2015.10.14 Wisła Can-Pack Kraków - Castors Braine 69:76

Z Historia Wisły

2015.10.14 środa, Euroliga Grupa B, kolejka 1, Kraków, Hala Wisły, 18.30
Wisła Can-Pack Kraków 69:76 Castors Braine
I: 13:9
II: 19:12
III: 13:21
IV: 20:23
dogrywka
4:11
Sędziowie:
Boris Gabara (Słowacja)
Jelena Smiljanic (Serbia)
Mindaugas Vecerskis (Łotwa)
Komisarz: Widzów:
1500
Wisła Can-Pack Kraków:
Laura Nicholls 26, Justyna Żurowska-Cegielska 14, Cristina Ouvina 10,
Yvonne Turner 8, Magdalena Ziętara 8, Katerina Zohnova 3, Małgorzata Misiuk 0.
Trener:
Jose Ignacio Hernandez

Castors Braine:
Alina Jagupowa 23, Celeste Trahan-Davis 17, Ann Wauters 16, Marjorie Carpreaux 12,
Merike Anderson 6, Hanne Mestdagh 2,
Kyara Linskens 0, Anastasia Logunowa 0, Sidney Spencer 0
Trener:
Jurgen van Meerbeeck



Spis treści

Przed meczem

Euroliga na start! Wisła Can-Pack inauguruje swój dwunasty euroligowy sezon!

Spotkaniem z belgijskim klubem Mithra Castors Braine L'Alleud - koszykarki Wisły Can-Pack Kraków zainaugurują swój już 12. kolejny sezon w prestiżowej Eurolidze. Cel naszego zespołu na te rozgrywki jest dość prosty - zająć oczywiście jak najwyższe miejsce w grupie, ale nie niższe niż szóste. W bieżącym sezonie Euroligi mamy bowiem "nowinkę", która sprawia, że wprawdzie jak poprzednio najlepsza czwórka z każdej grupy awansuje do fazy play-off, ale zespoły z miejsc 5. i 6. nie kończą gry, a kontynuować ją będą w rozgrywkach FIBA EuroCup.

To spora szansa właśnie dla wiślaczek, które w bieżącym sezonie nie są niestety kandydatem do zajęcia czołowych miejsc w Eurolidze, ale to wspomniane co najmniej szóste w grupie powinno być w naszym zasięgu.

Oczywiście tak jak w poprzednich latach poza zasięgiem klubów z takim budżetem jak nasz będą zespoły z Rosji, czy Turcji, których w naszej grupie jest łącznie trzy (UMMC Jekaterynburg, Nadieżda Orenburg i AGÜ Spor). Podobnie poza zasięgiem Wisły Can-Pack będzie aktualny mistrz Euroligi - praskie ZVVZ USK, a na pewno ciężko będzie nam się "bić" z francuskim Tango Bourges Basket. Ale już z hiszpańską Spar Citylift Girona oraz z belgijskim Mithra Castors Braine L'Alleud - musimy liczyć na nawiązanie poważnej walki. Tym bardziej, że obydwa te kluby to euroligowi debiutanci.

Mistrzynie Belgii, z którymi przyjdzie nam się właśnie zmierzyć, to ubiegłoroczny finalista FIBA EuroCup, w którym zespół ten przegrał jednak z francuskim Lille. Najważniejszą zawodniczką zespołu z Braine L'Alleud jest doskonale znana wszystkim miłośnikom żeńskiej koszykówki Ann Wauters, która przez wiele lat grała z powodzeniem w czołowych klubach europejskich rozgrywek - UMMC Jekaterynburgu, Ros Casares Valencia oraz tureckim Galatasaray. Teraz jednak wróciła do swojej ojczyzny i stanowi o sile niekwestionowanego lidera belgijskiej koszykówki w ostatnich dwóch latach. Mithra Castors w 2014 i 2015 roku zdobywał bowiem nie tylko mistrzostwo, ale też Puchar Belgii.

A kto obok Wauters? W belgijskiej lidze, w której w bieżącym sezonie Mithra Castors wygrała wszystkie cztery mecze, najwięcej punktów zdobywają Amerykanki - Celeste Trahan-Davis oraz Sidney Spencer, które średnio notują odpowiednio 13.8 i 12.3 punktów. Co najmniej 10 punktów zdobywają też średnio Belgijki - wspomniana Wauters oraz Marjorie Carpreaux, a także grająca w tym klubie Ukrainka - Alina Iagupova. Wszystkie te zawodniczki są jednak dla nas - poza oczywiście Wauters - koszykarkami co najmniej anonimowymi, co nie zmienia faktu, że na pewno swój pierwszy występ w Eurolidze potraktują więcej niż priorytetowo.

A jak wiślaczki poradzą sobie w tym meczu? Zapraszamy do naszej hali, aby zobaczyć to na własne oczy!

Hala TS Wisła, ul. Reymonta 22, 14 października, godzina 18:30!

Źródło: wislaportal.pl


Wiślaczki na start w Eurolidze. Dzisiaj o 18:30

Koszykarki Wisły Can-Pack dzisiejszym meczem z Mithra Castors Braine inaugurują rozgrywki Euroligi. Drużyna z Belgii jest debiutantem w koszykarskiej elicie.

Jak co sezon Wisła walczy o jak najwyższe miejsce w swojej grupie. Do dalszej fazy awansują cztery ekipy i, uczciwie trzeba przyznać, Wisła nie będzie faworytem do pierwszych lokat. Jednak w obecnym sezonie doszło do zmiany regulaminowej - drużyny z miejsc 5. i 6. w grupie przechodzą automatycznie do "koszykarskiej Ligi Europy", czyli rozgrywek FIBA EuroCup.

W "wiślackiej" grupie B euroligowym debiutantem jest również hiszpańska drużyna Spar Citylify Girona. Trochę pechowo mecz z teoretycznie jednym ze słabszych zespołów Wisła rozgrywa na początku, gdyż w zespole z Krakowa wciąż brakuje Devereux Peters - Amerykanka walczy o mistrzostwo ligi WNBA. Do meczu z Castors Braine Wisła Can-Pack przystąpi w zaledwie 9-osobowym zestawieniu, zabraknie także Agnieszki Szott-Hejmej.

Wisła Can-Pack Kraków - Mithra Castors Braine Hala TS Wisła, środa, 14 października, godz. 18:30 Bilety kosztują zaledwie 10 zł.

Źródło: wislakrakow.com


Licealne wyzwanie na Euroligę

02 października 2015

Już 14 października koszykarki Wisły Can-Pack Kraków rozegrają pierwszy mecz w Eurolidze. Zachęcamy wszystkich licealistów do wzięcia udziału w wyzwaniu przygotowanym przez Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków i Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków.


Zapraszamy na halę uczniów liceów. Na każdy mecz Euroligi będziemy wyznaczać jedną szkołę, której zadaniem będzie zorganizowanie dopingu na wybranym przez nas meczu Euroligi. Dla najlepszego liceum, które zaprezentuję się w największej grupie oraz zaskoczy nas oprawą meczu przewidziane są atrakcyjne nagrody m.in.:

– możliwość bez kosztownego zorganizowania „licealnej Świętej Wojny” w hali TS Wisła – sfinansowanie oprawy, która zostanie przygotowana przez zwycięskie liceum na pojedynek z inną szkołą.

Na początek rzucamy wyzwanie uczniom I LO imienia Bartłomieja Nowodworskiego. Szkoła z wielką tradycją edukacyjną, ale również wiślacką, która wychowała wielu bywalców trybun przy Reymonta. Zachęcamy przedstawicieli popularnej „Jedynki” do wzięcia udziału w naszej akcji. Liczymy na rywalizację szkół, która nieco „rozkręci” trybuny w hali przy Reymonta. Na dwa tygodnie przed każdym meczem będziemy przekazywać informację, którą szkołę nominujemy do kolejnego spotkania.

14.10.2015 o godzinie 18:30 Wisła Can-Pack Kraków – Castors Braine Liczymy na Was uczniowie Nowodworka! Do zobaczenia na hali!


Źródło: skwk.pl


Relacje z meczu

Wisła Can-Pack przegrywa na inaugurację Euroligi

Do wyłonienia zwycięzcy inauguracyjnego meczu Euroligi pomiędzy Wisłą Can-Pack Kraków i Mithra Castors Braine L'Alleud potrzebna była dogrywka, po której lepszym zespołem okazały się niestety aktualne mistrzynie Belgii. "Biała Gwiazda" przegrywa 69-76 i jest to bardzo dla nas niefortunny start w tych prestiżowych rozgrywkach.

Po wyrównanym początku lepiej grać zaczęły wiślaczki i wygrały nie tylko pierwszą kwartę, ale też pod koniec pierwszej połowy prowadziliśmy różnicą jedenastu punktów. Na tablicy po trafieniu Laury Nicholls świeciło się bowiem 30-19, a ostatecznie na przerwę zeszliśmy z prowadzeniem 32-21.

Niestety druga połowa w wykonaniu naszego zespołu zaczęła się bardzo źle. Koszykarki zespołu z Belgii w III kwarcie zdobyły dokładnie tyle samo punktów, co przez całą pierwszą i po 30. minutach było już tylko 45-42 dla "Białej Gwiazdy". A spotkanie w decydującej "ćwiartce" meczu zrobiło się jeszcze bardziej wyrównane. Na dwie minuty przed końcem to ekipa Castors Braine wyszła jednak na prowadzenie. Przegrywaliśmy 58-60 i wygrana zaczęła się nam wymykać z rąk. Na niewiele ponad minutę przed końcem z półdystansu wyrównała Justyna Żurowska-Cegielska i choć Belgijki odpowiedziały skutecznie po trafieniu Marjorie Carpeaux (60-62), to najskuteczniejsza w naszej drużynie Nicholls trafia "za trzy" i na niespełna 30 sekund przed końcem było 63-62. Akcja naszych gości była nieskuteczna, a faulowana Yvonne Turner - nie myli się z linii rzutów osobistych i na pięć sekund prze końcem (!) było 65-62 dla "Białej Gwiazdy"! Czas dla zespołu z Belgii przenosi grę na naszą połowę i dobrze rozegrana piłka trafia do Aliny Iagupovej, która fenomenalnym rzutem trafia "trójkę" (przypomniał nam się pamiętny Anny De Forge z Gdyni) i mieliśmy kolejny remis, 65-65. Wiślaczki miały wprawdzie jeszcze dwie sekundy, ale podczas nich nie udało nam się już przeprowadzić skutecznej akcji. Dogrywka... A w niej Wisła grała przede wszystkim nieskutecznie i przegrała z mistrzyniami Belgii 69-76. Porażka we własnej hali z zespołem, który nie będzie raczej faworytem w naszej grupie już na starcie stawia nas więc niestety w naprawdę kiepskiej sytuacji.


Źródło: wislaportal.pl


Horror bez happy endu na inaugurację Euroligi

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków uległy dziś we własnej hali belgijskiemu Cators Braine 69:76 po dogrywce w pierwszym spotkaniu fazy grupowej Euroligi Kobiet. Porażka boli szczególnie, gdyż generalnie wiślaczki rozegrały - jak na swoją obecną sytuację kadrową i brak zgrania - całkiem dobre zawody. Zabrakło jednak nieco szczęścia i chłodnej głowy w końcowych fragmentach.

Laura Nicholls zagrała 35 minut zdobywając w tym czasie 26 punktów.
Laura Nicholls zagrała 35 minut zdobywając w tym czasie 26 punktów.

Mistrzynie Polski rozpoczęły następującą piątką: Cristina Ouvina, Yvonne Turner, Magdalena Ziętara, Justyna Żurowska-Cegielska, Laura Nicholls.

Pierwsze minuty spotkania to zacięta walka "kosz za kosz", przeplatana błędami w ofensywie obu ekip, będących jednak konsekwencją uważnej defensywy. Pod koniec pierwszej kwarty zarysowała się nieznaczna przewaga miejscowych, w czym największą zasługę posiadał duet podkoszowych. Gdy już trzeci raz drogę do kosza znalazła Nicholls, na tablicy pojawił się wynik 13:9, ustalający pierwsze 10 minut.

Druga ćwiartka przebiegała pomyślnie dla teamu spod Wawelu, który zwiększał różnicę punktową. W 16 min., po akcji "2+1" w wykonaniu znakomicie dysponowanej Nicholls, było już 26:16. Krakowianki agresywnie broniły, znacznie ograniczając rywalkom swobodę ruchów. Świadczą o tym choćby wymuszone straty mistrzyń Belgii na własnej połowie. Nie wszystkie ofensywne zamierzenia podopiecznych Jose Hernandeza udało się zrealizować, ale i tak rezultat 32:21 po upływie połowy regulaminowego czasu stanowił dobrą zaliczkę na dalsze zmagania.

Po zmianie stron obraz gry uległ jednak zmianie. Od stanu 36:25 przyjezdne zdobyły siedem "oczek" z rzędu i hiszpański szkoleniowiec poprosił o czas. Wiślaczki nie potrafiły już jednak nawiązać do swojej postawy z drugiej kwarty. Zawodniczki Castors lepiej broniły, były również skuteczniejsze. Na pierwszy plan zaczęła wybojać się Alina Iagupowa. W szeregach Wisły Can-Pack ciągle zawodziła Turner, będąca bez dwóch zdań nasłabszym ogniwem zespołu w środowy wieczór. Mistrzynie Polski do końca tej ćwiartki zachowały prowadzenie. Jako ostatnia punkty zdobyła Nicholls, wobec czego po upływie 30 minut wynik brzmiał 45:42.

Ostatnia kwarta to heroiczna walka z obu stron. W 33 min. przyjezdne wyszły na prowadzenie, lecz błyskwicznie trafieniem z dystansu odpowiedzaiła Ziętara. Wkrótce jej wyczyn skopiowała Ouvina. Ekipie ze stolicy Małopolski nie udało się już "odskoczyć" na więcej niż 3 pkt. Ostatni raz posiadały taki handicap na 180 sek. przed zakończeniem czwartej kwarty, gdy Ouvina tylko raz celnie przymierzyła z linii rzutów wolnych. Mistrzynie Belgii szybko przechyliły szalę na swoją korzyść, za sprawą niesamowitej "trójki" Iagupowej z blisko dziewięciu metrów. 58:60, ale w ważnym momencie wyrównała Żurowska-Cegielska, zaś 60 sek. przed końcową syreną kolejny raz defensywę "Białej Gwiazdy" zmyliła bardzo kreatywna rozgrywająca Marjorie Carpreaux. Gdy na zegarze pozostało niespełna 30 sek., a czas akcji nieubłaganie zmierzał ku końcowi, desperackiej próby zza linii 675 cm podjęła się Nicholls i... trafiła! 63:62, szał radości na trybunach, spotęgowany tym, że krakowiankom udaje się zebrać piłkę po niecelnym rzucie rywalek. Turner szarżowała na kosz i została sfaulowana na 4,9 sek. przed końcem. Nie myliła się ani razu z wolnych, a szkoleniowiec gości wziął czas. Iagupowa otrzymała piłkę z autu i natychmiast odpaliła zza łuku - skutecznie. Remis... Jeszcze gospodynie stanęły przed szansą, ale nie udało się jej wykorzystać. Dogrywka...

Niestety, w dodatkowym czasie gry krakowianki opadły z sił, nie miały równiez pomysłu na sforsowanie obrony Castors Braine. Jedynie dwukrotnie wychodziły jeszcze na prowadzenie, lecz od stanu 69:67, przez ponad trzy i pół minuty drogę do kosza znajdowały już tylko koszykarki ekipy rozgrywającej dziś premierowy mecz w Eurolidze. Było widać więcej zwlaszcza więcej świeżości i spokoju, spore znaczenie odegrało także doświadczenie Ann Wauters. Zawodniczka uznawana za jedną z najlepszych środkowych w Europie w minionej dekadzie zdobyła w dogrywce 6 pkt.

Nie pomogła kapitalna partia w wykonaniu Nicholls, której wskaźnik eval wyniósł aż 33. Hiszpańśka podkoszowa trafiła 12 na 24 rzuty z gry, zanotowała 11 zbiórek, 6 asyst, 3 bloki i 2 przechwyty. Jej wysiłki nie przyniosły zwycięstwa, głównie dlatego, że w szeregach przyjezdnych indywidualne zdobycze były bardziej zbilansowane. Warto zwrócić uwagę na dwie statystyki drużynowe - koszykarki Wisły Can-Pack wyraźnie przegrały walkę na "deskach" (36 - 46), jak również okazały się mniej skuteczne w rzutach z dystansu (6/22 - 6/13, w tym Iagupowa 4/5).

Źródło: wislalive.pl


Euroliga: Dobre 20 minut gry to za mało

Drużyna Mithra Castors to najlepszy zespół ligi belgijskiej z poprzedniego sezonu. W obecnym sezonie z bilansem 4:0 zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. W drużynie występuje m.in. liderka reprezentacji Ukrainy Alina Iagupova (29,2pkt/m) oraz doświadczona 25 - letnia środkowa Ann Wauters, która występowała m.in w CSKA Moskwa, UMMC Jekaterynburg czy Galatasaray Stambuł. W zeszłym tygodniu drużyna wystąpiła w Final Four Supercup i zajęła w nim 3 miejsce. Awans do fazy play - off uzyskają 4 najlepsze zespoły z grupy A i B, natomiast drużyny z miejsc 5-6 uzyskają awans do Pucharu EuroCup.

Justyna Żurowska-Cegielska
Justyna Żurowska-Cegielska

Skład Mihtra Castors Braine: Julie Allemand, Merike Anderson, Marjorie Carpreaux, Manon Grzesinski, Alina Iagupova, Kyara Linskens, Anastasia Logunova, Hanne Mestdagh, Liudmyla Naumemko, Sidney Spencer, Celeste Trahan-Davis, Matea Vrdoljak, Ann Wauters


Grająca w 9 – osobowym składzie krakowska Wisła Can-Pack prowadziła do przerwy z belgijskim Castors Braine różnica 11 – punktów (32:21). Gospodynie grające wciąż bez nominalnej środkowej znacznie przegrały rywalizację w zbiórkach (15:23 do przerwy). Bardzo dobrze w mecz „weszła” Laura Nicholls (13 punktów w I połowie). Na 3 minuty przed zakończeniem II kwarty Wisła prowadziła 7 punktami, lecz dwa kolejne przestoje przyjezdnych powiększyły prowadzenie tuż przed przerwą. Po zmianie stron całkowicie odmieniony zespół gości już po 4 minutach gry zmniejszył stratę do zaledwie 4 „oczek” (32:36). Czas wzięty przez trenera Hernandeza nie zmienił obrazu gry. Wprawdzie punkty zdobyła Nicholls, lecz kolejna strata Turner oraz proste błędy i celny rzut zza linii 6,75 rozpędzającej się im bliżej końca spotkania Iagupovej zbliżył Castors na jeden punkty (37:38). Skuteczna dobitka własnego rzutu przez Nicholls sekundę przed końcem III kwarty dała przewagę 3 „oczek” (45:42). Ostatnia część spotkania już od samego początku rozgrywana była kosz za kosz. Belgijskiej drużynie wyrównać (50:50) udało się po trafieniu Trahan-Davis w 33 minucie spotkania. Wiślacki kosz odczarowany został po blisko dwóch minutach za sprawą trzech punktów zdobytych przez Ouvinę (53:50), lecz momentalnie odpowiedziały rywalki i było po 55. Dwie minuty i 9 sekund przed zakończeniem z ponad 7 metrów trafiła najskuteczniejsza u przyjezdnych Ukrainka Iagupova wyprowadzając swój zespół na prowadzenie (60:58). Minutę później trafiła Żurowska – Cegielska i na tablicy wyników pojawił się remis po 60. Jeszcze lepiej było na 25 sekund przed zakończeniem, gdy zza linii 6,75 trafiła najlepsza w krakowskim zespole Laura Nicholls (63:62), odpowiedź Carpreaux była nieskuteczna. Faulowana Turner trafiła dwa rzuty wolne i na 4 sekundy przed zakończeniem to Wisła Can-Pack prowadziła (65:62). W dwie sekundy może się zdarzyć wiele – ale nikt nie przypuszczał, że Brain doprowadzi do remisu celnym rzutem trzypunktowym (trafienie Iagupovej), który ostatecznie doprowadził do dogrywki. W niej skuteczniejsze były koszykarki Castors Braine, które w premierowym występie w Eurolidze pokonały krakowską Wisłę Can-Pack (76:69). Bardzo dobre spotkanie notując double – double rozegrała hiszpanka Laura Nicholls (26 punktów oraz 11 zbiórek). U rywalek także double – double uzbierała Ann Wauters (16 punktów oraz 10 zbiórek).


Źródło: koszykowkakobiet.pl


Statystyki

Statystyki indywidualne pkt. min. za 2 za 3 za 1 zb. as faul str. prz. bl. eval
Laura Nicholls 26 45 11 / 21 1 / 3 1 / 1 11 6 2 3 2 3 33
Justyna Żurowska-Cegielska 14 34 6 / 11 0 / 1 2 / 2 6 2 3 1 0 0 15
Cristina Ouviña 10 43 1 / 3 2 / 7 2 / 4 8 6 3 3 2 0 14
Magdalena Ziętara 8 40 1 / 3 2 / 5 0 / 0 1 4 4 4 2 0 6
Kateřina Zohnová 3 17 0 / 2 1 / 2 0 / 0 2 0 0 1 1 0 2
Małgorzata Misiuk 0 12 0 / 2 0 / 0 0 / 0 2 1 2 0 0 0 1
Yvonne Turner 8 36 2 / 5 0 / 4 4 / 6 3 0 2 3 1 0 0


Statystyki zespołowe Wisła
Can-Pack Kraków
Castors Braine
Celnie za 2: 21 24
Rzuty za 2: 47 52
Celnie za 3: 6 6
Rzuty za 3 22 13
Celnie za 1: 9 10
Rzuty za 1: 13 17
Zbiórki: 36 46
Asysty: 19 18
Faule: 16 18
Straty: 15 19
Przechwyty: 8 8
Bloki: 3 3
Eval.: 74 90



Wypowiedzi po meczu Wisła Can-Pack - Castors Braine

Inauguracja rozgrywek Euroligi sezonu 2015/2016 nie wypadła dobrze dla Wisły Can-Pack. Nasz zespół po źle zagranej II połowie, a zwłaszcza samej jej końcówce, przegrał po dogrywce z belgijskim Castors Braine 69-76. Na 5 sekund przed końcem prowadziliśmy jednym punktem, a dodatkową zdobycz z linii rzutów zapewnić nam mogła Yvonne Turner. Pierwszy rzut był celny, drugi taktycznie powinien być spudłowany, ale Amerykanka trafiła i rywalki zaliczyły celną "trójkę", a w dogrywce były skuteczniejsze. Także o tym mówiono na pomeczowej konferencji prasowej.


Jurgen van Meerbeeck (trener Castors Braine): - Pokazaliśmy dziś dwie twarze. W pierwszej połowie graliśmy zbyt indywidualnie, nie graliśmy zespołowo. Wróciliśmy jednak do gry poprzez twardą obronę, przeciwko bardzo doświadczonej drużynie. Wisła nie ma jeszcze wszystkich zawodniczek, nie ma jednej Amerykanki, ale gdy spojrzy się na styl jej gry, to widać, że jest to klasowy zespół. Średnia po 20 asyst w meczu - to coś znaczy. Trener Wisły wykonuje bardzo dobrze swoją prace, chce aby jego drużyna grała zespołowo i szukała zawodniczek na otwartych pozycjach. Przeciwko takiej drużynie trzeba postawić bardzo silną obronę, do samego końca. Jeżeli się tego nie zrobi, to ma się wiele problemów. Moja zawodniczka, rozgrywająca naszej drużyny i nasz kapitan, ma za sobą w ostatnim czasie wiele spotkań, pomimo to spisała się dziś znakomicie. W trudnych momentach próbowała wziąść wszystko na swoje barki, dzięki temu byliśmy w ataku bardzo kreatywni i nasza drużyna będzie w miejscu, w którym chcemy żeby była. W piątek dołączy do nas jeszcze jedna nowa zawodniczka. Chcemy spisać się jak najlepiej w rozgrywkach ligowych, jak i w Eurolidze. Jestem bardzo zadowolony z charakteru jaki pokazała dziś moja drużyna. Jestem bardzo zadowolony z postawy moich zawodniczek. Teraz jednak skupiam się na sobotnim spotkaniu ligowym. Chciałbym jeszcze powiedzieć, że wczoraj były urodziny Ann Wauters i zapytałem się jej co z tej okazji chce mi dać. Odpowiedziała, że "double-double". Dziś miała 10 zbiórek i 16 punktów.

od lewej: Jordi Aragones, Magdalena Ziętara, Jose Ignacio Hernandez, Jurgen van Meerbeeck, Marjorie Carpreaux
od lewej: Jordi Aragones, Magdalena Ziętara, Jose Ignacio Hernandez, Jurgen van Meerbeeck, Marjorie Carpreaux


José Ignacio Hernández (trener Wisły Can-Pack): - Gratulacje dla drużyny gości, wykonali dziś wspaniałą pracę. Ja jestem bardzo zadowolony z moich zawodniczek, które zostawiły dziś dużo serca. Zaczynamy Euroligę grając przeciwko bardzo silnym zespołom, brakuje nam natomiast dwóch bardzo ważnych zawodniczek. Z nimi mielibyśmy przewagę i o wiele więcej opcji w tym dzisiejszym spotkaniu. Szkoda ponieważ popełniliśmy dużo błędów w kluczowej fazie tego meczu. Mogło się to potoczyć inaczej. Mogliśmy wygrać to spotkanie. Wielka szkoda, że się nie udało. Był to natomiast znakomity mecz dla publiczności. W Eurolidze grają najlepsze zawodniczki, a trenerzy podczas spotkania muszą stanąć na wysokości zadania. Musimy patrzeć w przyszłość, skupić się na następnym spotkaniu. Dla mnie po tym meczu najważniejsze jest to, że drużyna zrobiła duży krok do przodu. Stoczyła walkę z bardzo silnym zespołem, pokazaliśmy dziś że możemy toczyć zaciętą walkę z każdą drużyną. Wielu ludzi może w to wątpić, może uważać że Wisła Can-Pack nie ma szans w tym sezonie w Eurolidze, a dziś mogę tylko pochwalić moje zawodniczki. Na parkiet wybiegł zupełnie inny zespół, niż w poprzednich spotkaniach. Sezon jest długi, przed nami wiele ciężkich gier. Jeżeli dalej będziemy prezentować taki poziom, a kibice będą nas wspierać, tak jak dziś - za co im bardzo dziękuję, to przed nami wiele sukcesów w Eurolidze.



Marjorie Carpreaux (zawodniczka Castors Braine): - Tak jak powiedział trener, pokazałyśmy dziś dwie twarze. W pierwszej połowie Wisła była lepszym zespołem. W przerwie, w szatni, powiedziałyśmy sobie, że jeżeli chcemy dziś wygrać, to musimy zacząć grać razem, być zespołem. Reakcja z naszej strony była znakomita, jestem dumna z drużyny. Doprowadziłyśmy do dogrywki dzięki rzutowi niemal równo z syreną. To dało nam dodatkowych sił, a w dogrywce grałyśmy mądrzej i lepiej w obronie i w ataku. Jestem dumna z drużyny i trenera ponieważ wierzył w nas do samego końca, a jest to jeden z czynników do zwycięstwa. I tą wygraną udało się osiągnąć. Jesteśmy szczęśliwe, ale teraz skupiamy się na następnym spotkaniu w lidze. W następnym tygodniu jedziemy do Turcji, gdzie również postaramy się o zwycięstwo. Żeby wygrać będziemy musiały się bardzo dobrze przygotować, mamy na to tydzień.


Magdalena Ziętara (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Przede wszystkim gratuluję drużynie przeciwnej - naprawdę super walka w końcówce meczu. Nam po pierwszej dobrej połowie, która przynosiła nam radość z gry i dawała efekt, bo zdobywałyśmy punkty spod kosza - podając piłkę do Laury i Justyny. W trzeciej kwarcie przestałyśmy to jednak egzekwować i zaczęły się szybkie akcje w ataku, gorsza obrona i dziewczyny z Castors nas "doszły". Popełniłyśmy kilka błędów, jak dwa osobiste Yvonne, kiedy mówiłyśmy jej, żeby trafiła tylko jeden, a potem walczymy o zbiórkę i stracimy te sekundy. Potem był brak przekazania oraz niecelny rzut Laury. Niestety w końcówce już nic nam nie wychodziło, ale nie poddajemy się. Trenujemy w takim składzie, w jakim trenujemy, bo jest siedem zawodniczek do gry. Mam nadzieję, że wkrótce dołączy do nas Peters oraz wróci po rehabilitacji Aga. Przed nami ważny mecz z Polkowicami, które ostatnio sprawiły niespodziankę i na tym się teraz skupiamy. Będziemy dalej walczyć. Dziękuję kibicom za fantastyczny doping. Byli szóstym zawodnikiem, niestety w wygranej to nie pomogło, ale mam nadzieję, że będą z nami w kolejnych meczach.


Źródło: wislaportal.pl

Wideo

>>> Cały mecz:FIBA

Źródło: FIBA


>>> wywiady, skrót:TV Basketfeminin.com

Źródło: TV Basketfeminin.com

Galeria