2015.02.18 Galatasaray Odeabank - Wisła Can-Pack Kraków 63:45

Z Historia Wisły

2015.02.18, Euroliga, Grupa A, kolejka 14., Istanbuł, 19:00
Galatasaray odeabank Stambuł 63:45 Wisła Can-Pack Kraków
I: 10:10
II: 17:18
III: 21:10
IV: 15:7
Sędziowie:
Susana Gomez Lopez (ESP), Maja Vukanovic (SRB), Mila Cavara (BIH)
Komisarz: Widzów:
1300
Galatasaray odeabank Stambuł:
Nuria Martínez 14 (2x3, 2 as., 4 str.), Aysegül Günay 2, Queralt Casas 8 (2 as.), Nevriye Yılmaz 8 (1 bl.), Jelena Dubljević 14 (2x3), Sancho Little 15 (14 zb., 2 as., 4 prz., 1 bl.), Şebnem Kimyacıoğlu 2, Bahar Çağlar 0.
Trener:
Ekrem Memnun

Wisła Can-Pack Kraków:
Jantel Lavender 13, Allie Quigley 10, Courtney Vandersloot 8, Gintarė Petronytė 8, Cristina Ouviña 6, Justyna Żurowska-Cegielska 0, Farhiya Abdi 0, Agnieszka Skobel 0, Magdalena Ziętara 0.
Trener:
Štefan Svitek



Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Wiślaczki grają dziś o wszystko! O godzinie 19:00 mecz z Galatasaray!

Już dziś wieczorem, punktualnie o godzinie 19:00 polskiego czasu, koszykarki krakowskiej Wisły zmierzą się w mogącej pomieścić 12,5 tysiąca widzów stambulskiej Abdi Ipekçi Spor Salonu, w której to przyjdzie nam rywalizować z najlepszym zespołem poprzedniego sezonu Euroligi - Galatasaray odeabank. Stawka meczu jest niebagatelna. Jego zwycięzca zagra bowiem w fazie play-off najlepszych kobiecych rozgrywek naszego kontynentu, czyli znajdzie się wśród ośmiu najlepszych drużyn Europy.

Rozwiązania na dzisiejszy wieczór dla nas są tylko dwa. Wygrana w Stambule - daje nam awans. Porażka z kolei sprawia, że w dalszej rundzie grać będzie Galatasaray! Tak bowiem ułożyły się dotychczasowe wyniki, że choć dziś w tabeli naszej grupy wiślaczki są na miejscu czwartym, to albo o jedną lokatę awansują - gdy wygrają, albo - w zależności od pozostałych wyników - mogą zakończyć rywalizację dopiero na miejscu szóstym. Oczywiście przed czekającym nas meczem pojawiły się różne opracowania (choćby Polskiej Agencji Prasowej), w których przeczytać mogliście, że nawet porażka może dać wiślaczkom awans, ale włóżcie te doniesienia między bajki. Raczej bowiem żadna z pozostałych walczących o play-off drużyn nie odda dziś bowiem swojego meczu walkowerem, a to byłaby jedyna szansa, aby porażka w Turcji mogła dać nam wymarzoną promocję.

Jeśli Wisła Can-Pack wygra...

Ewentualna wygrana z Galatasaray spowoduje, że na koniec fazy grupowej będziemy mieć na swoim koncie 18 punktów i możemy mieć ich tyle samo co ZVVZ USK Praga. Oczywiście jeśli zespół ten zwycięży dziś - w rozpoczynającym się o godzinie 20:00 - spotkaniu z BLMA. Z Czeszkami mamy korzystny bilans bezpośrednich spotkań, więc przy równej liczbie punktów - automatycznie jesteśmy w tabeli przed nimi. Jeśli to BLMA wygra - wtedy 18 punktów mieć będzie tylko Wisła i bez dodatkowych wyliczeń rozsiądzie się na miejscu numer trzy.

Jeśli Wisła Can-Pack przegra...

Ewentualna z kolei porażka w Stambule sprawia, że o losach naszej grupy decydować będzie w o wiele większym stopniu wynik meczu BLMA - ZVVZ USK. Niestety końcowy rezultat spotkania rozgrywanego we Francji dla nas znaczenia już mieć nie będzie. Porażka z Galatasaray sprawiłaby bowiem, że w tabeli mielibyśmy 17 punktów, dokładnie tyle samo co zespół z Turcji, a że byłaby to nasza druga z tą drużyną wpadka, więc automatycznie obrońca trofeum - jest od nas w bezpośrednim bilansie lepszy. Jeśli we Francji wygra ZVVZ USK, wtedy drużyna z Czech będzie mieć 18 punktów i zajmie trzecie miejsce, na czwarte spychając Turczynki. Jeśli zaś dziś wygra BLMA - wtedy dojdzie do dość niespotykanej sytuacji. Aż cztery zespoły będą mieć bowiem na koniec rywalizacji grupowej po 17 punktów! Niestety Wisła Can-Pack wypada w takim zestawieniu najgorzej. W bezpośredniej rywalizacji z zespołami z Turcji, Czech i Francji - mielibyśmy bowiem na swoim koncie jedynie dwa zwycięstwa i w "małej tabeli" zajęlibyśmy ostatnie - 4. miejsce, co dałoby nam dopiero 6. miejsce w grupie. Z najlepszego bilansu (z czterema wygranymi) cieszyłoby się Galatasaray, które awansowałoby tym samym do fazy play-off z 3. miejsca, a o ostatnie premiowane awansem miejsce "biłyby się" BLMA i ZVVZ, które mając po trzy zwycięstwa - liczyłyby namiętnie "małe punkty".

Możliwe rozstrzygnięcia są więc - mamy nadzieję - w miarę jasne. I cóż - nie pozostaje nam nic innego, jak o godzinie 19:00 uruchomić transmisję na stronie galatasaray.com, aby obejrzeć jak radzić sobie będą wiślaczki. I jeśli wynik będzie korzystny - śledzić będzie też można postępy w równoległej grupie B Euroligi. Tam w zależności od rozstrzygnięć drugie miejsce w tabeli zająć może jeden z trzech zespołów - hiszpańskie Club Baloncesto Avenida Salamanca, tureckie Fenerbahçe Stambuł lub rosyjska Nadieżda Orenburg... Ale to już zupełnie inna opowieść. I oby było nam dane do niej powrócić!

Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Play-off nie dla wiślaczek. Przegrywamy w Stambule

Koszykarki Wisły Can-Pack były w stanie powalczyć w Stambule z tamtejszym Galatasaray tylko w pierwszej połowie. O drugiej najlepiej zapomnieć, co sprawia, że wiślaczki w hali zwycięzcy Euroligi sprzed roku przegrały 45-63. I niestety odpadły z dalszej rywalizacji. Losy tego spotkania rozstrzygnęły się w fatalnym w naszym wykonaniu ostatnim kwadransie tego meczu, przed którym był remis 32-32. W nim jednak zdobyliśmy tylko 13 punktów, co przy aż 31 zespołu ze stolicy Turcji, sprawia, że to on zagra w nagrodę o awans do euroligowego "Final Four"!

Pierwsza kwarta tak ważnego dla obydwu zespołów meczu była bardzo wyrównana. I choć wiślaczki trochę lepiej opanowały nerwy, to 23% skuteczności z gry gospodyń oraz 33% naszego zespołu dało po 10 minutach wynik 10-10. Co ciekawe żadna z drużyn nie była w stanie wyjść na wyższą przewagę niż dwa oczka. No i żadna - mimo kilku prób - nie trafiła w pierwszej kwarcie z dalekiego dystansu. Udało się to dopiero na początku II kwarty Cristinie Ouviñi, która świetnym rzutem wyprowadziła nas na prowadzenie 13-12. Po chwili trafiła też Gintarė Petronytė i było 15-12. Niestety szybko naszą pierwszą - wyższą od dwóch oczek przewagę - zniwelowała "trójką" Jelena Dubljević (15-15), ale i tak najważniejsze było to, że w tym meczu walki - wiślaczki w żadnym momencie pierwszej połowy nie ustępowały zawodniczkom zespołu z Turcji. A że w tym mocno nieskutecznym boju, zaczęły spisywać się jednak nieznacznie lepiej, więc to gospodynie musiały gonić wynik. Wiślaczki uciekały więc na trzy punkty, po czym Galatasaray próbował odrabiać. I w takim też rytmie skończyła się pierwsza połowa, po której Wisła Can-Pack prowadziła 28-27.

Drugą połowę rozpoczynamy niestety od trzech niecelnych rzutów - w jednej można powiedzieć akcji - bo myliły się po ofensywnych zbiórkach Jantel Lavender oraz Petronytė. W odpowiedzi za trzy trafiła za to Nuria Martínez i było 28-30. Po chwili ta sama zawodniczka trafia jeszcze raz i przegrywamy czterema oczkami (28-32). Nic więc dziwnego, że trener Štefan Svitek poprosił o czas. Ten przyniósł spodziewany efekt bo trafienia Allie Quigley oraz Petronytė - odrabiają nasze straty (32-32)! Kolejne minuty wciąż są z obydwu stron bardzo nerwowe, przez co niedokładne. Na parkiecie zaczyna się prawdziwa "koszykarska bijatyka" i lepiej wychodzą na niej zawodniczki Galatasaray, którym zaczynają wreszcie "siadać rzuty". Na 12 minut przed końcem przegrywaliśmy więc 35-40, co zaś gorsze - po kolejnej naszej stracie "trójkę" dokłada Dubljević i jest już aż 35-43. Wiślaczki odpowiadają tylko jednym celnym osobistym Lavender, a na "plus 10" Galatasaray wyprowadza kolejną "trójką" Martínez (36-46). Punkty zdobywa dla nas jeszcze Ouviña, ale ostatnie słowo należy do Sancho Little i po 30 minutach jest 38-48! To oznacza, że III kwarta należała wyraźnie do "Galaty", bo turecki zespół wygrał ją różnicą aż 11 oczek!

Przed wiślaczkami było więc bardzo ciężkie zadanie w ostatniej kwarcie tego meczu. I niestety decydującą ćwiartkę rozpoczynamy źle. Nasz kosz zdobywają Little oraz dwukrotnie Dubljević, co sprawia, że na 7 minut przed końcem przegrywamy już aż 38-53, co śmiało można określić stwierdzeniem, że jest "po balu". Tym bardziej, że wciąż czekaliśmy choćby na jedno celne trafienie, w tej ostatniej już odsłonie meczu. Naszą niemoc przełamała w końcu Quigley celną trójką - tyle, że na tablicy wyników było już wtedy 41-61! Do końca spotkania zostało wtedy niewiele ponad 120 sekund, a to oznaczało, że przez niemal 8 minut czwartej kwarty graliśmy bez punktów! Z taką nieskutecznością nie ma co marzyć o wygrywaniu meczów nie tylko na europejskim, ale i na krajowym poziomie, więc to Galatasaray zagra w kolejnej rundzie. Nam zaś pozostanie już tylko skupić się na wygraniu ligi w Polsce - Europa już nam bowiem odjechała.

I co na pewno przykre - po raz pierwszy w historii naszych występów w Eurolidze - nie udaje nam się dostać do fazy play-off. Wprawdzie w tym roku - po reformie rozgrywek i podziale ich na tylko dwie grupy - było to o wiele trudniejsze, niż w latach poprzednich, ale też nie ma się co oszukiwać... wiślaczki ze swoim potencjałem powinny awans zrealizować. Niestety to nam się nie udało.


Źródło: wislaportal.pl

Statystyki szczegółowe

Statystyki indywidualne pkt. min. za 2 za 3 za 1 zb. as. faul str. prz. bl. eval
Gintarė Petronytė8283 / 60 / 12 / 281211114
Jantel Lavender13386 / 170 / 21 / 2142231013
Courtney Vandersloot8284 / 90 / 10 / 02434408
Cristina Ouviña6121 / 21 / 11 / 22112005
Allie Quigley10383 / 81 / 41 / 23225203
Agnieszka Skobel050 / 00 / 00 / 00000000
Magdalena Ziętara0140 / 20 / 10 / 03131000
Justyna Żurowska-Cegielska0140 / 30 / 00 / 0003000-3
Farhiya Abdi0240 / 30 / 00 / 0301300-3
Statystyki zespołowe Galatasaray Odeabank Wisła Can-Pack Kraków
Celnie za 2:2217
Rzuty za 2:4650
Celnie za 3:42
Rzuty za 3:1410
Celnie za 1:75
Rzuty za 1:128
Zbiórki:3540
Asysty:811
Faule:1417
Straty:1219
Przechwyty:118
Bloki:21
Eval.:6842

Aktualna tabela

Msc. Drużyna Mecze Punkty Pkt. zd.-str. Stosunek
1.Dinamo Kursk1222926 - 8461.095
2.UMMC Jekaterynburg1222924 - 7691.202
3.ZVVZ USK Praga1218856 - 8531.004
4.Galatasaray odeabank1217759 - 7571.003
5.WISŁA CAN-PACK KRAKÓW1217790 - 8390.942
6.Basket Lattes Montpellier1216775 - 8200.945
7.Dobrí anjeli Košice1214694 - 8400.826

Źródło: wislaportal.pl

Galeria: