2015.09.19 Wisła Kraków U-17 - Garbarnia Kraków U-17 3:0

Z Historia Wisły

2015.09.19, MLJM, 7 kolejka, Kraków, ul. Reymonta 22, 9:30, sobota
Wisła Kraków U17 3:0 (1:0) Garbarnia U17
widzów:
sędzia: Piotr Kaczmarek (KS Kraków)
Bramki
Błażej Skórski 38’
Mateusz Wyjadłowski 51’
Michał Banik 61’
1:0
2:0
3:0
Wisła Kraków U17
Patryk Pawela
Piotr Świątko
Miłosz Stawowy
Hubert Krusinowski
Piotr Martuszewski
Kacper Laskoś Grafika:zk.jpg Grafika:Zmiana.PNG (Kacper Pandyra)
Karol Rak Grafika:Zmiana.PNG (50′ Adrian Kudelski)
Błażej Skórski
Łukasz Sochacki Grafika:Zmiana.PNG (6′ Wiktor Zajadlik)
Filip Paryła Grafika:Zmiana.PNG (41′ Michał Banik)
Mateusz Wyjadłowski Grafika:Zmiana.PNG (60′ Kamil Ogorzały)

Trener: Paweł Regulski
Garbarnia U17
Mateusz Kulesza
Jan Jędrzejowski
Łukasz Lipowski
Kamil Trojan grafika:zmiana.PNG (65' Marcin Kołton)
Aleksander Strzeboński
Patryk Paczka grafika:zmiana.PNG (70' Łukasz Lenik)
Bartosz Baran grafika:zmiana.PNG (75' Kacper Guguła)
Dawid Kałuza
Kamil Antkiewicz grafika:zmiana.PNG (50' Kamil Ignyś)
Adam Pac grafika:zmiana.PNG (50' Sebastian Sarga)
Marcin Buda

Trener: Stanisław Śliwa

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


MLJM: Awans Wisły do fazy finałowej!

Juniorzy Młodsi są nie do zatrzymania i wygrywają kolejne ligowe spotkanie! W rewanżowym spotkaniu 7. kolejki MLJM z Garbarnią Kraków, Wisła ponownie pokonała lokalnego rywala, tym razem różnicą trzech bramek. Do siatki rywali trafiali Błażej Skórski, Mateusz Wyjadłowski i Michał Banik. – Kluczem do dzisiejszego sukcesu była cierpliwość. Graliśmy swoje i w końcu stworzyły się wolne przestrzenie na boisku – stwierdził po meczu trener Paweł Regulski. Wisła Kraków zapewniła sobie tym zwycięstwem pierwsze miejsce w grupie 3 Małopolskiej Ligi Juniorów Młodszych.

W lepszym stylu spotkanie rozpoczęli goście. Już w pierwszej minucie meczu mogli wyjść na prowadzenie, jednak dwukrotnie bardzo dobrze interweniował Patryk Pawela. Wiślacy obudzili się w 13. minucie spotkania, kiedy to Mateusz Wyjadłowski świetnie ograł kilku rywali i zagrał w pole karne. Do piłki dopadł Filip Paryła i był bliski strzelenia gola. Biała Gwiazda powoli zyskiwała optyczną przewagę i zaczęła przejmować inicjatywę. Chwilę potem sędzia podjął kontrowersyjna decyzję przyznając rywalom rzut wolny za złapanie piłki przez Pawelę po wślizgu defensora Wisły, który przecinał zagranie rywali. Bramka jednak nie padła, a ostatecznie na prowadzenie wyszli podopieczni trenera Regulskiego. Pod koniec pierwszej połowy, Piotr Martuszewski z rzutu rożnego bardzo dobrze zagrał do Błażeja Skórskiego. Pomocnik Białej Gwiazdy pewnie uderzył z pierwszej piłki i trafił do bramki rywali. Druga połowa w wykonaniu Wisły wyglądała o wiele lepiej. Na placu gry zameldował się Michał Banik i już w pierwszej swojej akcji był bliski pokonania bramkarza Garbarni. Świetnie popędził lewym skrzydłem, oddał strzał i piłka minimalnie chybiła celu. Wiślacy ruszyli do ataku i po chwili padał druga bramka dla Białej Gwiazdy. Miłosz Stawowy zagrał z głębi pola do Mateusza Wyjadłowskiego. Ten świetnie zabrał się z piłka, ograł kilku rywali i pewnym strzałem po ziemi podwyższył wynik spotkania na 2:0. Garbarnia próbowała odpowiedzieć, lecz piłka po strzale jednego z rywali odbiła się od poprzeczki. Wiślacy ruszyli z kontrą, którą na bramkę zamienił Banik. Biała Gwiazda dominowała do końca. Łukasz Sochacki trafił w poprzeczkę, a Banik bardzo groźnie uderzał z rzutu wolnego, lecz piłka poszybowała tuż obok słupka. W 60. minucie na boisku pojawił się debiutant Kamil Ogorzały. Skrzydłowy trafił do Wisły z Sandecji Nowy Sącz.

Tak jak wspominałem po ostatnim meczu, Garbarnia to bardzo dobrze zorganizowana, wybiegana drużyna. Natomiast kluczem do dzisiejszego sukcesu była cierpliwość. Graliśmy swoje i w końcu stworzyły się wolne przestrzenie na boisku. Jeżeli drużyna gra blisko siebie, zawęża i skraca gra to musimy szybko rozgrywać piłkę, wymieniać się pozycjami. Musimy także być bardzo ruchliwi. Tego gdzieś zabrakło w pierwszej połowie, później gdy już częściej utrzymywaliśmy się przy piłce, wymienialiśmy wiele podań i rywale musieli biegać za piłką. W drugiej połowie było widać, że nie nadążali za nami. Szkoda zmarnowanych sytuacji. Dodatkowo sędzia przed chwila przyznał się, że nie odgwizdał nam karnego. Musimy wykorzystywać wszystkie sytuacje. Przyjdzie kiedyś taki mecz, że będziemy ich mieli jedną lub dwie. Musimy poprawić grę w przy wyprowadzaniu piłki po pressingu. Mieliśmy dzisiaj kilka takich strat, które sami musieliśmy potem naprawiać – skomentował to spotkanie trener Paweł Regulski.


Źródło: akademiawisly.pl