2015.01.21 Wisła Can-Pack Kraków - ZVVZ USK Praga 86:72

Z Historia Wisły

2015.01.21, Euroliga, Grupa A, mecz 10., Kraków, Hala Wisły, 18.30
Wisła Can-Pack Kraków 86:72 ZVVZ USK Praga
I: 21:19
II: 24:13
III: 20:16
IV: 21:24
Sędziowie:
Maka Kupatadze (GEO), Jelena Smiljanic (SRB), Joske Kuut (NED)
Komisarz: Widzów:
1500
Wisła Can-Pack Kraków:
Jantel Lavender 24, Allie Quigley 20,
Farhiya Abdi 13, Gintare Petronyte 13, Courtney Vandersloot 12,
Cristina Ouvina 2, Magdalena Ziętara 2, Justyna Cegielska 0.
Trener:
Stefan Svitek

ZVVZ USK Praga:
Danielle Robinson 12, Kia Vaugh 11, Alena Husova 11,
Laia Palau 11, Sonja Petrovic 10, Eva Viteckova 6,
Katerina Elhotova 5, Ilona Burgrova 4, Jana Vesela 2.
Trener:
Natalia Hejkova



Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Kluczowy mecz wiślaczek. Gramy z ZVVZ USK Praga

To będzie bez wątpienia kluczowy dla nas mecz w walce o awans do fazy play-off Euroligi. Koszykarki krakowskiej Wisły zmierzą się w nim z aktualnymi mistrzyniami Czech, ekipą ZVVZ USK Praga, i jeśli życzymy sobie wciąż liczyć w boju o czołowe miejsca w naszej grupie - ten mecz wręcz musimy wygrać.

Warto przypomnieć, że występy w Eurolidze rozpoczęliśmy znakomicie, bo od planowej wygranej w słowackich Koszycach z zespołem Dobrí anjeli oraz jakże miłego zwycięstwa z faworyzowanym Dinamem Kursk. Potem jednak pojechaliśmy do Pragi i choć na minutę przed końcem prowadziliśmy różnicą aż siedmiu punktów, to katastrofalnie rozegrana końcówka sprawiła, że przegraliśmy jednym. I to rozpoczęło nasz marsz w dół, bo po tej porażce schodziliśmy z parkietów pokonani w kolejnych trzech spotkaniach, co mocno nadszarpnęło nasze morale. I choć po świąteczno-noworocznej przerwie ponownie wygraliśmy z ekipą ze Słowacji, to przed tygodniem - po bardzo słabym występie - znów wracaliśmy z euroligowego meczu "na tarczy", wyraźnie przegrywając w Kursku.

Teraz przyjdzie nam po raz drugi w tym sezonie zmierzyć z ekipą z Pragi, z którą - mamy nadzieję - zagramy o wiele lepsze i przede wszystkim szczęśliwsze zawody, niż to było w naszej potyczce z tą drużyną w listopadzie ubiegłego roku.

Pomóc może w tym oczywiście obecność kibiców, dlatego też mamy nadzieję, że licznie zjawicie się w hali przy ulicy Reymonta, aby wesprzeć nasze koszykarki. Wierzymy bowiem, że te zrobią wiele, aby powalczyć o wygraną. A ta przybliży nas do zrealizowania celu numer jeden na ten sezon, jakim jest miejsce w pierwszej czwórce naszej grupy Euroligi.


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Taka Wisła zasługuje na awans! Ogrywamy ZVVZ USK Praga!

Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl

Po bardzo udanym występie koszykarki krakowskiej Wisły wracają do rywalizacji o awans ze swojej grupy do fazy play-off Euroligi! We własnej hali w meczu 10. kolejki bieżącego sezonu tych rozgrywek pewnie pokonujemy bowiem ekipę ZVVZ USK Praga, bo 86-72!

Obydwa zespoły mecz rozpoczęły od agresywnych ataków i lepiej wyszła na tym skuteczniej grająca ekipa z Pragi. Po pierwszych minutach meczu przegrywaliśmy bowiem 6-13 i trener Štefan Svitek poprosił o czas. Po nim udało nam się przeprowadzić dwie skuteczne akcje "trójkowe", które zakończyły Farhiya Abdi oraz Allie Quigley, co pozwoliło nam zbliżyć się do ekipy z Pragi na jeden punkt (12-13). Po chwili było zaś jeszcze lepiej, bo Gintarė Petronytė wyprowadziła nas na prowadzenie 16-15. Wydawało się, że końcówka pierwszej kwarty należeć będzie już zdecydowanie do wiślaczek, które prowadziły już 21-15, tyle że ostatnie sekundy przed pierwszą regulaminową przerwą to znów skuteczniejsza gra przyjezdnych, które dorzuciły do swojego dorobku cztery punkty. To oznaczało, że pierwsze 10 minut wygrywamy tylko 21-19.

Na szczęście seria zawodniczek zespołu z Czech nie przeniosła się zbytnio na drugą kwartę, bo choć zaczęła się ona od wyrównania stanu rywalizacji, to kolejne minuty należały znów do wiślaczek. Punkty Quigley oraz Petronytė, a także pierwsze euroligowe trafienie w naszych barwach Magdaleny Ziętary dały nam prowadzenie 31-23, które zmieniło się na cztery minuty przed przerwą na 35-25! Wszystko to za sprawą indywidualnej akcji Courtney Vandersloot, która czarowała podobnymi także zaraz potem. A to pozwoliło odpowiedzieć nam na "trójkowe" trafienie Sonji Petrović (39-28). Najważniejsze zaś było to, że końcówka drugiej kwarty należała do przede wszystkim Jantel Lavender, której punkty po 20 minutach rywalizacji dają nam prowadzenie 45-32!

Mimo udanej pierwszej połowy wiadomo było, że wciąż czeka nas zacięta rywalizacja. I tak też było. Na parkiecie trwała ostra, ale co ważne, wyrównana walka. A to sprawiło, że na każdy punkt zdobyty przez koszykarki ZVVZ USK - wiślaczki skutecznie odpowiadały swoimi. Nasza przewaga spokojnie się więc utrzymywała, a że bardzo dobrze grały Lavender oraz Quigley, a ostatnia akcja kwarty to skuteczny rzut Cristiny Ouviñy, więc po 30 minutach było 65-48! To oznaczało, że powiększyliśmy naszą przewagę o kolejne cztery oczka.

Siedemnastopunktowa przewaga po trzech kwartach to solidna zaliczka i wiślaczki nie miały prawa jej roztrwonić. Tym bardziej, że dziś były po prostu od swoich rywalek lepsze. Korzystny wynik - mimo ambitnej gry zespołu z Pragi - utrzymujemy więc do końca spotkania, które kończy się naszym zasłużonym zwycięstwem.

Na pewno dodać też trzeba, że nasz zespół bardzo głośno wspierała dziś liczna grupa kibiców, która bez wątpienia poniosła nasze koszykarki do tej wygranej!

Źródło: wislaportal.pl

Znakomity mecz Wisły Can-Pack! Bardzo ważne zwycięstwo!

Dodano: 2015-01-22 07:18:12
Paweł / WislaLive.pl

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków w znakomitym stylu pokonały dziś we własnej hali ZVVZ USK Praga 86:72 w spotkaniu Euroligi Kobiet. Było to zarazem czwarte zwycięstwo „Białej Gwiazdy” w dziewiątym meczu tych rozgrywek w obecnym sezonie.

Starcie z ekipą ze stolicy Czech wiślaczki rozpoczęły piątką: Courtney Vandersloot, Allie Quigley, Farhiya Abdi, Justyna Żurowska-Cegielska, Jantel Lavender. Początek spotkania stał pod znakiem szybkiej wymiany ciosów. Raz jedna, raz druga drużyna zdobywała punkty, z tym, że miejscowe prowadziły tylko raz (6:5). Lekką inicjatywę posiadały przyjezdne, których niemal każda akcja kończyła się powodzeniem. W 4 min., gdy po szybkich akcjach trafiły Laia Palau i Danielle Robinson, na tablicy pojawił się wynik 6:13 i trener Stefan Svitek poprosił o czas. Rozmowa słowackiego szkoleniowca ze swoimi zawodniczkami poskutkowała – krakowianki zaczęły lepiej bronić, a z dystansu celnie przymierzyły Abdi i Quigley, wobec czego w 6 min. było już „tylko” 12:13. W 8 min. team spod Wawelu odzyskał prowadzenie dzięki Gintare Petronyte, która chwilę wcześniej pojawiła się na placu gry. Dobra passa Mistrzyń Polski trwała nadal - niespełna 60 sek. przed zakończeniem pierwszej kwarty bardzo dobrze grająca Abdi dała swojej drużynie 6-punktową nadwyżkę – 21:15. Ostatnie akcje tej fazy zawodów należały jednak do prażanek i po upływie 10 minut wynik brzmiał 21:19.

Pierwsze akcje w kolejnej ćwiartce to znów wymiana „kosz za kosz”. Mistrzynie Czech doprowadziły do remisu, ale wiślaczki znów zanotowały bardzo dobry okres, świetnie rozwiązując akcje ofensywne. Punkty Petronyte, Quigley i kontra wykończona przez Magdalenę Ziętarę sprawiły, że w 15 min. ekipa ze stolicy Małopolski prowadziła 31:23, a po skutecznej penetracji w wykonaniu Vandersloot – już 35:25. Amerykańska rozgrywająca stała się w tym okresie główną opcją w ofensywie, popisując się jeszcze dwoma takimi zagraniami, dzięki czemu gospodynie „trzymały” ZVVZ USK na dystans 7-9 pkt. Cały czas podopieczne trenera Svitka bardzo dobrze broniły, z czym rywalki nie mogły sobie poradzić. Końcowe fragmenty drugiej kwarty należały do Lavender, która najpierw trafiła dwa rzuty wolne, a następnie wykorzystała doskonałe podania Abdi i Vandersloot. Dzięki świetnej postawie w tej części konfrontacji, koszykarki Wisły Can-Pack schodziły na przerwę przy niemałej zaliczce - 45:32.

Koncertowo grająca amerykańska środkowa trafiła dwukrotnie także zaraz po zmianie stron i różnica wzrosła już do 17 pkt. W 24 min., gdy dwa razy z osobistych nie pomyliła się Vandersloot, było już 55:37. Trzecia kwarta nie okazała się tak widowiskowa i obfitująca w skuteczne akcje, jak poprzednie fazy spotkania. Było to jednak z korzyścią dla krakowianek, które pomimo większego zaangażowania podopiecznych trener Natalii Hejkovej, utrzymywały w miarę bezpieczną przewagę, oscylującą w granicach 13-17 pkt. Ostatnia minuta tej części znów należała do miejscowych. Celne rzuty z półdystansu Petronyte, a równo z końcową syreną Cristiny Ouviny spowodowały bowiem, że po upływie 30 minut team spod Wawelu prowadził 65:48.

Która zawodniczka jako pierwsza zdobyła punkty w ostatniej ćwiartce? Oczywiście Lavender, która miała w tym momencie na swoim koncie już 20 pkt. Gdy po chwili trafiła także grająca dziś bardzo dobre zawody Petronyte (6/6 z gry!), po raz pierwszy oba zespoły dzieliło 20 pkt. - 69:49. Kolejne akcje nie przyniosły powiększenia tej przewagi, ale grające rozważnie podopieczne trenera Svitka nie dały rozpędzić się grającym z coraz większą determinacją mistrzyniom Czech. Gdy do końca zostało 5 minut, celny rzut dość skutecznej Lavender (10/14 z gry) dawał wiślaczkom duży handicap – 79:60. Wówczas w ich szeregi wkradł się pewien chaos, po części spowodowany agresywnym pressingiem na całym boisku w wykonaniu ZVVZ USK. Na 60 sek. przed końcem było „tylko” 81:72. Impas przełamała Vandersloot, wykorzystując oba rzuty wolne. Rezultat ustaliła Quigley, która popisała się celną „trójką”.

Kluczem do zwycięstwa ekipy ze stolicy Małopolski była znakomita skuteczność w rzutach z gry – aż 63% (34/54), przy jedynie 41% rywalek (27/66). Mistrzynie Polski bardzo dobrze wykonywały także rzuty wolne, notując w tym elemencie 88% (15/17). Niejako tradycyjnie najlepsza na tablicach była Lavender – 12 zbiórek, zaś partnerki najwięcej kończących podań otrzymywały od Vandersloot, która zapisała na swoim koncie 6 asyst.

Wisła Can-Pack Kraków – ZVVZ USK Praga 86:72 (21:19, 24:13, 20:16, 21:24)

Punkty dla Wisły Can-Pack: Jantel Lavender 24, Allie Quigley 20, Gintare Petronyte 13, Farhiya Abdi 13, Courtney Vandersloot 12, Magdalena Ziętara 2, Cristina Ouvina 2, Justyna Żurowska-Cegielska 0.

Punkty dla ZVVZ USK: Danielle Robinson 12, Laia Palau 11, Kia Vaughn 11, Alena Hanusova 11, Sonja Petrović 10, Eva Viteckova 6, Katerina Elhotova 5, Ilona Burgrova 4, Jana Vesela 2.


Inne wyniki w grupie A nie okazały się korzystne dla dla Mistrzyń Polski, gdyż wygrały ich bezpośrednie rywalki do miejsca w fazie play-off. Dotychczasowy lider w grupie A, czyli Dynamo Kursk, uległ w Stambule Galatasaray odeabank 87:91, a do rozstrzygnięcia potrzebne były aż dwie dogrywki. Również zacięte widowisko odbyło się w Montpellier, gdzie miejscowy Basket Lattes pokonał Good Angels Koszyce 65:60. W tabeli prowadzi UMMC Jekaterynburg, posiadający w dorobku 7 zwycięstw i jedną porażkę. Dynamo ma bilans 6-2, ZVVZ USK – 4-4, zaś Wisła Can-Pack i Basket Lattes – po 4-5. Dwa ostatnie miejsca zajmują Galatasaray – 3-6 oraz Good Angels – 2-7.

Źródło: wislalive.pl

Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl

Wypowiedzi po meczu Wisła Can-Pack - ZVVZ USK

Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami trenerów oraz zawodniczek po meczu 10. kolejki Euroligi, Wisła Can-Pack Kraków - ZVVZ USK Praga, który nasz zespół wygrał 86-72.

Natália Hejková (trenerka ZVVZ USK): - To był chyba nasz najgorszy mecz w tym sezonie, podobnie jak ten z Wisłą w naszej hali. Jestem naprawdę niezadowolona, ponieważ może z wyjątkiem pierwszych pięciu minut, nie mogłyśmy odnaleźć właściwego rytmu gry. Wiele z naszych zawodniczek grało poniżej swojego poziomu, to była tyko walka, ale bez dobrego rezultatu. Gratuluję Wiśle ponieważ zagrała fenomenalne zawody, być może najlepsze w tym sezonie. Nasz przeciwnik doskonale rzucał, a to jest zawsze wielki zawód, jeśli starasz się zagrać lepiej w obronie, a potem jest rzut i zawsze jest on celny. Potrafię zrozumieć moje zawodniczki, że są zawiedzione, bo był to dla nas zły mecz. Musimy teraz walczyć w kolejnych naszych spotkaniach i mam nadzieje że po tej długiej dla nas przerwie - bo po tej świątecznej zagrałyśmy tylko z Jekaterynburgiem - znajdziemy odpowiedni rytm meczowy.

Štefan Svitek (trener Wisły Can-Pack): - To był dobry mecz z naszej strony, wszyscy grali zespołowo, a nasza skuteczność rzutowa była bardzo wysoka. Trzeba jednak powiedzieć, ze zapracowaliśmy na tak dobre nasze rzuty. Oddaliśmy ich bardzo dużo z trudnych pozycji, szczególnie przy tak dobrej obronie. Szukaliśmy natomiast jak najlepszych okazji do zdobywania kolejnych punktów. W ostatniej kwarcie nie graliśmy już tak jak we wcześniejszych, ale to normalne, ponieważ zmierzyliśmy się dziś z bardzo silną drużyną, która starała się wrócić do gry. Nawet jednak wtedy - prezentowaliśmy się bardzo dobrze w obronie, nie tylko drużynowo, ale również jeden na jeden. Jesteśmy oczywiście bardzo zadowoleni, wygraliśmy kolejny mecz u siebie, a jednym z naszych głównych celów jest wygrać wszystkie pozostałe mecze na własnym parkiecie. Wtedy zobaczymy jaka będzie sytuacja w naszej grupie. To jest nasz kolejny krok. Jeszcze raz chciałem pogratulować moim zawodniczkom, nie tylko tym na boisku, ale także tym na ławce rezerwowych, ponieważ wzajemnie się wspierały i jeśli utrzymamy taką sytuację, że będziemy się wspierać na parkiecie i nie tylko, to wygramy wszystkie mecze, które nam pozostały.

Ilona Burgrová (zawodniczka ZVVZ USK): - To był wspaniały mecz w wykonaniu Wisły. Nie potrafiłyśmy dostosować się do tych założeń defensywnych i ofensywnych, które ustalaliśmy przed meczem. Nie potrafiłyśmy znaleźć odpowiedniego rytmu gry. Nawet pomimo tego, że robiłyśmy dzisiaj wszystko najlepiej, jak tylko mogłyśmy. Naszym problemem w dzisiejszym meczu było to, że Wisła stwarzała sobie znakomite sytuacje rzutowe, a my nie potrafiłyśmy z tym nic zrobić.

Allie Quigley (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Wiedzieliśmy, że drużyna z Pragi jest bardzo mocna w ofensywie, dlatego starałyśmy się skupić na defensywie. Jeżeli dobrze się gra w defensywie, to dobrze wygląda gra ofensywna. Bardzo dobrze rozprowadzałyśmy dziś piłkę w ataku. Graliśmy dziś przeciwko bardzo dobrej drużynie i musimy dalej pokazywać taką grę jak dziś, wtedy wszystko podąży w dobrym kierunku.


Dodał: AG, Prz3m, Kamil

Źródło: wislaportal.pl

Statystyki szczegółowe

Statystyki indywidualne pkt. min. za 2 za 3 za 1 zb. as. faul str. prz. bl. eval
Jantel Lavender243811 / 160 / 02 / 3121221030
Courtney Vandersloot12314 / 50 / 04 / 426312020
Allie Quigley20334 / 62 / 36 / 620410119
Gintarė Petronytė13196 / 60 / 01 / 211401116
Farhiya Abdi13364 / 81 / 22 / 244230013
Magdalena Ziętara2111 / 10 / 00 / 00000103
Cristina Ouviña291 / 10 / 00 / 01133001
Justyna Żurowska-Cegielska0230 / 60 / 00 / 0412100-2
Statystyki zespołowe Wisła Can-Pack Kraków ZVVZ USK Praga
Celnie za 2:3122
Rzuty za 2:4954
Celnie za 3:35
Rzuty za 3:512
Celnie za 1:1513
Rzuty za 1:1718
Zbiórki:2627
Asysty:148
Faule:2021
Straty:1110
Przechwyty:58
Bloki:21
Eval.:10062

Aktualna tabela

Msc. Drużyna Mecze Punkty Pkt. zd.-str. Stosunek
1.UMMC Jekaterynburg815603 - 5241.151
2.Dinamo Kursk814630 - 5751.096
3.WISŁA CAN-PACK KRAKÓW913606 - 6001.010
4.Basket Lattes Montpellier913572 - 5980.957
5.ZVVZ USK Praga812577 - 5521.045
6.Galatasaray odeabank912568 - 6020.944
7.Dobrí anjeli Košice911520 - 6250.832

Źródło: wislaportal.pl