:11, kiedy to nienajlepsze przyjęcie Gądek powoduje, że Silesia ma kontrę. Na miejscu jest na szczęście nasz blok, który daje nam ósmy punkt. Następne dwa także padają naszym łupem. Najpierw świetnie, dwukrotnie broni Żochowska, a Gądek umiejętnie kiwa. Potem genialną obroną popisuje się Kuskowska, a Rzenno doskonale blokuje. Łapiemy kontakt (10:11). Za moment, po kiepskich przyjęciach, znów go jednak tracimy. Jest 10:13, 11:14, 12:15. Nie wpadamy wszelako w panikę. Biernatek skutecznie atakuje z lewego skrzydła. Po chwili pojedynczym blokiem zdobywa kolejne oczko. Kuskowska na tyle nieprzyjemnie serwuje, że gospodynie mylą się w ataku i już mamy remis. Ba, za moment, po cudownym ataku Żochowskiej z prawego skrzydła, prowadzimy 17:16. To jednak jeszcze nie jest newralgiczny moment seta. Następne trzy wymiany są dosyć długie, lecz wszystkie trzy kończą się na korzyść gospodyń. Znów mamy dwa punkty straty (17:19). Zwątpienia jednak nie widać u nas ani za grosz. Gądek kiwa, Mysiak serwuje kąśliwie, Rzenno kończy z przechodzącej piłki i znów wyrównujemy (19:19). No to do boju! 21:21. Gądek serwuje, a gospodynie atakują ze środka w aut. 22:21. Jeszcze jeden dobry serwis Patrycji. I jeszcze jeden doskonały blok wiślaczek. 23:21. Teraz tylko utrzymać przewagę. Udaje się. Za moment jest 24:22. A po chwili małe dejavu. Rywalki atakują. Edyta Rzenno broni. Piłka przechodzi na stronę Silesii. Leci na aut. Sytuacja bardzo podobna jak przed tygodniem w meczu z KSZO (wtedy przebijała Żochowska). I jej zakończenie też jest, szczęśliwie, analogiczne. Piłka zamiast wyjść poza plac gry, uderza w linię! Wygrywamy 25:22 i w setach jest już 2:0.

Początek trzeciego seta dawał do zrozumienia, że czwartej partii nie będzie. Wisła grała pewnie w każdym elemencie. No bo tak: Rzenno (który to już raz!) świetnie zablokowała, Żochowska - w swoim stylu - chytrze oparła piłkę o blok rywalek, Borek obroniła dwie piłki praktycznie nie do obrony. No i jeszcze Gądek. Serwowała raz z wyskoku, raz z ziemi. A punkty leciały. Po atomowym ataku Biernatek było już 6:2.

Przebieg następnych kilku akcji spowodował, że chcieliśmy wyrzucić słowo "analogia" z naszych głów. Przypomniał nam się bowiem trzeci set meczu z KSZO (początkowo wysokie prowadzenie, na koniec porażka). No bo jakże mogliśmy nie mieć takich konotacji, skoro właściwie z niczego, ze wspomnianego wcześniej stanu 6:2, zrobiło się 7:9! Na tym, na szczęście, wszelkie podobieństwo do zdarzeń sprzed tygodnia się skończyło.

Następne trzy punkty dla nas i znów prowadzimy. Gospodynie nie zamierzają jednak łatwo sprzedać skóry. Wychodzą znów na jedno, dwupunktowe prowadzenie, które utrzymuje się do stanu 19:21. Teraz znów chcielibyśmy "analogię" przywrócić do łask. Niechby zaczęło się dziać tak, jak w poprzednich dwóch setach. Niechby nasze natarły, a gospodynie niechby pękły. No to prosimy bardzo!

Gądek zdobywa dwudziesty punkt. Idzie na zagrywkę. Ładny serwis po przekątnej. Kapitalny blok Rzenno i Biernatek. 21:21. Gądek znów kąśliwie serwuje. Mamy kontrę. Wykorzystujemy ją za pierwszym podejściem (Rzenno ze środka). 22:21. Trener Silesii bierze czas. A po nim. A po nim Gądek robi swoje. Trudny serwis. Rzenno i Kuskowska są bardzo czujne pod siatką. I skutecznie blokują! Mamy dwa punkty przewagi (23:21). A Mysłowice biorą drugi czas.

Pierwszego meczbola mamy przy stanie 24:22. Blok, nasza bardzo mocna broń dzisiaj, prawie daje nam wygraną. Niestety, piłka minimalnie wychodzi w aut. 24:23. Druga piłka meczowa. Zagrywka Szczepańskiej z wyskoku jest bardzo nieprzyjemna. Żochowska nie daje rady. A więc remis. Szczepańska znów agresywnie serwuje. Tym razem przyjęcie jest dobre, atak Biernatek także. Meczbol numer trzy. Na zagrywce Kuskowska. Gospodynie mają problemy. Piłka po naszej stronie. Biernatek mocno atakuje. Bronią. Nie da się siłą, to trzeba cwaniactwem. Sandra kiwa. Jest! Jest! Jest! 26:24! Wygrywamy 3:0!

Silesia Volley Mysłowice - Wisła Kraków 0:3 (22:25, 22:25, 24:26)

Wisła: Kuskowska, Biernatek, Mysiak, Żochowska, Tyrańska, Rzenno oraz Borek (libero), Gądek, Nabielec.

Źródło: http://siatkowka.tswisla.pl

Wiślaczki wciąż w grze o szóstkę!

Siatkarki krakowskiej Wisły sprawiły swoim kibicom bardzo miłą niespodziankę. Pokonały bowiem w Mysłowicach tamtejszą Silesię Volley MSK MOSiR, i to 3-0, dzięki czemu wciąż są w grze o najlepszą szóstkę I ligi. A ta ma zapewnione utrzymanie.

Silesia Volley MSK MOSiR Mysłowice - TS Wisła Kraków 0-3 (22-25, 22-25, 24-26)

Aktualna tabela I ligi siatkówki kobiet:

1. AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św. 13 37 39 - 8 1.249
2. KS Developres Rzeszów 12 32 33 - 8 1.178
3. PWSZ Karpaty MOSiR KHS Krosno 13 28 30 - 18 1.036
4. TKS-T Budowlani Budlex Toruń 13 23 25 - 21 1.066
5. MLKS Roltex Zawisza Sulechów 13 22 27 - 20 1.056
6. Silesia Volley MSK MOSiR Mysłowice 13 16 20 - 25 0.957
7. KS Murowana Goślina 13 14 22 - 32 0.997
8. TS WISŁA KRAKÓW 13 13 20 - 30 0.968
9. MUKS Sparta Warszawa 13 4 10 - 37 0.804
10. SMS PZPS I Sosnowiec 12 3 8 - 35 0.780

Źródło: http://www.wislaportal.pl