2014.01.22 Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno 79:58

Z Historia Wisły

2014.01.22, Euroliga, faza grupowa (grupa B), 9. kolejka,
Kraków, Hala Wisły, ul. Reymonta 22, 18.30
Wisła Can-Pack Kraków 79:58 BK IMOS Brno
I: 18:5
II: 21:20
III: 19:17
IV: 21:16
Sędziowie:
Alessandro Martolini (ITA)
Christof Madinger (GER)
Nuno Monteiro (POR)
Komisarz: Widzów:
1.300
Wisła Can-Pack Kraków:
Jantel Lavender 26, Alexandria Quigley 10, Agnieszka Szott-Hejmej 9,
Cristina Ouvina 8, Agnieszka Skobel 7, Zane Tamane 6, Danielle McCray 5,
Paulina Pawlak 4, Justyna Żurowska 4, Marta Jujka 0
Trener:
Stefan Svitek

BK IMOS Brno:
Anna Jurcenkova 15, Tereza Pecková 14, Ashley Key 10,
Barbora Kaspárková 9, Ivana Jalcová 7, Aneta Mainclová 2, Veronika Vlková 1,
Alena Hanusová 0, Klára Krivánková 0, Renáta Zrustová 0
Trener:
Jan Bobrovsky


2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoJantel LavenderAutor: Krzysztof PorębskiŹródło: WislaCanPack.pl
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Jantel Lavender
Autor: Krzysztof Porębski
Źródło: WislaCanPack.pl
2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoAgnieszka Szott-HejmejAutor: Krzysztof PorębskiŹródło: WislaCanPack.pl
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Agnieszka Szott-Hejmej
Autor: Krzysztof Porębski
Źródło: WislaCanPack.pl
2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoCristina OuviñaAutor: Krzysztof PorębskiŹródło: WislaCanPack.pl
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Cristina Ouviña
Autor: Krzysztof Porębski
Źródło: WislaCanPack.pl
2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoAgnieszka SkobelAutor: Krzysztof PorębskiŹródło: WislaCanPack.pl
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Agnieszka Skobel
Autor: Krzysztof Porębski
Źródło: WislaCanPack.pl
2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoAgnieszka Szott-Hejmej, Cristina OuviñaAutor: Krzysztof PorębskiŹródło: WislaCanPack.pl
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Agnieszka Szott-Hejmej, Cristina Ouviña
Autor: Krzysztof Porębski
Źródło: WislaCanPack.pl
2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoJantel LavenderAutor: Marcin MachalskiŹródło: WislaLive.pl
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Jantel Lavender
Autor: Marcin Machalski
Źródło: WislaLive.pl
2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoZane TamaneAutor: Marcin MachalskiŹródło: WislaLive.pl
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Zane Tamane
Autor: Marcin Machalski
Źródło: WislaLive.pl
2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoCristina OuviñaAutor: Marcin MachalskiŹródło: WislaLive.pl
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Cristina Ouviña
Autor: Marcin Machalski
Źródło: WislaLive.pl
2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoJantel LavenderAutor: Marcin MachalskiŹródło: WislaLive.pl
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Jantel Lavender
Autor: Marcin Machalski
Źródło: WislaLive.pl
2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoAutor: Krzysztof PorębskiŹródło: WislaCanPack.pl
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Autor: Krzysztof Porębski
Źródło: WislaCanPack.pl

Spis treści

Video

Statystyki

FibaEurope.com

Przed meczem

Wiślaczki podejmą BK IMOS Brno. Cel jest jeden - zwycięstwo

21. stycznia 2014

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków rozegrają jutro o godz. 18.30 spotkanie w ramach 9. kolejki Euroligi Kobiet. Ich rywalkami w hali przy ul. Reymonta 22 będą wicemistrzynie Czech - BK IMOS Brno.

Przypomnijmy, że w rozegranym 13 listopada 2013 r. meczu obu teamów, lepsze okazały się krakowianki, pokonując drużynę z Moraw na jej parkiecie 67:61. Znakomite zawody rozegrała wówczas Jantel Lavender, która zdobyła aż 34 pkt., notując niebywale wysoką, 80-procentową skuteczność rzutów z gry. Najgroźniejszą w szeregach podopiecznych Jana Bobrovsky'ego była Alena Hanusova, zdobywczyni 19 pkt.

Spośród siedmiu rozegranych dotąd spotkań w grupie B kobiecej Euroligi, team z Brna rozstrzygnął na swoją korzyść trzy. Wyższość popularnych Zabin w hali Rosnicka musiały uznać Nadieżda Orenburg, francuskie BLMA, zaś w ubiegłym tygodniu EU Sopron. Po zaciętej potyczce, miejscowe wygrały z zespołem z Węgier różnicą 2 pkt. W pierwszej kolejce rozgrywek drużyna z Sopronu okazała się lepsza o sześć "oczek" i ten niekorzystny dla BK IMOS bilans dwumeczu może mieć znaczenie w kontekście walki o awans do fazy play-off. Ponadto wicemistrzynie Czech uległy na własnym parkiecie Fenerbahce Stambuł, zaś w Madrycie - tamtejszemu Rivas Ecopolis.

Najskuteczniejszą koszykarką ekipy z Brna w rozgrywkach Euroligi jest wspomniana Hanusova, która notuje dotąd średnią 14,4 pkt. Pochodząca z USA rozgrywająca reprezentacji Szwecji Ashley Key zdobywa przeciętnie 12,7 pkt., zaś Słowaczka Ivana Jalcova - 10,3 pkt. Właśnie ostatnia z wymienionych najczęściej znajduje partnerkom drogę do kosza rywalek (średnia 4,0 asyst), natomiast jej rodaczka Anna Jurcenkova jest najbardziej efektywna w walce na tablicach (8,0 zbiórek).

W ostatnich sezonach, regularnie osłabiana w porównaniu do lat świetności (m. in. mistrzostwo Euroligi - 2006, wicemistrzostwo - 2008) ekipa z Moraw musiała pogodzić się z częstszymi porażkami w międzynarodowej rywalizacji, a także na krajowych parkietach, gdzie została zdetronizowana przez ZVVZ USK Praga. Zabiny już kilka razy przegrywały bezpośrednią walkę ze stołecznym zespołem w finale rodzimej ekstraklasy. W obecnym sezonie, po rozegraniu 23 kolejek, podopieczne trenera Bobrovsky'ego z dorobkiem 17 zwycięstw i 6 porażek zajmują dopiero 3. miejsce. Identyczny bilans ma drużyna z Hradec Kralove, a wiceliderkami są lokalne rywalki - Valosun Brno (19-4). Bez porażki pozostają prażanki, które w ostatni weekend pewnie pokonały BK IMOS (85:64).

Po porażce w Toruniu z Energą, Wiślaczki będą zapewne mieć dodatkową motywację do wygrania potyczki z aktualnymi wicemistrzyniami Czech. Aby tak się stało i obyło się bez nerwowej końcówki, koszykarki z Białą Gwiazdą na koszulkach muszą jednak nawiązać do dyspozycji, jaką zaprezentowały w wyjazdowych konfrontacjach w Polkowicach i Madrycie. Sukces w jutrzejszym meczu byłby tym cenniejszy, że znacząco przybliżyłby team spod Wawelu do awansu do fazy play-off, prolongując nadzieję na przyznanie atutu własnej hali w batalii o Final Eight.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż w dalszym ciągu krakowianki będą musiały radzić sobie bez Katarzyny Krężel, narzekającej na problemy z plecami.

Autor: Paweł / WislaLive.pl
Źródło: WisłaLive.pl

Przełamać domową klątwę!

21. stycznia 2014

Bieżący sezon Euroligi kibice "Białej Gwiazdy" zapamiętają na pewno. Po siedmiu rozegranych spotkaniach nasz zespół ma bowiem na swoim koncie korzystny bilans, na który składają się cztery zwycięstwa i trzy porażki. Z tą jednak zadziwiającą prawidłowością, że wygrane odnosiliśmy wyłącznie poza własnym parkietem. Na nim natomiast - przegraliśmy wszystkie dotychczasowe mecze! Czas więc najwyższy przełamać tą fatalną domową passę, a okazja do tego już w środowy wieczór, kiedy to podejmować będziemy wicemistrzynie Czech z Brna.

Czeszki po siedmiu spotkaniach mają odwrotny bilans do naszego (3/4) i na pewno nie będą łatwym rywalem, ale to jednak wiślaczki są faworytem tej konfrontacji i mocno liczymy na to, że z tej potyczki wyjdziemy wreszcie z kompletem punktów.

Tych - co warto przypomnieć - narzucała co niemiara ekipie z Brna w pierwszym meczu obydwu zespołów Jantel Lavender, której czeskie obręcze "leżały" w sposób wyborny. Zdobyła bowiem aż 34 oczka i wspólnie z Jeleną Škerović dzierży w swoich rękach nasz klubowy rekord zdobytych punktów w jednym meczu rozgrywek Euroligi.

My zaś mamy ogromną nadzieję, że spotkanie z BK IMOS Brno przyciągnie do hali liczne grono fanów, którzy postarają się solidnie wesprzeć nasze panie. Te, o czym także warto wspomnieć, bez wątpienia oczekują obecności kibiców, zwłaszcza że będą chciały odegrać się nie tylko za to, że w euroligowych bojach jeszcze u siebie nie wygrały, ale też dlatego, że w minioną sobotę po raz pierwszy przegrały w rodzimej lidze, ulegając trzema punktami toruńskiej Enerdze. W środowym meczu na pewno potrzebujemy natomiast wygranej, bo ta pozwoli nam liczyć się w walce o czołowe miejsce po fazie grupowej. A to jest europejskim celem naszej drużyny!

Do boju Wisełka!

Autor: Redakcja
Źródło: WislaPortal.pl

Relacje

Piąte zwycięstwo Wiślaczek w Eurolidze. Kapitalna Lavender, waleczna Skobel

22. stycznia 2014

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków odniosły dziś piąte zwycięstwo w obecnym sezonie Euroligi Kobiet, a zarazem - co ciekawe - dopiero pierwsze na własnym parkiecie. Podopieczne Stefana Svitka nie dały żadnych szans BK IMOS Brno, pokonując czeski zespół 79:58. Doskonałe zawody, zwłaszcza w pierwszej połowie, rozegrała Jantel Lavender. Udany debiut w krakowskiej hali w barwach teamu spod Wawelu zaliczyła pozyskana w zeszłym tygodniu Agnieszka Skobel.

Wiślaczki rozpoczęły spotkanie w następującym zestawieniu: Cristina Ouvina, Allie Quigley, Agnieszka Szott-Hejmej, Justyna Żurowska, Jantel Lavender. Od samego początku miejscowe narzuciły swoje warunki gry. Wprawdzie na trafienie Szott-Hejmej odpowiedziała Tereza Peckova, to trzeba od razu zauważyć, że ten celny rzut czeskiej koszykarki był zarazem jedynym udanym spośród jedenastu prób jej drużyny w pierwszej kwarcie. Już ten fakt obrazuje, jak dużą z gry przewagę osiągnęły krakowianki. W 4 min., po skutecznych przymiarkach Żurowskiej i Lavender, na tablicy pojawił się wynik 10:2 i trener przyjezdnych, Jan Bobrovsky, poprosił o przerwę. Koszykarki ze stolicy Małopolski nadal jednak nie ustawały w wysiłkach, aby już w w początkowej fazie meczu wypracować sobie wysoką przewagę. Dobre wejście zaliczyła Danielle McCray, która w krótkim odstępie czasu dwukrotnie "ukradła" piłki rywalkom. Wynik pierwszej ćwiartki (18:5) ustaliła Lavender.

Kolejna "dziesięciominutówka" to niebywały wręcz popis amerykańskiej środkowej. Pozostałe zawodniczki gospodyń znajdowały ją w strefie podkoszowej, gdzie korzystała z przewagi fizycznej nad zawodniczkami z Brna oraz tzw. pewnej ręki. Lavender zdobyła w drugiej kwarcie aż 16 pkt. spośród 21 całego zespołu! Ogółem po dwóch pierwszych ćwiartkach na jej koncie były już 22 "oczka" - pomyliła się jedynie przy dwóch spośród dwunastu oddanych rzutów z gry! Pozostałe podopieczne trenera Svitka w tym okresie na ogół zawodziły, zostawiając za dużo swobody popularnym Zabinom, którym zmniejszyły punktowy dystans. Gdy w 14 min. z linii rzutów wolnych trafiła Ashley Key, było już "tylko" 22:17. Koszykarkom Wisły Can-Pack udało się jednak nieco otrząsnąć i po akcji "2+1" w wykonaniu Lavender, prowadziły 31:17. Przewagę na tym poziomie udało się utrzymać gospodyniom do przerwy - dzięki trafieniu Zane Tamane, po upływie 20 minut rezultat brzmiał 39:25.

Po zmianie stron zmęczona Jantel nie była tak skuteczna, lecz trzeba przyznać, że akcje ofensywne aktualnych wicemistrzyń Polski były bardziej urozmaicone. Skutecznymi próbami zza linii 675 cm popisały się Ouvina i Quigley, kilka "oczek" dodały też Szott-Hejmej i Tamane. Ponadto Hiszpanka bardzo dobrze prowadziła grę drużyny, niejako tradycyjnie "robiąc swoje" również w defensywie (5 przechwytów). Prowadzenie dochodziło do 16 pkt., a gdy ekipa z Moraw nieco je zredukowała (44:33 w 25 min.), natychmiast zareagował coach Wiślaczek, zarządzając time-out. Po upływie 30 minut krakowianki dysponowały 16-punktową przewagą (58:42). Taki wynik dawał miejscowym duży komfort przed decydującą fazą potyczki. W szeregach przyjezdnych z powodu urazu jedynie przez kilka minut wystąpiła najskuteczniejsza dotąd zawodniczka w Eurolidze - Alena Hanusova.

W czwartej kwarcie z bardzo dobrej strony pokazała się Agnieszka Skobel. Reprezentantka Polski skutecznie wykończyła dwie kontry. Jej pierwsza udana szarża przyniosła już 20 pkt. nadwyżki (62:42 w 32 min.), zaś po celnym rzucie wskutek wcześniejszej zbiórki w ataku Lavender, odnotowano wynik 69:45. Jeszcze lepiej nowa zawodniczka "Białej Gwiazdy" radziła sobie w obronie, zaliczając aż 6 przechwytów podczas 15-minutowej obecności na placu gry. Szkoleniowiec miejscowych mocno rotował składem, w pewnym momencie desygnując do gry piątkę złożoną wyłącznie z Polek. Mistrzynie Euroligi z 2006 roku nie podjęły już walki, łatwo godząc się z porażką. Końcowy rezultat ustaliła McCray, która na 2 sek. przed końcową syreną nie pomyliła siż z linii rzutów wolnych.

Podsumowując - team znad Wawelu okazał się bezlitosny dla popularnych Zabin. Dzięki temu sukcesowi, Wisła Can-Pack z dorobkiem 5 zwycięstw i 3 porażek, znajduje się na 2. miejscu w tabeli grupy B. W innych meczach "krakowskiej" grupy obyło się bez niespodzianek. Trzeba jednak zauważyć, że UE Sopron postawił dość duży opór faworyzowanemu Fenerbahce Stambuł, ulegając u siebie tylko 53:57. Natomiast Nadieżda Orenburg rozbiła wręcz Rivas Ecopolis Madryt, wygrywając na własnym terenie 78:50.

Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno 79:58 (18:5, 21:20, 19:17, 21:16)

Punkty dla Wisły Can-Pack: Jantel Lavender 26, Allie Quigley 10, Agnieszka Szott-Hejmej 9, Cristina Ouvina 8, Agnieszka Skobel 7, Zane Tamane 6, Danielle McCray 5, Justyna Żurowska 4, Paulina Pawlak 4, Marta Jujka 0.

Punkty dla BK IMOS: Anna Jurcenkova 15, Tereza Peckova 14, Ashley Key 10, Barbora Kasparkova 9, Ivana Jalcova 7, Aneta Mainclova 2, Veronika Vlkova 1, Alena Hanusova 0, Klara Krivankova 0.

Autor: Paweł / WislaLive.pl
Źródło: WisłaLive.pl

Domowa niemoc zakończona! Wiślaczki wyraźnie lepsze od wicemistrzyń Czech!

22. stycznia 2014

Koszykarki krakowskiej Wisły przełamały nareszcie swoją domową niemoc w rozgrywkach Euroligi. Po trzech kolejnych porażkach we własnej hali - tym razem grając u siebie dopisały komplet punktów. Zasłużenie pokonały bowiem aktualne wicemistrzynie Czech, zespół BK IMOS Brno, 79-58. Największy wkład w tą wygraną miała Jantel Lavender, która zdobyła 26 punktów.

Wiślaczki mecz z zespołem z Czech kontrolowały od samego początku. Zresztą nic dziwnego, skoro w I połowie kapitalnie punktowała Lavender. Wprawdzie Amerykanka po dziesięciu minutach miała na swoim koncie "tylko" sześć punktów, ale prowadziliśmy 18-5, bo trafiały też dla nas: Agnieszka Szott-Hejmej, Justyna Żurowska, Allie Quigley oraz Danielle McCray i Cristina Ouviña.

Najważniejsze jednak było to, że choć w II kwarcie gra się wyrównała, to właśnie w niej Lavender była niemalże bezbłędna. Po 20 minutach miała na swoim koncie aż 22 oczka, a Wisła prowadziła 39-25.

Po przerwie wiślaczki spokojnie swoje prowadzenie utrzymywały, a zryw na początku IV kwarty wybił Czeszkom grę z głowy. W najlepszym momencie prowadziliśmy aż 24-oma punktami (69-45)! I choć w drugiej połowie Lavender już aż tak solidnie nie trafiała, to robiły to jej koleżanki, a swoje pierwsze dla nas zdobycze mogła na swoim koncie dopisywać Agnieszka Skobel.

Ostatecznie wygrywamy pewnie, co musi cieszyć, a teraz zaś nie pozostaje nam nic innego jak trzymać za nasz zespół kciuki. Za tydzień w Eurolidze czeka nas bowiem wyjazd do Turcji, na potyczkę z Fenerbahçe. Jakże miło byłoby podtrzymać naszą wyjazdową passę zwycięstw...

Pozostałe wyniki 9. kolejki:

Nadieżda Orenburg 78-50 Rivas Ecópolis Madryt Uniqa Euroleasing Sopron 53-57 Fenerbahçe SK İstanbul

Aktualna tabela grupy B Euroligi Kobiet:

1. Fenerbahçe SK İstanbul 7 14 497 - 430 1.156
2. WISŁA CAN-PACK KRAKÓW 8 13 544 - 509 1.069
3. Nadieżda Orenburg 8 12 550 - 511 1.076
4. Uniqa Euroleasing Sopron 8 11 495 - 518 0.956
5. Rivas Ecópolis Madryt 8 11 515 - 552 0.933
6. BK IMOS Brno 8 11 520 - 565 0.920
7. Basket Lattes Montpellier 7 9 426 - 462 0.922

Autor: Redakcja
Źródło: WisłaPortal.pl

W końcu wygrały u siebie. I to jak!

22. stycznia 2014

Koszykarki Wisły Can-Pack przełamały euroligową niemoc własnej hali i efektownie, różnicą 21 punktów pokonały BK IMOS Brno. Ponownie najlepszą zawodniczką w naszych barwach była Jantel Lavender, która zdobyła 26 punktów i została uznana najlepszą zawodniczką ósmej kolejki Euroligi.

Podopieczne Stefana Svitka szybko wypracowały znaczną przewagę, już pierwszą kwartę wygrywając aż 18:5. Agresywną obroną wymuszały częste straty czeskich zawodniczek, przechwyciły piłkę aż 19 razy. Zespół z Brna popełnił aż 23 straty, Wisła jedynie 16.

Wiślaczki umocniły się na drugim miejscu w tabeli grupy B. Prowadzi bezsprzecznie najlepsze Fenerbahce z kompletem zwycięstw, Wisła ma bilans 5 wygranych - 3 porażki, zaś kolejna Nadieżda odniosła zarówno 4 zwycięstwa jak i porażki. Za tydzień wiślaczki czeka ciężka przeprawa w Stambule. Wcześniej podejmą w meczu ligowym AZS Gorzów Wlkp.

Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno 79:58 (18:5, 21:20, 19:17, 21:16)

Wisła Can-Pack: Jantel Lavender 26, Alexandria Quigley 10 (5 as.), Agnieszka Szott-Hejmej 9, Cristina Ouvina 8, Agnieszka Skobel 7 (6 prz.), Zane Tamane 6 (9 zb.), Danielle McCray 5, Paulina Pawlak 4, Justyna Żurowska 4, Marta Jujka 0

BK IMOS: Anna Jurcenkova 15 (10 zb.), Tereza Peckova 14, Ashley Key 10, Barbora Kasparkova 9, Ivana Jalcova 7, Aneta Mainclova 2, Veronika Vlkova 1, Alena Hanusova 0, Klara Krivankova 0, Renata Zrustova 0

Autor: wislakrakow.com (redakcja)
Źródło: WisłaKraków.com

Pierwsze zwycięstwo euroligowe Wisły Can-Pack na własnym parkiecie!

23. stycznia 2014

Pewne zwycięstwo odniosły koszykarki Wisły Can-Pack Kraków w pojedynku z BK Imos Brno. Krakowianki pokonały czeskiego rywala 79:58 i nadal plasują się na drugiej pozycji w tabeli grupy B Euroligi. Była to pierwsza euroligowa wygrana Białej Gwiazdy przed własną publicznością.

Spotkanie z wicemistrzem Czech rozpoczęło się dla krakowskiego zespołu bardzo dobrze. Już po czterech minuty gospodynie wygrywały 10:2, a od początku bardzo dobrze poczynała sobie Jantel Lavender, którą w pierwszych fragmentach meczu dzielnie wspierała Justyna Żurowska. Rywalki miały problemy ze znalezieniem drogi do kosza, co wynikało z agresywnej obrony Wiślaczek. W pierwszej kwarcie BK Imos zdołało tylko raz celnie rzucić z gry. Natomiast Krakowianki prezentowały się bardzo dobrze, wykorzystywały błędy przeciwniczek i pewnie punktowały. Po dziesięciu minutach na tablicy wyników widniał rezultat 18:5 dla miejscowych.

Druga kwarta to zdecydowanie skuteczniejsza postawa teamu z Brna. Kiedy na boisku pojawiły się zawodniczki rezerwowe gra Białej Gwiazdy wyglądała słabiej. Efektem tego było zmniejszenie straty przez przyjezdne do pięciu punktów (22:17). Powrót na boisko koszykarek startowej piątki pozwolił Wiśle Can-Pack ponownie zwiększyć przewagę. Wielką zasługę miała w tym Lavender, która jako jedyna w pierwszej połowie nawet na chwilę nie opuściła parkietu. Druga kwarta była jej popisem. Zdobyła w tej części meczu 16 oczek, będąc najczęściej nie do powstrzymania dla przeciwniczek. Zespoły udały się na przerwę do szatni przy wyniku 39:25 dla Białej Gwiazdy.

W trzeciej kwarcie cały czas utrzymywała się dwucyfrowa różnica na korzyść gospodyń. Najlepiej w ekipie z Brna prezentowała się Anna Jurczenkova, która zaczęła wykorzystywać zmęczenie Lavender i skutecznie punktowała spod kosza. Środkowa BK Imos w tej części meczu zdobyła 11 oczek, myląc się tylko przy jednej próbie rzutu. Amerykańska środkowa Białej Gwiazdy przestała wyróżniać się również w ataku, jednak otrzymała wsparcie od swoich partnerek z drużyny, Dzięki dobrym akcjom Cristiny Ouviny, Allie Quigley i Agnieszki Szott Hejmej po trzydziestu minutach meczu Wisła Can-Pack wygrywała 58:42.

Ostatnia kwarta miała kolejną bohaterkę, a została nią debiutująca przed własną publicznością Agnieszka Skobel. Zaprezentowała te elementy gry, z których jest dobrze znana. Zanotowała 6 przechwytów, z czego 3 w przeciągu osiemdziesięciu sekund. Popisała się również kilkoma dobrymi wejściami pod kosz, zdobywając 7 punktów. W agresywnej i zdecydowanej postawie w obronie wspierała ją również Cristina Ouvina, która zanotowała 5 przechwytów. Dzięki takim akcjom przewaga Białej Gwiazdy przekroczyła 20 oczek. Na boisku pojawiły się wszystkie zawodniczki rezerwowe za wyjątkiem Katarzyny Krężel. W przeciwieństwie do drugiej kwarty tym razem utrzymały one wysokie prowadzenie, a korzystnie w tym fragmencie spotkania pokazała się Paulina Pawlak. Ostatecznie Wisła Can-Pack pokonała BK Imos Brno 79:58 odnosząc piąte zwycięstwo w bieżącym sezonie Euroligi.

Dzisiejsze spotkanie pokazało jak ważne jest dobre rozpoczęcie meczu i wypracowanie sobie przewagi w inauguracyjnej kwarcie. Wiślaczki wyszły na parkiet skoncentrowane i bardzo agresywne, mocno dążyły do utrudnienia gry rywalkom. Nawet jeśli jakieś zagranie nie wychodziło to sytuację naprawiała dobra defensywa. Dzięki wypracowaniu sobie bezpiecznego prowadzenia nawet chwilowy przestój w drugiej kwarcie nie stanowił problemu dla krakowskich koszykarek. Biała Gwiazda była dziś zdecydowanie lepsza i praktycznie od 15 minuty cały czas kontrolowała przebieg meczu. Pierwsza połowa to popis Jantel Lavender i dobre wykorzystywanie faktu, iż rywalki kompletnie nie miały pomysłu na zatrzymanie jej. Po przerwie Amerykanka chyba wyszła na boisko trochę mniej skoncentrowana, a i sił dość szybko jej zabrakło. Kiedy odpoczęła kilka minut na ławce rezerwowych i powróciła w końcowym fragmencie, dodała jeszcze 4 punkty do swojego dorobku z pierwszej połowy, w której uzbierała 22 oczka. W przekroju całego spotkania należy wyróżnić na pewno Cristinę Ouvinę. Hiszpanka doskonale napędzała grę Białej Gwiazdy i agresywnie broniła, zmuszając rywalki do błędów. Dobrze zaprezentowały się Agnieszka Szott-Hejmej oraz Agnieszka Skobel. Mniej skuteczna była dziś Allie Quigley, choć starała się wypracowywać pozycje swoim koleżankom z zespołu. Niestety po raz kolejny zawiodła Danielle McCray, a wydawało się, że pojedynek z dzisiejszym przeciwnikiem będzie dla niej dobrą okazją do pokazania lepszej dyspozycji. W drużynie z Brna zdecydowanie widać było brak w pełni zdrowej Aleny Hanuszovej, która wprawdzie pojawiła się na parkiecie, ale nie była w stanie dać swojej ekipie nic poza możliwością odpoczynku zawodniczkom pierwszej piątki. Najlepiej zaprezentowała się Anna Jurczenkova, jednak miało to miejsce dopiero w drugiej połowie, kiedy mecz był już pod kontrolą Krakowianek.

Cieszy wygrana Białej Gwiazdy i odczarowanie własnego parkietu. Najbliższy mecz euroligowy Wiślaczki zagrają w Turcji z Fenerbahce Stambuł. Tam o wygraną będzie bardzo ciężko, ale z pewnością należy podjąć walkę i próbować sprawić niespodziankę. Dzisiaj nasze koszykarki zrobiły to co powinny, czyli pewnie zwyciężyły w meczu, w którym na porażkę pozwolić sobie nie mogły. Dzięki zwycięstwu z BK Imos Wisła Can-Pack podtrzymuje spore szanse na zdobycie pozycji gwarantującej posiadanie w play-off przewagi rozgrywania decydującej potyczki we własnej hali.

Wisła Can-Pack Kraków – BK Imos Brno 79:58 (18:5, 21:20, 19:17, 21:16)

Wisła Can-Pack Kraków: Jantel Lavender 26 (5 zbiórek), Allie Quigley 10 (5 asyst), Agnieszka Szott-Hejmej 9, Cristina Ouvina 8 (4 asysty, 5 przechwytów), Agnieszka Skobel 7 (6 przechwytów), Zane Tamane 6 (9 zbiórek, 4 straty), Danielle McCray 5, Justyna Żurowska 4 (5 zbiórek), Paulina Pawlak 4, Marta Jujka 0.

BK Imos Brno: Anna Jurczenkova 15 (10 zbiórek), Tereza Peczkova 14 (8 zbiórek), Ashley Key 10, Barbora Kaszparkova 9, Ivana Jalczova 7, Aneta Mainclova 2 (4 straty), Veronika Vlkova 1 (5 strat), Alena Hanuszova 0, Klara Krivankova 0.

Autor: Bartłomiej Błaszczyk
Źródło: FB Strefa Wisły

IMOS Brno pokonane!

22. stycznia 2014

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków w meczu 9. kolejki Euroligi Kobiet pokonały we własnej hali czeskie BK IMOS Brno 79-58.

Najskuteczniejszą zawodniczką Białej Gwiazdy była dziś Jantel Lavender - zdobywczyni 26 punktów.

Środowy mecz podopieczne Stefana Svitka kontrolowały od samego początku, po pierwszej jednostronnej kwarcie wicemistrzynie Polski prowadziły z BK IMOS Brno 18-5. W drugiej ćwiartce gospodynie odpuściły nieco rywalkom co poskutkowało bardzo wyrównaną grą w tej odsłonie. Na przerwę Wisła Can-Pack Kraków chodziła z przewagą czternastu punktów (39-25).

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zbytnio zmianie, pomimo wyrównanej walki krakowianki trzecią odsłonę zwyciężyły 19-17. W ostatniej, czwartej odsłonie ponownie lepiej na parkiecie spisały się koszykarki spod Wawelu, Wisła Can-Pack Kraków wygrała ostatecznie 21-16.

Kolejny mecz krakowianki rozegrają już w najbliższą sobotę ponownie w hali przy ulicy Reymonta. Wiślaczki z meczu drugiej kolejki drugiego etapu rozgrywek o mistrzostwo Polski zmierzą się z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.

Program 9. kolejki:

Nadezhda Orenburg – Rivas Ecopolis Madryt 78-80
UE Sopron – Fenerbahçe Spor Kulübü 53-57
Wisła Can-Pack Kraków – BK IMOS Brno 79-58

Autor: Biuro Prasowe
Źródło: WisłaCanPack.pl

Wypowiedzi pomeczowe

Wypowiedzi po meczu Wisły Can-Pack z BK IMOS

22. stycznia 2014

Bardzo nietypowy przebieg miała konferencja prasowa po meczu 9. kolejki Euroligi, w którym Wisła Can-Pack pokonała czeski BK IMOS. Trener "Białej Gwiazdy", Štefan Svitek, najpierw sam przetłumaczył bowiem na język polski wypowiedź szkoleniowca z Czech, a później swoją potraktował angielszczyzną.

Milan Veverka (II trener BK IMOS): - Gratulujemy trenerowi i zespołowi gospodarzy tego zwycięstwa. My niestety mamy problemy kadrowe i kilka naszych zawodniczek nie mogło grać. W naszej drużynie na pozycji centra zabrakło Danielle Hamilton, a grać też nie mogła Alena Hanusová, więc musiała tam stanąć nasza skrzydłowa, Tereza Pecková. Mieliśmy bardzo dużo strat, a Wisła pokazała to co potrafi i już w I połowie wypracowała sobie wyraźną przewagę. W II połowie mogła więc już grać spokojnie i kontrolować to spotkanie.

Štefan Svitek (trener Wisły Can-Pack): - To była dla nas bardzo dobra wygrana, wreszcie zwycięstwo u siebie w Eurolidze. To był mecz, w którym mieliśmy dobrą pierwszą kwartę. W dwóch następnych zawodziła gra obronna, ale dalej mogliśmy kontrolować wynik. Jestem szczęśliwy, że również zawodniczki, które wchodziły z ławki, dobrze się spisały. 13 ofensywnych zbiórek zespołu czeskiego to natomiast za dużo, bo kończy się to drugimi okazjami, ponowieniami na zdobycie punktów. Nam udawało się trafiać spod kosza, dostarczać piłki dla najważniejszych zawodniczek. Zdobywaliśmy również dużo punktów po przechwytach, było to spowodowane dobrą grą Cristiny Ouviñy oraz innych zawodniczek. Próbowaliśmy zakłócić grę ofensywną zespołu Brna. 22 punktów "z ławki" to również bardzo ważna wiadomość. Możemy powiedzieć, powtórzę, że było to dla nas dobre zwycięstwo.

Anna Jurcenkova (zawodniczka BK IMOS): - Przede wszystkim gratulacje dla Wisły, życzę powodzenia w następnych spotkaniach. W pierwszej kwarcie rzuciliśmy tylko 5 punktów, co oczywiście nas nie zadowalało. W drugiej się to zmieniło, ale wtedy nie potrafiliśmy powstrzymać najlepszych zawodniczek Wisły. Dalej przegrywałyśmy. W drugiej połowie graliśmy bardzo źle, było za dużo strat i nie udało nam się już dogonić przeciwniczek.

Agnieszka Skobel (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Był to dla nas ważny mecz, z taką dodatkową presją, że jeszcze w tym sezonie u siebie w Eurolidze Wisła nie wygrała. Wszystkie byłyśmy mocno skoncentrowane, zaczęłyśmy agresywnie, stąd pewnie duża liczba fauli z naszej strony. Mówi się, że aby wygrać mecz trzeba zwyciężyć deskę. My ją dziś wprawdzie przegrałyśmy jedną zbiórką, ale miałyśmy za to zdecydowanie więcej asyst i przechwytów. Było też mało tego z czym Wisła miała ostatnio problemy, czyli ze stratami. Niezła też była nasza skuteczność, dlatego wygrałyśmy i musimy już myśleć o następnych meczach. Cieszę się, że mogłam zadebiutować na własnym parkiecie, do tego od razu w Eurolidze.

Autor: AG, Kamil
Źródło: WisłaPortal.pl

Inne

Jantel Lavender ponownie najlepsza!

22. stycznia 2014

Amerykańska center Wisły Can-Pack Kraków Jantel Lavender została ponownie wybrana najwartościowszą koszykarką euroligowej kolejki.

Wiślaczka w wygranym przez krakowski klub meczu przeciwko BK IMOS Brno spędziła na parkiecie 34 minuty notując w tym czasie 26 punktów (75% skuteczność rzutów z gry) dopisując do tego wyniku 5 zbiorek, asystę oraz dwa przechwyty.

Dla zawodniczki Wisły Can-Pack jest to już trzecie w tym sezonie wyróżnienie, wcześniej Lavender została wybierana MVP w kolejce drugiej oraz ósmej.

Autor: Biuro Prasowe
Źródło: WisłaCanPack.pl

Galeria kibicowska

2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoKibice Wisły
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Kibice Wisły
2014.01.22Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS BrnoKibice Wisły
2014.01.22
Wisła Can-Pack Kraków - BK IMOS Brno
Kibice Wisły