2015.07.08 Wisła Kraków - MFK Karviná 2:0

Z Historia Wisły

2015.07.08, Mecz towarzyski, Ośrodek treningowy Wisły, Myślenice, 25°, 11:00
Wisła Kraków 2:0 (2:0) MFK Karviná
widzów: oficjalnie bez udziału publicznośći
sędzia: Paweł Kukla z Krakowa
Bramki
Rafał Boguski 6'
Maciej Jankowski 30'
1:0
2:0
Wisła Kraków
4-5-1
Radosław Cierzniak
Łukasz Burliga Grafika:Zmiana.PNG (46' Piotr Żemło)
Krystian Kujawa
Richárd Guzmics Grafika:Zmiana.PNG (46' Michał Czekaj)
Maciej Sadlok Grafika:Zmiana.PNG (59' Jakub Mordec)
Boban Jović Grafika:Zmiana.PNG (46' Szymon Witek)
Alan Uryga Grafika:Zmiana.PNG (78' Grzegorz Gulczyński
Rafał Boguski
Rafael Crivellaro Grafika:Zmiana.PNG (78' Konrad Handzlik)
Kamil Kuczak
Maciej Jankowski Grafika:Zmiana.PNG (46' Grzegorz Marszalik)

Trener: Kazimierz Moskal
MFK Karviná
4-5-1
Branislav Pindroch Grafika:Zmiana.PNG (46' Martin Lipčák)
Pavel Moskál
Vojtěch Šandera Grafika:Zmiana.PNG (46' Matěj Fiala)
Mihailo Jovanović Grafika:Zmiana.PNG (46' Pavel Dreksa)
Pavel Eismann Grafika:Zmiana.PNG (46' Adam Leibl)
Erik Puchel Grafika:Zmiana.PNG (46' Richard Vaněk)
Jan SedlákGrafika:Zmiana.PNG (46' Petr Glaser) Grafika:Zmiana.PNG (86' Lukáš Duda)
Lukáš Duda Grafika:Zmiana.PNG (46' Filip Panák)
Jaroslav Zelený Grafika:Zmiana.PNG (46' Lukáš Kurušta)
Abdul Karim Ofori Grafika:Zmiana.PNG (46' Lubomír Urgela)
Václav Juřena

Tener: Jozef Weber

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Czeski drugoligowiec sprawdzi Wisłę

Data publikacji: 08-07-2015 09:09


Początek rozgrywek ligowych zbliża się wielkimi krokami, a więc przygotowania wchodzą już w decydującą fazę. Kolejne spotkanie kontrolne, które powinno powiedzieć nam trochę więcej o tym, w jakiej formie znajdują się wiślacy, zostanie rozegrane już dziś. Na drodze podopiecznym Kazimierza Moskala stanie drugoligowiec z Czech - MFK Karviná.


Karwina leży na pograniczu Polski i Czech, więc nic dziwnego w tym, że łączy w sobie historię obydwu tych państw. Jest to również miasto o bogatych tradycjach piłkarskich, sięgających jeszcze czasów międzywojennych. W 1919 roku w Karwinie powstał zespół o nazwie Polonia Karwina, który jeszcze przed wybuchem II wojny światowej występował w lidze polskiej.

Jednak nasz dzisiejszy przeciwnik historycznie nie ma nic wspólnego z tamtą drużyną. MFK w obecnej formie istnieje od 2003 roku, powstało na zasadzie fuzji klubów FC Karviná oraz TJ Jäkl Karviná. Nasi dzisiejsi sparingpartnerzy występują w drugiej lidze czeskiej nieprzerwanie od 2008 roku. Poprzedni sezon udało im się zakończyć na 7. miejscu w tabeli.

Niemal równo rok temu Biała Gwiazda rozegrała pierwszy i jedyny, jak dotąd, mecz z MFK Karviná. Spotkanie towarzyskie rozegrane 28 czerwca 2014 roku, również w Myślenicach, zakończyło się remisem 1:1. W 26. minucie wynik meczu otworzył Maciej Jankowski, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Semira Stilicia, strzałem z woleja, umieścił piłkę w siatce. W samej końcówce goście doprowadzili do wyrównania, a gola głową, również po wrzutce z wolnego, zdobył Vaclav Cverna.

Dla obydwu zespołów będzie to trzeci sparing podczas przygotowań do sezonu. Goście z Czech przed tygodniem przegrali 5:2 z 1.FC Slovácko, a w minioną sobotę 3:2 pokonali Koronę Kielce.

Mimo braku wygranej w poprzednim spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec, można było odnieść wrażenie, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Przed wiślakami przeciwnik teoretycznie słabszy, ale nie wolno zapominać, że mecze towarzyskie rządzą się własnymi prawami, a wyniki nie są w nich najważniejsze. Jednak zwycięstwo w takim meczu na pewno doda zawodnikom więcej pewności.

Mecz towarzyski pomiędzy Wisłą Kraków i MFK Karviná zostanie rozegrany w Myślenicach o godzinie 11.00. Wszystkim kibicom Białej Gwiazdy przypominamy, że spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności.

MH

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Relacja z meczu

To już druga wizyta czeskiego drugoligowca w Myślenicach.
To już druga wizyta czeskiego drugoligowca w Myślenicach.

Pierwsze sparingowe zwycięstwo wiślaków

Piłkarze krakowskiej Wisły odnieśli swoje pierwsze tego lata sparingowe zwycięstwo. Na boisku naszego ośrodka treningowego w Myślenicach pokonali 2-0 czeskiego I-ligowca, zespół MFK OKD Karviná. Bramki dla "Białej Gwiazdy" zdobyli Rafał Boguski oraz Maciej Jankowski. Po raz pierwszy w naszych barwach zagrał nasz nowy bramkarz - Radosław Cierzniak.

Trzeci tego lata mecz sparingowy Wisły Kraków rozpoczął się dla naszego zespołu bardzo dobrze. Już w 6. minucie z prawej strony Łukasz Burliga podał do Rafała Boguskiego, a ten z bliskiej odległości zdobył dla nas pierwszą bramkę meczu.

W 11. minucie wiślacy przeprowadzili kolejną składną akcję. Tym razem Boguski podawał i to Rafael Crivellaro wyszedł sam na sam z bramkarzem zespołu z Czech i zdobył nawet gola, ale był na pozycji spalonej.

Minutę później błąd przytrafił się Alanowi Urydze, który podał piłkę napastnikowi naszego rywala, ale ten nie wykorzystał sytuacji sam na sam ze strzegącym po raz pierwszy naszej bramki Radosławem Cierzniakiem, trafiając w słupek.

Po dwóch kwadransach gry wszystko odbyło się już natomiast tak, jak życzyliby sobie kibice zespołu z Krakowa. Prawą stroną popędził Boban Jović, zagrał do środka do Boguskiego, który przedłużył piłkę do Macieja Jankowskiego, a ten po raz drugi tego lata wpisał się na listę strzelców, pewnie pokonują bramkarza zespołu z Karviny.

W drugiej połowie trener Kazimierz Moskal dokonał kilku zmian, wpuszczając m.in. młodych zawodników. Dobrze spisywał się debiutant Cierzniak, który w całym meczu wprowadzał spokój w szeregi "Białej Gwiazdy", a w 74. minucie bardzo dobrze obronił groźny strzał z dystansu.

Ostatecznie wynik ustalony w pierwszej połowie nie uległ już zmianie i Wisła wygrała to spotkanie 2-0.


Źródło: wislaportal.pl

Wygrana w sparingu z Karviną

Data publikacji: 08-07-2015 13:13


Piłkarze Białej Gwiazdy pokonali czeski MFK Karwina 2:0 w sparingowej rywalizacji w ramach przygotowań do rozgrywek Ekstraklasy. Bramki dla drużyny Wisły zdobyli Boguski i Jankowski.

Bardzo dobrze w środowy mecz sparingowy weszli podopieczni trenera Kazimierza Moskala, którzy w 6. minucie rywalizacji objęli prowadzenie. Znakomite podanie Burligi wykorzystał wówczas dobrze ustawiony w polu karnym Boguski i pewnym uderzeniem skierował piłkę do siatki.


Cztery minuty później Wiślacy przeprowadzili ładną dwójkową akcję za sprawą Boguskiego i Crivellaro, po której drugi z nich pokonał bramkarza rywali. Niestety arbiter stwierdził, iż Brazylijczyk znajdował się na spalonym. W odpowiedzi, po błędzie Urygi, przed szansą stanął Sedlak, jednak spudłował w dogodnej sytuacji.

Gorąco pod bramką Pindrocha zrobiło się kilkanaście sekund później, lecz Burliga chybił i futbolówka powędrowała jedynie obok bramki. Próby ataków gości w kolejnych minutach zakończyły się niecelnymi uderzeniami Jureny i Oforiego.

Podopieczni trenera Kazimierza Moskala odnotowali w 30. minucie drugie trafienie. Tym razem piłkę do niemalże pustej bramki posłał z bliskiej odległości Maciej Jankowski. Chwilę później świetne zagranie za obrońców posłał Burliga w stronę Kuczaka, ale młody zawodnik Białej Gwiazdy pozwolił złapać się na spalonym.

Napastnik Karviny, Ofori, próbował w 37. minucie zaskoczyć debiutującego w barwach Białej Gwiazdy Cierzniaka, ale futbolówka po jego uderzeniu nie zmierzała nawet w światło bramki. Chwilę przed przerwą stały fragment gry wywalczyli Czesi, lecz piłka po wrzutce w pole karne Białej Gwiazdy opuściła plac gry.

Dopiero w 59. minucie, po raz pierwszy w spotkaniu, do interwencji zmusili Cierzniaka gracze Karviny, lecz pewną interwencją popisał się nowy bramkarz Wisły. Chwilę później Żemło uniemożliwił rywalowi oddanie strzału, blokując jego uderzenie głową.

Ataki Czechów nie ustawały, najpierw w 68. minucie Czekaj uprzedził wyskakującego do futbolówki rywala, a sto osiemdziesiąt sekund później świetny wślizg zaprezentował Marszalik.

Dobrze zachował się piętnaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry Cierzniak, parując piłkę po mocnym strzale Panaka. W 89. minucie, w ostatniej godnej uwagi sytuacji, golkiper Wisły końcówką palców sięgnął futbolówkę wrzucaną z narożnika boiska.


Wisła Kraków – MFK Karwina 2:0 (2:0)

1:0 Boguski 6’

2:0 Jankowski 30’

Wisła Kraków: Cierzniak – Burliga (46’ Żemło), Kujawa, Guzmics (46’ Czekaj), Sadlok (58’ Mordec) – Jović (46’ Witek), Crivellaro (78’ Handzlik), Uryga (78’ Gulczyński), Boguski, Kuczak – Jankowski (46’ Marszalik) MFK Karvina: Pindroch – Sandera, Jovanović, Moskal, Eismann – Puchel, Duda, Sedlak, Zelenka – Jurena, Ofori

Sędziował: Paweł Kukla

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl


Pomeczowe wypowiedzi

Kazimierz Moskal.
Kazimierz Moskal.

Kazimierz Moskal (trener) :

- Na pewno warunki do gry nie były idealne, natomiast były takie same dla obydwu drużyn. Zwycięstwo jak zawsze cieszy, obojętne, czy jest to sparing, czy mecz mistrzowski, czy nawet jakaś "gierka" na treningu. Co do gry, to były momenty, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy graliśmy nieźle. W drugiej połowie byliśmy bardziej skupieni na defensywie, ale ważne, że nawet w mocno przemeblowanym składzie udało się nam zachować "zero z tyłu". Jest to dla nas ważne - powiedział po wygranej z zespołem z Karviny trener krakowskiej Wisły, Kazimierz Moskal.


Dla wiślaków bez wątpienia naistotniejsze jest jednak to, że po raz pierwszy tego lata udało się nam zakończyć mecz zwycięstwem.


Rozmawialiśmy w szatni już po tym ostatnim meczu, że musimy nauczyć się wygrywać, bo po to się wychodzi na boisko, żeby wygrywać mecze. Cieszy nas to, że to zwycięstwo - choćby w sparingu - przyszło - dodał Moskal.


Na pewno warto też wspomnieć w tym miejscu o naszej młodzieży, bo zwłaszcza Kamil Kuczak oraz Krystian Kujawa to poniekąd "wygrani" letniego okresu przygotowawczego. Ten pierwszy z dobrej strony pokazał się zresztą już w dwóch naszych sparingach.

- Kamil pokazał parę akcji już w pierwszym meczu, który graliśmy z Koszycami. Jak wszedł dał dobrą zmianę. Próbowaliśmy dziś trochę inaczej. To Rafał Boguski z Rafą Crivellaro mieli grać wyżej, a za nimi Alan i w tej pierwszej połowie kilka akcji nieźle się zawiązywało. To co najbardziej mnie jednak denerwowało to jest to, że piłka nożna to gra błędów, ale my musimy uniknąć tych błędów niewymuszonych. Mieliśmy kilka własnych bardzo ryzykownych strat i takich, które nie powinny się zdarzyć. Jeśli chodzi o Krystiana, to pokazał na treningach swoją pracą, że jest obrońcą bardzo niewygodnym dla napastnika, jest nieustępliwy. Jest to materiał na dobrego defensora. Przed nim dużo pracy, zwłaszcza jeśli chodzi o wyprowadzenie piłki, ale pozytywnie oceniam jego występ - przyznał Moskal, który chwalił ponadto innych młodych piłkarzy - Grzegorza Gulczyńskiego i Konrada Handzlika. I to nawet jeśli obydwaj dostali mniej czasu na pokazanie się w sparingu z zespołem z Czech.


Oczywiście nie mogło dziś zabraknąć pytań o najnowsze wzmocnienia Wisły - Radosława Cierzniaka, który już w naszych barwach zagrał, a także o Krzysztofa Mączyńskiego.


- Radek Cierzniak przyszedł w sytuacji, kiedy niestety obydwaj nasi bramkarze doznali kontuzji i po to go ściągnęliśmy. Patrząc na jego statystyki z ostatnich trzech lat, to bronił wszystko. Jest to doświadczony bramkarz i na pewno będzie nam potrzebny. Wierzę w to, że wszyscy będą się czuli pewniej mając go za swoimi plecami, dopóki obaj nasi dotychczasowi bramkarze się nie wyleczą. Wtedy zacznie się rywalizacja o to kto będzie pierwszy. Krzysiek Mączyński z kolei to reprezentant Polski, więc samo jego przyjście wiąże się z wielkimi nadziejami. Ma ambicje i myślę, że Wisła jest dla niego czymś więcej, niż tylko kolejnym klubem w karierze i w CV. Oprócz tego, że będzie miał wyzwania związane z występami w klubie, to także wiele ma do zyskania patrząc do przodu i grę w reprezentacji. Myślę, że będzie to nasza wiodąca postać - mówił Moskal.


Zresztą pozyskanie Krzysztofa Mączyńskiego Wisła przedłożyła ponad ściągnięcie zawodnika bardziej ofensywnego - skrzydłowego lub napastnika, o czym Moskal wspomniał.


- Chcieliśmy ściągnąć zawodnika, który będzie mógł grać na skrzydle, ewentualnie napastnika, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że z tym będą największe kłopoty. Szczególnie z dobrym napastnikiem. Ze skrzydłowymi też pojawiły się problemy. Mieliśmy swoje plany, ale przeciągało się to i nie chcieliśmy dłużej czekać. A oferta była na tyle atrakcyjna, że musieliśmy się zdecydować, bo Krzysiek znalazłby sobie innych pracodawców, jeśli my byśmy się szybko nie zdecydowali - poinformował trener Wisły.


Moskal szczegółowo opowiedział także o kontuzji Michała Buchalika, co ostatecznie spowodowało pozyskania Cierzniaka.


- Michał Buchalik miał kłopot z kolanem już w poprzedniej rundzie. Po letniej przerwie wszystko było OK, czuł się dobrze, ale upadł na treningu i ból był taki, że miał kłopot z chodzeniem. Niby to mocny stan zapalny i zaraz dostał zastrzyk, więc czekamy jak to będzie przebiegało, ale ryzyko jest takie, że skoro to już było i znów się pojawiało, więc nie wiadomo, czy aby po wznowieniu treningów jego kłopot nie wróci. Tego się jakby najbardziej boimy i musimy być ostrożni. Mimo że nie ma potrzeby zabiegu, to nie mamy stuprocentowej pewności, jak to będzie przebiegało - mówił trener.


Oczywiście wszystkie te decyzje powodują, że nasz atak znów w pełni opierać się będzie musiał tylko na Pawle Brożku, który do formy dopiero dochodzi.


- Mamy Pawła i na pewno będziemy na niego liczyć, a nie tak dawno w modzie była gra bez klasycznego napastnika i zespoły osiągały sukcesy. To nie jest powiedziane, że tak będziemy grać, ale jeśli zdarzy się taka sytuacja, to będziemy sobie musieli z tym poradzić, bo dysponujemy takimi, a nie innymi ludźmi. I mam tego świadomość, że szybko się to nie zmieni. Ważne, że w sparingach Paweł dochodzi do sytuacji. Jesteśmy jeszcze w takim okresie, że w meczu z Zagłębiem Sosnowiec, w którym zagrał, tego "czucia" na pewno brakowało. I to nie tylko Pawłowi, ale i innym zawodnikom. Alan Uryga miał też doskonałą sytuację, albo w drugiej połowie gdyby Maciek Jankowski dobrze sobie przyjął podanie Arka Głowackiego, to wyszedłby sam na sam. Widać było, że to takie szczegóły, gdzieś te nogi nie były świeże. Piłka się nas nie słuchała i w następnym tygodniu, kiedy będziemy szukali tej świeżości i dyspozycji meczowej, to Paweł będzie takim zawodnikiem, któremu piłka nie będzie przeszkadzała, a będzie go słuchać - zakończył Moskal.


Źródło: wislaportal.pl


Radosław Cierzniak (bramkarz) :

Debiut Radosława Cierzniaka
Debiut Radosława Cierzniaka

„Nie było dla mnie wielkim problem powrócić do gry po prawie miesięcznej przerwie. Mamy tu fajny zespół i myślę, że rozegraliśmy dobry mecz. Nieważne z kim gramy, wygrana to zawsze wygrana i daje dużo pozytywnej energii. Dla mnie to zwycięstwo 2:0 jest szczególnie ważne” – podsumował rywalizację z Czechami nowy nabytek Wisły.

„Nie miałem problemów z wejściem do drużyny. Przyjęto mnie naprawdę dobrze i jestem bardzo zadowolony z wyboru tego zespołu. Oczywiście nie znam wszystkich chłopaków, ale mamy jeszcze trochę czasu, by razem popracować” – dodaje Cierzniak.

Mimo że nasz bramkarz nie miał zbyt wiele pracy w tej potyczce, to przez pełne 90 minut pozostawał skoncentrowany i w ciągłym kontakcie z linią defensywy. „Jeśli bramkarz jest aktywny z tyłu i podpowiada, to obrońcom gra się zdecydowanie lepiej. Koledzy oczekują tego ode mnie, a ja chcę im to zapewnić i dać z siebie tyle, ile potrafię” – stwierdził Radek.

W pomeczowej rozmowie nasz nowy zawodnik powiedział również, dlaczego wybrał akurat ofertę Wisły i przeniósł się ze Szkocji do Krakowa. „Zdaję sobie sprawę z tego, że różne były głosy na temat mojego przyjścia do Wisły, ale takiej oferty po prostu nie można było odrzucić. Jestem profesjonalistą i najważniejsze to dla mnie grać i dawać z siebie jak najwięcej. Ani przez chwilę nie miałem dylematu i cieszę się, że tutaj jestem” – zakończył rozmowę z nami piłkarz Białej Gwiazdy.



MH
Źródło: wisla.krakow.pl


Alan Uryga (pomocnik) :

21-letni Uryga zaliczył 78 minut na boisku.
21-letni Uryga zaliczył 78 minut na boisku.

Piłkarze, którzy w bieżącym okienku transferowym dołączyli do zespołu Białej Gwiazdy, dają trenerowi Moskalowi większe pole manewru do ustawienia drugiej linii. „Wiadomo, że im większa konkurencja, tym lepiej. Szanse na grę rozkładają się na wszystkich zawodników. Taka jest piłka, a my cieszymy się z tego, że mamy z czego wybierać. Wielu martwiło się, że skład będzie dobierany spośród małej liczby piłkarzy i ledwo uda się go posklejać. Okazuje się jednak, że nie będzie tak źle i myślę, że dla nas, pod względem sportowym, i dla kibiców wyjdzie to na plus” – powiedział Alan Uryga.

W mocno przemeblowanym składzie przystąpili do rywalizacji z czeską drużyną podopieczni Kazimierza Moskala. „Trener dał odpocząć kilku zawodnikom, którzy byli mocniej eksploatowani i na spotkanie z Karviną wyszedł taki, a nie inny skład. Sądzę, że coraz lepiej wygląda nasza współpraca, i na treningach, i podczas gierek staramy się ją poprawiać.Przed nami w sobotę ostatni sparing i powinno być naprawdę dobrze. Już za półtora tygodnia rusza liga, czekają nas ostatnie szlify, sądzę, że będzie pozytywnie i tak będziemy myśleć” – zakończył wypowiedź pomocnik Wisły Kraków.


M.H. oraz K. Kawula
Źródło: wisla.krakow.pl


Wideo

>>> : Transmisję na żywo przeprowadziła Wisla.tv

Relacja zrealizowana w wersji testowej. Z różnych względów nie jesteśmy w stanie tego dnia przeprowadzić relacji w taki sposób, w jaki robiliśmy to przy okazji wcześniejszych sparingów. Dlatego możliwe są niedogodności techniczne, niższa jakość obrazu, inne grafiki ekranowe (lub ich brak), brak zegara pokazującego czas gry, brak powtórek. Wisla.tv



Galeria