2014.07.25, Konferencja prasowa władz Wisły Kraków SA na temat zmian w zarządzie

Z Historia Wisły

Oficjalnie: Czerwiński w zarządzie Wisły

Tadeusz Czerwiński wszedł w skład Zarządu Wisły Kraków SA - poinformowano podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Będzie pełnił funkcję wiceprezesa ds. komunikacji społecznej. W skład Zarządu klubu nadal wchodzą prezes Jacek Bednarz i wiceprezes Maciej Krupa.

Jako pierwszy głos podczas piątkowej konferencji prasowej zabrał Mirosław Pawełczyk - przewodniczący rady nadzorczej Wisły Kraków: - Nie jest tajemnicą iż problemy komunikacyjne w klubie są. Dlatego też Rada Nadzorcza uznała, że jest to odcinek, który wymaga szczególnej pieczy. Naszym zdaniem zaangażowanie i doświadczenie Tadeusza (Czerwińskiego - przyp. red.) jako działacza sportowego i członka Rady Nadzorczej, a przede wszystkim świetnego dyplomatę, będzie nieodzowne. Pragnę zaznaczyć, że polityka klubu w zakresie przestrzegania przepisów prawa, dbałości o przestrzeganie przepisów prawa, dbałości o higienę sportu i przede wszystkim piłki nożnej, a w szczególności o przestrzeganie wszelkich regulaminów, regulaminów imprez masowych, nie będzie zmieniana. Ta polityka i linia będzie kontynuowana. Oczekujemy, że zarząd, aktualnie w składzie trzyosobowym, zrealizuje postawiony cel jakim jest udrożnienie komunikacji na linii klub-kibice, klub-cała reszta.

O celu swojego powrotu do zarządu klubu wypowiedział się również Tadeusz Czerwiński, który w przeszłości był już prezesem Wisły. - Wszyscy się dobrze znamy. Być może młodzież zna mnie mniej. Trzeci raz jestem w zarządzie Wisły. To co powiedział Pan przewodniczący i to co o czym informowałem pana prezesa, to że nie przyszedłem tutaj robić żadnej rewolucji, nie przyszedłem tutaj się z nikim dogadywać. Przyszedłem tutaj, aby pomóc w rozwiązaniu ewentualnych problemów. Jeden z panów napisał, że kibice nie przychodzą, Wisła traci dużo pieniędzy. Myślę, że w tym momencie nie jest to najważniejsze. Najważniejsza jest Biała Gwiazda, najważniejsza jest historia, najważniejszy jest symbol. W dziejach Wisły nie było tak długiego konfliktu. Nie jestem cudotwórcą, nie mam czarodziejskiej różdżki, którą mógłbym zażegnać niebezpieczeństwo. Nigdy, na żadnym stanowisku, nie pozwalałem na łamanie prawe. W swoim długim życiu piastowałem dość wysokie stanowiska. Ja mogę przystąpić tylko do dialogu, ale wszyscy muszą tego chcieć i wszyscy muszą nam pomóc. Zwracam się również z tym do dziennikarzy. W takim pięknym mieście jakim jest Kraków, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Wszyscy kochacie miasto, Wisły nie trzeba kochać. Dobro Wisły jest jednak sprawą nadrzędną - powiedział Czerwiński.

- Jedna z gazet napisała wczoraj, że pan Cupiał ugiął się pod żądaniami kibiców. Chciałbym głośno zaprotestować. Prezes Bogusław Cupiał nie ma z tym nic wspólnego, mnie powołała Rada Nadzorcza. Jak można mówić o efektach, kiedy ja się jeszcze z kibicami nie spotkałem. Jestem do waszej dyspozycji o każdej porze dnia i nocy po spotkaniu z kibicami. Nie wiem kiedy takie spotkanie nastąpi. Na razie poprosiłem o nie. Nie wiem, czy prezes Bednarz zechce wziąć w nim udział. Poinformowałem go jednak o tym. Prezes Bednarz jest szefem Wisły i jest prezesem klubu. Tutaj nic się nie zmieniło - kontynuował Czerwiński.

Mirosław Pawełczyk poinformował także, że Tadeusz Czerwiński został delegowany do zarządu klubu na okres trzech miesięcy: - Tadeusz Czerwiński w dalszym ciągu pozostaje członkiem Rady Nadzorczej, delegowanym do pełnienia funkcji w zarządzie na okres trzech miesięcy. Po upływie tego okresu wraca do pełnienia funkcji członka Rady Nadzorczej. Polityka przyjęta przez Radę Nadzorcza nie zmienia się, polityka zarządu jest zatwierdzana przez Radę Nadzorczą. W tym zakresie nie widzimy żadnych odstępstw, ani ustępstw.

Głos podczas konferencji zabrał również prezes klubu Jacek Bednarz, który był pytany, czy wprowadzenie do zarządu Wisły Tadeusza Czerwińskiego, który jest Honorowym Prezesem SKWK nie jest konfliktem interesów. - Czas pokaże, czy to się uda zrobić. Ja ze swojej strony powiem, że jestem człowiekiem czynu, a nie słowa. Bardzo często to co robię wymaga komentarza z mojej strony. W związku z tym staję przed wami i o pewnych rzeczach mówię. Staram się to zrobić na ile potrafię. Czasem wychodzi mi to lepiej, czasem gorzej. Natomiast wszystko co powiem ma znaczenie dlatego, że za tym idą czyny. Można mówić piękne rzeczy, jeśli potem nie ma reszty, to co mówimy ma zupełnie inny kontekst. Mam nadzieję, że się przekonaliście, że bardzo łatwo zweryfikować to co mówię, tym co robię. I to się nie zmieni. Będzie dalej tak samo. Usłyszeliście ważną rzecz. Stadion Wisły na wiosnę był stadionem bezpiecznym. Nie był stadionem na którym siedziało bardzo dużo ludzi. Ale tych kilka tysięcy ludzi, którzy nas poparli w tym, aby ten stadion taki był, zasługują na to, aby się o nich zatroszczyć w przyszłości. To jest moja rola i nie będzie od tego odstępstwa nawet na krok - powiedział Bednarz.

W tej sprawie wypowiedział się także Tadeusz Czerwiński: - Na prezesa honorowego zostałem mianowano na długo przed tym co się wydarzyło. W swoim życiu prowadziłem ogromne negocjacje, w tym państwowe. Jednym z moim największych osiągnięć było ściągnięcie Kongresu Polonii Amerykańskiej do Polski, gdzie wydawało się to niemożliwe. Na szczeblu najwyższych władz udało mi się przez wiele miesięcy rozmawiać i bezboleśnie ten kongres ściągnąć. Nawiązuję do tego, ponieważ bez dialogu nie będzie nigdy porozumienia. Jestem tak samo jak wszyscy, jak prezes Pawełczyk, prezes Bednarz, prezes Cupiał, czy władze Krakowa, zainteresowany eliminowaniem zła, eliminowaniem łamania prawa. Ktokolwiek złamałby prawo, nawet gdyby to był mój kolega, byłbym bezwzględny. Jeżeli chcemy rozmawiać z kibicami, to nie z tymi którzy łamią prawo, tylko z tymi kibicami, którym dobro Wisły leży na sercu.

Na razie nie jest znana data spotkania z przedstawicielami kibiców. - Poinformuję kto dokładnie był na spotkaniu. Poinformuję również kiedy będzie to spotkanie. Nie ma tu żadnych tajemnic - zapewnił Czerwiński, który dodał również, że warunkiem stawianym przez kibiców nie może być odejście Jacka Bednarza. - Tego tematu nie będzie. Temat pana Bednarza jest jasny i zamknięty. Na pewno nie będę podejmował żadnych rozmów, jeżeli będą takie żądania - dodał.

Podczas konferencji pytano również o aktualną sytuację finansową klubu. W tej sprawie wypowiedział się prezes Jacek Bednarz. - Na pewno na korzyść sytuację zmienił transfer Michała Chrapka. Już w części rozdysponowaliśmy te środki, które otrzymaliśmy. Kilka problemów wynikających z utraty płynności tym rozdysponowaniem rozwiązaliśmy. Przez najbliższe pół roku będą jeszcze dodatkowe przychody związane z tym transferem. Również środki z Ekstraklasy, które są planowane na to półrocze powinny dać nam oddech. Nie oznacza to jednak, że w ciągu kilku miesięcy będziemy w stanie zredukować to zadłużenie do zera. Trwają zaawansowane rozmowy ws. naszej koszulki, jej przodu i tyłu, czyli sponsora strategicznego i głównego. Oczywiście raz na jakiś czas złe wiadomości utrudniają nam sfinalizowanie tego, natomiast konsekwentnie te nasze problemy redukujemy. W mojej ocenie potrwa to jeszcze przynajmniej 12 miesięcy. Wiosna, z punktu widzenia planowanych wydatków i gwarantowanych już przychodów, oznacza zbliżenie do momentu, kiedy będziemy mieli pełną płynność. Mocno naszą sytuację poprawi znalezienie na koszulkę sponsora strategicznego. Jeżeli chodzi o Tele-Fonikę to informuje, że Tele-Fonika realizuje umowę sponsorską z klubem. Powiem nawet więcej. W sytuacji, gdy była taka potrzeba, uruchomiła nawet część środków w poprzednim roku kalendarzowym. Korzystając z okazji chciałbym podziękować władzom Tele-Foniki za zrozumienie i pomoc w tej materii. Na Tele-Fonikę ten klub zawsze będzie mógł liczyć i nie ukrywam, że liczy. Ta pomoc jest. Jeżeli będzie możliwość, aby ją zwiększyć, to możecie być prawie pewni, że będzie zwiększona. Nie zawsze zależy to od naszego widzi mi się, ale również od bieżącej sytuacji w Tele-Fonice i sytuacji finansowej tej firmy - powiedział Bednarz.

Prezes Wisły był również pytany, czy jego stanowisko, w porównaniu do ubiegłego tygodnia, uległo zmianie i czy władze klubu mówią jednym głosem. - Mówimy jednym głosem. Obaj mówimy, że zależy nam na dobru tej firmy. Na czymś więcej niż niż na tym czym jest sama spółka, na czymś z czym identyfikuje się wiele ludzi i jest to dla nich ważne. To też oznacza, że skoro tych osób jest taka wiele, to mają prawo do widzenia w swój własny sposób, być może w inny niż widzę to ja. Z każdym kto będzie chciał prowadzić dialog w normalny kulturalny sposób, jestem gotów usiąść i rozmawiać. Ale pewne kanony postępowania i zasady muszą być spełnione, aby to miało w ogóle sens. Ktoś kto będzie zachowywał się w sposób przeciwny temu co powiedziałem, nie jest partnerem do rozmowy o czymkolwiek. W tym zakresie nic się nie zmieniło. Jeśli Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków publikuje swój statut, w którym jest wiele pięknych słów i ten statut tak naprawdę nie jest realizowany, bo Stowarzyszenie namawia do bojkotowania klubu, to ja pytam czy to jest partner? Jeżeli dalej będzie tak postępował, to chyba nie. Ale być może czas spowoduje i to o czym mówił prezes Czerwiński, czyli rzeczowa rozmowa z tymi którzy chcą rozmawiać, że stanowiska przestaną się polaryzować i znajdziemy jakąś płaszczyznę porozumienia, w której będzie możliwość przedstawienia swoich racji, znalezienia, tam gdzie się różnimy, rozwiązania kompromisowego, które będzie akceptowalne dla obu stron, po to aby móc uczestniczyć w czymś czym jest mecz piłkarski na równych zasadach dla wszystkich - kontynuował.

Pracę wykonywaną przez zarząd klubu i prezesa Jacka Bednarza dobrze ocenia Rada Nadzorcza. - Pan prezes Bednarz jest na tyle bezpieczny, na ile będzie realizował politykę przyjętą przez Radę Nadzorczą i wolę właściciela. W tej chwili pozytywnie zaopiniowano działalność zarządu z udziałem prezesa Bednarza. Ocena jest działalności jest pozytywna. Co do konieczności wzmocnienia komunikacji społecznej stąd też delegowanie Tadeusza Czerwińskiego do zarządu. W tym zakresie są potrzeby i Rada Nadzorcza to zauważyła - dodał Mirosław Pawełczyk.

Źródło: wislakrakow.com
(redakcja)