2015.01.28 UMMC Ekaterinburg - Wisła Can-Pack Kraków 106:63

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 16:12, 28 sty 2015; Dorotja (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Niezwykle trudny wyjazd Mistrzyń Polski

Dodano: 2015-01-28 02:29:54

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków zmierzą się jutro w Jekaterynburgu z UMMC w spotkaniu rozgrywanym w ramach 11. kolejki Euroligi Kobiet. Początek potyczki o godz. 15.00 polskiego czasu.

Mistrzynie Rosji wraz z Dynamem Kursk otwierają tabelę grupy A tych rozgywek, mając na koncie 8 zwycięstw i zaledwie jedną porażkę. Przypomnijmy, że 26 listopada team spod Wawelu uległ we własnej hali UMMC 56:66. Była to piąta konfrontacja obu zespołów w historii Euroligi i za każdym razem triumfowały koszykarki z geograficznego pogranicza Europy i Azji. Podobnie jak Wiślaczki w Tauron Basket Lidze Kobiet, drużyna, w której występuje Ewelina Kobryn, jest bezkonkurencyjna w rosyjskiej ekstraklasie. W dwunastu dotychczas rozegranych meczach ekipa z Jekaterynburga zawsze schodziła z parkietu w roli zwyciężczyń.

Spośród gwiazdozbioru prowadzonego przez trenera Olafa Lange najbardziej efektywne w obecnym sezonie Euroligi są: Diana Taurasi – średnio 16,4 pkt. i 6,5 asysty, Candace Parker – 15,8 pkt. i 10,9 zbiórek, Sandrine Gruda – 12,4 pkt. i 9,9 zb. Kobryn, która rozegrała wszystkie osiem spotkań, spędzając na parkiecie średnio nieco ponad 14 minut, notuje przeciętnie 5,6 pkt. (6. miejsce w tym elemencie w drużynie) i 2,8 zb. Skuteczność wychowanki Wisły w rzutach z gry to blisko 53% (19 celnych na 36 oddanych), zaś w rzutach wolnych jest bezbłędna (5/5).

Nie da się ukryć, że zdecydowanym faworytem potyczki w Jekaterynburgu będzie miejscowy team. Nie znaczy to jednak, iż podopieczne trenera Stefana Svitka, które na Ural udały się prosto z turnieju finałowego Pucharu Polski rozgrywanego w Bydgoszczy, powinny łatwo złożyć broń. Przeciwnie – dobre zawody w jaskini lwa i maksymalny opór przeciwko potentatowi jedynie umocniłyby pozytywny kierunek, w jakim w ostatnich grach zmierzały Wiślaczki. Świetny występ – bodajże jak dotąd najlepszy w tym sezonie – przeciwko ZVVZ USK Praga, a następnie triumf w bydgoskim turnieju finałowym Pucharu Polski, sprawiają, że krakowianki nie powinny schodzić poniżej pewnego poziomu, jeśli chodzi o jakość swojej gry. Warto zauważyć zwyżkę formy w ostatnich spotkaniach koszykarek, będących do tej pory raczej drugoplanowymi - Gintare Petronyte i Cristiny Ouviny.

Jeśli chodzi o występy w Eurolidze, najlepszymi osiągnięciami spośród zawodniczek ekipy ze stolicy Małopolski mogą pochwalić się: Jantel Lavender – 16,8 pkt. (3 miejsce w klasyfikacji punktów) i 10,9 zb. (2. miejsce w klasyfikacji zbiórek), Allie Quigley – 12,8 pkt., Farhiya Abdi – 12,3 pkt. i 2,9 as., Courtney Vandersloot – 9,3 pkt. i 4,6 as. (6. miejsce w klasyfikacji asyst) oraz wspomniana Petronyte – 9,0 pkt., 6,6 zb. i 1,6 bloku (3. miejsce w klasyfikacji bloków).

Mistrzynie Polski legitymują się bilansem 4-5 – takim samym, jak Basket Lattes Montpellier, który jutro pauzuje. ZVVZ USK zanotował po cztery zwycięstwa i porażki, zaś Galatasaray odeabank Stambuł – 3 wygrane i 6 porażek. Właśnie jutro dojdzie do bardzo ważnego starcia w Pradze – mistrzynie Czech zmierzą się z aktualnymi mistrzyniami Euroligi. Wygrana gospodyń znacznie przybliży je do fazy play-off, będąc rozstrzygnięciem korzystnym także dla Wisły Can-Pack – wówczas bowiem szanse teamu znad Bosforu na wyjście z grupy będą już znacznie ograniczone.

Źródło: wislalive.pl

Wysoka porażka Wisły Can-Pack

Niezbyt dobrze koszykarki Wisły Can-Pack Kraków wspominać będą wyjazdowy mecz w Ekaterinburg. Podopieczne Stefana Svitka po jednostronnym pojedynku uległy miejscowemu UMMC Ekaterinburg 106-63.

UMMC Ekaterinburg – Wisła Can-Pack Kraków 106-63 (27-13, 32-12, 27-9, 20-29)

UMMC: Taurasi 19, Gruda 17, Toliver 16, Parker 12, Torrens 9, Anoikina 9, Kobryn 7, Nolan 7, Arteshina 6, Stepanova 2, Popova 2, Dominguez 1.

Wisła Can-Pack Kraków: Lavender 16, Vandersloot 15, Petronyte 14, Quigley 11, Ouvina 3, Żurowska-Cegielska 2, Abdi 2, Kaczmarczyk 0, Skobel 0, Ziętara 0.

Źródło: wislacanpack.pl

Klęska w Jekaterynburgu! Czarna setka Wisły Can-Pack!

Od kiedy Wisła Can-Pack występuje w Eurolidze tylko raz zdarzyło nam się stracić w meczu tych rozgrywek ponad sto punktów. Przytrafiło nam się to jesienią 2005 roku, kiedy to we francuskim Valenciennes przegraliśmy 81-104. Niestety drużyna prowadzona przez trenera Štefana Svitka wynik ten "poprawiła". W rosyjskim Jekaterynburgu przegraliśmy bowiem z tamtejszym UMMC aż 63-106! W tym meczu "pobiliśmy" zresztą niestety aż dwa euroligowe antyrekordy.

Dotychczas największa porażka w europejskiej rywalizacji to ta różnicą 34 punktów (50-84) także z UMMC - co miało miejsce w Valencii w meczu o trzecie miejsce turnieju "Final Four" w 2010 roku. Dziś nasza strata to aż minus 43! I chyba jedynym pocieszeniem może być to, że ten wynik ciężko będzie... pobić.

Oczywiście różnica w potencjalne obydwu drużyn jest trudna do porównania, ale na pewno nie jest to dla wiślaczek jakieś wielkie pocieszenie. Zwłaszcza jeśli choć przez chwilę popatrzyło się na mecz, który - w tym przypadku - niestety, FIBA transmitowała na swoim kanale Youtube.

Mecz był bowiem "wyrównany" ledwie przez pierwsze trzy minuty, w których potrafiliśmy nawet przez chwilę prowadzić. Wprawdzie zaledwie jednym punktem, ale fakt ten wypada odnotować. Potem już jednak zawodniczki UMMC urządziły sobie prawdziwy trening strzelecki i pewnie gdyby była to inna dyscyplina sportu - trener Svitek rzuciłby ręcznikiem...

A że nie mógł, więc skończyło się tak, jak się skończyło i nie pozostaje nam chyba nic innego, jak próbować się po tej klęsce podnieść i walczyć w kolejnych meczach. Tym bardziej, że już za dwa tygodnie czeka nas w Eurolidze kolejna rywalizacja - z Montpellier. I ewentualna wygrana może przybliżyć nas do awansu z grupy. Nawet jeśli dziś, po tak dotkliwej porażce, brzmi to niepoważnie.

Źródło: wislaportal.pl