2016.01.26 Wisła Kraków - Ferencváros Budapeszt 2:2

Z Historia Wisły

2016.01.27, mecz towarzyski, Turcja, Kadriye, 14:00, wtorek, 9°
Wisła Kraków 2:2 (1:1) Ferencváros Budapeszt
widzów:
sędzia:
Bramki
Witalij Bałaszow 27'


Krzysztof Drzazga 82'
1:0
1:1
1:2
2:2

39' Roland Varga
72' Dominik Nagy
Wisła Kraków
Radosław Cierzniak
Łukasz Burliga grafika:zmiana.PNG (46' Jakub Bartosz)
Arkadiusz Głowacki
Richárd Guzmics
Maciej Sadlok
Patryk Małecki grafika:zmiana.PNG (46' Krzysztof Drzazga)
Alan Uryga
Rafał Pietrzak grafika:zmiana.PNG (59' Tomasz Cywka)
Denis Popovič grafika:zmiana.PNG (46' Rafael Crivellaro)
Witalij Bałaszow grafika:zmiana.PNG (74' Wilde-Donald Guerrier)
Zdeněk Ondrášek grafika:zmiana.PNG (63' Rafał Boguski)

Trener: Tadeusz Pawłowski
Ferencváros Budapeszt
Levente Jova
Emir Dilaver grafika:zmiana.PNG (65' Krisztián Kárász)
Michał Nalepa
Ádám Pintér grafika:zmiana.PNG (46' Cristián Ramírez)
Leândro
Roland Varga grafika:zmiana.PNG (78' Vladan Čukić)
Zoltán Gera grafika:zmiana.PNG (63' Dominik Nagy)
Florian Trinks grafika:zmiana.PNG (46' Ádám Nagy)
Tamás Hajnal grafika:zmiana.PNG (78' Dávid Gera)
András Radó grafika:zmiana.PNG (63' Attila Busai)
Stanislav Šesták grafika:zmiana.PNG (46' Roland Lamah)

Trener: Thomas Doll
Kapitan: Arkadiusz Głowacki

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Przed meczem

Na początek Ferencvárosi TC

W sobotę piłkarze krakowskiej Wisły rozpoczęli zgrupowanie w tureckim Belek. Podopiecznych Tadeusza Pawłowskiego czeka wiele pracy w trakcie codziennych zajęć, jednak żadna jednostka treningowa nie wpływa tak dobrze na formę piłkarzy jak mecze sparingowe. Już dziś Biała Gwiazda rozegra swoje pierwsze spotkanie towarzyskie podczas obozu w Turcji, a jej przeciwnikiem będzie węgierski Ferencvárosi TC.

Główna siedziba naszych dzisiejszych przeciwników mieści się w IX dzielnicy Budapesztu, od której nazwę wziął założony w maju 1899 roku klub sportowy. Sekcja piłkarska została powołana do życia dopiero w grudniu 1900 roku. Ferencvárosi to najbardziej utytułowany węgierski klub w historii. W najwyższej lidze tego kraju FTC zadebiutował w 1901 roku i, z krótką przerwą w latach 2006 – 2009, gra w niej do dziś. Piłkarze naszego dzisiejszego rywala aż 85 razy stawali na podium rozgrywek o mistrzostwo Węgier, z czego aż 28 razy na jego najwyższym stopniu. Prócz tego „Fradi” 21 razy sięgali po krajowy puchar. Ostatni raz Ferencvárosi zdobył tytuł mistrzowski w sezonie 2003/04, jednak w obecnych rozgrywkach mają sporą szansę na odzyskanie tego trofeum. Po rundzie jesiennej FTC prowadzi w swojej lidze z przewagą 18 punktów nad drugą drużyną.

Wisła miała okazję spotkać się już z Ferencvárosi TC, i to trzy razy. Oba kluby mają na koncie po jednym zwycięstwie, a raz mecz zakończył się remisem. Do pierwszego spotkania tych drużyn doszło 14 kwietnia 1936 roku na turnieju w Antwerpii, gdzie Węgrzy nie dali szans piłkarzom Białej Gwiazdy, wygrywając 3:0. W lipcu 1953 zawodnicy FTC gościli w Krakowie, gdzie w towarzyskim meczu na stadionie przy ulicy Reymonta padł remis 2:2. Do ostatniego spotkania Wisły i Ferencvárosi doszło 20 lutego 2005 roku podczas obozu przygotowawczego na Cyprze. Biała Gwiazda nie pozostawiła zawodnikom z Budapesztu żadnych złudzeń, wygrywając pewnie 4:1. Pierwszego gola w tym meczu zdobył Maciej Żurawski, a hat-trickiem popisał się Paweł Brożek.

Węgierski zespół, podobnie jak Wisła, na miejsce swoich przygotowań do drugiej części sezonu wybrał tureckie Belek. Piłkarze Ferencvárosi w Antalyi zameldowali się w czwartek, a już w sobotę rozegrali swój pierwszy mecz towarzyski. Przeciwnikiem Węgrów był niemiecki Paderborn, z którym przegrali 0:1. W zespole naszych dzisiejszych przeciwników od czerwca 2014 roku występuje wychowanek krakowskiej Wisły, Michał Nalepa.

Spotkanie towarzyskie pomiędzy Ferencvárosi TC a Wisłą Kraków rozpocznie się o godzinie 14:00 czasu polskiego.

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Relacje

Remis Wisły z Ferencvárosi TC

Michał Nalepa miał okazję zagrać przeciwko byłym kolegą z drużyny Wisły.
Michał Nalepa miał okazję zagrać przeciwko byłym kolegą z drużyny Wisły.

W swoim pierwszym spotkaniu towarzyskim, podczas zgrupowania w tureckim Belek, krakowska Wisła zremisowała 2-2 z aktualnym liderem ligi węgierskiej - Ferencvárosi TC. Bramki dla "Białej Gwiazdy" zdobyli nasi nowi piłkarze - Witalij Bałaszow, który właśnie dziś podpisał z naszym klubem roczny kontrakt, a także Krzysztof Drzazga.

Wiślacy nieźle rozpoczęli mecz z najlepszą aktualnie drużyną ligi węgierskiej. Szybko zresztą mogło być 1-0, ale uderzenie Patryka Małeckiego nogami wybronił Levente Jova. Chwilę później wręcz powinien z kolei wpisać się na listę strzelców nieoficjalnie debiutujący w wiślackich barwach Zdeněk Ondrášek, ale z dobrej pozycji fatalnie skiksował. W kolejnych minutach gra się wyrównała, ale to wciąż Wisła była bliżej zdobycia bramki. Po składnej kontrze i dobrym prostopadłym podaniu od grającego w środku pomocy Rafała Pietrzaka - sytuacji sam na sam z węgierskim bramkarzem nie wykorzystał jednak nasz najnowszy nabytek - Witalij Bałaszow. Jego uderzenie Jova zdołał bowiem sparować na rzut rożny. Chwilę później było już jednak 1-0 dla Wisły. Znów dobrze do Bałaszowa podał Pietrzak, a Ukrainiec wpadł w pole karne i uderzeniem w "długi róg" nie dał szans na skuteczną interwencję bramkarzowi.

Podrażniona ekipa ze stolicy Węgier rzuciła się jednak od tego momentu do solidniejszej ofensywy i pierwszą połowę mogła nawet zakończyć prowadząc. Pierwszym ostrzeżeniem dla naszej drużyny była udana wrzutka z rzutu wolnego i uderzenie głową jednego z węgierskich piłkarzy, które Radosław Cierzniak obronił. Niestety chwilę później po błędzie naszej defensywy padło już wyrównanie, Cierzniaka strzałem przy słupku pokonał Roland Varga. Zdobyta w ten sposób bramka podziałała mobilizująco na węgierski zespół i już do końca pierwszej połowy korzystny wynik zawdzięczamy przede wszystkim Cierzniakowi, który musiał się mocno wyciągnąć parując główkę Stanislava Šestáka na rzut rożny, a potem broniąc kolejne dwa uderzenia zawodników lidera ligi węgierskiej. Ostatecznie do przerwy było więc 1-1.

Początek drugiej połowy to znów wyrównana gra, ale w 60. minucie blisko szczęścia był Bałaszow, tyle że jego uderzenie bramkarz Ferencvárosi zdołał odbić, a próba dobitki wprowadzonego po przerwie Rafaela Crivellaro była kompletnie nieudana. Nieznacznie pomylił się z kolei siedem minut później również grający tylko w drugiej połowie Tomasz Cywka. Jego uderzenie z dystansu minęło węgierską bramkę. W 71. minucie znów swojego szczęścia spróbował Crivellaro, ale choć tym razem jego próba była celna, to strzał był zdecydowanie zbyt lekki, aby mógł zaskoczyć bramkarza.

Co nie udało się wiślakom - udało się piłkarzom z Budapesztu. W 72. minucie piłka po wrzutce z rzutu wolnego i uderzeniu głową Rolanda Lamaha obiła spojenie słupka i poprzeczki, po czym trafiła pod nogi Dominika Nagy'ego, a ten uderzeniem w krótki róg zmienił wynik tego spotkania na 1-2.

Wiślacy nie zamierzali jednak tego spotkania przegrać. Po dobrym podaniu Jakuba Bartosza do Krzysztofa Drzazgi - ten ostatnio pokazał, że licznie zdobywane przez niego bramki jesienią nie były dziełem przypadku. Nowy napastnik Wisły dobrze przymierzył i ustalił jak się okazało wynik meczu na 2-2.

Dodajmy, że w węgierskim zespole wystąpił nasz były obrońca, Michał Nalepa. Odnotować też należy powrót do gry ostatnio kontuzjowanych - Macieja Sadloka oraz Wilde'a-Donalda Guerriera.

Źródło: wislaportal.pl


Wisła remisuje z Ferencvárosi TC

Pierwsze trafienie Krzysztofa Drzazgi w barwach Wisły.
Pierwsze trafienie Krzysztofa Drzazgi w barwach Wisły.

W czartym dniu pobytu w Belek wiślacy rozegrali swój pierwszy mecz kontrolny, w którym zmierzyli się z Ferencvárosi TC. Po debiutanckich bramkach Bałaszowa i Drzazgi podopieczni trenera Tadeusza Pawłowskiego zremisowali z Węgrami 2:2.

Przebywający na obozie treningowym piłkarze Białej Gwiazdy serię gier sparingowych zainaugurowali meczem z liderem węgierskiej ekstraklasy. Spotkanie z Ferencvárosi TC wiślacy rozpoczęli w zmienionym, w porównaniu z meczem z Żiliną, zestawieniu, a w pierwszej jedenastce znaleźli się Ondrasek i Sadlok. W drużynie dzisiejszego rywala od pierwszej minuty zagrał Michał Nalepa, były zawodnik Wisły.

Pierwszą groźną akcję meczu w 2. minucie przeprowadzili prawą stroną Węgrzy, jednak dośrodkowanie na rzut rożny wybili krakowscy obrońcy. W 5. minucie z lewej strony zaatakowała Wisła, a bramkarz Ferencvárosi obronił strzał Małeckiego. Niespełna minutę później swój pierwszy strzał w barwach Białej Gwiazdy oddał Zdenek Ondrasek, ale ponownie górą był Jova.

Po pierwszych wyrównanych minutach zarysowała się przewaga drużyny lidera węgierskiej ligi, która częściej atakowała. W 17. minucie groźnie zaatakowali Węgrzy. Przed bramką Wisły znalazł się Varga, lecz dobrze spisał się Cierzniak, który dobrze skrócił kąt i skutecznie zablokował strzał.

W 21. minucie bardzo groźną kontrę wyprowadzili wiślacy. Dobrym podaniem popisał się Pietrzak, który zagrał do Bałaszowa. Ukrainiec wyszedł na dobrą pozycję i oddał minimalnie niecelny strzał, który minął lewy słupek bramki. Dwie minuty póżniej przed szansą strzelenia pierwszego gola znaleźli się zawodnicy węgierskiego zespołu, lecz sędzia dopatrzył się spalonego.

W 26. minucie debiutanckiego gola w barwach Wisły strzelił Witalij Bałaszow, który strzałem po długim rogu zakończył dobrą akcję Białej Gwiazdy, przeprowadzoną lewą stroną boiska.

W 37. minucie Węgrzy dobrze rozegrali stały fragment gry, lecz strzał pewnie obronił Cierzniak. Kolejna akcja przyniosła jednak wyrównanie, a Varga nie dał szans bramkarzowi Wisły. Po kolejnych kilkudziesięciu sekundach wiślacy mogli już przegrywać, lecz doskonałą interwencją popisał się Cierzniak.

Na drugą połowę Wisła wybiegła w zmienionym składzie. Z boiska zeszli Burliga, Małecki i Popović, których zastąpili Bartosz, Crivellaro i Drzazga. W pierwszych minutach po zmianie stron przewagę osiągnęła drużyna z Węgier, lecz nie potrafiła skutecznie zaatakować. W 56. minucie groźny kontratak przeprowadzili wiślacy, lecz dośrodkowanie Pietrzaka wybili obrońcy Ferencvárosi. Minutę póżniej doszło do zmiany w zespole Białej Gwiazdy, a Pietrzaka zastąpił Cywka.

W 67. minucie dobrą akcję przeprowadziła Wisła, ale niecelny strzał z dystansu oddał Cywka. Dwie minuty póżniej groźnie zrobiło się w polu karny wiślaków, w którym wywrócił się zawodnik Ferencvárosi, lecz sędzia nie dopatrzył się przewinienia krakowian.

W 71. minucie Wisła wyszła z kontratakiem, który niecelnym strzałem zakończył Crivellaro. Minutę później Ferencvárosi TC wyszło na prowadzenie. Bramkę dla Węgrów zdobył Nagy, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym Wisły po rzucie wolnym.

W 74. minucie na boisku pojawił się Guerrier, który zastąpił Bałaszowa. Kolejne zmiany w drużynie Białej Gwiazdy nie zmieniły sytuacji na boisku i to rywale z Węgier częściej przebywali przy piłce. Jednak pomimo optycznej przewagi ich kolejne ataki nie przynosiły zmiany wyniku. Co nie udało się rywalowi, udało się wiślakom. W 80. minucie dobrym podaniem do Drzazgi popisał się Bartosz, a młody napastnik Białej Gwiazdy pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali, zaliczając tym samym swoje premierowe trafienie w barwach Wisły.

W 89. minucie zwycięstwo Białej Gwieździe mógł zapewnić Crivellaro, lecz jego strzał był niecelny i spotkanie z Ferencvárosi TC zakończyło się remisem 2:2.


Źródło: wisla.krakow.pl


Bałaszow: Z każdym dniem powinno być lepiej

Ukrainiec już oficjalnie jako zawodnik Wisły zagrał w drugim sparingu i wpisał się na listę strzelców.
Ukrainiec już oficjalnie jako zawodnik Wisły zagrał w drugim sparingu i wpisał się na listę strzelców.

We wtorek nowym zawodnikiem Białej Gwiazdy został Witalij Bałaszow. Ukrainiec w ten sam dzień zagrał w meczu towarzyskim przeciwko Ferencvárosi TC i zdobył pierwszą bramkę dla swojego nowego klubu.

„Oczywiście cieszę, że zostałem zawodnikiem takiego klubu jak Wisła. Zastałem tutaj fajną grupę ludzi, która tworzy kolektyw. Nie chcę robić wielkich porównań co do Ukrainy, ale czuję, że trafiłem do naprawdę europejskiego zespołu” - rozpoczął rozmowę z nami Bałaszow.

25-letni skrzydłowy od pół roku pozostawał bez klubu, jednak zapewnia, że nie próżnował w tym czasie i będzie odpowiednio przygotowany na pierwsze mecze w Ekstraklasie. „Mimo, że nie miałem żadnego klubu, to bardzo dużo trenowałem w zespole z Odessy, który teraz będzie grał w drugiej lidze. Trenerem tam jest człowiek, który był szkoleniowcem w Czornomorcu. Poprosiłem go, czy nie mógłbym trenować w jego zespole, dzięki czemu przez cały tydzień brałem udział w normalnych zajęciach. Dodatkowo spotykałem się indywidualnie z trenerem, który prowadził mnie pod względem przygotowania fizycznego” - tłumaczy Ukrainiec.

Podopieczny trenera Pawłowskiego już w pierwszym meczu po podpisaniu kontraktu wpisał się na listę strzelców, pokonując bramkarza Ferencvárosi TC. „Nie mogę do końca być zadowolony z siebie. Wychodzę z założenia, że w każdym kolejnym spotkaniu musisz zrobić progres. Jeśli będziesz zadowolony po meczu, to znaczy, że tego postępu nie było. Na pewno potrzebuję trochę czasu, żeby lepiej poznać kolegów z drużyny i rozumieć się z nimi na boisku, ale od tego jest właśnie obóz przygotowawczy. Jestem pewien, że w meczach ligowych będzie to odpowiednio funkcjonować” - zapewnia.

„Wczoraj zagrałem ponad 70 minut, ale jeśli trener wymagałby ode mnie, żebym grał dłużej, to nie byłby to problem. Myślę, że jestem przygotowany na jakieś 80-90 procent swoich możliwości. Czas jest moim sprzymierzeńcem i z każdym dniem powinno być lepiej” - zakończył nowy nabytek krakowian.

A. Koprowski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Wideo

Skrót


Źródło: fradimedia


Cały mecz


Źródło: fradimedia


Galeria

galeria zdjęć