2014.02.26 Wisła Can-Pack Kraków - Basket Lattes Montpellier Agglomération 72:48

Z Historia Wisły

2014.02.26, Euroliga, faza grupowa (grupa B), 14. kolejka,
Kraków, Hala Wisły, 18:30
Wisła Can-Pack Kraków 72:48 Basket Lattes Montpellier Agglomération
I: 14:11
II: 12:13
III: 19:12
IV: 27:12
Sędziowie:
Andris Aunkrogers (LAT), Martynas Gudas (LTU),
Dragan Kralj (BIH)
Komisarz: Widzów:
1.000
Wisła Can-Pack Kraków:

Alexandria Quigley 23, Justyna Żurowska 16, Jantel Lavender 14,
Danielle McCray 6, Zane Tamane 5, Agnieszka Szott-Hejmej 3, Agnieszka Skobel 3,
Cristina Ouvina 2, Paulina Pawlak 0
Trener:
Stefan Svitek

Basket Lattes Montpellier Agglomération:
Geraldine Robert 15, Fatimatou Sacko 8, Virginie Brémont 4,
Lidija Turcinovic 8, Hélèna Ciak 6, Ingrid Tanqueray 2, Mélanie Riondet 2,
Fleur Devillers 2, Gunta Basko-Melnbarde 1, Anais Foisse 0
Trener:
Valéry Demory


2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMAJantel LavenderAutor: Krzysztof PorębskiŹródło: WislaCanPack.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Jantel Lavender
Autor: Krzysztof Porębski
Źródło: WislaCanPack.pl
2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMACristina OuvinaAutor: Krzysztof PorębskiŹródło: WislaCanPack.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Cristina Ouvina
Autor: Krzysztof Porębski
Źródło: WislaCanPack.pl
2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMADanielle McCrayAutor: Krzysztof PorębskiŹródło: WislaCanPack.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Danielle McCray
Autor: Krzysztof Porębski
Źródło: WislaCanPack.pl
2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMAJantel LavenderAutor: Krzysztof PorębskiŹródło: WislaCanPack.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Jantel Lavender
Autor: Krzysztof Porębski
Źródło: WislaCanPack.pl
2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMAAlexandria QuigleyAutor: WislaPortal.plŹródło: WislaPortal.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Alexandria Quigley
Autor: WislaPortal.pl
Źródło: WislaPortal.pl
2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMAAgnieszka Szott-HejmejAutor: WislaPortal.plŹródło: WislaPortal.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Agnieszka Szott-Hejmej
Autor: WislaPortal.pl
Źródło: WislaPortal.pl
2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMACristina Ouvina, Jantel Lavender, Danielle McCrayAutor: WislaPortal.plŹródło: WislaPortal.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Cristina Ouvina, Jantel Lavender, Danielle McCray
Autor: WislaPortal.pl
Źródło: WislaPortal.pl
2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMADanielle McCrayAutor: WislaPortal.plŹródło: WislaPortal.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Danielle McCray
Autor: WislaPortal.pl
Źródło: WislaPortal.pl
2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMAPaulina PawlakAutor: Marcin MachalskiŹródło: WislaLive.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Paulina Pawlak
Autor: Marcin Machalski
Źródło: WislaLive.pl
2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMAJantel Lavender, Gunta Basko-MelnbardeAutor: Marcin MachalskiŹródło: WislaLive.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Jantel Lavender, Gunta Basko-Melnbarde
Autor: Marcin Machalski
Źródło: WislaLive.pl
2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMADanielle McCray, Justyna ŻurowskaAutor: Marcin MachalskiŹródło: WislaLive.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Danielle McCray, Justyna Żurowska
Autor: Marcin Machalski
Źródło: WislaLive.pl
2014.02.26Wisła Can-Pack Kraków - BLMAJantel Lavender, Cristina Ouvina, Danielle McCray, Gunta Basko-Melnbarde, Zane TamaneAutor: Marcin MachalskiŹródło: WislaLive.pl
2014.02.26
Wisła Can-Pack Kraków - BLMA
Jantel Lavender, Cristina Ouvina, Danielle McCray, Gunta Basko-Melnbarde, Zane Tamane
Autor: Marcin Machalski
Źródło: WislaLive.pl

Spis treści

Statystyki

FibaEurope.com

Przed meczem

Wiślaczki przed ostatnim meczem fazy grupowej Euroligi. Rozważania na temat rywala w play-off

25. lutego 2014

W meczu ostatniej kolejki fazy grupowej Euroligi Kobiet koszykarki Wisły Can-Pack Kraków zmierzą się jutro przed własną publicznością z francuskim zespołem Basket Lattes Montpellier Agglomeration. Od wyniku tego spotkania zależeć będzie w dużej mierze, z kim krakowianki powalczą w serii do dwóch zwycięstw o awans do Final Eight. Ważne będą jednak także inne rozstrzygnięcia.

Trudno przesądzać kwestię triumfatora potyczki przed jej rozpoczęciem, lecz kilka okoliczności mocno wskazuje na to, że podopieczne Stefana Svitka nie będą mieć problemów z wygraną, a ich największymi rywalkami w dniu jutrzejszym mogą być... one same.

Ekipa z Montpellier straciła już bowiem szanse na awans do fazy play-off, o czym zdecydowała zeszłotygodniowa porażka na własnym parkiecie z UE Sopron 61:65. Podopieczne Valery'ego Demory wygrały dotychczas trzykrotnie i poniosły aż 8 porażek. Mistrzynie Węgier mają wprawdzie na koncie jedno zwycięstwo więcej, jednak - co najistotniejsze - dodatni bilans bezpośrednich meczów. Taka sytuacja sprawia, że drużyna z południa Francji nie może zająć już w tabeli lokaty wyższej niż szósta, a awans uzyska tylko pięć najlepszych teamów z grupy B. Trudno zatem przewidzieć, aby jutrzejsze rywalki 22-krotnych mistrzyń Polski wyszły na boisko szczególnie umotywowane.

Dodatkowo, w porównaniu do spotkania rozegranego 18 grudnia 2013 r. w Montpellier, wygranego przez Wiślaczki po dramatycznej końcówce 74:72, w szeregach BLMA zabraknie dwóch kluczowych zawodniczek. Skrzydłowa Shameka Christon zdobyła wówczas 16 pkt. - najwięcej dla swojej drużyny, zaś w styczniu próżno było szukać jej nazwiska w składzie wicemistrzyń Francji, bowiem Amerykanka - znana z występów również w Lotosie Gdynia - przyjęła ofertę hiszpańskiego klubu z Zamory. Christon w sześciu euroligowych meczach uzyskiwała średnio 10,8 pkt. Lepszą przeciętną może pochwalić się tylko Geraldine Robert (14,0 pkt.), będąca przy okazji także najlepiej zbierającą w zespole (6,7 zb.). Ponadto swoich umiejętności nie zaprezentuje Gaelle Skrela. Podstawowa rzucająca BLMA, która w ubiegłym roku grała na Mistrzostwach Europy, sięgając tam z repreznetacją Francji po srebrny medal, z powodu kontuzji będzie pauzować jeszcze kilka tygodni. Przeciwko krakowiankom zdobyła w grudniu 13 pkt., a jej średnie to: 6,0 pkt. oraz 3,0 zb. i 3,0 asyst. W tej ostatniej kategorii lepsza w obecnych rozgrywkach Euroligi spośród jej klubowych partnerek jest jedynie rozgrywająca Virginie Bremont (3,1 as.). Kibicom przypomni się eks-koszykarka klubu z ul. Reymonta 22 - Gunta Basko-Melnbarde, reprezentująca barwy Wisły w sezonie 2010/2011. Dzięki średniej 8,5 pkt. na mecz, łotewska skrzydłowa jest trzecią strzelczynią swojej obecnej drużyny w europejskich rozgrywkach.

W ekstraklasie francuskiej, BLMA plasuje się na drugiej pozycji, mając w dorobku 16 zwycięstw i 2 porażek. Liderkami wciąż pozostają mistrzynie z Bourges (17-1).

Tymczasem koszykarki z Białą Gwiazdą na koszulkach podejmą zapewne wszelkie starania, aby wygrać jak najwyżej. Najlepiej, aby było to zwycięstwo różnicą co najmniej 26 pkt., gdyż wówczas Wisła Can-Pack wyprzedzi w tabeli Familię Schio (włoski zespół ostatni mecz fazy grupowej rozgrywał już dzisiaj). Do zbiorczej tabeli przed play-off liczą się mecze z zespołami zajmującymi miejsca 1-6 w grupie. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można więc stwierdzić, że pod uwagę nie zostanie wzięty bilans teamu spod Wawelu z BK IMOS Brno (wygrane różnicą 6 i 21 pkt.). W takim układzie, Wiślaczki nie mają już praktycznie szans na posiadanie atutu własnego parkietu w rozgrywce o Final Eight. Zwycięstwo powinno dać im pozycję nr 8, 9 lub 10 we wspomnianym rankingu. Niemało zależy tutaj od rozstrzygnięć w innych grach. Duże znaczenie ma batalia Tango Bourges z Good Angels Koszyce - zwyciężczynie mają duże szanse na kolejnym etapie trafić na ekipę ze stolicy Małopolski. Ponadto potencjalnymi przeciwniczkami podopiecznych Stefana Svitka mogą być Nadieżda Orenburg, Kayseri Kaski Spor, ewentualnie (lecz to mało prawdopodobne) również Perfumerias Avenida Salamanca.

Pomimo dużo niższej motywacji i osłabień personalnych w szeregach przyjezdnych, błędem byłoby przyznanie krakowiankom roli triumfatorek jeszcze przed rozpoczęciem zawodów, planowanym na godz. 18.30. Drużyna z Montpellier zapewne łatwo się nie podda, zaś zawodniczki z Białą Gwiazdą na koszulkach muszą zagrać bardziej skutecznie i konsekwentnie po obu stronach boiska niż miało to miejsce w sobotę w Polkowicach, podczas meczu na szczycie Basket Ligi Kobiet. Tylko wówczas okazałe zwycięstwo może stać się faktem.

Autor: Paweł / WislaLive.pl
Źródło: WislaLive.pl

Wiślaczki kończą fazę grupową Euroligi. U siebie z Montpellier

25. lutego 2014

Spotkaniem z aktualnym wiceliderem francuskiej LFB oraz szóstą ekipą naszej grupy - Basket Lattes Montpellier Agglomération - zakończą pierwszą część rywalizacji w Eurolidze koszykarki "Białej Gwiazdy". Niestety spotkanie z Francuzkami niewiele zmieni w naszej sytuacji. W grupie zajmiemy bowiem miejsce trzecie i nie będziemy zespołem rozstawionym w fazie play-off.

W niej sporo może się jeszcze zmienić, tak jak i zmienione zostały (lub jak kto woli - dotąd były mocno niejasne) zasady ustalania par rywalizacji o "Final Eight". Pierwotnie przy ich ustalaniu liczyć miały się wszystkie wyniki w grupowej części rozgrywek. Teraz okazuje się, że w grupach siedmiozespołowych (w której gra m.in. Wisła Can-Pack), liczyć się będą jedynie rezultaty osiągnięte z zespołami z miejsc od 1. do 6. Wszystko to po to, aby każda z drużyn, które awansowały, miała taką samą liczbę rozegranych spotkań. To wydaje się mimo wszystko bardziej uczciwym rozwiązaniem.

Uczciwie zaś przyznając - wiślaczkom zabrakło jednej wygranej więcej, aby mieć dziś szansę na znalezienie się wśród zespołów rozstawionych. I co najbardziej przykre - można śmiało wskazać, że szansę na to zmarnowaliśmy już na inaugurację, przegrywając z hiszpańskim Rivas mecz, którego przegrać nie mieliśmy prawa. Porażek późniejszych (zwłaszcza u siebie) z Fenerbahçe i Nadieżdą - można było uniknąć, ale to jednak ta z Hiszpankami wydaje się być decydująca.

Jakby jednak nie było, a o czym już informowaliśmy, Wisła Can-Pack ma wciąż największą szansę na to, aby wpaść w fazie play-off na dobrze nam znaną i wspomnianą Nadieżdę Orenburg, choć nie do końca wszystko zależy od nas. Już zresztą we wtorkowe popołudnie odbył się ważny mecz dla układu tabeli przed fazą play-off, w którym UMMC Jekaterynburg ograł włoską Beretta Famila Schio, ale tylko 74-61, co niestety nie jest dla nas dobrym wynikiem. Wisła ma bowiem szansę, aby wyprzedzić w końcowym zestawieniu Włoszki, ale potrzebuje oczywiście ograć drużynę BLMA i liczyć "małe punkty". Na dziś potrzebujemy ich co najmniej 26 więcej w naszej potyczce z Francuzkami, więc jeśli mielibyśmy celować w takie rozwiązanie, to czekałby nas szalony mecz. Wiele zależeć będzie też od wyniku spotkania ZVVZ USK Praga z Halcón Avenida Salamanka, bo w przypadku wygranej zespołu z Hiszpanii - ten zrównałby się z nami punktami, co także mogłoby narobić zamieszania. Mecz ten zaczyna się jednak pół godziny wcześniej, co nasz, więc pewnie gdy się skończy... w ruch mogą pójść kalkulatory.

Nie zmienia to natomiast faktu, że kibice oczekują niewątpliwie od naszego zespołu sportowej postawy i walki o jak najlepszy wynik. Bez względu na to, kogo przydzieli nam później los... i nawet jeśli to będzie niewygodna Nadieżda, to i ten zespół można przecież pokonać.

Do zobaczenia więc przy Reymonta!

Autor: Redakcja
Źródło: WislaPortal.pl

Zrehabilitować się za porażki w Orenburgu i Polkowicach

25. lutego 2014

Koszykarki Wisły Can-Pack będą miały w środę doskonałą okazję do rehabilitacji po ostatnich dwóch przegranych spotkaniach z Nadieżdą Orenburg i CCC Polkowice. Rywalem Białej Gwiazdy będzie francuski zespół Lattes Montpellier. Dla Krakowianek jutrzejsza potyczka będzie bardzo ważna, ponieważ rozstrzygnie kwestię przeciwnika dla Wiślaczek w fazie play-off Euroligi.

Lattes Montpellier przegrywając w poprzedniej kolejce mecz z Uniqu Euroleasing Sopron straciło szansę na wyjście z grupy. Oczywiście nie oznacza to, iż wicemistrz Francji nie podejmie walki o zwycięstwo. Z pewnością Krakowianki nie powinny lekceważyć rywalek, jednak potencjał kadrowy obu zespołów zdecydowanie przemawia na korzyść Białej Gwiazdy.

W pierwszym spotkaniu, rozegranym 18 grudnia we Francji, Wiślaczki odniosły zwycięstwo 74:72. Najwięcej punktów dla krakowskiej ekipy zdobyły Jantel Lavender – 16 i Danielle McCray – 15. W barwach jutrzejszych przeciwniczek najskuteczniejsze były Shameka Christon, autorka 16 punktów oraz Gaelle Skrela i Helena Ciak, zdobywczynie 13 oczek. W hali przy Reymonta 22 na pewno nie zobaczymy w drużynie Lattes Montpellier Christon i Skreli. Ta pierwsza występuje już w zespole z ligi hiszpańskiej, natomiast druga z wymienionych zawodniczek doznała kontuzji wykluczającej ją z gry na kilka tygodni. Najgroźniejszą koszykarką w takiej sytuacji wydaje się być Geraldine Robert, skrzydłowa mająca za sobą występy w polskiej lidze w drużynie z Gdyni. Francuska zawodniczka najlepiej czuję się w strefie podkoszowej, jest bardzo dynamiczna i skoczna. Należy również wspomnieć, iż w ekipie naszego jutrzejszego rywala znajduje się Łotyszka Gunta Basko-Melnbarde, która w sezonie 2010/2011 reprezentowała drużynę Białej Gwiazdy. Najwyższą zawodniczką w drużynie z Francji jest Helena Ciak. Mierząca 197 cm koszykarka jest praktycznie jedyną nominalną środkową w zespole z Montpellier.

Biała Gwiazda zagra jutro o poprawienie swojej pozycji w rozstawieniu przed play-off. Wiślaczki potrzebują wygranej różnicą 26 punktów, aby przeskoczyć w drabince włoską Familę Schio. Jest to o tyle istotne, iż w przypadku niższego zwycięstwa najprawdopodobniej przeciwnikiem Krakowianek w walce o awans do Final Eight byłaby Nadieżda Orenburg, czyli zespół z którym Wisła Can-Pack poniosła w tym sezonie już dwie porażki. Biała Gwiazda na pewno nie ma już szans na uzyskanie pozycji, dającej przywilej rozegrania decydującego meczu w play-off we własnej hali. Dlatego tak istotny jest fakt, jak silny będzie przeciwnik naszej drużyny w następnej rundzie. W przypadku wygranej z Lattes Montpellier przynajmniej 26 punktami rywalem Wiślaczek byłoby prawdopodobnie tureckie Kayseri Kaski lub dobrze znane w Krakowie słowackie Good Angels Koszyce. Są to zdecydowanie słabsi przeciwnicy od rosyjskiej Nadieżdy, a i kwestie podróży na mecz wyjazdowy są w tym wypadku również dużo korzystniejsze dla Krakowianek.

Początek meczu Euroligi pomiędzy Wisłą Can-Pack a Lattes Montpellier zaplanowano w środę na godzinę 18:30. Serdecznie zapraszam wszystkich do hali przy Reymonta 22 i gorącego dopingu dla koszykarek. Niech poczują duże wsparcie, które poniesie je do wysokiej wygranej.

Autor: Bartłomiej Błaszczyk
Źródło: FB Strefa Wisły

Gramy z Basket Lattes Montpellier

25. lutego 2014

Na zakończenie I rundy rozgrywek Euroligi Kobiet koszykarki Wisły Can-Pack Kraków w meczu 14. kolejki pucharowych zmagań zmierzą się przed własną publicznością z francuskim Basket Lattes Montpellier Agglomeration. Początek środowego spotkania zaplanowano na godzinę 18:30.

Po 13. kolejkach Wisła Can-Pack Kraków z bilansem sześciu zwycięstw i pięciu porażek plasuje się na trzecim miejscu grupy B tracąc do niepokonanego jak dotąd lidera – Fenerbahce Sports Kulubu pięć punktów. Nasze środowe rywalki z trzema zwycięstwami i aż ośmioma porażkami zajmują aktualnie szóstą pozycję.

W pierwszym meczu obu drużyn koszykarki Wisły Can-Pack po niezmiernie wyrównanym spotkaniu pokonały na wyjeździe BLMA 74-72. Do zwycięstwa poprowadził nasz team wtedy amerykański duet Jantel Lavender – Danielle McCray, który zdobył łącznie 31 punktów.

Liderką teamu prowadzonego przez Valéry Demory oraz Guya Prata jest znana z gry w Polsce pochodząca z Gabonu Geraldine Robert. Mierząca 184 cm silna skrzydłowa BLMA notuje średnio 14 punktów na mecz dorzucając do tego 7 zbiórek. Drugą strzelczynią naszych przeciwniczek jest występująca w sezonie 2010/2011 w Wiśle Can-Pack Łotyszka Gunta Baško-Melnbarde, ex wiślaczka zdobywa średnio 8.5 punktu.

XIII kolejka Euroligi Kobiet (grupa B):

18:00 UNIQA Euroleasing Sopron – Rivas Ecopolis Madryt
18:30 Wisła Can-Pack Kraków – Basket Lattes Montpellier Agglomeration
19:00 Fenerbahce Spor Kulubu – BK IMOS Brno

Bilety na środowy mecz w cenie 10 złotych dostępne będą w klubowej kasie od godziny 17:00.

Do zobaczenia w hali przy ulicy Reymonta 22!

Autor: Biuro Prasowe
Źródło: WislaCanPack.pl

Relacje

Wiślaczki lepsze od Montpellier, ale... o 2 pkt. za mało. Nadieżda na drodze do Final Eight

26. lutego 2014

W dzisiejszym spotkaniu kończącym fazę grupową Euroligi Kobiet, koszykarki Wisły Can-Pack Kraków pokonały Lattes Montpellier 72:48. Do pełni szczęścia, a więc zwycięstwa przewagą 26 punktów, które pozwoliłoby krakowiankom w kolejnej rundzie zagrać z teoretycznie słabszym rywalem, zabrakło koncentracji w ostatnich sekundach meczu. W kolejnej fazie rozgrywek wiślaczki walczyć będą więc z drużyną dobrze znaną wszystkim sympatykom Białej Gwiazdy - Nadieżdą Orenburg. W rywalizacji do dwóch zwycięstw rosyjska ekipa będzie dysponować atutem własnego parkietu.

Pierwszą piątkę, którą trener Stefan Svitek posłał na parkiet tworzyły: McCray, Ouvina, Lavender, Żurowska i Quigley.

Zawodniczki obu ekip bardzo nerwowo rozpoczęły walkę na parkiecie. Jako pierwsza na prowadzenie wyszła ekipa Montpellier, która uzyskała trzypunktową przewagę. Gra Wisły pozostawała wiele do życzenia. Krakowianki raziły nieskutecznością i na inaugurujące punkty zdobyte przez Wisłę, kibice zgromadzeni w hali przy ulicy Reymonta 22 musieli czekać niemal trzy minuty. Uzyskała je Lavender po przerwie, o którą poprosił niezadowolony Svitek. Wiślaczki nie poszły za ciosem i znów nie mogły przez dłuższy czas znaleźć drogi do kosza. Wtórowały im w tym zawodniczki Montpellier. Dopiero po ośmiu minutach gry drużyna Białej Gwiazdy pierwszy raz w meczu wyszła na prowadzenie, za sprawą Quigley. Na tablicy pojawił się wynik 11:9 dla gospodyń spotkania. Mimo prowadzenia obraz gry się nie zmienił i koszykarki oby ekip grały bardzo nieskutecznie. Punkty Tamane i Szott-Hejmej pozwoliły Wiśle wygrać tą część meczu 14:11.

Po minutowej przerwie gra zespołu spod Wawelu nadal nie napawała optymizmem. Wprawdzie udało się odskoczyć na kilka punktów, dzięki celnym rzutom McCray i Lavender, ale to było wciąż za mało aby myśleć o 26-punktowym zwycięstwie. Gdy zegar pokazywał piątą minutę drugiej kwarty, na tablicy widniał remis 22:22. Wynik ten utrzymał się aż dwie minuty, kiedy to "trójka" Quigley i wolny Lavender pozwoliły wiślaczkom nieco odskoczyć. Niestety w ostatniej akcji pierwszej połowy przyjezdne punktowały i koszykarki Wisły zeszły do szatni prowadząc 26:24.

Piętnastominutowa przerwa nie podziałała na krakowianki mobilizująco. Wyszły one na parkiet niepewne swego i nie potrafiły uzyskać znacznej przewagi, wciąż pudłując w prostych sytuacjach podkoszowych. Punkty Żurowskiej i Quigley sprawiły, że wiślaczki po niespełna trzech minutach prowadziły pięcioma "oczkami". Zawodniczkom Montpellier udało się jednak odrobić straty i objąć prowadzenie. O czas poprosił coach Wisły. W końcu kolejna przerwa podziałała na miejscowe, które za sprawą Quigley i Lavender uzyskały dziewięć punktów przewagi nad francuską ekipą. Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 45:36.

W ostatnich dziesięciu minutach meczu krakowianki pokazały wszystko co najlepsze, a więc dobrą grę w obronie, mnóstwo celnych rzutów i szybkie kontry. Gdy do końca meczu zostało niespełna pięć minut prowadziły piętnastoma punktami. Gospodynie dominowały i dostrzegły szanse na okazałe zwycięstwo. Świetnie grały Żurowska, Lavender, a w szczególności Quigley. Wynik po 8 minutach gry brzmiał 63:42 i dwie ostatnie minuty zapowiadały się pasjonująco. Gdy na 31 sekund do końca Wisla prowadziła 25 punktami wydawało się, że zespół jest w stanie osiągnąć potrzebne 26 "oczek" przewagi. Tak też się stało za sprawą rzutu Lavender na 4 sekundy do końca. Niestety wówczas grające presingiem krakowianki pozwoliły zawodniczce Montpellier przerzucić piłkę do własnej strefy podkoszowej, gdzie czekała dobrze ustawiona partnerka, która zmniejszyła porażkę swojego zespołu do 24 punktów. Końcowy wynik, 72:48, zasmucił trenera, a w szczególności zgromadzonych w hali kibiców. Wszyscy mają jednak nadzieje, że mimo rywalizacji z Nadieżdą Orenburg w fazie play-off uda się wiślaczkom wziąć rewanż za grupowe porażki.

Wisła Can-Pack Kraków - Montpellier 72:48

Kwarty: 14:11, 12:13, 19:12, 27:12.

Wisła Can-Pack: Quigley 23, Żurowska 16, Lavender 14, McCray 6, Ouvina 2, oraz Tamane 5, Szott-Hejmej 3, Skobel 3, Pawlak 0.

Montpellier: Sacko 8, Ciak 6, Bremont 4, Tanqueray 2, Basko-Melnbarde 1 oraz Robert 15, Turcinović 8, Devillers 2, Riondet 2, Foisse 0.

Autor: Wojtek / Paweł / WislaLive.pl
Źródło: WislaLive.pl

Wisła Can-Pack wygrywa z Montpellier... ale o dwa punkty za nisko!

26. lutego 2014

W swoim ostatnim meczu fazy grupowej rozgrywek Euroligi kobiet - koszykarki krakowskiej Wisły pokonały francuski zespół Basket Lattes Montpellier Agglomération 72-48, ale nie udało im się uniknąć gry z Nadieżdą Orenburg. To właśnie z tym zespołem zmierzymy się w walce o awans do turnieju "Final Eight"! Aby uniknąć dalekiego i kosztownego wyjazdu do Rosji zabrakło nam dwóch małych punktów, które straciliśmy zresztą w ostatniej akcji spotkania!

Koszykarki krakowskiej Wisły w potyczce z francuskim BLMA musiały wygrać różnicą co najmniej 26 oczek, aby w końcowej tabeli Euroligi wyprzedzić włoską Familę Schio, a co pozwoliłoby uniknąć wspomnianego wyżej ponownego wyjazdu do Orenburga.

Początek meczu kompletnie jednak na to nie wskazywał, bo wiślaczki grały wręcz fatalnie i gdyby nie punkty Allie Quigley o pierwszej połowie najlepiej byłoby zapomnieć. Nasz zespół zdobył zresztą w niej... łącznie 26 punktów i można było wręcz żartować, że naszym paniom pomyliły się proporcje. Prowadziliśmy zresztą po 20 minutach tylko dwoma oczkami, 26-24.

Po przerwie nasz zespół potrzebował aż pięciu minut, żeby zacząć się rozkręcać, zresztą po 24 przegrywaliśmy 33-34. Od tego jednak momentu wiślaczki zdominowały parkiet i powoli, aczkolwiek systematycznie, powiększały przewagę. Na pięć minut przed końcem było 55-42 i choć do potrzebnych 26 punktów różnicy brakowało nam jeszcze bardzo dużo, to jak się okazało Francuzki na długo zatrzymały się na 42 oczkach. Wiślaczki za to wreszcie dobrze punktowały i na dwie minuty przed końcową syreną prowadziliśmy 63-42. Brakowało nam więc wciąż pięciu oczek, ale ambitnym wiślaczkom - kryjąc w końcówce na całym parkiecie - udało się je zdobyć! Wprawdzie po udanej akcji Lidiji Turcinović prowadziliśmy w ostatniej już minucie walki 69-46, a z naszych akcji pomyliły się dwukrotnie Danielle McCray i raz Justyna Żurowska, to ambitna walka o piłkę kończy się faulem właśnie na tej ostatniej, która sprytnie trafia tylko jeden osobisty! A że drugi zbiera i dobija Jantel Lavender, to wydaje się, że cel został osiągnięty! Prowadziliśmy 72-46, co dawało nam wyjazd nie do Orenburga, ale do tureckiego Kayseri Kaski SK... Tyle tylko, że Francuzki mając trzy sekundy na koniec akcji zagrały piłkę przez cały parkiet, a tam dopadła do niej Mélanie Riondet i zdobyła... jedyne swoje punkty w tym meczu! Dla nas jak się okazało były one brzemienne w skutkach...

Czy można to w ogóle w jakiś sposób skomentować? Szczerze mówiąc - najlepiej tego nie robić... Marnym bowiem pocieszeniem jest fakt, że jest to nasze najbardziej okazałe zwycięstwo w bieżącym sezonie Euroligi.

Pozostałe wyniki 14. kolejki:

Uniqa Euroleasing Sopron 81-79 Rivas Ecópolis Madryt
Fenerbahçe SK İstanbul 78-57 BK IMOS Brno

Końcowa tabela grupy B Euroligi Kobiet:

1. Fenerbahçe SK İstanbul 12 24 858 - 709 1.210
2. Nadieżda Orenburg 12 19 831 - 741 1.121
3. WISŁA CAN-PACK KRAKÓW 12 19 808 - 754 1.072
4. Uniqa Euroleasing Sopron 12 17 749 - 808 0.927
5. Rivas Ecópolis Madryt 12 17 808 - 828 0.976
6. Basket Lattes Montpellier 12 15 717 - 793 0.904
7. BK IMOS Brno 12 15 756 - 894 0.846

Autor: Redakcja
Źródło: WislaPortal.pl

Pyrrusowe zwycięstwo koszykarek

27. lutego 2014

Wygraną z Lattes Montpellier zakończyły rozgrywki grupowe Euroligi koszykarki Wisły Can-Pack. Krakowianki zwyciężyły 72:48, tak więc do szczęścia i wyprzedzenia w drabince przed play-off włoskiej Famili Schio zabrakło zaledwie dwóch punktów. Oznacza to, iż nie udało się uniknąć w walce o awans do Final Eight potyczki z rosyjską Nadieżdą Orenburg. Ze względów sportowych, jak i również logistycznych, będzie to bardzo trudny przeciwnik.

Przed rozpoczęciem spotkania z Francuzkami wiadomym było, że Wiślaczki interesuje tylko wygrana różnicą przynajmniej 26 punktów. Ciężko stwierdzić czy to presja wyniku, czy może słabsza dyspozycja w ostatnich meczach tak sparaliżowały krakowskie koszykarki, ale pierwsze minuty w wykonaniu gospodyń były fatalne. Katastrofalne pudło spod samego kosza Danielle McCray, nerwowe i oddawane z nieprzygotowanych pozycji rzuty Jantel Lavender nie wróżyły nic dobrego. Na szczęście dla miejscowych przyjezdne prezentowały się równie słabo. Ich najwyższe prowadzenie w inauguracyjnej kwarcie sięgnęło jedynie trzech oczek (2:5, 4:7, 6:9). Wystarczyło tylko, że przypomniała o swoich umiejętnościach Allie Quigley, zdobywając w krótkim czasie 5 punktów, a Krakowianki odzyskały liderowanie (11:9). Pierwsza część meczu zakończyła się rezultatem 14:11 dla Białej Gwiazdy.

Druga kwarta miała podobny przebieg do pierwszej. Skuteczność obu zespołów była bardzo słaba, mnożyły się straty. Przy takiej grze Wiślaczki nie mogły nawet przez chwilę zyskać wyraźniejszej przewagi nad Lattes Montpellier. W 15 minucie Francuzki doprowadziły do remisu (22:22). Najskuteczniejszą w ich barwach była Geraldine Robert. Po stronie krakowskiej najlepiej prezentowała się Allie Quigley. Celny rzut z dystansu w jej wykonaniu ponownie wyprowadził gospodynie na prowadzenie. Warto zauważyć, iż piłka znalazła drogę do kosza po prawie trzech minutach impasu strzeleckiego w wykonaniu obu zespołów. Po dwudziestu minutach meczu Biała Gwiazda wygrywała 26:24. Droga do osiągnięcia wysokiego zwycięstwa wydawała się być bardzo daleko.

Po przerwie poprawiła się celność rzutów koszykarek obydwu drużyn, jednak rezultat cały czas oscylował w okolicach remisu. W 24 minucie przyjezdne po raz ostatni w meczu wyszły na prowadzenie (33:34). Od tej chwili nastąpił przełom w grze Wiślaczek. Poprawiła się obrona, a w ataku piłka znacznie częściej znajdowała drogę do kosza francuskiej drużyny. Dobrze prezentowała się Justyna Żurowska, przebudziła się Jantel Lavender, skuteczna była nadal Allie Quigley. Efektem tego zbudowanie przez Krakowianki wyraźniejszej przewagi na zakończenie trzeciej kwarty (45:36).

Taki rezultat wciąż dawał nadzieję na osiągnięcie magicznej różnicy 26 punktów, jednak wiadome było, iż należy zagrać całą ostatnią kwartę w stylu z końcówki trzeciej części. Swoją skuteczność podtrzymała Justyna Żurowska, jednak rywalki nie poddawały się i walczyły o jak najkorzystniejszy wynik. W 33 minucie Biała Gwiazda wygrywała 51:42. Następne minuty dzięki wspomnianej Żurowskiej przyniosły wzrost różnicy do piętnastu oczek na korzyść gospodyń. Po rzutach Allie Quigley i Jantel Lavender ostatnia minuta rozpoczęła się przy rezultacie 65:44. Pogoń za 26 punktami nadal trwała. Wicemistrzynie Francji przez siedem minut powiększyły swój dorobek jedynie o dwa oczka. Na 44 sekundy przed zakończeniem spotkania ponownie trafiła Lavender, po chwili strata piłki Virginie Bremont pozwoliła umieścić piłkę w koszu Danielle McCray. Przewaga Wiślaczek wynosiła 25 oczek (69:44). Po kolejnych dziesięciu sekundach celnie rzuciła Lidija Turcinovic (69:46). Próby szybkiej odpowiedzi McCray i Żurowskiej nie przyniosły powodzenia, jednak Francuzki zgubiły piłkę i kiedy na zegarze pozostało tylko 5 sekund faulowana została Żurowska. Polka trafiła pierwszy rzut wolny, a po drugim niecelnym skuteczną dobitką popisała się Jantel Lavender. Biała Gwiazda osiągnęła przewagę 26 punktów (72:46), a do zakończenia rywalizacji pozostało jedynie 3,9 sekundy. Niestety Krakowianki popełniły błąd wychodząc z obroną bardzo wysoko na połowę przeciwniczek. Rywalki podaniem prawie przez całe boisko wyprowadziły na czystą pozycję Melanie Riondet, a ta na niespełna 2 sekundy przed końcem, ku rozpaczy wszystkich kibiców zgromadzonych w hali, pewnie umieściła piłkę w koszu bronionym przez gospodynie. Rozpaczliwy rzut Cristiny Ouviny z połowy boiska nie przyniósł już zmiany wyniku. Wisła Can-Pack Kraków pokonuje Lattes Montpellier 72:48. Niestety jest to o dwa punkty za mało...

Poziom gry Krakowianek w dzisiejszym spotkaniu pozostawiał wiele do życzenia. Zaledwie 41 % skuteczności rzutów z gry w meczu ze słabym rywalem pokazuje, iż Wiślaczki zawiodły pod względem sportowym, choć zdecydowanie nie można im było odmówić ambicji. Starały się agresywną obroną w drugiej połowie zmienić oblicze spotkania i bardzo niewiele zabrakło do osiągnięcia wymarzonego celu. Niestety nie udało się i przed Białą Gwiazdą potyczka z Nadieżdą Orenburgiem, rywalem bardzo ciężkim, który w tym sezonie już dwukrotnie ograł Krakowianki. Dodatkowym utrudnieniem jest daleko podróż do Orenburga, a terminarz Wisły Can-Pack w najbliższych dwóch tygodniach będzie bardzo napięty. 1 marca mecz z Energą w Krakowie, 5 marca wyjazd do Gorzowa, 7-8 marca Final Four Pucharu Polski w Koninie, a już 11 marca pierwsze spotkanie w Orenburgu. Następnie szybki powrót do Krakowa i 14 marca drugie starcie z Rosjankami na własnym parkiecie. Jeśli w pierwszych dwóch meczach zespoły podzielą się zwycięstwami to decydująca rywalizacja odbędzie się 19 marca ponownie w hali Nadieżdy. Niestety przed Wiślaczkami dużo wyjazdów, a dziś z powodu braku tych dwóch małych punktów Krakowianki dołożyły sobie kilometrów, które trzeba będzie pokonać w podróżach do Rosji. Na pewno też klasa Nadieżdy jest większa niż zespołu Kayseri Kaski z Turcji, który mógł być rywalem naszej drużyny w przypadku zrealizowania przedmeczowego zadania wygranej przynajmniej 26 punktami. Choć jak wspomniał trener Stefan Svitek po spotkaniu, chcąc grać w Final Eight należy pokonać silny team i nie ma znaczenia czy będzie to Nadieżda czy Kayseri Kaski. Tylko do podjęcia skutecznej rywalizacji potrzebna jest Wiślaczkom zdecydowanie lepsza dyspozycja i więcej spokoju na parkiecie.

Za występ przeciwko Lattes Montpellier słowa pochwały należą się Allie Quigley i Justynie Żurowskiej. To głównie dzięki tym dwóm koszykarkom Biała Gwiazda była tak blisko zwycięstwa zakładaną liczbą punktów. Pozostałe zawodniczki Wisły Can-Pack raczej zawiodły i zagrały poniżej swoich możliwości.

Wisła Can-Pack Kraków – Lattes Montpellier 72:48 (14:11, 12:13, 19:12, 27:12)

Wisła Can-Pack Kraków: Allie Quigley 23 (3x3), Justyna Żurowska 16 (8 zbiórek), Jantel Lavender 14 (17 zbiórek, 5 strat), Danielle McCray 6, Zane Tamane 5 (8 zbiórek, 4 asysty), Agnieszka Szott-Hejmej 3, Agnieszka Skobel 3, Cristina Ouvina 2 (5 zbiórek, 5 asyst), Paulina Pawlak 0.

Lattes Montpellier: Geraldine Robert 15 (5 strat), Fatimatou Sacko 8 (5 zbiórek, 6 strat), Lidija Turcinovic 8, Helena Ciak 6 (11 zbiórek), Virginie Bremont 4 (5 strat), Ingrid Tanqueray 2, Melanie Riondet 2, Fleur Devillers 2, Gunta Basko-Melnbarde 1 (9 zbiórek), Anais Foisse 0.

Autor: Bartłomiej Błaszczyk
Źródło: FB Strefa Wisły

Kończymy rundę zwycięstwem nad BLMA

26. lutego 2014

Na zakończenie I rundy prestiżowych rozgrywek Euroligi Kobiet koszykarki Wisły Can-Pack Kraków pokonały przed własną publicznością Basket Lattes Montpellier 72-48. Podopieczne Stefana Svitka I rundę zakończyły na trzecim miejscu.

Najskuteczniejszą wiślaczką była dziś Alexandria Quigley - zdobywczyni 23 punktów.

Pozostałe wyniki grupy B:

UNIQA Euroleasing Sopron - Rivas Ecopolis Madryt 81-79 (d)
Fenerbahce Spor Kulubu - BK IMOS Brno 78-57

W drugiej rundzie rozgrywek pucharowych koszykarki Wisły Can-Pack o awans do Final Eight powalczą z Nadezhdą Orenburg. Rywalizacja toczyć się będzie do dwóch zwycięstw.

Terminarz II rundy rozgrywek Euroligi Kobiet:

mecz nr 1 – 11.03.2014 Nadezhda Orenburg - Wisła Can-Pack Kraków
mecz nr 2 – 14.03.2014 Wisła Can-Pack Kraków - Nadezhda Orenburg
mecz nr 3 – 19.03.2014 Nadezhda Orenburg - Wisła Can-Pack Kraków (jeśli konieczny)

Kolejny mecz krakowianki rozegrają już w najbliższą sobotę o godzinie 16:30 w hali przy ulicy Reymonta 22. W meczu VI kolejki II etapu rozgrywek Basket Ligi Kobiet zmierzymy się z Energą Toruń.

Autor: Biuro Prasowe
Źródło: WislaCanPack.pl

Wypowiedzi pomeczowe

Štefan Svitek i Allie Quigley po meczu z Montpellier

26. lutego 2014

Po spotkaniu ostatniej kolejki fazy grupowej Euroligi kobiet, w którym Wisła Can-Pack Kraków zmierzyła się z Basket Lattes Montpellier Agglomération i wygrała 72-48, na pomeczowej konferencji prasowej zjawili się tylko trener Wisły Štefan Svitek oraz nasza zawodniczka, Allie Quigley. Goście z Francji nie przyszli bowiem na to spotkanie. Zapraszamy więc do zapoznania się z wypowiedziami opiekuna naszego zespołu oraz najskuteczniejszej koszykarki meczu, która zdobyła 23 punkty.

Allie Quigley (zawodniczka Wisły Can-Pack): - W tym ostatnim spotkaniu zrobienie tego co potrzebowałyśmy wydawało się niemal niemożliwe, potrzebowałyśmy wręcz cudu. Chciałyśmy mieć pod pełną kontrolą to, z kim będziemy się musiały zmierzyć. Najważniejsze jest jednak to, że zagrałyśmy dziś dobre spotkanie. Tylko to mogłyśmy zrobić i tak musimy też zagrać w rundzie play-off. Na tym etapie rozgrywek nie ma znaczenia z kim zagramy, bo dobrze wiemy, że każda drużyna jest dobra. Musimy przenieść tę grę i pewność siebie na następne spotkania i wtedy awansujemy dalej.

Štefan Svitek (trener Wisły Can-Pack): - Po dwóch ostatnich spotkaniach z Nadieżdą i z CCC Polkowice najważniejsze było to, aby w końcu znaleźć nasz ofensywny rytm. Czekają nas bowiem bardzo ważne spotkania, play-off, Puchar Polski, a przed nami już w sobotę mecz z Energą Toruń. Musimy skupić się tylko na tych spotkaniach i tylko o nich myśleć. Nie możemy płakać, że nie wygraliśmy różnicą 26 punktów. Dzisiaj mogliśmy wygrać równie dobrze nawet 50 punktami! Jeżeli ktoś by mi powiedział przed meczem, że zagramy taką pierwszą połowę, to nie uwierzyłbym w to. Powiedziałbym, że jest szalony. A tak właśnie zagraliśmy. Druga połowa była jednak lepsza, choć drużyna przeciwna wycofała najlepsze zawodniczki i grała młodszym składem. Dla nich ten mecz nie był tak ważny, i tak już nie mogły zmienić swojej pozycji w tabeli. Po tym meczu na pewno nasza mentalność będzie lepsza. Wszyscy teraz mówią o Nadieżdzie, ale jeśli chcemy zagrać w "Final Eight", to nie możemy bać się Nadieżdy. To jest dobra drużyna, ale my również jesteśmy dobrym zespołem. Jeżeli chce się coś znaczyć w Europie, to trzeba takie mecze wygrywać. Tym razem, nie pokonaliśmy dobrych drużyn. Przegraliśmy z Fenerbahçe i Nadieżdą, ale teraz nie musimy przegrać.

Opiekun wiślaczek został na zakończenie konferencji zapytany jeszcze o słabą pierwszą połowę w meczu z BLMA.

- Jeśli obejrzelibyśmy nasze dwa ostatnie występy i porównali z pierwsza połową dzisiejszego spotkania, to można by było zauważyć, że to nie był pierwszy raz, kiedy gramy tak słabo. Można powiedzieć, że na początku spotkania zawodniczki bardzo chciały, ale były zablokowane mentalnie. Jeżeli chcą grać na jak najwyższym poziomie, to nie potrzebują tylko umiejętności, ale również mocnej głowy. Gdy chce się wygrać mecz w pierwszych minutach spotkania, to z reguły zawsze się tak kończy - stwierdził Svitek.

Autor: Redakcja
Źródło: WislaPortal.pl

Inne

Wisła Can-Pack z Nadieżdą - pary fazy play-off Euroligi

26. lutego 2014

Zakończyły się już wszystkie mecze fazy grupowej Euroligi i wiemy już jakie drużyny zagrają ze sobą w fazie play-off. Jak już informowaliśmy Wisła Can-Pack zmierzy się w niej z rosyjską Nadieżdą Orenburg. Gra się do dwóch zwycięstw, a mecz numer jeden i ewentualnie trzy zagramy na wyjeździe.

Oto pary play-off:

Fenerbahçe SK - CCC Polkowice
ZVVZ USK Praga - Rivas Ecópolis Madryt
Sparta&K Moskwa Region Widnoje - Uniqa Euroleasing Sopron
Galatasaray odeabank - Perfumerías Avenida Salamanca
Tango Bourges Basket - Dobrí anjeli Košice
Nadieżda Orenburg - Wisła Can-Pack Kraków
Kayseri Kaski SK - Beretta Famila Schio

Ranking drużyn, które uzyskały awans:

Zespół Rozegr. meczów % zwycięstw Bilans koszy
Fenerbahçe SK 10 100.0 1.203
UMMC Jekaterynburg 10 80.0 1.347
ZVVZ USK Praga 10 80.0 1.160
Sparta&K Moskwa Region Widnoje 10 70.0 1.113
Galatasaray odeabank 10 60.0 1.184
Tango Bourges Basket 10 60.0 1.140
Nadieżda Orenburg 10 60.0 1.117
Kayseri Kaski SK 10 60.0 1.050
Beretta Famila Schio 10 50.0 1.045
Wisła Can-Pack Kraków 10 50.0 1.043
Dobrí anjeli Košice 10 50.0 0.954
Perfumerías Avenida Salamanca 10 40.0 0.977
Uniqa Euroleasing Sopron 10 40.0 0.906
Rivas Ecópolis Madryt 10 30.0 0.916
CCC Polkowice 10 30.0 0.902

Uwaga:
- zespół UMMC nie jest brany pod uwagę przy rozstawieniu, gdyż jest gospodarzem "Final Eight" i gra w nim "z urzędu".

Autor: Redakcja
Źródło: WislaPortal.pl

O Final Eight zagramy z Nadezhdą Orenburg

26. lutego 2014

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków w walce o awans do turnieju finałowego prestiżowych rozgrywek Euroligi Kobiet – Final Eight zmierzą się z rosyjską Nadezhdą Orenburg.

Rywalizację, która toczyć się będzie do trzech zwycięstw rozpoczniemy wyjazdowym spotkaniem dnia 11 marca, mecz rewanżowy zostanie rozegrany trzy dni później w hali przy ulicy Reymonta 22. Ewentualne trzecie spotkanie zaplanowano na 19 marca 2014.

Terminarz fazy play-off:

11.03.2014 Nadezhda Orenburg – Wisła Can-Pack Kraków
14.03.2014 Wisła Can-Pack Kraków – Nadezhda Orenburg
19.03.2014 Nadezhda Orenburg – Wisła Can-Pack Kraków (jeśli konieczny)

Pary II rundy rozgrywek Euroligi Kobiet:

1-15 Fenerbahce Spor Kulubu - CCC Polkowice
3-14 ZVVZ USK Praga - Rivas Ecopolis Madryt
4-13 Sparta&K M.R. Vidnoje - Uniqua Euroleasing Sopron
5-12 Galatasaray odeabank - Perfumerias Avenida
6-11 Tango Bourges - Good Angels Kosice
7-10 Nadezhda Orenburg - Wisła Can-Pack Kraków
8-9 Kayseri kaski spor - Beretta Famila Schio

Autor: Biuro Prasowe
Źródło: WislaCanPack.pl