2016.01.31 Wisła Kraków - Hajduk Split 1:0

Z Historia Wisły

2016.01.31, mecz towarzyski, Belek, Turcja, 14:00, niedziela, 16°
Wisła Kraków 1:0 Hajduk Split
widzów:
sędzia:
Bramki
Jakub Bartosz 81'
Wisła Kraków
Michał Buchalik grafika:zmiana.PNG (46' Michał Miśkiewicz)
Łukasz Burliga grafika:zmiana.PNG (46' Boban Jović)
Arkadiusz Głowacki
Richárd Guzmics
Rafał Pietrzak
Wilde-Donald Guerrier grafika:zmiana.PNG (64' Jakub Bartosz)
Alan Uryga
Rafael Crivellaro
Rafał Boguski grafika:zmiana.PNG (46' Tomasz Cywka)
Patryk Małecki grafika:zmiana.PNG (46' Krzysztof Drzazga)
Witalij Bałaszow

Trener: Tadeusz Pawłowski
Hajduk Split
Ivo Grbić grafika:zmiana.PNG (46' Karlo Letica)
Zdravko Simonović
Zoran Nižić grafika:zmiana.PNG (69' Domagoj Franić)
Maksym Biłyj
Marko Pejić
Ivan Mastelić
Josip Juranović
Ante Roguljić grafika:zmiana.PNG (31' Jefferson)
Tonći Mujan grafika:zmiana.PNG (59' Fran Tudor)
Ivan Prskalo grafika:kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (89' Tonći Mujan)
Manuel Arteaga

Trener: Damir Burić

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Na zakończenie Hajduk Split

Zgrupowanie krakowskiej Wisły w Turcji dobiega końca. Przed Wiślakami jeszcze jedno spotkanie kontrolne i powrót do Krakowa. Tym razem formę podopiecznych trenera Tadeusza Pawłowskiego sprawdzi Hajduk Split, z którym Biała Gwiazda mierzyła się już w przeszłości.

Klub, z którym przyjdzie nam się dzisiaj zmierzyć został założony w lutym 1911 roku. Nazwa, którą nosi, pochodzi od znanych z chorwackich legend rozbójników, czyli „hajduków”. Drużyna ze Splitu jest jedną z najbardziej utytułowanych w swoim kraju. Hajduk dziewięć razy był mistrzem byłej Jugosławii, natomiast trofeum dla najlepszego klubu w Chorwacji wznosił osiem razy. Prócz tego, „Hajduci” mają w swoim dorobku sześć krajowych pucharów. Piłkarze ze Splitu po raz ostatni sięgnęli po mistrzostwo Chorwacji w sezonie 2004/2005. Po rundzie jesiennej obecnego sezonu zajmują w swojej lidze 3. miejsce ze stratą 6 punktów do prowadzącego Dinama Zagrzeb.

Wisła i Hajduk grały już ze sobą trzy razy. W sezonie 2001/2002 oba kluby trafiły na siebie w I rundzie Pucharu UEFA. Pierwsze spotkanie rozegrane w Splicie zakończyło się remisem 2:2. Bramki dla Białej Gwiazdy zdobyli Tomasz Frankowski i Olgierd Moskalewicz, a dla gospodarzy Zvonimir Deranja i Darijo Srna. W meczu rewanżowym kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Reymonta obejrzeli tylko jedno trafienie, którego autorem był popularny „Franek” i to Wisła wygrywając 1:0 awansowała do kolejnej rundy. Jedynym piłkarzem, z obecnego składu Białej Gwiazdy, który pamięta ten dwumecz jest Arkadiusz Głowacki. W rewanżu zagrał on pełne 90 minut. Ostatnie spotkanie Wisły i Hajduka odbyło się 23 stycznia 2007 roku na obozie przygotowawczym w Turcji i zakończyło bezbramkowym remisem.

W poprzednim meczu kontrolnym Wisła pokonała Botew Płowdiw 3:1. Natomiast Hajduk przegrał z Ferencvárosi TC 2:4.

Mecz pomiędzy Wisłą Kraków a Hajdukiem Split rozpocznie się o 14:00.

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Relacje

Wygrana z Hajdukiem Split

W końcówce spotkania zwycięską bramkę zdobył Jakub Bartosz.
W końcówce spotkania zwycięską bramkę zdobył Jakub Bartosz.

To był trzeci i zarazem ostatni sparing Wisły Kraków podczas zgrupowania w Belek. Biała Gwiazda zmierzyła się z Hajdukiem Split i po bramce Jakuba Bartosza wygrała 1:0.

Trener Tadeusz Pawłowski dokonał kilku zmian w wyjściowej jedenastce na spotkanie z chorwackim pierwszoligowcem. W bramce rozpoczął Michał Buchalik, od pierwszej minuty zagrał również Arkadiusz Głowacki, Rafał Pietrzak wrócił na swoją nominalną pozycję na lewej obronie, a w pomocy i ataku zobaczyliśmy Rafaela Crivellaro i Rafała Boguskiego.

Przez pierwsze minuty spotkania gra toczyła się głównie w środku pola. Piłkarze obu drużyn grali zdecydowanie w defensywie, przerywając już w zarodku ofensywne akcje rywali.

Pierwszą w meczu groźną akcję przeprowadzili piłkarze z Chorwacji. W 10. minucie jeden z zawodników Hajduka wbiegł z piłką w pole karne wiślaków, lecz dobrą interwencją popisał się Burliga, który nie dopuścił do strzału z bliskiej odległości. Dwie minuty później piękną interwencję zanotował Buchalik, broniąc strzał zza pola karnego.

Wiślacy pierwszy strzał zanotowali w 13. minucie. Na bramkę Hajduka uderzył Crivellaro, lecz jego uderzenie minęło prawy słupek bramki. Sto dwadzieścia sekund póżniej znowu niebezpiecznie zrobiło się pod bramką drużyny ze Splitu. Lewą stroną w pole karne wbiegał Guerrier, którego jednak skutecznie zatrzymali chorwaccy obrońcy, a sędzie nie dopatrzył się przewinienia.

W 18. minucie kolejną dobrą interwencję odnotował Michał Buchalik, który pewnie obronił strzał z lewej strony pola karnego. Kolejną dobrą akcję piłkarze Wisły rozegrali dopiero w 27. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Guerrier, piłka trafiła do Guzmicsa, lecz jego strzał głową był nieskuteczny. W 32. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Bałaszow, na dziesiątym metr przed bramką Hajduka dobrze znalazł się Pietrzak, lecz główkował obok słupka.

Na cztery minuty przed przerwą na prowadzenie mogli wyjść chorwaccy piłkarze. Najpierw dobry strzał z dystansu na rzut rożny sparował Buchalik, a następnie, po dośrodkowaniu z kornera, piłkarz Hajduka uderzał niecelnie z bliskiej odległości. W ostatniej minucie pierwszej połowy to Wisła mogła wyjść na prowadzenie. Dobrze uderzył Bałaszow, lecz jego strzał zablokował obrońca.

Asystę zaliczył Rafael Crivellaro.
Asystę zaliczył Rafael Crivellaro.

W przerwie trener Pawłowski dokonał kilku roszad w składzie. Z boiska zeszli Buchalik, Burliga, Małecki i Boguski, a w ich miejsce pojawili się Miśkiewicz, Jovic, Cywka i Drzazga.

Druga część spotkania rozpoczęła się od ataków drużyny ze Splitu. W pierwszych minutach piłkarze Hajduka kilkukrotnie zagrozili bramce Miskiewicza, lecz ten dobrze interweniował lub strzały rywali blokowali krakowscy obrońcy.

W 62. minucie Chorwaci wykonywali rzut wolny, z którego jeden z piłkarzy Hajduka uderzył nad poprzeczką wiślackiej bramki. Trzy minuty później znowu zrobiło się groźnie w polu karnym krakowian, lecz dobrą interwencją popisał się Pietrzak, który uprzedził rywala i wybił piłkę na rzut rożny.

Na pierwszą dobrą akcję w drugiej połowie meczu w wykonaniu Wiślaków czekać trzeba było do 65. minuty. Z lewej strony boiska kilku rywali przedryblował Bałaszow, dośrodkował, lecz do piłki zagranej przez niego w pole karne nie doszedł żaden z krakowian.

W 77. minucie Wiślacy powinni objąć prowadzenie. Dobrą kontrę wyprowadził Crivellaro, który odegrał do Drzazgi. Młody napastnik podał do Bałaszowa, lecz jego strzał w długi róg bramki Hajduka okazał się minimalnie niecelny. Dwie minuty póżniej niebezpiecznie było pod bramką krakowian, jednak piłka po strzale piłkarza Hajduka przeleciała wysoko nad poprzeczką.

Najlepszą sytuację w meczu z Hajdukiem Wiślacy stworzyli w 81. minucie, kiedy po dobrej indywidualnej akcji Crivellaro zagrał do Bartosza, który strzałem z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki.

Dwie minuty przed końcem spotkania do wyrównania mogli doprowadzić piłkarze ze Splitu, jednak ich strzał z rzutu wolnego był niecelny. Minutę póżniej kolejny strzał rywali obronił Miskiewicz i mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem Wiślaków.


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Wisła pokonuje Hajduka Split

Kibice Hajduka.
Kibice Hajduka.

W swoim trzecim i ostatnim meczu sparingowym, podczas zimowego obozu przygotowawczego w tureckim Belek, piłkarze krakowskiej Wisły pokonali 1-0 trzecią aktualnie drużynę ligi chorwackiej - Hajduka Split. Jedynego gola dla "Białej Gwiazdy" zdobył Jakub Bartosz, który wykorzystał dobre podanie od Rafaela Crivellaro.

Spotkanie lepiej rozpoczęli piłkarze z Chorwacji, z pressingiem których wiślacy mieli na początku meczu sporo problemów. Nic więc dziwnego, że to właśnie Hajduk stworzył sobie jako pierwszy okazję do zdobycia gola. W 12. minucie, po niedokładnym podaniu Rafaela Crivellaro i stracie przez to piłki w środku boiska, kontra Chorwatów kończy się groźnym strzałem Ante Roguljića. Uderzenie sprzed pola karnego udaną paradą na rzut rożny zdołał jednak sparować Michał Buchalik. Wiślacy szybko na tę akcję odpowiedzieli. Zrehabilitować spróbował się zresztą Crivellaro, ale jego strzał z dystansu nieznacznie minął bramkę Hajduka.

Kolejne minuty były bardziej wyrównane, ale to jednak Hajduk był bliżej zdobycia gola. W 18. minucie nasi obrońcy zostawili bowiem zbyt dużo miejsca Ivanowi Prskalo, który oddał celny strzał, ale ten poleciał w środek bramki i Buchalik spokojnie piłkę złapał. Na odpowiedź wiślaków czekać musieliśmy dziewięć minut, kiedy to chorwacki bramkarz musiał bronić uderzenie głową jednego z wiślaków, po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rafała Pietrzaka.

Na przerwę to jednak Hajduk mógł zejść z prowadzeniem. W 41. minucie nieźle w długi róg przymierzył Manuel Arteaga, ale Buchalik nie dał się zaskoczyć. Chorwaci mieli jednak jeszcze rzut rożny, ale po nim strzał Ivana Mastelića był niecelny i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

W drugiej połowie znów jako pierwsi groźnie zaatakowali piłkarze ze Splitu, ale strzegący w niej teraz naszej bramki Michał Miśkiewicz nie dał się pokonać w 49. minucie, dobrze broniąc uderzenie zawodnika zespołu z Chorwacji.

W kolejnych fragmentach tego spotkania działo się... niewiele. Hajduk nie miał pomysłu na sforsowanie wiślackiej defensywy, tym bardziej, że bez zarzutu grała para naszych stoperów - z kolei "Biała Gwiazda" grała w ofensywie zdecydowanie za bardzo niedokładnie, aby stworzyć sobie dobrą okazję do zdobycia bramki. Wszystko to trwało do 77. minucie, kiedy to wiślacy wyszli z niezłą kontrą. Krzysztof Drzazga dobrze dograł do Witalija Bałaszowa, ale ukraiński pomocnik Wisły pomylił się nieznacznie.

Wszystko było już natomiast tak jak należy w minucie 81. Dobrze obrońcom Hajduka uciekł Crivellaro i tak podał do Jakuba Bartosza, że młodemu obrońcy pozostało już tylko dołożyć jak należy nogę. I prowadziliśmy 1-0!

Wiślacy poszli zresztą za ciosem i w 84. minucie chyba tylko zdecydowania zabrakło Bałaszowi, aby wykończyć naszą kolejną udaną akcję. Zespół z Chorwacji odpowiedział na to groźnym strzałem, ale zblokowana przez Richárda Guzmicsa piłka padła łatwo łupem Miśkiewicza. Podobnie było już w 90. minucie, kiedy to nasz bramkarz dobrze obronił strzał sprzed pola karnego Arteagi.

Ostatecznie cały mecz zakończył się więc skromną wygraną Wisły, a bez wątpienia dodać należy także, że w potyczce z Hajdukiem do gry wrócił nasz kolejny niedawno kontuzjowany zawodnik - Boban Jović, który zagrał całą drugą połowę.

Źródło: wislaportal.pl


Guzmics: Tego potrzebowaliśmy

W ostatnim sparingu podczas tureckiego zgrupowania w Belek podopieczni trenera Pawłowskiego wygrali z Hajdukiem Split 1:0. Dla krakowian była to druga wygrana z rzędu.

O ocenę dzisiejszego spotkania poprosiliśmy Richarda Guzmicsa, który rozegrał pełne 90 minut. „Po dzisiejszym meczu było widać, że zarówno Hajduk, jak i nasza drużyna, znajduje się w trakcie okresu przygotowawczego. Za nami wiele bardzo ciężkich treningów, dlatego ta gra nie wyglądała do końca dobrze. Na szczęście udało się stworzyć kilka dobrych akcji i wygrać mecz. To dla nas bardzo ważne, bo to buduje dobrą atmosferę. Przed nami start rundy wiosennej, więc jest to szczególnie potrzebne” - zaczął stoper Wisły.

Węgierski zawodnik nie ukrywa, że odczuwa zmęczenie na tym etapie przygotowań. „Oczywiście odczuwam zmęczenie, bo za nami ciężkie treningi. Ja się z tego cieszę, ponieważ właśnie po to jest okres przygotowawczy. Najważniejsze, że czuję się coraz lepiej i z niecierpliwością czekam na mecze ligowe. Mam nadzieję, że już na pierwsze spotkanie będę w optymalnej formie” - dodaje popularny „Riczi”.

W dzisiejszym spotkaniu po swojej lewej ręce Guzmicsowi partnerował Rafał Pietrzak, który do zespołu dołączył zimą. „Rafał ma bardzo dobre predyspozycje. Czuję się obok niego spokojnie, bo to jest dobry piłkarz. Na pewno Wisła będzie miała wiele korzyści, bo jest alternatywą na lewej obronie, ale nie tylko. Dobrze, że dołączyło do nas kilku zawodników, bo to zwiększa rywalizacje w zespole i motywuje do cięższej pracy.”

Guzmics podkreśla, że zwycięstwo, nawet w meczu sparingowym, dodaje otuchy całego zespołowi. „Zagraliśmy w Turcji trzy spotkania. Pierwsze zremisowaliśmy z Ferencvárosi, ale trzeba zaznaczyć, że to bardzo dobra drużyna - lider węgierskiej ekstraklasy. Pozostałe dwa mecze wygraliśmy, a to pomaga budować zespół. Tego potrzebowaliśmy w ostatnich meczach w lidze i mam nadzieję, że utrzymamy ten kierunek” - zakończył podopieczny trenera Pawłowskiego.


A. Koprowski
Źródło: wisla.krakow.pl


Wideo

Skrót


Źródło: WislaKrakowSA


Cały mecz

dailymotion.com


Galeria

galeria zdjęć