2015.11.13 Polska - Islandia 4:2
Z Historia Wisły
Z Wisły zagrał: Krzysztof Mączyński
Skład Reprezentacji Polski:
1. Wojciech Szczęsny - AS Roma
20. Łukasz Piszczek - Borussia Dortmund
4. Łukasz Szukała - Osmanlıspor FK
15. Kamil Glik - Torino FC
14. Jakub Wawrzyniak - Lechia Gdańsk (65' 26. Bartosz Kapustka - Cracovia)
16. Jakub Błaszczykowski ACF Fiorentina (12' 13. Maciej Rybus - Tieriek Grozny)
10. Grzegorz Krychowiak - Sevilla FC
19. Piotr Zieliński - Empoli FC (65' 5. Krzysztof Mączyński - Wisła Kraków)
7. Arkadiusz Milik - Ajax Amsterdam (86' 27. Mariusz Stępiński - Ruch Chorzów)
11. Kamil Grosicki - Stade Rennais FC (86' 8. Karol Linetty - Lech Poznań)
9. Robert Lewandowski - Bayern Monachium (90' 24. Artur Sobiech - Hannover 96)
Miejsce/Stadion: Warszawa (PGE Narodowy)
widzów: 56 207
Strzelcy bramek:
0:1 Gylfi Sigurðsson 4' (k)
1:1 Kamil Grosicki 52'
2:1 Bartosz Kapustka 66'
2:2 Alfreð Finnbogason 69'
3:2 Robert Lewandowski 76'
4:2 Robert Lewandowski 79'
Selekcjoner: Adam Nawałka
Towarzyska wygrana Polaków, 25 minut Mączyńskiego
Piłkarska reprezentacji Polski pokonała w Warszawie drużynę Islandii 4:2 po bramkach Grosickiego, Kapustki i dwóch trafieniach Lewandowskiego. 25 minut przebywał na murawie Krzysztof Mączyński, który zastąpił Piotra Zielińskiego.
Od utraty gola z rzutu karnego w 4. minucie rozpoczęli towarzyską rywalizację zawodnicy trenera Adama Nawałki. „Jedenastka” była następstwem nieprzepisowego zatrzymania rywala przez Wawrzyniaka, a piłkę do siatki Szczęsnego od poprzeczki skierował Sigurdsson.
Sto dwadzieścia sekund później z kontrą na bramkę rywala pomknęli Polacy, lecz obrońcy gości zdołali w ostatniej zdołali zablokować Błaszczykowskiego. Kolejną dogodną okazję Biało-Czerwoni wypracowali sobie w 15. minucie, ale tym razem Milik uderzył minimalnie nad poprzeczką.
O wielkim szczęściu mogli mówić zawodnicy Adama Nawałki w 30. minucie, gdyż świetną akcją popisali się Islandczycy, po której z 16. metra chybił Sigurdsson. W odpowiedzi o trafienie mógł pokusić się Glik, ale i on uderzył obok słupka.
Bardzo niebezpiecznie w „szesnastce” Polski zrobiło się w 35. minucie, kiedy to Bjarnason doszedł do sytuacji strzeleckiej, ale ostatecznie piłka poszybowała nad poprzeczką. Jeszcze przed przerwą Biało-Czerwoni zagrozili rywalowi. Niestety Wawrzyniak nie zdołał po rzucie rożnym dobrze złożyć się do strzału i futbolówka powędrowała nad bramką.
Na wyrównujące trafienie Polacy czekali do 50. minuty. Bardzo dobrze zachował się Zieliński, który oszukał defensorów Islandii i wyłożył piłkę Grosickiemu. Pomocnik Biało-Czerwonych uderzył wówczas po krótkim słupku, a futbolówka odbijając się od jednego z graczy gości wpadła do siatki.
Kolejne zagrożenie ze strony gospodarzy nadeszło sześć minut później, jednak piłka po technicznym strzale „Lewego” przeszła nad bramką. W 66. Minucie gospodarze po raz drugi skarcili Islandczyków, a prawdziwe wejście smoka zaliczył Kapustka, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko. Obrońca polskiej drużyny narodowej bez wahania uderzył z woleja, znajdując drogę do bramki rywala.
Zaledwie trzy minuty z prowadzenia cieszyli się gracze Nawałki, gdyż po błędzie Szukały sam na sam ze Szczęsnym znalazł się Finnbogason, który płaskim strzałem pokonał bramkarza Biało-Czerwonych. Cztery minuty później w pole karne Polaków wpadł Bodvarsson, ale ostatecznie uderzył tylko w boczną siatkę.
Trzeci gol dla Polaków padł w 76. minucie, a najlepiej w zamieszaniu w „szesnastce” rywala odnalazł się Lewandowski, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki. Zaledwie sto osiemdziesiąt sekund po raz drugi na listę strzelców wpisał się „Lewy”. Kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski zostawił w tyle rywali i płaskim strzałem pokonał Kristinssona.
Niewiele brakło, w 87. minucie Finnbogason zmniejszyłby rozmiar porażki, ale Szukała zrehabilitował się za wcześniejszy błąd i wślizgiem wybił piłkę spod nóg przeciwnika.
Źródło: wisla.krakow.pl
Wideo