2014.03.05 AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - Wisła Can-Pack Kraków 73:75

Z Historia Wisły

2014.03.05, Ekstraklasa, runda zasadnicza - II etap, 7. kolejka,
Gorzów Wielkopolski, Hala PWSZ, 18:00
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 73:75 Wisła Can-Pack Kraków
I: 18:18
II: 25:29
III: 12:11
IV: 18:17
Sędziowie:
Marek Ćmikiewicz, Artur Fiedler, Cezary Nowicki
Komisarz:
Wiesław Zych
Widzów:
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski:
Taber Spani 18, Chineze Nwagbo 17, Sharnee Zoll 15,
TMagdalena Losi 12, Izabela Piekarska 8, Katarzyna Dźwigalska 3, Beata Jaworska 0,
TKatarzyna Jaworska 0
Trener:
Dariusz Maciejewski

Wisła Can-Pack Kraków::
Alexandria Quigley 27, Justyna Żurowska 13, Jantel Lavender 9,
Agnieszka Szott-Hejmej 8, Danielle McCray 6, Cristina Ouvina 6, Zane Tamane 4,
Paulina Pawlak 2, Katarzyna Krężel 0, Agnieszka Skobel 0
Trener:
Stefan Svitek


Spis treści

Statystyki

BasketLigaKobiet.pl

Relacje

Minimalna wygrana na bardzo trudnym terenie

5. marca 2014

W dzisiejszym meczu siódmej kolejki II etapu Basket Ligi Kobiet, drużyna Wisła Can-Pack Kraków, po niezwykle zaciętym spotkaniu, pokonała na wyjeździe KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 75:73.

Stefan Svitek desygnował na parkiet od początku meczu: Paulinę Pawlak, Zane Tamane, Jantel Lavender, Agnieszkę Skobel oraz Allie Quigley.

Spotkanie lepiej zaczęły zawodniczki "Białej Gwiazdy", które za sprawą Quigley, Lavender i Pawlak prowadziły po trzech minutach 9:5. Gdy jednak po stronie przyjezdnych pojawiło się 12 punktów nastąpił przestój w ich grze, dzięki czemu gorzowianki zdołały odrobić straty. Na niespełna trzy minuty przed końcową syreną na tablicy wyników było po 14. Wówczas punktowały Szott-Hejmej i Żurowska, wyprowadzając Wisłę na prowadzenie. Ostatnie słowo w tej kwarcie należało jednak do gospodyń, które znów zdołały wyrównać stan pojedynku. Po I kwarcie meczu w Gorzowie był remis po 18.

Kwartę drugą dobrze zaczęły zawodniczki z Gorzowa, które zdołały wyjść na prowadzenie. Wiślaczki robiły wszystko by wyrównać i za sprawą McCray, Szott-Hejmej i Żurowskiej po dwóch minutach remisowały 24:24. Miejscowe nie dawały jednak za wygraną i znów uzyskały kilku punktową przewagę. Nie podłamało to jednak krakowianek, które za sprawą skutecznej dziś Quigley i Żurowskiej wyszły na prowadzenie. W ostatnich minutach dorobek punktowy Wisły powiększyła McCray, skutecznie egzekwując rzuty wolne. Na przerwę podopieczne trenera Svitka zeszły prowadząc z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 47:43.

Po zmianie stron na parkiecie toczyła się nadal wyrównana walka. Punktowały dla Wisły Szott-Hejmej oraz Lavender. Koszykarki obu drużyn grały jednak nieskutecznie i po niespełna 27 minutach meczu drużyna Białej Gwiazdy prowadziła 56:49. Wówczas do odrabiania strat wzięły się gorzowianki. Na minutę przed końcem kwarty traciły zaledwie jeden punkt, ale celnie rzuciła Ouvina i przed ostatnią kwartą krakowianki prowadziły 58:55.

Kwarta czwarta równie zaczęła się od wyrównanej walki na parkiecie. Kolejne punkty zdobyła Ouvina oraz Szott-Hejmej i na sześć minut przed końcem meczu wiślaczki prowadziły 64:57. Gorzowianki nie zamierzały jednak składać broni i szybko zmniejszyły stratę do dwóch oczek. Wówczas kolejne punkty do swojego dorobku dorzuciła Quigley i wydawało się, że jest po meczu. Miejscowe nie rezygnowały jednak z ataków i na 3 sekundy przed końcem meczu, celnym rzutem za trzy doprowadziły do wyrównania. Przerwę na żądanie wziął trener krakowianek. Po niej faulowana została Quigley, która wykorzystała oba rzuty wolne, pieczętując tym samym zwycięstwo Wisły 75:73.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Wisła Can-Pack Kraków 73:75 (18:18, 25:29, 12:11, 18:17)

Punkty dla Wisły Can-Pack: Allie Quigley 27, Justyna Żurowska 13, Jantel Lavender 9, Agnieszka Szott-Hejmej 8, Danielle McCray 6, Cristina Ouvina 6, Zane Tamane 4, Paulina Pawlak 2, Agnieszka Skobel 0, Katarzyna Krężel 0.

Punkty dla KSSSE AZS PWSZ: Taber Spani 18, Chineze Nwagbo 17, Sharnee Zoll 15, Magdalena Losi 12, Izabela Piekarska 8, Katarzyna Dźwigalska 3, Beata Jaworska 0, Katarzyna Jaworska 0.

Autor: Paweł / WislaLive.pl / Wojtek
Źródło: WislaLive.pl

Trudna, ale wygrana przeprawa w Gorzowie Wielkopolskim

5. marca 2014

Koszykarki krakowskiej Wisły wygrały swój kolejny mecz ligowy. Tym razem zwycięstwo nie przyszło nam jednak łatwo. W Gorzowie Wielkopolskim ekipa "Białej Gwiazdy" ograła tamtejszy AZS po niezwykle emocjonującej końcówce różnicą zaledwie dwóch punktów, 75-73. Najskuteczniejsza w naszej drużynie Allie Quigley zdobyła w tym spotkaniu aż 27 oczek.

Spotkanie z walczącymi o miejsce w finałowej czwórce ligi gorzowiankami było niezwykle zacięte - i choć przez 3/4 meczu prowadziły faworyzowane wiślaczki, to szala wyniku przechylała się na jedną ze stron aż sześciokrotnie. I aż 10-krotnie mieliśmy na tablicy wyników remis.

Zresztą losy potyczki ważyły się do ostatnich sekund. Wisła prowadziła 73-70, ale celna "trójka" Katarzyny Dźwigalskiej dała remis i blisko było dogrywki! W ostatniej naszej akcji sfaulowana została jednak Quigley, której ręka nie zadrżała ani razu z linii rzutów i jak się okazało - tak ustaliła końcowy rezultat. Ten próbowała wprawdzie jeszcze rzutem z daleka zmienić Taber Spani ale sztuka ta się jej nie udała i komplet punktów powędrował do Wisły.

Wygrana ta dobrze rozpoczęła najtrudniejsze 10 dni naszego zespołu w tym sezonie. Przed nami bowiem finałowy turniej Pucharu Polski w Koninie i mecz już w piątek oraz w przypadku wygranej z Basketem ROW Rybnik - finał w sobotę. Później szybki powrót do Krakowa i wylot do dalekiego Orenburga na środowy mecz play-off Euroligi z Nadieżdą. Potem zaś kolejna podróż pod Wawel i szybki, bo piątkowy rewanż z zespołem z Rosji... Aktualna tabela BLK:

1. WISŁA CAN-PACK KRAKÓW 25 48 1952 - 1418 1.377
2. CCC Polkowice 24 44 1609 - 1274 1.263
3. Artègo Bydgoszcz 24 38 1697 - 1514 1.121
4. Energa Toruń 24 38 1638 - 1620 1.011
5. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 24 36 1713 - 1730 0.990
6. King Wilki Morskie Szczecin 23 32 1427 - 1515 0.942

Autor: Redakcja
Źródło: WislaPortal.pl

Po zaciętym meczu zwyciężamy w Gorzowie

5. marca 2014

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków zgodnie z planem w meczu VII kolejki II etapu rozgrywek Basket Ligi Kobiet pokonały na wyjeździe KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 75-73. Teraz krakowską Wisłę czeka podróż do Konina gdzie już w najbliższy piątek i sobotę zostanie rozegrany turniej finałowy Puchar Polski.

Najskuteczniejszą koszykarką Wisły Can-Pack była dziś rzucająca Alexandria Quigley, która zapisała 27 punktów.

Środowy mecz podopieczne Stefana Svitka rozpoczęły piątką: Paulina Pawlak, Zane Tamane, Jantel Lavender, Agnieszka Skobel, Alexandria Quigley. Wynik spotkania po przeprowadzeniu szybkiej akcji uruchomiła rzutem z półdystansu Allie Quigley. Chwilę później po stracie gospodyń kolejne punkty dla Białej Gwiazdy zapisała Jantel Lavender wyprowadzając tym samym Wisłę Can-Pack na czteropunktowe prowadzenie. Kolejne dwie akcji były już jednak w wykonaniu gorzowianek bardzo udane - po rzucie spod kosza oraz trójce Taber Spani gospodynie wyszły na prowadzenie 5-4. Następne trzy minuty gry znakomicie rozegrały wicemistrzynie Polski - trójka Quigley, rzuty za dwa Pauliny Pawlak i Jantel Lavedner dały nam prowadzenie 12-5. Do zakończenia pierwszej kwarty KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. zdołało odrobić straty i tak po dziesięciu minutach gry w hali sportowej PWSZ mieliśmy remis - 18-18.

W drugiej kwarcie podobnie jak i w pierwszej toczyła się niezmiernie wyrównana gra by na pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy po rzutach Taber Spani, Chineze Nwagbo i Magdaleny Losi gospodynie objęły sześciopunktowe prowadzenia (33-27). W tym momencie bez chwili zawahania szkoleniowiec Wisły Can-Pack poprosił o czas. Po chwili odpoczynku i znakomitym podaniu Allie Quigley straty do gorzowskiego AZSu zminimalizowała celnym rzutem z półdystansu Zane Tamane. Chwilę później po rzucie zza łuku wspomnianej przed chwilą Quigley przegrywaliśmy już tylko różnicą jednego oczka (33-32). Ostatecznie po dwudziestu minutach gry team spod Wawelu prowadził 47-43.

Po zmianie stron wynik uruchomiła po podaniu Izabeli Piekarskiej Chineze Nwagbo, w odpowiedzi faulowana Jantel Lavender oddała jeden celny rzut wolny. W kolejnej akcji po zbiórce w obronie Justyny Żurowskiej dwa punkty dorzuciła Agnieszka Szott-Hejmej (45-50). W kolejnych minutach tempo gry nieco spadło, przez co na półmetku trzeciej odsłony mieliśmy wynik 6-6 (49-53). Do zakończenia trzeciej odsłony obraz gry nie uległ zbytnio zmianie - po trzydziestu minutach krakowska Wisła prowadziła w Gorzowie 58-55.

Czwartą, decydującą o końcowym wyniku kwartę od celnego rzutu z półdystansu po przechwycie Danielle McCray rozpoczęła hiszpańska rozgrywająca Białej Gwiazdy Cristina Ouvina. W odpowiedzi również za dwa punkty piłkę wprost do kosza posłała Taber Spani. Minutę później Ouvina po szybkim ataku popisała się pięknym lay-upem zapisując tym samym szósty punkt na swoim koncie (57-62). Do zakończenia spotkania krakowianki kontrolowały przebieg spotkania wygrywając ostatecznie 75-73. Jest to 23. ligowe zwycięstwo Wisły Can-Pack w tym sezonie.

Program VII kolejki BLK: KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Wisła Can-Pack Kraków 73-75
15.03 Artego Bydgoszcz - Energa Toruń
16.03 CCC Polkowice - King Wilki Morskie Szczecin

Już jutro krakowianki prosto z Gorzowa Wlkp. udadzą się do Konina gdzie w dniach 7-8 marca zostanie rozegrany turniej finałowy Pucharu Polski. W walce o grę w finale Biała Gwiazd zmierzy się z rybnickim Basket ROW.

Autor: Biuro Prasowe
Źródło: WislaCanPack.pl

Wypowiedzi pomeczowe

Wypowiedzi po wygranym meczu w Gorzowie

6. marca 2014

Stefan Svitek (trener Wisły Can-Pack Kraków)To nie był łatwy mecz dla nas, ale wiedzieliśmy, że ten mecz będzie ciężki. Przecież ten pierwszy mecz, który tu graliśmy tez nie był łatwy. Oglądaliśmy mecz, który Gorzów rozegrał z Polkowicami i w tamtym meczu Gorzów świetnie wrócił do gry w drugiej połowie. Spodziewaliśmy się tego samego dzisiaj i obserwowaliśmy walkę do samego końca. Tak jak już mówiłem to był bardzo ciężki mecz i bardzo się cieszymy, że wygraliśmy. Myślę, że to nam da większą gwarancję, że rundę zasadniczą zakończymy na pierwszej lokacie, a to jest dla nas bardzo ważne. Wiemy przecież, że w Krakowie, przy naszych kibicach gra nam się dużo łatwiej niż na wyjeździe. Chcieliśmy utrzymać te pięć zawodniczek Gorzowa, które zawsze zdobywają punkty, aby dziś zagrały poniżej swojej średniej. Nie do końca nam się to udało, ale zdobyliśmy 75 punktów. Wygraliśmy też deskę, a to jest dla nas bardzo ważne. Końcówka była jaka była, ale w drugiej połowie byliśmy niemal cały czas kilka punktów przed Gorzowem.

Agnieszka Szott-Hejmej (Wisła Can-Pack Kraków)Myślę, że trener już wszystko powiedział. Chciałabym tylko dodać, że wygrałyśmy tez punktami zmienników. Zawodniczki z ławki wniosły dziś sporo punktów. Każda zawodniczka, która wchodziła wnosiła coś. Mecz myślę, że mógł się bardzo podobać kibicom, bo do końca nie by ło wiadomo, który z zespołów zwycięży. Cieszę się, że nam się to udało. Miałyśmy tez dziś więcej szczęścia, mimo, że popełniliśmy dziś więcej strat i to takich, które dawały łatwe punkty przeciwniczkom. Chciałabym dziś uczcić pamięć pani Ani Kotewicz, żony pana prezesa Waldka z Bydgoszczy. Składamy kondolencje z Krakowa.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów)Gratuluje zespołowi z Krakowa tego, że wygrał tą rundę. Dzisiejszym meczem przypieczętował, że był zespołem, który był najlepszy. Dziś była fantastyczna promocja koszykówki. Ja jestem wręcz dumny z postawy dziewczyn. Tak na prawdę mieliśmy dwa problemy. Jeden w defensywie w drugiej kwarcie, gdy mieliśmy problem na pick and rollach. W przerwie zmieniliśmy jednak obronę i było lepiej. Przez cały mecz mieliśmy problem z Quigley i te jej ostatnie punkty zadecydowały. Nie zadrżała jej ręka. Była dzisiaj doskonała, aczkolwiek mam małe pretensje do osób, które ją broniły. Mielismy bronić agresywnie, na pograniczu faulu, a tego nie robiliśmy. Udało nam się dziś wybronić Tamane i Lavender, które w ostatnich meczach zdobywały spora ilość punktów. Nasze zawodniczki podkoszowe zasłużyły więc na spore gratulacje, bo wygrać z taką dwójką to jest wielka sztuka. Nie udało nam się tylko jedno, wygrać zbiórki. Kapitalna była ta trojka Kasi Dźwigalskiej, która dała nam nadzieje, jednak basket jest taki, że odpowiednio wzięty czas, przeniesienie piłki zrobiło swoje. Chcieliśmy wyrwać choć jedno zwycięstwo w tych dwóch ostatnich meczach. Nie udało się i nie możemy się już pomylić.

Izabela Piekarska (KSSSE AZS PWSZ Gorzów)Według mnie przeważyła druga kwarta, bo oddałyśmy aż 29 punktów. No i Quigley była dziś nie do zatrzymania, o czym świadczy choćby ostatni rzut osobisty, który chciała chyba nie trafić, ale i tak jej wpadł. Mam nadzieje, że mecz się podobał. Szkoda, że ni udało się wygrać i teraz musimy walczyć w każdym meczu.​

Autor: b
Źródło: WislaCanPack.pl