2014.03.15 Wisła II Kraków - Beskid Andrychów 2:1

Z Historia Wisły

2014.03.15, III Liga, 18. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 15:00, sobota
Wisła II Kraków 2:1 (1:1) Beskid Andrychów
widzów: bez udziału publiczności
sędzia: Michał Fudala (Brzesko)
Bramki
Tomasz Zając 5'

Przemysław Lech 70'
1:0
1:1
2:1

15' Dawid Rupa
Wisła II Kraków
4-5-1
Mateusz Zając
Bartłomiej Kolanko
Grafika:Zk.jpg Piotr Żemło
Michał Bierzało
Szymon Witek Grafika:Zmiana.PNG (77' Remigiusz Szywacz)
Przemysław Lech
Grzegorz Gulczyński
Dawid Kamiński
Kamil Kuczak Grafika:Zmiana.PNG (73' Konrad Handzlik)
Dominik Kościelniak
Grafika:Cz.jpg (po meczu) Tomasz Zając


trener: Maciej Musiał

Beskid Andrychów
4-5-1
Michał Kurzyniec
Tomasz Kaczmarczyk
Serge Nahle
Dariusz Kapera
Krzysztof Jurczak
Dariusz Chowaniec
Jakub Słupski
Łukasz Rupa
Tomasz Moskała
Dawid Rupa Grafika:Zk.jpg
Włodzimierz Kierczak Grafika:Zmiana.PNG (76’ Jakub Szlosek)


trener: Krzysztof Wądrzyk

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

2014.03.15Wisła II Kraków - Beskid AndrychówAutor: Adam KoprowskiŹródło: Wisla.Krakow.pl
2014.03.15
Wisła II Kraków - Beskid Andrychów
Autor: Adam Koprowski
Źródło: Wisla.Krakow.pl
2014.03.15Wisła II Kraków - Beskid AndrychówAutor: Adam KoprowskiŹródło: Wisla.Krakow.pl
2014.03.15
Wisła II Kraków - Beskid Andrychów
Autor: Adam Koprowski
Źródło: Wisla.Krakow.pl
2014.03.15Wisła II Kraków - Beskid AndrychówAutor: Adam KoprowskiŹródło: Wisla.Krakow.pl
2014.03.15
Wisła II Kraków - Beskid Andrychów
Autor: Adam Koprowski
Źródło: Wisla.Krakow.pl
2014.03.15Wisła II Kraków - Beskid AndrychówAutor: Adam KoprowskiŹródło: Wisla.Krakow.pl
2014.03.15
Wisła II Kraków - Beskid Andrychów
Autor: Adam Koprowski
Źródło: Wisla.Krakow.pl
2014.03.15Wisła II Kraków - Beskid AndrychówAutor: Adam KoprowskiŹródło: Wisla.Krakow.pl
2014.03.15
Wisła II Kraków - Beskid Andrychów
Autor: Adam Koprowski
Źródło: Wisla.Krakow.pl

Spis treści

Relacje

Zwycięstwo rezerw w inauguracji rundy wiosennej

15. marca 2014

Od zwycięstwa 2-1 nad AKS Beskidem Andrychów rozpoczęli wiosnę podopieczni Macieja Musiała. Spotkanie, rozgrywane momentami w trudnych warunkach atmosferycznych, obfitowało w sytuacje podbramkowe, jednak na koniec trzy punkty zostały w Krakowie.

Mecz znakomicie rozpoczął się dla gospodarzy - już w trzeciej minucie objęli prowadzenie. Po ostrej, płaskiej centrze Bartłomieja Kolanko z prawej strony boiska futbolówka uciekła bramkarzowi Beskidu z rąk, tam czekał na nią Tomasz Zając i pewnym strzałem z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki. W kolejnych minutach młodzi wiślacy kontrolowali grę, spokojnie utrzymując się przy piłce. Pod koniec pierwszego kwadransa groźnie zaatakowali jednak goście: z dystansu precyzyjnie uderzał Łukasz Rupa, ale Mateusz Zając był na posterunku i sparował piłkę na rzut rożny.

Dwie minuty później mieliśmy już remis. Po złym rozegraniu gospodarzy piłkę przed polem karnym przejęli rywale, Dawid Rupa znalazł się sam na sam z golkiperem Białej Gwiazdy i bez problemów trafił do bramki. Na następny groźny strzał musieliśmy czekać do 30. minuty. Z rzutu wolnego mocno uderzał zawodnik Beskidu, Serge Nahle, Mateusz Zając odbił piłkę przed siebie, ale szybko naprawił swój błąd i złapał futbolówkę przed atakującym go napastnikiem.

W ostatniej akcji pierwszej połowy świetnym rajdem popisał się Dominik Kościelniak. Zszedł do środka z lewego skrzydła, mijając rywali jak tyczki, jednak jego podanie w polu karnym zostało zatrzymane przez gąszcz obrońców Beskidu. Do przerwy mieliśmy więc wynik 1-1.

Drugą część gry lepiej zaczęli wiślacy. Trzykrotnie świetnie zachował się na prawym skrzydle Kamiński, nękając obrońców ostrymi dośrodkowaniami. W 50. minucie znakomicie prosto z powietrza uderzał Kościelniak, piłka odbiła się od słupka, a następnie od pleców bramkarza i skończyło się na rzucie rożnym. Chwilę potem groźnie zrobiło się pod bramką gospodarzy. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Jurczak, żaden z zawodników Beskidu nie dotknął futbolówki, a ta minęła dalszy słupek bramki Mateusza Zająca jedynie o kilkanaście centymetrów.

W 60. minucie zobaczyliśmy bardzo składną akcję Wisły. Po rozegraniu na jeden kontakt z prawej strony znalazł się Kuczak. Podał w pole karne, gdzie futbolówkę zgrał Zając, a sprzed szesnastki mocno uderzał Gulczyński, ale dzięki interwencji obrońcy Beskidu skończyło się na rzucie rożnym. Chwilę potem ładnie z lewego skrzydła do środka zszedł Kościelniak, z jego strzałem z dystansu poradził sobie jednak Kurzyniec.

W 72. minucie optyczna przewaga Wisły przyniosła efekt w postaci gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najsprytniejszy w zamieszaniu okazał się Przemysław Lech, który z bliska wpakował piłkę do bramki. W kolejnych akcjach grę w dalszym ciągu kontrolowali gospodarze, raz po raz przeprowadzając ataki, w których brakowało jednak ostatniego, precyzyjnego podania. Warto odnotować, że na ponad kwadrans przed końcem na boisku pojawił się młody, 16-letni Handzlik, którego kilka ciekawych zagrań mogło się podobać.

W samej końcówce z ulgą mogli odetchnąć gospodarze. Mocno i precyzyjnie z dystansu uderzał pomocnik gości, piłka odbiła się od słupka, później od głowy interweniującego Mateusza Zająca i wyszła na rzut rożny. Po chwili sędzia zagwizdał po raz ostatni i mecz zakończył się zwycięstwem Wiślaków 2-1. Wynik ten pozwala podopiecznym Macieja Musiała na awans na 7. pozycję w tabeli grupy małopolsko – świętokrzyskiej w III lidze.

Wisła II Kraków - AKS Beskid Andrychów 2:1 (1:1)
1:0 Tomasz Zając 3’
1:1 Dawid Rupa 17’
2:1 Przemysław Lech 72’

Żółte kartki: Żemło 50’ – Rupa Dawid 18’
Czerwona kartka: Tomasz Zając (po meczu)
Sędzia: Michał Fudala (Brzesko)

Wisła II Kraków: Zając Mateusz – Kolanko, Żemło, Bierzało, Witek (77’ Szywacz) – Lech, Gulczyński, Kamiński, Kuczak (73’ Handzlik), Kościelniak –Zając Tomasz

AKS Beskid Andrychów: Kurzyniec – Kaczmarczyk, Nahle, Kapera, Jurczak – Chowaniec, Słupski, Rupa Łukasz, Moskała, Rupa Dawid – Kierczak (76’ Szlosek)

Autor: Dawid Janik (Biuro Prasowe Wisły Kraków SA)
Źródło: WislaKrakow.pl

Cenne zwycięstwo nad niełatwym rywalem

15. marca 2014

W swym pierwszym meczu rundy wiosennej sezonu 2013/14, trzecioligowe rezerwy Białej Gwiazdy pokonały na własnym boisku Beskid Andrychów 2-1. Spotkanie to toczyło się bez udziału publiczności.

Batalię znakomicie rozpoczęli podopieczni trenera Macieja Musiała, którzy za sprawą Tomasza Zająca (6 gol w bieżących rozgrywkach) już w 5. minucie objęli prowadzenie. Dziesięć minut później jednak Wiślacy fatalnie rozegrali piłkę w obrębie swojego pola karnego, w wyniku czego w doskonałej sytuacji znalazł się ofensywny gracz gości Dawid Rupa, pewnie pokonując pozostajacego bez praktycznie żadnych szans na obronę Mateusza Zająca.

Początkowy kwadrans wyczerpał ofensywny potencjał obu drużyn jeśli chodzi o pierwszą odsłonę. Gra od tego momentu bowiem toczyła się zwykle w środkowej strefie boiska, gdzie trwała zażarta walka o każdy centymetr placu gry. Beskid pozwalał gospodarzom swobodnie rozgrywać futbolówkę jedynie do 60 m od linii bramkowej Kurzyńca, co zmuszało krakowian często do zawiązywania akcji długimi podaniami, po których ciężko było sobie poradzić w walce powietrznej nie najwyższym przecież: T. Zającowi. Kuczakowi, Kościelniakowi czy też Kamińskiemu. Andrychowianom odgryzać się też nie było łatwo. Kilka razy próbowali oni wyjść z szybkimi kontratakami, ale brylującego w tym względzie wśród nich Moskałę, w bardzo mądry sposób stopował B. Kolanko. Piłkarze na przerwę zeszli więc z wynikiem 1-1.

Drugie czterdzieści pięć minut lepiej zaczęli Wiślacy. Kilka szarż prawym korytarzem boiska wykonał świetnie sobie radzący po zmianie stron Dawid Kamiński, któremu w decydujących momentach albo zabrakło precyzji w dograniach, albo zwykłego szczęścia. W ślady "Kamyka" postanowił pójść w 49. minucie inny skrzydłowy Białej Gwiazdy Dominiki Kościelniak trafiając z obrębu "szestnastki" futbolówką w słupek.

Posiadający wyraźną przewagę gospodarze nacierali nadal tworząc dogodne okazje do uderzenia Kuczakowi i Gulczyńskiemu. Beskid nie miał między 45 a 65 minutą zbyt wiele do powiedzenia, choć dwa jego kontrataki zasiały mały niepokój w defensywie miejscowych, kierowanej z powodzeniem przez bramkarza M. Zająca i duet stoperów: Bierzało, Żemło.

Rzut rożny, zamieszanie w polu karnym gości i przytomnosć umysłu Przemysława Lecha (z bliskiej odległości wepchnął piłkę do siatki) to ciąg zdarzeń z 70. minuty, decydującej (jak się okazało) o losach potyczki. Wisła wygrała ostatecznie z niewygodnym rywalem 2-1, choć jej zwycięstwo zawisło na włosku w jednej z ostatnich minut, po tym jak Dawid Rupa trafił futbolówką w słupek.

Autor: (MARCIN) / WislaLive.pl
Źródło: WislaLive.pl

Oni ograli Beskid

15. marca 2014

Skład personalny rezerw Białej Gwiazdy w meczu z Beskidem nie różnił się zbyt wiele od "jedenastki", którą Maciej Musiał rozgrywał potyczki rundy jesiennej. Wiślacy ograli Andrychowian wielokrotnie stosowanym przez siebie systemem 1-4-2-3-1, który można modyfikować w zależności od boiskowych sytuacji.

Bramka:

MATEUSZ ZAJĄC (ur. 1996) - z Beskidem zagrał w III-ligowych rezerwach po raz 9. Przy bramce dla gości nie miał nic do powiedzenia, w pozostałych sytuacjach bronił bez zarzutu. Koledzy mogli na niego liczyć szczególnie, gdy trzeba było obronić w pierwszej odsłonie uderzenie z rzutu wolnego jednego ze stoperów Beskidu, a także wtedy, gdy czujnościa wykazał się w ostatnich sekundach, po tym jak futbolówka po uderzeniu D. Rupy najpierw trafiła w słupek, a potem w niego samego. Pewnie wyłapywał wszelkie dośrodkowania gości.

Obrona:

13. BARTŁOMIEJ KOLANKO (1995) - dobry mecz popularnego "Koli". Bez większego zarzutu wywiązywał się z zadań defensywnych, niwelując ofensywne zamiary ogranego na boiskach ekstraklasowych Tomasza Moskały. Raz nawet Moskałę "przewiózł" efektownym zwodem. Do pełni szczęścia brakowało większej swobody przy rozgrywaniu piłki, wtedy gdy Wisła zaczynała tworzyć akce zaczepne w jego sektorze boiska.

11. MICHAŁ BIERZAŁO (1995) - lider wiślackiej defensywy w tym meczu. Poprawność w defensywie, uzupełniał braniem ciężaru odpowiedzialności, gdy od stoperów prosiło się aż o posłanie krzyżowej piłki do dobrze ustawionych skrzydłowych. Kilka z tego typu trudnych zagrań zaadresował niecelnie, ale sam fakt, że jest gotowy grać coś więcej niż tylko prostą piłkę "na alibi" świadczy o jego kunszcie.

5. PIOTR ŻEMŁO (1995) - więcej niż poprawna postawa reprezentanta Polski juniorów. Wraz z Michałem Bierzało musiał zmagać się w pojedynkach z nastawionym na twardą walkę Kierczakiem. Plus dla Piotrka za skuteczną walkę w pojedynkach powietrznych. Zawiódł praktycznie z Bierzało tylko raz, gdy w ich strefie boiska (po fatalnych podaniach) nieobstawiony znalazł się z piłką przy nodze D. Rupa, pokonując w 15 minucie Mateusza Zająca.

14. SZYMON WITEK (1994) - na lewej stronie defensywy zastąpił Ślęczkę, który wiosną 2014 zagra w barwach Okocimskiego. Był bardziej aktywnym piłkarzem w ofensywie od Bartka Kolanko, skutecznie i nieustępliwie też walczył w obronie. W końcówce meczu zszedł z placu gry zastąpiony przez Remigiusza Szywacza.

Pomoc:

25. DAWID KAMIŃSKI (1995) - w meczu z Beskidem pokazał dwa oblicza. W pierwszej odsłonie bezproduktywny, w drugiej bardzo dobrze grający. Po zmianie stron przeprowadził kilka znakomitych szarż, po których od razu zapachniało golem dla Wisły. Bardzo dobrze wyglądał pod względem motorycznym, popracować musi nad "ostatnim" podaniem. Gracz gotowy do gry na minimum II ligowym poziomie.

19. GRZEGORZ GULCZYŃSKI (1996) - wraz z Przemkiem Lechem musiał toczyć zażarte boje w środkowej strefie boiska. Często schodził pod stoperów, starając się wraz z nimi rozgrywac futbolówkę "od tyłu", ale jesli chodzi o podania do przodu, to od popularnego "Gulczasa" można wymagać więcej.

10. PRZEMYSŁAW LECH (1995) - opaskę kapitana i numer boiskowy przejął od Jakuba Pułki, który wiosną zagra w barwach Floty Świnoujście. W 70 minucie kapitalnie odnalazł się w polu bramkowym Beskidu, dając Wiśle gola na 2-1, a co za tym idzie ostateczne zwycięstwo. Przemek ma ambitne plany jako piłkarz, ale chcąc je realizować musi grać futbol bardziej "seniorski". Szukać gry do przodu, szukać niekonwencjonalnych zagrań, mocniej stać na nogach, być skuteczniejszy w grze jeden na jednego. Nie wolno zapominać jednak, że jesienią zmagał się z kontuzją i sporą pod względem czasowym przerwą w grze.

7. KAMIL KUCZAK (1996) - coraz częściej ustawiany jest jako środkowy, ofensywny pomocnik, gdzie ciężko mu demonstrować w boiskowym tłoku jeden z jego największych walorów, czyli szybkość. Lubi zagrania na wolne pole, którymi zamiast być obdarowywany, musiał obdarowywać Kamińskiego i Kościelniaka. Nie był to wybitny mecz w wykonaniu "Kucziego", ale widać, że w reprezentancie Polski juniorów drzemie spory, piłkarski potencjał.

17. DOMINIK KOŚCIELNIAK (1995) - popisał się fantastyczną akcją pod koniec pierwszej połowy. Minął w bardzo ładny sposób trzech rywali, odszukał mądrze w polu karnym Kuczaka, ale jego akcja zniwelowana została przez dobrze ustawionych defensorów z Andrychowa. Po zmianie stron huknął w słupek. Występ na niezłym poziomie.

Atak:

9. TOMASZ ZAJĄC (1995) - strzelił gola na 1-0. Kilka razy ładnie oszukał silniejszych fizycznie rywali. Często na szpicy musi grać tyłem do bramki, radzić sobie z przyjmowaniem trudnych zagrań górnych i półgórnych, a ponadto z obracaniem się z piłką w kierunku bramki przeciwnika. Ze swoim sporym atutem jakim jest szybkość, powinien nauczyć się od Pawła Brożka wychodzenia skuteczniejszego na prostopadłe piłki, które też musi mu ktoś dogrywać. Szkoda czerwonej kartki "Zajączka".

W końcówce zagrali: Szywacz, Handzlik i Marszalik. Na uwagę zasługuje debiut trzecioligowy tego drugiego. 16 latek przebywał na placu gry kwadrans, a mimo to zdołal stworzyć sobie dogodną okazję niekonwencjonalnym dryblingiem.

Autor: (MARCIN) / WislaLive.pl
Źródło: WislaLive.pl

Zwycięstwo wiślackich rezerw w III-ligowej inauguracji wiosny

Rezerwy krakowskiej Wisły pokonały 2-1 Beskid Andrychów, w swoim pierwszym meczu rundy wiosennej bieżącego sezonu. Gole dla naszego zespołu zdobyli Tomasz Zając oraz Przemysław Lech. Spotkanie rozegrano na stadionie przy ulicy Reymonta, bez udziału kibiców.

Wisła II Kraków - Beskid Andrychów 2-1 (1-1)

1-0 Tomasz Zając (5.)
1-1 Dawid Rupa (15.)
2-1 Przemysław Lech (70.)

Wisła II: Mateusz Zając - Bartłomiej Kolanko, Piotr Żemło, Michał Bierzało, Szymon Witek (77. Remigiusz Szywacz) - Przemysław Lech, Piotr Gulczyński, Dawid Kamiński, Kamil Kuczak (73. Konrad Handzlik), Dominik Kościelniak - Tomasz Zając.

Aktualna tabela małopolsko-świętokrzyskiej III ligi:

1. Łysica Bodzentyn 18 37 35 - 13
2. Soła Oświęcim 18 36 39 - 24
3. Granat Skarżysko-Kamienna 17 36 30 - 17
4. Hutnik Kraków 18 32 30 - 21
5. Korona II Kielce 18 29 38 - 30
6. Unia Tarnów 18 26 20 - 18
7. WISŁA II KRAKÓW 18 25 27 - 24
8. Poroniec Poronin 18 25 34 - 33
9. Wisła Sandomierz 17 23 20 - 20
10. Beskid Andrychów 18 23 25 - 27
11. Bocheński KS 17 20 25 - 29
12. Górnik Libiąż 17 18 24 - 34
13. Dalin Myślenice 18 18 15 - 28
14. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 18 17 22 - 28
15. Wierna Małogoszcz 17 17 18 - 24
16. Poprad Muszyna 17 17 14 - 24
17. Nida Pińczów 18 12 20 - 44
18. Przebój Wolbrom 18 24 29 - 27

Autor: Redakcja
Źródło: WislaPortal.pl

Rezerwy wygrywają na inaugurację wiosny

15. marca 2014

Rywalizację w rundzie wiosennej rozpoczęły się rezerwy Wisły. Podopieczni Macieja Musiała na inaugurację pokonały u siebie 2:1 Beskid Andrychów. Spotkanie rozegrane zostało bez udziału publiczności na stadionie przy ulicy Reymonta.

Bramki dla Białej Gwiazdy zdobywali Tomasz Zając i Przemysław Lech. Jedyny gol dla gości padł po strzale Dawida Rupy.

Dzięki tej wygranej Wisła awansowała na siódme miejsce tabeli III ligi grupy małopolsko-świętokrzyskiej.

Wisła II Kraków - Beskid Andrychów 2:1 (1:1) 1:0 T. Zając 5'
1:1 Rupa 15'
2:1 Lech 70'

Wisła II: M. Zając – Kolanko, Żemło, Bierzało, Witek (77' Szywacz) – Lech, Gulczyński, Kamiński, Kuczak (73' Handzlik), Kościelniak – T. Zając

na podstawie: wisla.krakow.pl

Autor: wislakrakow.com (redakcja)
Źródło: wislakrakow.com

Rezerwy wygrywają z Andrychowem, a juniorzy w Nowym Sączu

15. marca 2014

Nareszcie, po kilku długich miesiącach do gry wracają rozgrywki III ligi, a wraz z nimi rezerwy Wisły. Rundę rewanżową młodzi wiślacy zaczęli u siebie z Beskidem Andrychów. Wygrali 2:1 i zrewanżowali się za porażkę w pierwszym spotkaniu 1:0.

Mecz lepiej zaczęła Wisła. Atakowali groźnie, kontrolowani spotkanie i szybko zdobyli bramkę. Z czasem zaczęły się problemy, indywidualne błędy. Po jednym z takich błędów Wisła straciła bramkę. Pomimo dobrego początku Wisła straciła kontrolę nad meczem, a goście zaczęli być coraz groźniejsi. Dopiero pod koniec połowy Wisła zaczęła się odgryzać.

Druga połowa była w wykonaniu wiślaków lepsza. Dominowali, atakowali i wreszcie po rzucie rożnym udało się wcisnąć bramkę. Żeby grać o wysokie miejsce w lidze, rezerwy muszą grać lepiej. Nie może zdarzać się tyle błędów, bo na koniec może zabraknąć punktów.

Wisła II Kraków - AKS Beskid Andrychów 2:1 (1:1)

Skład Wisły: Zając – Kolanko, Żemło, Bierzało, Witek (77’ Szywacz) – Lech, Gulczyński, Kamiński, Kuczak (73’ Handzlik), Kościelniak – Zając

Swoje rozgrywki wznowili również juniorzy. W bardzo pozmienianym składzie wygrali z Sandecją Nowy Sącz 2:0 po golach Kujawy i Wąsikowskiego. Wisła zaczyna marsz po awans do rozgrywek centralnych.

Sandecja Nowy Sącz 0:2 Wisła Kraków

Gole: Kujawa, Wąsikowski

Skład Wisły: Wieczorek - Chlebowski, Kujawa, Szywacz(Michniak), Ferens - Furtak, Kuźba, Handzlik(Kociołek), Marszalik(Dziubas) - Wąsikowski(Ryś) - Wójcik

Autor: Forumwisla.pl / MateuszK
Źródło: ForumWisla.pl