2015.11.14 Energa Toruń - Wisła Can-Pack Kraków 64:87

Z Historia Wisły

2015.11.14, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 9. kolejka,
Toruń, Hala Sportowo-Widowiskowa, 20:30, sobota
Energa Toruń 64:87 Wisła Can-Pack Kraków
I: 13:21
II: 13:27
III: 17:24
IV: 21:15
Sędziowie: Michał Proc, Adam Wierzman, Ewa Matuszewska Komisarz: Tomasz Konczewski Widzów:
Energa Toruń:
Matee Ajavon 14, Victoria Macaulay 14, Charity Szczechowiak 13, Paulina Misiek 10, Magdalena Skorek 6,
Weronika Idczak 4,Shae Kelley 3, Joanna Walich 0
Trener:
Elmedin Omanić

Wisła Can-Pack Kraków:
Yvonne Turner 26, Devereaux Peters 26, Justyna Żurowska-Cegielska 11, Katerina Zohnova 6, Agnieszka Szott-Hejmej 6,
Laura Nicholls 4, Cristina Ouviña 3, Magdalena Ziętara 3, Magdalena Puter 2.
Trener:
Jose Hernandez



Spis treści

Przed meczem

Z Energą już w sobotę

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków nie mogą nacieszyć się zbyt długim odpoczynkiem po meczu przeciwko Bourges Basket. W sobotę o 20.30 zagrają przeciwko Enerdze w Toruniu.

Po przełożeniu o 24 godziny spotkania Euroligi Kobiet przeciwko Borges Basket działacze TS Wisła zwrócili się z prośbą do Polskiego Związku Koszykówki o przełożenie na niedzielę potyczki ligowej w Toruniu, zaplanowanej pierwotnie na sobotę o godz. 18.00. Władze polskiej koszykówki przystały jedynie na zmianę pory meczu, który zostanie rozegrany w sobotę o godz. 20.30. Torunianki zajmują obecnie dopiero ósme miejsce z dorobkiem dwóch zwycięstw i sześciu porażek. Te informacje mogą być mylące, gdyż w składzie brązowych medalistek minionego sezonu nie brakuje renomowanych koszykarek, a Matee Ajavon z powodzeniem rozegrała wiele sezonów w lidze WNBA. Kolejne porażki powodowały, że posada Anatolija Bujalskiego była zagrożona. Gdy w minioną sobotę popularne Katarzynki zostały wręcz znokautowane w Bydgoszczy przez Artego (49:84), władze klubu zwolniły selekcjonera reprezentacji Białorusi. Nazwisko następcy ogłoszono bardzo szybko, a został nim Elmedin Omanić. Bośniacki szkoleniowiec jest doskonale znany w światku koszykarskim -, prowadził Energę przez siedem poprzednich sezonów, zaś wcześniej także dwa lata pracował z Wisłą Can-Pack, co zaowocował dwoma złotymi medalami w ekstraklasie Roszada na stanowisku trenera, a zarazem charyzma i doświadczenie popularnego "Edo" mogą szczególnie zmobilizować torunianki do lepszej niż ostatnio gry. Ponieważ drzemie w nich duży potencjał, podopieczne Jose Hernandeza muszą być szczególnie skoncentrowane. Nie będzie to łatwe, skoro dopiero kilka godzin temu zeszły z parkietu po niezwykle zaciętym boju euroligowym.

Źródło: wislalive.pl


Relacje

Wisła Can-Pack zmiażdżyła Energę!

Koszykarki Wisły Can-Pack nie dały najmniejszych szans Enerdze Toruń i wygrały z tym zespołem aż 87-64. Warto dodać, że spotkanie to miało swój dodatkowy "smaczek". W związku z przełożeniem ze środy na czwartek euroligowego meczu z Bourges Basket - nasi działacze, zgodnie z regulaminem ligi, poprosili o zamianę terminu naszego występu w Toruniu z soboty na niedzielę. Działacze "Katarzynek" nie wyrazili jednak na to zgody, ale wiślaczki odpowiedziały na tą nieprzystającą do zasad fair-play decyzję najlepiej jak mogły. Czyli 23-punktowym zwycięstwem!

Koszykarki "Białej Gwiazdy" nie miały czasu na regenerację sił po wyczerpującym spotkaniu ze wspomnianym we wstępie Bourges, ale fenomenalna wygrana z aktualnymi mistrzyniami Francji oraz na pewno niesportowa postawa włodarzy klubu z Torunia - wyzwoliły w wiślaczkach dodatkowe pokłady... nomen-omen - energii.

Nasz zespół od początku spotkania prezentował się dziś co najmniej o klasę lepiej od torunianek i szybko odskoczył na bezpieczną przewagę. Ale nic dziwnego - jeśli pierwsze siedem (!) rzutów dystansowych zawodniczek Wisły Can-Pack to były rzuty celne! Tak zdobyte 21 punktów musiało zrobić nie tylko solidną przewagę, ale też sprawiło, że toruniankom zwyczajnie odechciewało się grać. Dopiero w samej końcówce II kwarty zablokowana przy rzucie Magdalena Puter zaliczyła niecelną próbę "za trzy", ale też obecność tej młodej zawodniczki jeszcze przed przerwą - ma swoją wymowę. Wisła Can-Pack już po 20 minutach prowadziła bowiem różnicą 22 punktów, więc trener José Ignacio Hernández mógł "pobawić się składem".

Wiślaczki natomiast mocno bawiły się już w drugiej połowie samą grą i dopiero gdy już całkiem rozluźniły swoje szeregi, co miało miejsce w czwartej ćwiartce - toruniankom udało się odrobić kilka punktów straty. A ta w najgorszym dla nich momencie - czyli na początku właśnie IV kwarty - wynosiła aż 33 punkty (79-46)! Ostatecznie gospodynie odrobiły więc 10 oczek, ale żadna to dla nich, a zwłaszcza dla działaczy z Torunia pociecha. I to właśnie im należy zadedykować tę... porażkę. Jeśli tak chcecie wykorzystywać potencjalną słabość swoich rywali, to chyba należy Wam życzyć takich przegranych jak najwięcej!

A wiślaczkom należą się bez dwóch zdań ponownie duże słowa uznania! I solidne - dziękujemy!

Źródło: wislaportal.pl