2015.01.28 UMMC Ekaterinburg - Wisła Can-Pack Kraków 106:63

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 58: Linia 58:
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
==Krajobraz po klęsce. Trzeba coś zmienić==
 +
 +
30. stycznia 2015
 +
 +
[http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3733712,krajobraz-po-klesce-trzeba-cos-zmienic,id,t.html '''"Dziennik Polski" z 2015.01.30''']
 +
 +
==Granica przemęczenia==
 +
 +
31. stycznia 2015
 +
 +
[http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3734756,granica-przemeczenia,id,t.html '''"Dziennik Polski" z 2015.01.31''']
[[Kategoria: Wszystkie mecze 2014/2015 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: Wszystkie mecze 2014/2015 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: Euroliga 2014/2015 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: Euroliga 2014/2015 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: UMMC Jekaterynburg (koszykówka)]]
[[Kategoria: UMMC Jekaterynburg (koszykówka)]]

Wersja z dnia 16:14, 8 lut 2015

Spis treści

Niezwykle trudny wyjazd Mistrzyń Polski

Dodano: 2015-01-28 02:29:54

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków zmierzą się jutro w Jekaterynburgu z UMMC w spotkaniu rozgrywanym w ramach 11. kolejki Euroligi Kobiet. Początek potyczki o godz. 15.00 polskiego czasu.

Mistrzynie Rosji wraz z Dynamem Kursk otwierają tabelę grupy A tych rozgywek, mając na koncie 8 zwycięstw i zaledwie jedną porażkę. Przypomnijmy, że 26 listopada team spod Wawelu uległ we własnej hali UMMC 56:66. Była to piąta konfrontacja obu zespołów w historii Euroligi i za każdym razem triumfowały koszykarki z geograficznego pogranicza Europy i Azji. Podobnie jak Wiślaczki w Tauron Basket Lidze Kobiet, drużyna, w której występuje Ewelina Kobryn, jest bezkonkurencyjna w rosyjskiej ekstraklasie. W dwunastu dotychczas rozegranych meczach ekipa z Jekaterynburga zawsze schodziła z parkietu w roli zwyciężczyń.

Spośród gwiazdozbioru prowadzonego przez trenera Olafa Lange najbardziej efektywne w obecnym sezonie Euroligi są: Diana Taurasi – średnio 16,4 pkt. i 6,5 asysty, Candace Parker – 15,8 pkt. i 10,9 zbiórek, Sandrine Gruda – 12,4 pkt. i 9,9 zb. Kobryn, która rozegrała wszystkie osiem spotkań, spędzając na parkiecie średnio nieco ponad 14 minut, notuje przeciętnie 5,6 pkt. (6. miejsce w tym elemencie w drużynie) i 2,8 zb. Skuteczność wychowanki Wisły w rzutach z gry to blisko 53% (19 celnych na 36 oddanych), zaś w rzutach wolnych jest bezbłędna (5/5).

Nie da się ukryć, że zdecydowanym faworytem potyczki w Jekaterynburgu będzie miejscowy team. Nie znaczy to jednak, iż podopieczne trenera Stefana Svitka, które na Ural udały się prosto z turnieju finałowego Pucharu Polski rozgrywanego w Bydgoszczy, powinny łatwo złożyć broń. Przeciwnie – dobre zawody w jaskini lwa i maksymalny opór przeciwko potentatowi jedynie umocniłyby pozytywny kierunek, w jakim w ostatnich grach zmierzały Wiślaczki. Świetny występ – bodajże jak dotąd najlepszy w tym sezonie – przeciwko ZVVZ USK Praga, a następnie triumf w bydgoskim turnieju finałowym Pucharu Polski, sprawiają, że krakowianki nie powinny schodzić poniżej pewnego poziomu, jeśli chodzi o jakość swojej gry. Warto zauważyć zwyżkę formy w ostatnich spotkaniach koszykarek, będących do tej pory raczej drugoplanowymi - Gintare Petronyte i Cristiny Ouviny.

Jeśli chodzi o występy w Eurolidze, najlepszymi osiągnięciami spośród zawodniczek ekipy ze stolicy Małopolski mogą pochwalić się: Jantel Lavender – 16,8 pkt. (3 miejsce w klasyfikacji punktów) i 10,9 zb. (2. miejsce w klasyfikacji zbiórek), Allie Quigley – 12,8 pkt., Farhiya Abdi – 12,3 pkt. i 2,9 as., Courtney Vandersloot – 9,3 pkt. i 4,6 as. (6. miejsce w klasyfikacji asyst) oraz wspomniana Petronyte – 9,0 pkt., 6,6 zb. i 1,6 bloku (3. miejsce w klasyfikacji bloków).

Mistrzynie Polski legitymują się bilansem 4-5 – takim samym, jak Basket Lattes Montpellier, który jutro pauzuje. ZVVZ USK zanotował po cztery zwycięstwa i porażki, zaś Galatasaray odeabank Stambuł – 3 wygrane i 6 porażek. Właśnie jutro dojdzie do bardzo ważnego starcia w Pradze – mistrzynie Czech zmierzą się z aktualnymi mistrzyniami Euroligi. Wygrana gospodyń znacznie przybliży je do fazy play-off, będąc rozstrzygnięciem korzystnym także dla Wisły Can-Pack – wówczas bowiem szanse teamu znad Bosforu na wyjście z grupy będą już znacznie ograniczone.

Źródło: wislalive.pl

Wysoka porażka Wisły Can-Pack

Niezbyt dobrze koszykarki Wisły Can-Pack Kraków wspominać będą wyjazdowy mecz w Ekaterinburg. Podopieczne Stefana Svitka po jednostronnym pojedynku uległy miejscowemu UMMC Ekaterinburg 106-63.

UMMC Ekaterinburg – Wisła Can-Pack Kraków 106-63 (27-13, 32-12, 27-9, 20-29)

UMMC: Taurasi 19, Gruda 17, Toliver 16, Parker 12, Torrens 9, Anoikina 9, Kobryn 7, Nolan 7, Arteshina 6, Stepanova 2, Popova 2, Dominguez 1.

Wisła Can-Pack Kraków: Lavender 16, Vandersloot 15, Petronyte 14, Quigley 11, Ouvina 3, Żurowska-Cegielska 2, Abdi 2, Kaczmarczyk 0, Skobel 0, Ziętara 0.

Źródło: wislacanpack.pl

Klęska w Jekaterynburgu! Czarna setka Wisły Can-Pack!

Od kiedy Wisła Can-Pack występuje w Eurolidze tylko raz zdarzyło nam się stracić w meczu tych rozgrywek ponad sto punktów. Przytrafiło nam się to jesienią 2005 roku, kiedy to we francuskim Valenciennes przegraliśmy 81-104. Niestety drużyna prowadzona przez trenera Štefana Svitka wynik ten "poprawiła". W rosyjskim Jekaterynburgu przegraliśmy bowiem z tamtejszym UMMC aż 63-106! W tym meczu "pobiliśmy" zresztą niestety aż dwa euroligowe antyrekordy.

Dotychczas największa porażka w europejskiej rywalizacji to ta różnicą 34 punktów (50-84) także z UMMC - co miało miejsce w Valencii w meczu o trzecie miejsce turnieju "Final Four" w 2010 roku. Dziś nasza strata to aż minus 43! I chyba jedynym pocieszeniem może być to, że ten wynik ciężko będzie... pobić.

Oczywiście różnica w potencjalne obydwu drużyn jest trudna do porównania, ale na pewno nie jest to dla wiślaczek jakieś wielkie pocieszenie. Zwłaszcza jeśli choć przez chwilę popatrzyło się na mecz, który - w tym przypadku - niestety, FIBA transmitowała na swoim kanale Youtube.

Mecz był bowiem "wyrównany" ledwie przez pierwsze trzy minuty, w których potrafiliśmy nawet przez chwilę prowadzić. Wprawdzie zaledwie jednym punktem, ale fakt ten wypada odnotować. Potem już jednak zawodniczki UMMC urządziły sobie prawdziwy trening strzelecki i pewnie gdyby była to inna dyscyplina sportu - trener Svitek rzuciłby ręcznikiem...

A że nie mógł, więc skończyło się tak, jak się skończyło i nie pozostaje nam chyba nic innego, jak próbować się po tej klęsce podnieść i walczyć w kolejnych meczach. Tym bardziej, że już za dwa tygodnie czeka nas w Eurolidze kolejna rywalizacja - z Montpellier. I ewentualna wygrana może przybliżyć nas do awansu z grupy. Nawet jeśli dziś, po tak dotkliwej porażce, brzmi to niepoważnie.

Źródło: wislaportal.pl

Kompromitacja Štefana Svitka!

Czwartek, 29 stycznia 2015 r.

"- Na tym etapie sezonu nie ma znaczenia, czy przegrasz różnicą 5 czy 50 punktów" - mówił po najwyższej w historii Wisły Can-Pack Kraków porażce w Eurolidze trener koszykarek "Białej Gwiazdy", Słowak Štefan Svitek, czym sprawił nas w niemałe zdumienie! Przypomnijmy, że wiślaczki zostały wczoraj rozgromione przez rosyjski UMMC Jekaterynburg aż 63-106, przy czym porażka ta mogła być jeszcze bardziej dotkliwa, gdyby nie fakt, że ostatnią kwartę nasze rywalki grały w składzie dalekim od optymalnego, co bez wątpienia pomogło nam poprawić koszmarny wynik.

Po 30 minutach meczu rozgrywanego w Jekaterynburgu przegrywaliśmy różnicą aż 52 punktów! Na tablicy świeciło się 86-34 dla mistrzyń Rosji - co jest koszykarską deklasacją! W ostatniej jednak kwarcie trenerzy UMMC dali odpocząć swoim największym gwiazdom i wiślaczki wygrały tę partię 29-20. Ale to i tak nie zmazało plamy, jaką nasz zespół dał w Rosji!

A mimo to Svitek potrafił na pomeczowej konferencji mówić, że dla niego rozmiary porażki nie mają znaczenia!

Jeśli nie myli nas pamięć, to Słowak przychodził do Wisły jako trener bezkompromisowy. To on bowiem prowadząc zespół z Koszyc odniósł z nim zwycięstwo, który później kosztował jego drużynę odpadnięcie z Euroligi! Tłumaczył się wtedy, że nie potrafił zatrzymać swoich zawodniczek, które chciały uzyskać jak najlepszy wynik. I wtedy był to jeden z argumentów za jego kandydaturą na stanowisko trenera Wisły Can-Pack.

Dziś - po wypowiedzi z Jekaterynburga - oraz patrząc na to, że Słowak przechadza się codziennie korytarzami naszej hali, gdzie wypisane są pamiętne słowa wypowiedziane przez Henryka Reymana, można tylko zapytać: Jak Ci nie wstyd?!

Gra naszego zespołu w środę w Rosji oraz wynik - zwłaszcza po 30 minutach - to była kompromitacja, ale kto wie czy nie większą jest fakt, że nasz trener zamiast pomyśleć o złożeniu wypowiedzenia - pozwolił to sobie jednym zdaniem zwyczajnie zbagatelizować...

Źródło: wislaportal.pl

Krajobraz po klęsce. Trzeba coś zmienić

30. stycznia 2015

"Dziennik Polski" z 2015.01.30

Granica przemęczenia

31. stycznia 2015

"Dziennik Polski" z 2015.01.31