2015.04.18 Wisła Can-Pack Kraków - Artego Bydgoszcz 64:66

Z Historia Wisły

2015.04.18, Ekstraklasa, play-off finał, mecz 1.,
Kraków, 17.0015
Wisła Can-Pack Kraków 64:66 Artego Bydgoszcz
I: 19:14
II: 19:21
III: 8:17
IV: 18:14
Sędziowie:
Grzegorz Ziemblicki, Dariusz Szczerba, Mariusz Nawrocki
Komisarz:
Marek Lembrych
Widzów:
Wisła Can-Pack Kraków:
Jantel Lavender 17, Courtney Vandersloot 17, Allie Quigley 16, Justyna Cegielska 6, Magdalena Ziętara 3, Farhiya Abdi 2, Agnieszka Skobel 2, Gintare Petronyte 1, Cristina Ouvina 0, Agnieszka Szott-Hejmej 0.
Trener:
Stefan Svitek

Artego Bydgoszcz:
Amisha Carter 18, Darxia Morris 14, Julie McBride 11, Noelle Kuin 10, Katarzyna Krężel 9, Anna Bekasiewicz 2, Martyna Koc 2, Elżbieta Międzik 0.
Trener:
Tomasz Herkt



Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Zaczynamy walkę o złoto! Sobota i niedziela z koszykarkami!

Po zwycięstwie w 27. kolejnych meczach bieżącego sezonu rozgrywek Tauron Basket Ligi Kobiet - koszykarki "Białej Gwiazdy" przystąpią do dwóch kolejnych spotkań - już finału play-off. W nim nasza drużyna zmierzy się z bydgoskim Artègo, dla którego jest to pierwsza walka o złoto w historii tego klubu. Co oczywiście nie oznacza, że wiślaczki czeka spacerek.

Artègo zrobi bowiem wiele, aby pokazać się w walce o złoto z jak najlepszej strony, dlatego też nie ma sensu budować planów na finał na podstawie dwóch dość gładkich wygranych Wisły z Artègo w sezonie zasadniczym. Stąd też tylko przypominamy, że w Krakowie zwyciężyliśmy 88-62, deklasując rywalki w trzeciej kwarcie, która zakończyła się wynikiem 28-2. Podobnie "gładko" było zresztą w rewanżu, który wygraliśmy aż 90-68.

Teraz czekają nas już jednak całkowicie inne mecze, z całkiem nową ich historią no i chyba należy liczyć na to, aby finały (przypomnijmy - rozgrywane do trzech zwycięstw) dostarczyły nam jak najwięcej emocji.

Nie zmienia to natomiast faktu, że podopieczne Štefana Svitka swój cel postawiły sobie już dawno i jest on jasny. Po wygraniu wszystkich dotychczasowych meczów w lidze - zamierzają zakończyć sezon z wynikiem 30-0, co nie tylko zamknie szybko rywalizację w finale, ale też oznaczać będzie, że nasza drużyna osiągnie wynik bez precedensu, kończąc sezon bez porażki.

A czy tak się rzeczywiście stanie - pewnie warto zobaczyć na własne oczy. Pierwsze dwa finały w naszej hali już w najbliższy weekend. Zapraszamy!

Hala Wisły przy ulicy Reymonta 22. Sobota, 18 kwietnia, godzina 17:15 oraz niedziela, 19 kwietnia, godzina 15:30.

Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Pierwszy finał dla Artègo!

Pierwszy mecz finałowy Tauron Basket Ligi Kobiet niespodziewanie wygrywa bydgoskie Artègo, bo zakończył się on wynikiem 64-66, co oznacza, że Wisła Can-Pack przegrywa swój pierwszy mecz w bieżącym sezonie! Dzisiejsze spotkanie było bardzo zacięte i zapowiada to wszystko solidne emocje w kolejnych meczach finału ligi! Kolejny już w niedzielę, także przy Reymonta. Przypomnijmy, że mistrzostwo wywalczy zespół, który wygra jako pierwszy trzy mecze.

To na pewno "nie tak miało być" - trzeba powiedzieć po pierwszym finale TBLK. Wiślaczki planowały bowiem zakończyć bieżący sezon z kompletem zwycięstw, co już im się nie uda. Co gorsze - straciliśmy dziś właśnie tzw. "przewagę własnego parkietu"! A że finał grać będziemy do tylko trzech zwycięstw, więc zaplanowany na jutro mecz numer dwa - marginesu błędu już zwyczajnie nie ma.

Prawdą jest natomiast to, że nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy. Zaczęliśmy bowiem od 4-0 i choć po "trójkach" Julie McBride i Noel Kuin zrobiło się chwilę później 6-6 to w połowie pierwszej kwarty Wisła prowadziła już 12-6, a po "trójce" Magdaleny Ziętary było 17-8. Ostatecznie końcówka pierwszej kwarty kończy się dla nas już tylko na plus pięć (19-14) i choć początek drugiej należy do przyjezdnych, które wyrównują na 22-22 i potrafią po akcji "2+1" Katarzyny Krężel wyjść nawet na swoje pierwsze prowadzenie (26-27), to przed przerwą lepsza jest Wisła. Punkty Jantel Lavender, Courtney Vandersloot i Allie Quigley dają nam po dwudziestu minutach wynik 38-35.

Czy wiślaczki "odjadą" po przerwie? Można się było zastanawiać, ale tym razem trzecia kwarta w naszym wykonaniu była niestety bardzo słaba. Artègo wyrównuje na 40-40, po czym jest zwyczajnie skuteczniejsze w ataku i pewniejsze w defensywie. Na dwanaście minut przed końcem spotkania przegrywamy 44-50 i to na pewno nie jest dobra ćwiartka w wykonaniu Wisły Can-Pack. Ostatecznie po 30 minutach jest 46-52 i widmo porażki zaczyna wiślaczkom zaglądać w oczy!

Zwłaszcza, że Darxia Morris trafia na początku decydującej kwarty na 46-54 co oznaczało, że nasza strata zaczynała być już znacząca. Czteropunktową serię zalicza jednak Lavender, która zmienia wynik na 50-54 i choć Amisha Carter także zdobywa cztery oczka (50-58) to celny osobisty Quigley oraz jej "trójka", a także skuteczna akcja Justyny Żurowskiej-Cegielskiej i kolejne punkty Lavender - robią najlepszą serię Wisły w tym meczu i dają remis 58-58. I nawet jeśli znów trafia Carter, to dwie akcje Vandersloot pozwalają nam na trzy minuty przed końcem znów prowadzić (62-60). Taki obrót sprawy wprowadza jednak z obydwu stron sporo niedokładności i przez dwie minuty nikt nic nie trafia. Dopiero faulowana Vandersloot zmienia na 60 sekund przed końcem wynik na 64-60. I to może zapowiadać, że Wisła wygra jednak ten mecz. Tyle że fatalny błąd popełnia Ziętara, która fauluje próbującą rzucać z dalekiego dystansu Krężel. Sędziowie odgwizdują przewinienie, a była wiślaczka jest z linii osobistych stuprocentowo skuteczna, trafiając swoje wszystkie trzy próby. Robi się więc 64-63, ale to my mamy piłkę. Niestety Wiśle nie udaje się zakończyć skutecznie akcji, a że Kuin trafia za trzy, więc Artègo wyszło znów na prowadzenie! Wciąż jednak mieliśmy piłkę, ale rozegraliśmy ją źle, co oznaczało, że po fatalnej końcówce przegrywamy ten mecz poniekąd na własne życzenie!


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi

Wypowiedzi po pierwszym meczu finałowym TBLK

Inauguracja finału Tauron Basket Ligi Kobiet zakończyła się bez wątpienia niespodzianką. Niepokonana w polskiej lidze Wisła Can-Pack przegrała bowiem po raz pierwszy w bieżącym sezonie i postawiła się od razu w trudnej sytuacji. Bydgoskie Artègo do wywalczenia mistrzostwa Polski potrzebuje bowiem teraz dwóch zwycięstw. My zaś wciąż trzech. Oto co po meczu numer jeden finałów mówili trenerzy oraz zawodniczki obydwu zespołów.

Tomasz Herkt (trener Artègo): - Rozpoczynamy dziś walkę o złoty medal. Jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ nie startujemy tutaj w roli faworyta, a wygraliśmy to pierwsze spotkanie. W tym momencie na pewno będziemy grali dwa mecze u siebie. Myślę, że przy pełnej frekwencji i to nas bardzo cieszy. Nie chcę oceniać statystycznie, bo statystyki są bardzo wyrównane. Tak samo jak i ten mecz był od początku do końca wyrównany. Zwycięstwo dwoma punktami, po trzypunktowym rzucie Noel Kuin, w tak ważnym momencie, który dał nam zwycięstwo. Cieszymy się, ale żeby zdobyć mistrzostwo jest jeszcze daleka droga. Trzeba wygrać trzy mecze, a nie jeden. Cieszymy się, że w tej chwili to my mamy atut własnego boiska.

Štefan Svitek (trener Wisły Can-Pack): - Gratulacje dla zespołu z Bydgoszczy. Trener powiedział już wszystko, było dziś bardzo dużo walki, tak powinno to wyglądać. Zagraliśmy złą trzecią kwartę, w której Artègo odrobiło do nas przewagę punktową. Pod koniec meczu było kilka decyzji sędziowskich, z którymi nie do końca można się było zgodzić, a o wyniku końcowym zadecydował rzut trzypunktowy. To był dobry mecz, będziemy gotowi na jutro na to, aby wyrównać wynik play-offów.

Noel Kuin (zawodniczka Artègo): - Bardzo ekscytujące spotkanie, które zostało rozstrzygnięte w ostatnich sekundach. Bardzo dobrze zagrałyśmy w obronie. Mieliśmy tylko jedno jej załamanie przez cały mecz. Wszystkie dałyśmy z siebie to co mogłyśmy najlepszego. Przyjechałyśmy głodne zwycięstwa, wiedziałyśmy co chcemy osiągnąć. Stąd twarda gra i walka do samego końca.

Courtney Vandersloot (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Musimy pogratulować dziś drużynie z Bydgoszczy, która przyjechała gotowa do tego, aby zwyciężyć. Tak wyglądają finały. Dziś Artègo przeprowadziło kilka kluczowych akcji, które zadecydowały o wyniku. Znakomicie prezentowały się na linii rzutów osobistych. Jest to dla nas nieszczęśliwa sytuacja, ale musimy o tym zapomnieć i jutro być gotowym zagrać najlepiej jak potrafimy.


Dodał: AG, Kamil

Źródło: wislaportal.pl


Statystyki szczegółowe

Źródło: basketligakobiet.pl

NR S5 ZAWODNICZKA PKT CZAS GRY ZA 2 C/W ZA 2 % ZA 3 C/W ZA 3 % Z GRY C/W Z GRY % ZA 1 C/W ZA 1 % ZB A ZB O ZB S A F FW S P B BO EVAL +/-
5Cristina Ouviña011:060/10.0 0/10.0 1131 1 2-10
8Justyna Żurowska-Cegielska637:042/633.3 2/633.32/2100.025721412 121
10Farhiya Abdi208:441/250.00/10.01/333.30/20.0123 211 1-10
11Agnieszka Szott-Hejmej002:140/10.0 0/10.0 11 100
12Courtney Vandersloot1728:546/1154.5 6/1154.55/5100.012352343 198
13Gintare Petronyte105:190/20.0 0/20.01/250.03 31121 1-1
14Jantel Lavender1734:418/1747.1 8/1747.11/250.04913 12 18-1
15Agnieszka KaczmarczykDNP
21Agnieszka Skobel210:511/1100.00/20.01/333.3 112 21 1 3-6
22Allie Quigley1631:165/1145.51/333.36/1442.93/475.01344 41 148
24Magdalena Ziętara329:510/10.01/425.01/520.0 11 4122 01

Galeria kibicowska: