2014.04.06 Energa Toruń - Wisła Can-Pack Kraków 48:61

Z Historia Wisły

2014.04.06, Ekstraklasa, półfinał, mecz 3.,
Toruń, Hala ZSPS, 16.00
Energa Toruń 48:61 Wisła Can-Pack Kraków
I: 13:15
II: 15:16
III: 12:17
IV: 8:13
Sędziowie:
Piotr Pastusiak
Michał Chrakowiecki
Jakub Pietrzak
Komisarz:
Krzysztof Koralewski
Widzów:
Energa Toruń:

Angelina Williams 15, Jelena Velinović 13, Weronika Idczak 12,
Lorin Dixon 4, Sybil Dosty 4, Marta Wieczyńska 0,
Patrycja Gulak-Lipka 0, Kaja Darnikowska 0
Trener:
Elmedin Omanić

Wisła Can-Pack Kraków:
Jantel Lavender 15, Justyna Żurowska 13, Danielle McCray 7,
Katarzyna Krężel 6, Alexandria Quigley 6, Agnieszka Szott-Hejmej 5,
Zane Tamane 4, Cristina Ouvina 3, Paulina Pawlak 2, Agnieszka Skobel 0
Trener:
Stefan Svitek



Wiślaczki już w finale ligi!

Koszykarki Wisły Can-Pack awansowały do finału play-off Tauron Basket Ligi Kobiet, pokonując w trzecim meczu półfinałowym toruńską Energę 61-48. Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobyła Jantel Lavender, która zapisała na swoim koncie 15 oczek.

Po dwóch zwycięstwach we własnej hali koszykarki Wisły Can-Pack pojechały do Torunia na mecz numer trzy półfinału play-off Tauron Basket Ligi Kobiet, aby dopełnić tak naprawdę formalności i awansować do finału ligi.

Niestety pierwsza połowa nie do końca na to wskazywała. Mecz był bowiem niezwykle szarpany, niedokładny z obydwu stron (po 20 minutach odpowiednio aż 9 i 12 strat) i co gorsze dla nas - to torunianki częściej prowadziły, choć wynik w pierwszych 20 minutach zmieniał się na korzyść jednej ze stron aż 9-krotnie. Ostatecznie to wiślaczki lepiej rozegrały jednak końcówkę II kwarty i po udanych rzutach Zane Tamane i Agnieszki Szott-Hejmej prowadziliśmy 31-28. Wynik jak na nasz zespół bardzo niski, ale trudno się dziwić, skoro do przerwy Lavender i Allie Quigley miały na swoim koncie po… 2 punkty.

Wiele w grze Wisły zmieniła… przerwa, bo po niej wiślaczki przez pierwsze pięć minut III kwarty nie pozwoliły rzucić gospodyniom choćby punktu i po 25 minutach prowadziły 38-28. Tak doświadczony zespół, jak Wisła, tak wypracowanej przewagi - jak się okazało - nie oddał już do końca spotkania, ale też za zdobycze punktowe wzięła się mocniej Lavender. To głównie dzięki niej po 30 minutach prowadziliśmy 48-40.

Na początku IV kwarty za pięć przewinień w zespole Energii "spadła" Weronika Idczak, do tego momentu najlepiej punktująca koszykarka gospodyń, co dodatkowo musiało wpłynąć na postawę ekipy prowadzonej przez Elmedina Omanicia. Nic więc dziwnego, że na pierwsze w ostatniej ćwiartce trafienie kibice Energii czekali aż 4 minuty, kiedy na tablicy było już 53-40. Za trzy trafiła jednak wtedy Jelena Velinović i nasza przewaga zmniejszyła się do 10 oczek. I choć dwa rzuty zaliczyła jeszcze Angelina Williams, w tym jeden trzypunktowy, to potrafiły na to odpowiedzieć bez problemu Quigley oraz Justyna Żurowska, co pozwoliło spokojnie utrzymać naszą przewagę do ostatniej syreny.

Wiślaczki czekać będą teraz na rozstrzygnięcie w drugiej półfinałowej parze, w której rywalizują Artègo Bydgoszcz i CCC Polkowice. W niej po trzech meczach niespodziewanie lepsze są bydgoszczanki, które dziś wygrały 75-70 i prowadzą w rywalizacji play-off 2-1. Kolejny mecz w poniedziałek w Bydgoszczy.

Źródło: wislaportal.pl

Wisła Can-Pack w finale mistrzostw Polski!

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków awansowały do finału mistrzostw Polski. W trzecim meczu półfinałowym Tauron Basket Ligi Kobiet, rozgrywanym na wyjeździe, wiślaczki ograły Energę Toruń.

Wyrównana gra toczyła się w pierwszej połowie meczu, w której prowadzenie zmieniało się wielokrotnie. W 15 minucie po sześciu punktach z rzędu (rzuty Idczak, Dixon i Williams) Energa objęła nawet prowadzenie 24:19. Na półmetku to jednak już Wisła prowadziła 31:28.

W pierwszej połowie szwankowała skuteczność najlepszej zawodniczki dwóch pierwszych meczów w Krakowie, Jantel Lavender. Amerykanka zaczęła trafiać z gry po przerwie i wtedy Wisła odjechała Enerdze. Wystarczyło pięć minut by "Biała Gwiazda" wypracowała sobie 11-punktową przewagę (39:28). Energa zmniejszył ten dystans, ale w czwartej odsłonie Wisła nie pozwoliła toruniankom na zbliżenie się na więcej niż 9 "oczek".

Najwięcej punktów dla Wisły zdobyły dziś Jantel Lavender (15) oraz Justyna Żurowska (13). Druga z wymienionych zebrała też aż 13 piłek z tablicy, na której Wisła królowała niepodzielnie, wygrywając zbiórki 46:31. Dominująca w strefie podkoszowej drużyna Stefana Svitka znacznie składniej rozgrywała swe akcje, a aż 21 z nich kończyło się punktami po świadomych podaniach. Dla porównania zawodniczki Energi zaliczyły zaledwie sześć asyst - sama Cristina Ouvina miała ich na koncie więcej, bo siedem.

Dwa pierwsze mecze "Biała Gwiazda" wygrała gładko i po trzeciej wygranej w Toruniu czeka teraz na drugiego finałowego przeciwnika. Po trzech meczach Artego Bydgoszcz prowadzi z CCC Polkowice 2:1. W poniedziałek rozegrany zostanie czwarty mecz drugiej rywalizacji półfinałowej.

Wisła ma więc dużo czasu na odpoczynek i rzetelne przygotowanie się do rywalizacji o złoty medal. Dwa pierwsze spotkania finałowe rozegrane zostaną w Krakowie 16 i 17 kwietnia (środa, czwartek).

PÓŁFINAŁ TAURON BASKET LIGI, MECZ III

Energa Toruń - Wisła Can-Pack Kraków 48:61 (13:15, 15:16, 12:17, 8:13)

Energa: Angelina Williams 15, Jelena Velinović 13 (3x3, 9 zb.), Weronika Idczak 12, Lorin Dixon 4, Sybil Dosty 4, Marta Wieczyńska 0, Patrycja Gulak-Lipka 0, Kaja Darnikowska 0

Wisła Can-Pack: Jantel Lavender 15 (9 zb.), Justyna Żurowska 13 (13 zb.), Danielle McCray 7, Katarzyna Krężel 6, Allie Quigley 6, Agnieszka Szott-Hejmej 5, Zane Tamane 4 (2 bl.), Cristina Ouvina 3 (7 as.), Paulina Pawlak 2.

Stan rywalizacji: 3:0 dla Wisły

Awans: Wisła Can-Pack

Źródło: wislakrakow.com