2015.04.25 Artego Bydgoszcz - Wisła Can-Pack Kraków 68:89

Z Historia Wisły

2015.04.25, Ekstraklasa, play-off finał, mecz 4.,
Bydgoszcz, hala Łuczniczka, 11.45
Artego Bydgoszcz 68:89 Wisła Can-Pack Kraków
I: 6:17
II: 21:28
III: 20:23
IV: 21:21
Sędziowie:
Tomasz Trawicki, Dariusz Zapolski, Karina Pełka
Komisarz:
Zbigniew Szpilewski
Widzów:
Artego Bydgoszcz:
Martyna Koc 18, Anna Bekasiewicz 11, Darxia Morris 8, Katarzyna Krężel 8, Elżbieta Międzik 8, Noelle Kuin 6, Amisha Carter 4, Klaudia Niedźwiedzka 3, Julie McBride 2, Edtra Faleńczyk 0, Karina Szybała 0.
Trener:
Tomasz Herkt

Wisła Can-Pack Kraków:
Jantel Lavender 21, Gintare Petronyte 14, Alexandria Quigley 13, Courtney Vandersloot 11, Justyna Żurowska-Cegielska 8, Farhiya Abdi 7, Cristina Ouvina 5, Agnieszka Skobel 4, Magdalena Ziętara 4,Agnieszka Szott-Hejmej 2.
Trener:
Stefan Svitek



Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek StępieńŹródło: wislacanpack.pl
Autor: Leszek Stępień
Źródło: wislacanpack.pl

Spis treści

Relacje z meczu

Wisła Can-Pack mistrzem Polski! 24. koszykarski tytuł dla Białej Gwiazdy!

Koszykarki "Białej Gwiazdy" obroniły wywalczony rok temu tytuł mistrzowski! W finale play-off Tauron Basket Ligi Kobiet pokonaliśmy bowiem 3-1 bydgoskie Artègo. Po wczorajszym zwycięstwie różnicą sześciu punktów - dzisiejsze spotkanie numer cztery finałów było jednostronnym widowiskiem. Wisła już w połowie 2. kwarty prowadziła różnicą 20 oczek, by ostatecznie wygrać 89-68 i zasłużenie zdobyć, po raz 24. w historii klubu, mistrzostwo Polski! Serdecznie gratulujemy i dziękujemy, tym bardziej, że przypomnijmy - kończymy ten sezon w podwójnej koronie!

W przeciwieństwie do meczu wczorajszego - tym razem wiślaczki rozpoczęły swoją grę co najmniej nieźle. Sporo ofensywnych zbiórek i agresywna oraz skuteczna postawa Courtney Vandersloot daje nam prowadzenie 8-2. I choć w kolejnych swoich akcjach nasz zespół zalicza mały przestój, a Artègo zmniejsza dystans do dwóch oczek (8-6), to podobnie jak wczoraj dobrą zmianę daje Cristina Ouviña. Hiszpanka zdobywa dla nas 5 punktów, a że w międzyczasie trafia też Jantel Lavender, więc po ośmiu minutach prowadziliśmy 15-6, a po dziesięciu - i kolejnym trafieniu Lavender - 17-6.

Jeśli w inauguracyjnej ćwiartce wiślaczki miały małą przerwę w punktowaniu, to co mówić o punktowej "stójce" Artègo? Drugą kwartę rozpoczynamy bowiem od trafień Agnieszki Skobel oraz Lavender, co dało nam prowadzenie 24-6! Bydgoszczanki w końcu powiększają wprawdzie swój skromny dorobek za sprawą trafienia Martyny Koc, ale na to, aby opuścić 6 punktów po stronie zysków kibice zespołu z Bydgoszczy czekali prawie siedem minut! Zaraz zresztą potem wynik podniosła nam akcją "dwa plus jeden" Gintarė Petronytė (29-10) i dopiero "trójka" Elżbiety Międzik dała trochę radości gospodarzom. Mecz toczył się jednak i tak pod zdecydowaną kontrolą Wisły Can-Pack. Półdystansowe trafienie Justyny Żurowskiej-Cegielskiej oraz celne osobiste Petronytė dają nam w połowie drugiej kwarty już 20-punktową przewagę, bo na tablicy zaświeciło się 33-13! Zresztą Litwinka faulowana była w tej kwarcie bardzo często i właśnie rzutami osobistymi powiększała naszą zdobycz. Sytuację Artègo poprawiła wprawdzie dwiema "trójkami" Katarzyna Krężel, ale do przerwy i tak prowadziliśmy bardzo wysoko, bo aż 45-27. Wpływ miała na to dobrze punktująca w końcówce drugiej kwarty Farhiya Abdi, a także Magdalena Ziętara, która zaliczyła dla nas ładną "trójkę".

Tak wysoka przewaga została przez nas powiększona na początku kwarty numer trzy. Dwa punkty Vandersloot, "trójka" Allie Quigley oraz trafienie spod kosza Żurowskiej-Cegielskiej daje nam prowadzenie aż 52-27! Artègo swoje pierwsze punkty po przerwie zdobywa dopiero po trzech minutach za sprawą Koc, ale akcją "dwa plus jeden" odpowiada na to Quigley! Nawet jednak "trójka" skutecznej w zespole gospodarzy Koc zmienia niewiele, bo na kwadrans przed końcem spotkania i kolejnych skutecznych akcjach w wykonaniu Lavender - prowadzimy aż 60-32. I choć końcówka trzeciej kwarty - głównie za sprawą skutecznej w Artègo Koc - należała nieznacznie do gospodyń, tym bardziej, że na jej koniec "trójkę" rzuciła nam jeszcze Noel Kuin, to po 30 minutach prowadziliśmy aż 68-47 i pomału można było zacząć świętowanie!

Wiślaczki musiały to jednak odłożyć na okres dopiero po końcowej syrenie, bo Artègo mimo sporej straty zamierzało walczyć do końca! Na sześć minut przed końcem i po kolejnej "trójce" Kuin nasza przewaga stopniała do szesnastu oczek (75-59), a po chwili i trafieniu Krężel do czternastu (75-61). Jakby tego było mało wiślaczki w kolejnych akcjach się mylą, a że "trójkę" rzuca Anna Bekasiewicz i przewaga robi się już ledwie jedenastopunktowa (75-64), więc przez chwilę robi się nerwowo! Serię Artègo przerywają jednak, po wziętym przez trenera "czasie" Żurowska-Cegielska oraz Vandersloot, co przy jednym osobistym Koc - daje nam na trzy minuty przed końcem prowadzenie 79-65. Gdy zaraz potem ponownie trafia Lavender oraz "trójkę" rzuca Vandersloot jest już wiadome, że chwilowy zryw bydgoszczanek zdał się jedynie na chwilowe zmniejszenie straty, a nie na faktyczne postraszenie zespołu "Białej Gwiazdy". Ostatecznie wygrywamy 89-68, bo "trójkę" rzucają jeszcze Quigley dla Wisły oraz młodziutka Klaudia Niedźwiedzka dla Artègo, a pieczętując udany mecz spod kosza wynik ustala Lavender!

No i na koniec można napisać jeszcze tylko jedno! Wisła Can-Pack MISTRZEM POLSKI!!!

Dodajmy, że MVP finałów - podobnie jak przed rokiem - została Justyna Żurowska-Cegielska.


Źródło: wislaportal.pl

Wisła Kraków mistrzem Polski po raz 24!

25. kwietnia 2015,

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków zwyciężyły w czwartym meczu finałowym z Artego Bydgoszcz i zdobyły dla "Białej Gwiazdy" tytuł mistrza Polski - po raz 24. w jej historii. Wiślaczki wygrały serię finałową 3:1, zaś cały sezon zakończyły z zaledwie jedną porażką na koncie.


Najlepszą zawodniczką finałów ligi uznano kapitan Wisły Can-Pack, Justynę Żurowską-Cegielską.

Jedyną porażkę w sezonie Wisła zanotowała w pierwszym meczu finałowej rywalizacji z Artego. Wyrównany mecz w Krakowie zakończył celny rzut Noel Kuin na 0,9 sekundy przed końcem, dający bydgoszczankom sensacyjne zwycięstwo 66:64.

Kto spodziewał się, że w finale może dojść do większej sensacji, ten otrzymał istotną odpowiedź w meczu numer dwa, w którym podrażniona Wisła pokazała na co ją stać. Podopieczne Stefana Svitka wygrały przy Reymonta 22 aż 83:32, w drugiej połowie gromiąc Artego 37:9.

Rywalizacja przeniosła się do Bydgoszczy, gdzie w piątek Wisła wygrała 55:49. Wynik mógłby wskazywać na wyrównany przebieg gry i rzeczywiście przez większość meczu strata bydgoszczanek do broniących tytułu wiślaczek nie była znaczna. Tyle, że od drugiej kwarty Wisła Can-Pack prowadziła już do samego końca, trudno więc mówić, że Artego było bliskie wygranej na własnym parkiecie.

Nadzieję drużyny z Bydgoszczy na przeniesienie rywalizacji finałowej na decydujący mecz do Krakowa rozwiane zostały praktycznie na początku czwartego spotkania. Po trzech minutach gry obie drużyny dostały lekkiej zadyszki w ataku, lecz szybciej z tej sytuacji otrząsnęła się Wisła, zdobywając 16 punktów z rzędu bez odpowiedzi.

Podopieczne Stefana Svitka na początku drugiej kwarty prowadziły już 24:6, a całą pierwszą połowę wygrały 45:27. W trzeciej odsłonie jeszcze zwiększyły przewagę o trzy "oczka". Kryzysowy moment nastąpił w pierwszej połowie czwartek kwarty, w której Artego zbliżyło się na odległość "zaledwie" 13 punktów i trener Svitek musiał wziąć czas, po którym Wisła znów dominowała, wygrywając ostatnie cztery minuty meczu 14:4.

Wiślaczki w wielkim stylu sięgnęły po mistrzostwo, potwierdzając, że w ostatnim roku niepodzielnie rządziły na parkietach w Polsce. Do pełni szczęścia brakło nieco lepszego wyniku w rozgrywkach Euroligi. Życzmy sobie jednak przynajmniej podobnego poziomu gry Wisły Can-Pack w rozgrywkach kolejnego sezonu.

Artego Bydgoszcz - Wisła Can-Pack Kraków 68:89 (6:17, 21:28, 20:23, 21:21)

Artego: Martyna Koc 18, Anna Bekasiewicz 11 (8 as.), Darxia Morris 8, Elżbieta Międzik 8, Katarzyna Krężel 8, Noel Kuin 6, Amisha Carter 4, Klaudia Niedźwiedzka 3, Julie McBride 2, Edyta Faleńczyk 0, Karina Szybała 0

Wisła Can-Pack: Jantel Lavedner 21 (15 zb.), Gintare Petronyte 14, Allie Quigley 13, Courtney Vandersloot 11 (7 as.), Justyna Żurowska-Cegielska 8, Farhiya Abdi 7, Cristina Ouvina 5, Agnieszka Skobel 4, Magdalena Ziętara 4, Agnieszka Szott-Hejmej 2


wislakrakow.com

(redakcja)



Źródło: wislakrakow.com

Wisła Can-Pack Kraków Mistrzem Polski!

Dodano: 2015-04-25 20:44:49 (aktualizacja: 2015-04-26 06:11:12)

Marco / WislaLive.pl

Wisła Can-Pack Kraków pokonała Artego Bydgoszcz 89:68 i wygrywając finałową rywalizację w Tauron Basket Lidze Kobiet 3-1, została Mistrzem Polski sezonu 2014/2015!

Trener Stefan Svitek zdecydował, że czwarte starcie wielkiego finału rozpocznie taka sama piątka, jak w dniu wczorajszym, czyli: Courtney Vandersloot, Allie Quigley, Magdalena Ziętara, Justyna Żurowska-Cegielska, Jantel Lavender. Jako pierwsza drogę do kosza znalazła Quigley. W 4 min., dzięki wykończeniu dwóch kontr przez Vandersloot, wynik brzmiał już 2:8. W kolejnych akcjach wiślaczki nie były już jednak tak skuteczne, wobec czego miejscowe zbliżyły się na dwa „oczka”. Oba zespoły broniły równie intensywnie, co w dniu wczorajszym, m.in. wymuszając błędy 24 sekund. Ofensywny impas przełamała Cristina Ouvina, która zdobyła punkty po przechwycie i podaniu Ziętary. Po chwili spod kosza trafiła Lavender, a gdy celną „trójką” popisała się Ouvina, w 9 min. było już 6:15 i trener Tomasz Herkt poprosił o czas. Rezultat pierwszej kwarty (6:17) ustaliła Lavender, która „weszła” w mecz znacznie lepiej niż wczoraj, zdobywając 6 pkt. w premierowej fazie zawodów.

11-punktowa przewaga sprawiła, że zawodniczki ze stolicy Małopolski poczuły się znacznie pewniej w kolejnej ćwiartce, konsekwentnie utrzymując twardą postawę w defensywie, która wymuszała na rywalkach niecelne rzuty, same zaś znakomicie realizowały kolejne akcje ofensywne. Dobrą zmianę zaliczyła Agnieszka Skobel, która dwukrotnie trafiła z gry, dzięki czemu w 12 min. na tablicy pojawił się wynik 6:24. Punktowały również inne rezerwowe – Farhiya Abdi i Gintare Petronyte, wobec czego różnica w 15 min. urosła już do 20 pkt. (13:33). Trener Svitek do końca tej kwarty dał odpocząć kluczowym koszykarkom, czyli Lavender i Quigley, co było także o tyle zasadne, że ich zmienniczki dobrze wypełniały swoje zadania. Krakowianki umiejętnie wymuszały faule zawodniczek Artego, dzięki czemu Amisha Carter miała już na koncie trzy przewinienia. Przewaga cały czas oscylowała wokół 17-20 pkt., a w ostatniej minucie tej części spotkania urosła do najwyższych dotąd rozmiarów – 22:43 po celnym rzucie Petronyte. Ostatecznie, za sprawą skutecznej przymiarki z dystansu w wykonaniu Katarzyny Krężel, obie drużyny schodziły na przerwę przy stanie 27:45. Warto dodać, że w pierwszej połowie rezerwowe zdobyły dla Wisły Can-Pack aż 24 pkt.

Po zmianie stron zawodniczki grające z Białą Gwiazdą na koszulkach rozwiały jakiekolwiek ewentualne wątpliwości na temat swojej wyższości w czwartej batalii o mistrzowski tytuł. Vandersloot, Żurowska-Cegielska i przede wszystkim Quigley („trójka”, „2+1”) sprawiły, że w 24 min. notowano wynik 29:56. Chwilę później, po kolejnych punktach Lavender, było nawet 32:60. Widząc tak wyraźną przewagę, słowacki szkoleniowiec ponownie sięgnął po zmienniczki, które w komplecie kończyły trzecią kwartę spotkania. Miejscowe starały się walczyć, jednak jedynie mogły nieco zniwelować różnicę, głównie dzięki trafieniom Martyny Koc. Pewnemu rozluźnieniu uległy szyki defensywne przyjezdnych. Rezultat po upływie 30 minut ustaliła Noel Kuin, trafiając z dystansu tuż przed końcową syreną, jednak 21-punktowe prowadzenie (47:68) dawało wiślaczkom spory komfort przed ostatnią ćwiartką.

Na początku decydującej fazy meczu krakowianki nadal poczynały sobie nieco nonszalancko, a bydgoszczanki dążyły do redukowania swoich strat. Zespół znad Brdy zdobył osiem „oczek” z rzędu i w 35 min. wynik brzmiał już tylko 61:75, wobec czego zdenerwowany trener Svitek wezwał swoje zawodniczki na chwilę rozmowy. Po wznowieniu zza łuku zapunktowała bardzo aktywna Anna Bekasiewicz, lecz emocje ostudziła Żurowska-Cegielska, w końcu znajdując drogę do kosza. W jej ślady poszły Vandersloot i Lavender, wobec czego przy powstrzymaniu kolejnych ataków Artego, na niespełna 120 sek. przed końcową syreną zwycięstwo teamu spod Wawelu było w zasadzieprzesądzone – 65:81. Sprawę przypieczętowała jeszcze „trójka” Vandersloot, a gdy jej wyczyn skopiowała Quigley, wszystko wróciło do normy, gdyż różnica wzrosła do 22 pkt. (65:87). Ostatnie słowo należało do Lavender, która trafiła równo tuż przed dźwiękiem syreny oznajmiającej koniec tego starcia i zarazem całej finałowej rywalizacji w Tauron Basket Lidze w sezonie 2014/2015.

Tuż po zakończeniu spotkania, na parkiet wybiegły zawodniczki Wisły Can-Pack wraz ze sztabem szkoleniowym, by świętować 24. tytuł mistrzowski w historii klubu. Po chwili władze polskiej koszykówki uhonorowały oba zespoły medalami. Kapitan „Białej Gwiazdy” - Justyna Żurowska-Cegielska wzniosła do góry puchar za mistrzostwo. Właśnie ta zawodniczka, notabene dość nieoczekiwanie, została wybrana najlepszą zawodniczką finałowej serii.

Wracając jeszcze do dzisiejszej potyczki, to kolejny raz krakowianki zdominowały strefę podkoszową, wygrywając zbiórki 39-23. Sama Lavender, która dziś dużo lepiej spisywała się w ataku, zebrała piłkę 15-krotnie. Bardzo dobrze grą kierowała Vandersloot, notując 7 asyst. Mistrzynie Polski znów okazały się lepsze w skuteczności rzutów z gry (52% - 47%), zaś w porównaniu do wczorajszej konfrontacji ograniczyły liczbę strat (zaledwie 9). Groźną bronią Artego okazały się rzuty za 3 pkt. (9 celnych na 15 oddanych), ale dzięki bardzo dobrej defensywie, ekipie Stefana Svitka udało się ograniczyć skuteczność gospodyń w próbach z bliższej odległości.

Artego Bydgoszcz - Wisła Can-Pack Kraków 68:89 (6:17, 21:28, 20:23, 21:21)

Punkty dla Wisły Can-Pack: Jantel Lavender 21, Gintare Petronyte 14, Allie Quigley 13, Courtney Vandersloot 11, Justyna Żurowska-Cegielska 8, Farhiya Abdi 7, Cristina Ouvina 5, Magdalena Ziętara 4, Agnieszka Skobel 4, Agnieszka Szott-Hejmej 2.

Punkty dla Artego: Martyna Koc 18, Anna Bekasiewicz 11, Darxia Morris 8, Elżbieta Międzik 8, Katarzyna Krężel 8, Noel Kuin 6, Amisha Carter 4, Klaudia Niedźwiedzka 3, Julie McBride 2, Edyta Faleńczyk 0, Karina Szybała 0.


Z Bydgoszczy - Paweł


Źródło: wislalive.pl

Statystyki szczegółowe

Źródło: basketligakobiet.pl

NR S5 ZAWODNICZKA PKT CZAS GRY ZA 2 C/W ZA 2 % ZA 3 C/W ZA 3 % Z GRY C/W Z GRY % ZA 1 C/W ZA 1 % ZB A ZB O ZB S A F FW S P B BO EVAL +/-
5Cristina Ouviña517:101/250.01/250.02/450.0 3321122 84
8*Justyna Żurowska-Cegielska829:074/944.4 4/944.4 268 311 1022
10Farhiya Abdi715:422/366.7 2/366.73/475.0 11322 1 10-4
11Agnieszka Szott-Hejmej210:531/250.0 1/250.0 1121 1-1
12*Courtney Vandersloot1122:504/666.71/333.35/955.6 117222 1317
13Gintare Petronyte1411:474/757.1 4/757.16/875.0224 3511 13-3
14*Jantel Lavender2130:018/1457.1 8/1457.15/5100.05101521411 3224
15Agnieszka KaczmarczykDNP
21Agnieszka Skobel413:052/2100.00/10.02/366.7 1 1 1 43
22*Allie Quigley1324:182/633.32/2100.04/850.03/3100.0123415111 1725
24*Magdalena Ziętara425:070/20.01/250.01/425.01/250.021321 1 618