2016.04.03 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 2:3

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 18: Linia 18:
| statystyki = W 90'+1 [[Michał Miśkiewicz]] obronił rzut karny egzekwowany przez Patryka Lipskiego.
| statystyki = W 90'+1 [[Michał Miśkiewicz]] obronił rzut karny egzekwowany przez Patryka Lipskiego.
}}
}}
 +
 +
==Przed meczem==
 +
===Mały finał wiślaków! Przed meczem Wisły w Chorzowie===
 +
 +
Czekające nas dziś spotkanie Wisły z Ruchem ma solidny ciężar gatunkowy. Wszyscy na prawo i lewo przeanalizowali już bowiem sytuację w tabeli i doskonale wiedzą co muszą osiągnąć, aby znaleźć się w wymarzonej "ósemce". Wisła potrzebuje do tego nie tylko własnej wygranej, ale także szczęśliwego splotu innych zdarzeń. Ruch może liczyć z kolei wyłącznie na siebie i potrzebuje już tylko remisu w jednym z dwóch spotkań, które pozostały mu do rozegrania. A więc z Wisłą lub za tydzień z Lechią. Na pewno jednak chorzowianie o swój cel powalczą już dzisiaj!
 +
 +
Przed przerwą na mecze reprezentacyjne wiślacy wreszcie błysnęli formą. Przyjście trenera Dariusza Wdowczyka bardzo pozytywnie wpłynęło na naszych piłkarzy i Ci pokonali po trochę szalonym meczu Termalikę Bruk-Bet 4-2, po czym rozbili w kapitalnym stylu aż 5-1 Jagiellonię. I aż można było żałować, że czekała nas wspomniana przerwa, bo wiślacy znaleźli się na zdecydowanej fali wznoszącej. Oczywiście nie pozostaje nam nic innego jak liczyć na to, że jeden weekend przerwy w grze nie wpłynął negatywnie na postawę naszych piłkarzy, bo abstrahując od powyższych założeń - "Biała Gwiazda" musi też oglądać się również za swoje... plecy. Wiele mówi się bowiem o walce o jak najwyższe możliwe cele, ale nie można też zapominać, że zespoły, które znajdowały się w tabeli za nami w ten weekend podopisywały do swojego dorobku punkty i tabela znów niesamowicie się spłaszczyła. Dość powiedzieć, ale zajmujący miejsce spadkowe Górnik Łęczna ma zaledwie jeden punkt mniej od nas, więc wiślacy muszą myśleć też o tym fakcie!
 +
 +
Na szczęście po wspomnianych dwóch zwycięstwach atmosfera w zespole "Białej Gwiazdy" jest zdecydowanie lepsza, a nasi zawodnicy doskonale wiedzą o co walczą. Bardzo pozytywne jest też to, że po pierwsze w naszej ekipie nie ma żadnych dodatkowych kontuzji, a po drugie - w obecnej sytuacji kadrowej niektórzy z zawodników muszą mocno się postarać o to, aby znaleźć się w "meczowej osiemnastce". A to nie udało się m.in. naszemu haitańskiemu reprezentantowi, bo Wilde-Donald Guerrier, który - co może warto przypomnieć - był naszym kluczowym piłkarzem przed rokiem, gdy to właśnie głównie jego bramki zapewniły nam miejsce w "ósemce" - teraz znalazł się poza kadrą zespołu. Konkurencja i walka o miejsce to coś czego w naszym klubie nie było od dość dawna, a ta jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
 +
 +
Na pewno istotną kwestią przed tym meczem jest też ta, która w tym tygodniu pojawiła się przy naszych rywalach. Jak powszechnie było wiadomo - Ruch ma wielomilionowe długi, ale te obiecała pokryć pożyczka z miejskiej kasy. Nad "Niebieskimi" wisiał więc ostatnio topór, który ściąłby ten klub - bez względu na osiągane wyniki - z rozgrywek Ekstraklasy. Bo ciężko byłoby im otrzymać licencję. Pożyczka od miasta jest na pewno wielką ulgą dla wszystkich osób związanych z Ruchem, mają więc także i chorzowscy piłkarze spokojniejsze "głowy".
 +
 +
I to także powoduje, że zapowiada nam się niezwykle ciekawe spotkanie. Bardzo ważne dla obydwu drużyn i nie pozostaje nam nic innego jak dodać - "Do boju Wisełka" - i mocno za wiślaków trzymać kciuki!
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
 +
===Za ciosem!===
 +
 +
Po świąteczno-reprezentacyjnej przerwie do gry wróciła Ekstraklasa. Za nami już kilka spotkań, ale to, na które czekają wszyscy sympatycy Białej Gwiazdy odbędzie się za kilka godzin w Chorzowie. Właśnie tam miejscowy Ruch podejmie krakowską Wisłę. Nasi piłkarze w dwóch ostatnich meczach pokazali się z bardzo dobrej strony i dziś wszyscy wiślaccy fani liczą na kolejne zwycięstwo.
 +
 +
 +
Ruch Chorzów to jeden z zespołów, z którymi Biała Gwiazda mierzyła się najczęściej, a o historii tych spotkań można by napisać naprawdę grubą książkę. Licząc wszystkie rozgrywki, w których oba kluby miały okazję grać przeciwko sobie, a także mecze towarzyskie, dzisiejsze starcie będzie oznaczone numerem 172. W samej Ekstraklasie jedenastki Wisły i Ruchu stawały naprzeciw siebie 142 razy. W 51 spotkaniach lepsi byli krakowianie, w 54 góra była ekipa Niebieskich, a pozostałe 36 pojedynków zakończyło się remisem.
 +
 +
Nie taki Chorzów straszny
 +
 +
Dzisiejsza rywalizacja pomiędzy Wisłą i Ruchem zostanie rozegrana na stadionie przy ulicy Cichej 6. Gospodarze tego obiektu nigdy nie byli zbyt gościnni dla Wiślaków, którym w Chorzowie nigdy nie grało się łatwo. O tym, jak trudno walczyło się naszym piłkarzom na Górnym Śląsku najlepiej świadczą statystyki tych spotkań. Na 71 meczów z Ruchem, w których Biała Gwiazda wystąpiła w roli gościa, triumfowała w 15. Tyle samo razy mieliśmy remis, a pozostałe 41 starć zdominowali chorzowianie. Co ciekawe, pierwszą w historii ligową batalię tych drużyn w Chorzowie zdecydowanie wygrali Wiślacy. Mecz odbył się 28 sierpnia 1927 roku, a krakowianie po bramkach Józefa Adamka, Mieczysława Balcera i dwóch trafieniach Henryka Reymana pokonali miejscowych 4:0.
 +
 +
W ostatnich latach Wisła znacząco poprawiła ten niekorzystny bilans. Od powrotu Niebieskich do Ekstraklasy w 2007 roku, Biała Gwiazda gościła w Chorzowie 9 razy i w 4 z tych meczów odniosła zwycięstwo. 3 spotkania wygrał Ruch, a w dwóch nie wyłoniono triumfatora. Poprzedni ligowy pojedynek tych zespołów przy Cichej odbył się 13 grudnia 2014 roku. Wiślacy w 19. kolejce Ekstraklasy ograli gospodarzy 2:1. Pierwsi gola strzelili krakowianie, a jego autorem był Paweł Brożek, który wykorzystał podanie Rafała Boguskiego i umieścił piłkę w pustej bramce. Już po kilku minutach miejscowi wyrównali, a dobre dośrodkowanie Marka Zieńczuka na bramkę zamienił Łukasz Surma i do przerwy mieliśmy remis. Mimo kilku okazji dla obu drużyn, dopiero na kwadrans przed koncem wynik na 2:1 ustalił Brożek, który posłał futbolówkę do siatki głową po doskonałym zagraniu Łukasza Garguły.
 +
 +
Bramek nigdy za wiele
 +
 +
Mecze między Wisłą i Ruchem to z reguły starcia obfitujące w gole. Biała Gwiazda trafiała do bramki Niebieskich 208 razy, tracąc przy tym 193 gole. Najskuteczniejszym strzelcem Wisły przeciwko Ruchowi do dziś jest Mieczysław Gracz, który ma na koncie 13 trafień. Z obecnego składu najwięcej goli w rywalizacji z chorzowianami ma w dorobku Paweł Brożek - 8.
 +
 +
W trwającym sezonie Wisła już dwukrotnie grała z Ruchem. W połowie sierpnia, w 1/16 Pucharu Polski nasi piłkarze ulegli gospodarzom 2:1 i odpadli z rozgrywek. Bramki dla Niebieskich zdobyli Patryk Lipski i Eduards Višnakovs, a honorowe trafienie dla Wisły zaliczył w doliczonym czasie Maciej Jankowski. Drugie spotkanie odbyło się 30 października w Krakowie w ramach 14. kolejki Ekstraklasy i zakończyło się bezbramkowym remisem.
 +
 +
W poprzedniej serii gier Ruch mierzył się we Wrocławiu ze Śląskiem, a kibice nie zobaczyli bramek i oba kluby podzieliły się punktami. Nasi dzisiejsi rywale zajmują w tabeli 7. miejsce. Wisła natomiast przed własna publicznością rozgromiła Jagiellonię Białystok 5:1 i plasuje się na 12. pozycji.
 +
 +
Mecz Ruch Chorzów - Wisła Kraków rozpocznie się o godzinie 18:00.
 +
 +
Trzymajcie kciuki za Białą Gwiazdę!
 +
 +
MH
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +
===Powalczą o "ósemkę"? Ruch - Wisła===
 +
 +
W niedzielne popołudnie Wisła Kraków zmierzy się w wyjazdowym meczu z Ruchem Chorzów. Po dwutygodniowej przerwie spowodowanej meczami reprezentacji Wiślacy będą mogli pokazać, co udało im się wypracować przez ten czas z nowym trenerem. Mecz z Ruchem będzie niezwykle istotny – tylko w przypadku zwycięstwa „Biała Gwiazda” zachowa szansę na awans do pierwszej ósemki.
 +
 +
Wiślacy w ostatnim czasie ciężko pracowali. Mieli po dwa treningi dziennie, podczas których mogli przekonać się, czego wymaga od nich nowy trener. Wdowczyk z kolei mógł spokojnie wdrażać do drużyny swoją koncepcję. Praca była ciężka, ale podparta była dobrą atmosferą – której przy Reymonta nie było od dawna. Widmo spadku choć wciąż możliwe wydaja się nierealne – nie z taką grą jak w dwóch ostatnich spotkaniach.
 +
 +
W meczu z „Niebieskimi” trener Wdowczyk nie będzie mógł skorzystać z Krzysztofa Mączyńskiego, który powoli wznawia treningi z zespołem po przejściu operacji, podobnie jak Emmanuel Sarki. Nie będzie także Donalda Guerriera, który na mecze swojej reprezentacji jest zdrowy, natomiast chyba szkodzi mu krakowskie powietrze. Dariusz Wdowczyk twierdzi, że zna zalety Haitańskiego skrzydłowego, ale ten musi go przekonać na treningach, że zasługuje na miejsce w meczowej osiemnastce.
 +
 +
Dariusz Wdowczyk przed meczem z Ruchem zapowiada, że prowadzona przez niego Wisła ma plan na to, by przywieźć z ciężkiego terenu trzy punkty. Siłą „Białej Gwiazd” jest ofensywa, co pokazały dwa ostatnie mecze – nareszcie udało się przełamać niemoc strzelecką i to w jakim stylu. Liczmy na kontynuację w Chorzowie!
 +
 +
Ruch Chorzów zajmuje aktualnie siódmą lokatę w tabeli i ma sześć punktów przewagi nad Wisłą. W razie zwycięstwa podopieczni Waldemara Fornalika zapewnią sobie prawo udziału w grupie mistrzowskiej, nie ma więc wątpliwości że w niedzielne popołudnie będą oni bardzo zmotywowani.
 +
 +
W Chorzowie wszyscy żyją problemami związanymi z budżetem klubu. Aby uniknąć degradacji nawet do IV ligi Ruchowi musi pomóc miasto, które stoi przed dylematem: ratować klub czy budować nowy stadion.
 +
 +
Mieszanka doświadczenia z młodością – to od kilku sezonów domena Ruchu. Ligowi wyjadacze jak Surma, Zieńczuk, Iwański czy Grodzicki dobrze odnajdują na boisku wspólny język z młokosami: Lipskim, Mazkiem i Mariuszem Stępińskim, który nie poradził sobie w Wiśle, a w Ruchu jest czołowym snajperem, ocierającym się o reprezentację Adama Nawałki.
 +
 +
Liczymy na dobry mecz. Wisła musi wygrać, Ruch nie może przegrać. Pierwszy mecz pomiędzy obydwoma zespołami zakończył się nudnym 0-0, a więcej działo się na trybunach niż na boisku. Oby tym razem główne emocje skupione były na murawie, a po zakończeniu spotkania Wisła nada miała szansę na awans do czołowej ósemki ligi!
 +
 +
Sędzią meczu będzie pan Paweł Raczkowski z Warszawy.
 +
 +
Transmisja spotkania w Canal+. Początek o 18.00.
 +
 +
MH
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +
===Wiślacy uczczą pamięć piłkarzy Wólczanki===
 +
 +
Podczas niedzielnego meczu wyjazdowego piłkarze Wisły Kraków wystąpią w czarnych opaskach na ramionach. Tym gestem solidarności gracze Białej Gwiazdy pragną uhonorować tragicznie zmarłych zawodników Wólczanki Wólka Pełkińska.
 +
 +
Dla rodzin 5 piłkarzy Wólczanki Wólka Pełkińska to były najgorsze święta wielkanocne w życiu. 26 marca bus wiozący graczy trzecioligowej Wólczanki na mecz czołowo zderzył się z tirem. W wyniku wypadku życie straciło 5 zawodników drużyny z Wólki Pełkińskiej.
 +
 +
Grą z czarnymi opaskami na ramionach w ekstraklasowym starciu z Ruchem Chorzów, piłkarze krakowskiej Wisły uczczą pamięć tragicznie zmarłych.
 +
 +
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +
==Przedmeczowe wypowiedzi==
 +
===Dariusz Wdowczyk przed meczem z Ruchem: - Znamy swoje atuty, znamy swoją wartość===
 +
 +
- Cały ten przedświąteczny tydzień trenowaliśmy dwa razy dziennie i mam nadzieję, że przed meczem w Chorzowie udało nam się niczego nie popsuć. Pytań było sporo - czy nie warto byłoby kontynuować naszej gry, skoro tak dobrze nam idzie, ale myślę, że dobrze spożytkowaliśmy ten czas, kiedy grały reprezentacje. Mogliśmy się lepiej poznać i poprzebywać ze sobą i solidnie potrenować - mówił na konferencji prasowej, przed meczem z Ruchem Chorzów, trener Wisły Kraków, Dariusz Wdowczyk.
 +
 +
- Szykujemy się do kolejnego meczu, który zagramy z Ruchem Chorzów i zdajemy sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja, że jeszcze te matematyczne szanse na wejście do pierwszej ósemki są i o to będziemy walczyli. Chociaż trochę ta sytuacja jest zagmatwana i mimo tego, że będziemy w tych dwóch ostatnich spotkaniach walczyć o sześć punktów, to nie wszystko jest zależne od nas. Inne spotkania muszą się ułożyć pozytywnie, żebyśmy do tej "ósemki" dotarli, ale skoro mamy swoją szansę, to postaramy się ją wykorzystać. Czeka nas niełatwy mecz, jak każdy w naszej lidze. Przygotowujemy się natomiast na Ruch Chorzów w dobrych nastrojach. Po tej przerwie wrócimy do rozgrywek z optymizmem i z wiarą w to, że przywieziemy z Chorzowa trzy punkty - mówił Wdowczyk.
 +
 +
Solidnie przepracowany przez wiślaków okres "okołoświąteczny", na który zbiegła się przerwa na mecze kadry, musiały oczywiście przynieść pytania o przeszłość. W tym o to, jak trener Wdowczyk ocenił formę piłkarzy po zimowym okresie przygotowawczym.
 +
 +
- Nie chcę wypowiadać się na temat tego, co sztab mówił wcześniej i jakie były przyczyny słabszej dyspozycji fizycznej zespołu. Mamy pewien plan, który myślę, że spokojnie przez te dwa tygodnie sobie zrealizowaliśmy. Pracowaliśmy nad tymi aspektami, o które mi chodziło. Czy przyniesie to korzyści? Wierzę, że tak, bo też te dwa zwycięstwa podbudowały zespół. Lepiej się pracuje, gdy są wygrane, gdy jest dobra atmosfera. A jest nad czym pracować, bo nie wszystko było tak, żeby być zadowolonym. Były też sytuacje, że niektóre elementy w naszej grze nie funkcjonowały tak jakbyśmy chcieli. Mam nadzieję, że przez te dwa tygodnie lepiej się poznaliśmy, a jednocześnie drużyna ma wyobrażenie czego od niej oczekuję - przyznał trener.
 +
 +
Teraz najważniejsze jest już tylko to, aby osiągnąć jak najlepszy wynik w niosącej za sobą solidny "ciężar gatunkowy" rywalizacji z Ruchem.
 +
 +
- Mamy pewien plan na ten mecz, zobaczymy jak będzie on realizowany - powiedział Wdowczyk. - Siłą Wisły jest ofensywa. Po dwóch zwycięstwach myślę, że piłkarze nabrali wiary we własne umiejętności, które zawsze były. Wierzą w to i są pewni, że jadąc do Chorzowa potrafią Ruch zdominować i to jest naszym zadaniem, żeby na każdej pozycji każdy zawodnik walczył z rywalem i go zdominował. To jest istotne. Czy nam się uda? Wierzymy, że ten plan się powiedzie i że przywieziemy z Chorzowa trzy punkty. My naprawdę nie mamy wiele do stracenia. Jeśli chcemy dostać się do "ósemki" to zróbmy wszystko, żeby się do niej dostać. A to znaczy - zwyciężajmy w tych dwóch ostatnich spotkaniach, które są przed nami - kontynuował szkoleniowiec.
 +
 +
- Zdajemy sobie sprawę, że są mankamenty w naszej grze i te dwa tygodnie staraliśmy się wykorzystać też na to, aby pracując te słabsze elementy wyeliminować. Mówiąc o sile ofensywnej Wisły - możemy się pod tym podpisać, ale gra jest dynamiczna. Z ataku bardzo szybko przechodzimy do obrony, a najważniejszą kwestią jest organizacja gry. Gdy zespół jest dobrze zorganizowany to potrafi szybko przechodzić z obrony do ataku i z ataku do obrony. To jest gdzieś podstawa funkcjonowania dobrze zorganizowanej drużyny - uważa trener.
 +
 +
- Chorzów to nie jest łatwy teren, ale nie jest łatwy tak samo jak Podbeskidzie, Piast, Jagiellonia, Lechia - i mógłbym wymienić wszystkie 15 drużyn, z którymi przyjdzie nam się spotykać, grając na wyjazdach. Kibice, stadion, dyspozycja dnia - wiele szczegółów składa się na to, czy rozegramy dobry mecz, czy nie. Mamy pewien plan, który chcemy zrealizować, a czy nam się uda? Wierzymy, że tak, ale życie może szybko to zweryfikować i będziemy przykładowo musieli dokonać jakiegoś przemeblowania tylko po to, żeby zespół znów funkcjonował dobrze. Ruch ma swoje atuty. Jest to zespół, który próbuje wykorzystać swoich zawodników, mających potencjał szybkościowy. Jak Stępiński, od którego piłka odbija się piszczeli, od głowy, od przeciwnika, ale zawsze do niego wraca. Trzeba mieć zawsze dar przewidywania, szczęścia - i nie wiem jak to nazwać, ale w polu karnym piłka go szuka. Nie wiem czy Mazek nie jest z kolei najszybszym piłkarzem w lidze, ale jeden z najszybszych na pewno. Naprawdę trzeba mieć się na baczności, żeby nie otrzymywał piłek. To już rola trenera, żeby o tym myśleć, żeby zawodników uczulić to raz i żeby znaleźć sposób na to, bo powiedzieć o tym można, żeby uważali, a trzeba też tak zrobić, aby tych piłek rzeczywiście nie otrzymywał. Pracowaliśmy i nadal będziemy pracowali nad tym co chcemy robić i jak chcemy grać z Ruchem. Znamy swoje atuty, znamy swoją wartość i najlepiej byłoby powiedzieć - niech to Ruch się martwi, jak nas powstrzymać, ale mocno stąpając po ziemi mówimy - tak, niech tak będzie, ale miejmy się na baczności i bądźmy skoncentrowani przez 90 minut - zakończył trener Wisły
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
 +
===Maciej Sadlok: - Zawsze to będzie dla mnie inne spotkanie===
 +
 +
- Cieszę się, że ostatnio udało się trafić - mówił obecny na konferencji prasowej przed meczem z Ruchem Chorzów obrońca "Białej Gwiazdy", Maciej Sadlok, który przed dwoma tygodniami rozpoczął wiślacką strzelaninę w potyczce z Jagiellonią Białystok. - Taka bramka mocno motywuje i daje kopa do dalszej pracy, tym bardziej, że była przerwa na reprezentację i w fajnych nastrojach mogliśmy pracować. Ale teraz jedziemy do Chorzowa, żeby zgarnąć całą pulę. Chcemy wrócić z trzema punktami i tylko to się liczy w tym momencie - dodał wiślak.
 +
 +
Jednocześnie Sadlok bez ogródek przyznał, że dla niego powrót na Cichą, gdzie grał przez wiele lat, jest zawsze wydarzeniem szczególnym.
 +
 +
- Chyba zawsze powrót do Chorzowa będzie dla mnie czymś specjalnym. Mam tam rodzinę i wielu przyjaciół. Jestem też w kontakcie z niektórymi zawodnikami "Niebieskich". Zawsze to więc będzie delikatnie dla mnie "inne spotkanie" - powiedział.
 +
 +
Po serii nieudanych meczów na początku rundy Sadlok przyznaje, że jego forma zwyżkuje i zna odpowiedź na to - dlaczego słabiej niż tego by sobie życzył rozpoczął ten rok.
 +
 +
- Początku rundy, tak jak cała drużyna, nie zacząłem "super". Wiem, że na pewno było to spowodowane dłuższą trochę chorobą, podczas przygotowań w Turcji. Nie przepracowałem do końca i treningów i "meczowo" nie było tak, jak powinno wyglądać. Znam już też na tyle swój organizm, że wiem, że mecze to są mecze. Grając po 90 minut regularnie czuję po sobie, że nie mam wtedy obawy o to czy będzie dobrze, czy nie. Bo to już nie jeden raz przerabiałem. Grając systematycznie moja forma idzie do góry. Wiem że większość zawodników tak ma - zakończył Sadlok.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
 +
===Marek Zieńczuk: Przed nikim nie pękamy!===
 +
 +
Odliczamy już godziny do starcia „Niebieskich” z krakowską Wisłą. Przed jutrzejszym meczem porozmawialiśmy z Markiem Zieńczukiem.
 +
 +
 +
'''W niedzielę zmierzycie się na własnym stadionie z Wisłą. Na Cichej w tym roku jeszcze nie udało wam się wygrać. Cel jest jeden – przerwać tę złą passę?'''
 +
 +
Oczywiście, że tak! Fajnie jest wygrywać mecze u siebie, bo tutaj mam cały stadion naszych kibiców, chociaż na wyjazdach również nas głośno wspierają. Spotkania na Cichej mają dodatkowy smaczek, więc chcemy tu wygrywać. Coś w tej rundzie nam gorzej idzie w Chorzowie niż na wyjazdach, ale liczę, że już w najbliższym meczu przełamiemy tę złą passę. Nic nie trwa wiecznie. Wisła jest wymagającym przeciwnikiem, ale na pewno w naszym zasięgu. Zrobimy wszystko, żeby wygrać i mieć już spokój jeśli chodzi o awans do grupy mistrzowskiej. Nie możemy tego zostawić na ostatnią chwilę.
 +
 +
 +
'''Jakbyś ocenił najbliższego rywala?'''
 +
 +
Na pewno musimy zagrać konsekwentnie i dobrze w obronie. Wisła w dwóch ostatnich meczach pokazała, że potrafi zdobywać bramki. Kilku zawodników w ich ekipie się przełamało i widać, że są na fali. Musimy tę falę zatrzymać!
 +
 +
 +
'''Jednak do Chorzowa nie przyjadą Mączyński, Sarki i Guerrier. Czy to mocne osłabienie dla rywali?'''
 +
 +
Sarki jest już kontuzjowany od dłuższego czasu, a z tego co widziałem to Donald grał w meczu reprezentacji, wrócił i kto wie czy jednak nie przyjedzie. Wisła ma jednak inne mocne ogniwa w swojej kadrze. Ostatnio odblokował się Paweł Brożek, Rafał Wolski jest w dobrej dyspozycji. Na każdego musimy bacznie zwrócić uwagę. Kluczowe będzie to jak my się zaprezentujemy i w jakiej będziemy dyspozycji. Znamy swoją wartość i przed nikim nie pękamy. Nie chcę mówić jak zagramy, bo taktyka będzie jeszcze nakreślona przez trenera, ale pokazaliśmy w tym sezonie, że mamy dużą jakość i potrafimy wygrywać trudne mecze.
 +
 +
 +
'''Łukasz Surma powiedział, że w kluczowych momentach meczu musicie zachować większą koncentrację.'''
 +
 +
Nie chcę mówić, że nasz drużyna płaci jakieś tam frycowe, ale z każdych sytuacji trzeba wyciągać wnioski. Poprzednie mecze na pewno czegoś nas nauczyły. Pomimo prowadzenia dobrej gry cały czas musimy być czujni, bo czasami 5, 10 minut może zadecydować o losach meczu. W tych momentach nie możemy pozwolić sobie na jakąś dekoncentrację. Spotkanie trwa 90 minut – to taki powszechny slogan, ale w ostatnich spotkaniach, szczególnie tutaj na Cichej, pokutowało to w naszej drużynie.
 +
 +
 +
'''Na meczu z Wisłą na trybunach zasiądzie komplet kibiców. Czy to was dodatkowo motywuje?'''
 +
 +
Na pewno! Im więcej kibiców tym widowisko jest bardziej atrakcyjne i cała oprawa oraz otoczka tego meczu jest lepsza. Od początku sezonu czujemy mocne wsparcie ze strony kibiców. Bardzo nam pomagają i to nie podlega dyskusji. Postaramy się ze wszystkich sił wygrać to spotkanie, żeby rozegrać tu jeszcze w tym sezonie kilka atrakcyjnych meczów w grupie mistrzowskiej. Gra w pierwszej ósemce spowoduje, że komplet publiczności na Cichej będzie jeszcze nie raz.
 +
 +
 +
Robert Kasperczyk
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.ruchchorzow.com.pl/aktualnosci/6421/przed-nikim-nie-pekamy/ '''ruchchorzow.com.pl''']
 +
 +
 +
==O rywalu==
 +
===Tak grają Niebiescy===
 +
 +
Już w niedzielę po reprezentacyjnej przerwie Wiślacy powrócą do walki o pierwszą ósemkę. Podopieczni Dariusza Wdowczyka na wyjeździe zmierzą się z chorzowskim Ruchem, który nadal nie jest pewny miejsca w grupie mistrzowskiej. Wisła, by utrzymać się w grze o górną połowę tabeli, musi zdobyć trzy punkty, chorzowianom do szczęścia potrzebny jest przynajmniej remis. W meczu na stadionie przy ulicy Cichej bez wątpienia nikt nie odstawi nogi.
 +
 +
 +
Ekipa dowodzona przez Waldemara Fornalika już podczas ostatnich dwóch spotkań mogła zapewnić sobie bezpieczną końcówkę rundy zasadniczej, jednak porażka z Lechem 1:3 oraz bezbramkowy remis z przedostatnim w tabeli Śląskiem Wrocław pokrzyżowały plany Niebieskim. Mimo to, spośród wszystkich zespołów walczących o ósemkę to właśnie chorzowianie mają zdecydowanie największe szanse na końcowy sukces. By uniknąć nerwów, piłkarze ze Śląska będą chcieli pokrzyżować plany rozpędzającej się Wisły. Kto spróbuje powstrzymać przyśpieszającą Białą Gwiazdę? Zapraszamy na analizę taktyczną Ruchu Chorzów.
 +
 +
 +
'''Bramka:'''
 +
Niepodważalnym numerem jeden w bramce Niebieskich jest jedyny obcokrajowiec w całej kadrze zespołu, Matus Putnocky. 31-letni Słowak od momentu przybycia do ekipy z Chorzowa pełni funkcję podstawowego golkipera, a rywalizujący z nim o miejsce między słupkami Wojciech Skaba i Kamil Lech muszą zadowolić się rolami zmienników. Putnocky w obecnym sezonie rozegrał dotychczas 27 meczów, w których dziewięciokrotnie zachował czyste konto. Jak dotąd były zawodnik Slovana Bratysława i Rużomberoka opuścił tylko jedno spotkanie - przeciwko Termalice, kiedy to musiał odcierpieć karę zawieszenia za czerwoną kartkę otrzymaną w starciu z Jagiellonią.
 +
 +
 +
'''Linia obrony:'''
 +
Defensywa w drużynie Waldemara Fornalika to formacja, w której bardzo rzadko dochodzi do zmian. Wystarczy powiedzieć, że na wiosnę każdy mecz Ruch rozpoczynał w takim samym zestawieniu w obronie. Murowanymi kandydatami do gry na pozycji stopera są więc Michał Koj i Rafał Grodzicki.
 +
 +
Pierwszy z nich, 22-latek z przeszłością w młodzieżowych ekipach Panathinaikosu Ateny, ogrywa się pod okiem kapitana zespołu z ul. Cichej, który swoją karierę rozpoczynał na krakowskich Błoniach, reprezentując barwy Zwierzynieckiego KS. Na lewej stronie obrony wystąpi Paweł Oleksy, przez większość kariery związany z Zagłębiem Lubin. Zawodnik, który dwa dni przed meczem z Białą Gwiazdą będzie obchodził swoje 25. urodziny w tym sezonie zdobył dwie bramki - obie w spotkaniach z Górnikiem Zabrze. Na przeciwnej flance od pierwszych minut pojawi się najprawdopodobniej wychowanek klubu, Martin Konczkowski, który w trwających rozgrywkach może pochwalić się czterema asystami.
 +
 +
 +
'''Linia pomocy:'''
 +
Środek pola w zespole Ruchu to mieszanka młodości i rutyny. Pierwszą uosabiają dwaj etatowi reprezentanci kadry U-21 Marcina Dorny - Kamil Mazek oraz Patryk Lipski, którzy wystąpią odpowiednio na pozycji prawoskrzydłowego oraz ofensywnego środkowego pomocnika. Mazek, który bronił niegdyś barw Legii Warszawa, w obecnych rozgrywkach zdobył trzy gole i zanotował tyle samo asyst, natomiast młodszy o niecały miesiąc Lipski z czterema bramkami i siedmioma asystami na koncie plasuje się na drugim miejscu klubowej klasyfikacji kanadyjskiej.
 +
 +
Dwójką rutyniarzy, odpowiedzialnych za grę w destrukcji, a także rozegranie, są oczywiście Łukasz Surma i Maciej Iwański. 38-letni Surma - który swoją piłkarską przygodę rozpoczynał w Wiśle - jest jedynym zawodnikiem, który nie opuścił w tym sezonie żadnego ze spotkań. Absolutny rekordzista pod względem liczby rozegranych meczów w Ekstraklasie zaledwie trzy razy schodził z placu gry przed ostatnim gwizdkiem, co świadczy o jego pozycji w drużynie. Niecałe cztery lata młodszy Iwański znacznie mocniej czuje na plecach oddech graczy z ławki rezerwowych. 10-krotny reprezentant Polski wystąpił jak na razie w 23 meczach, rozegrawszy jednak niemal tysiąc minut mniej niż bardziej doświadczony klubowy kolega. Ostatnim z pomocników, którzy najprawdopodobniej od pierwszej minuty zameldują się na murawie stadionu przy ul. Cichej będzie Marek Zieńczuk. 37-letni weteran ekstraklasowych boisk, który aż pięć lat spędził przy Reymonta, niezmiennie cieszy się zaufaniem Waldemara Fornalika. Głównym rywalem „Zienia” do gry w wyjściowym składzie jest były kapitan Piasta Gliwice, Tomasz Podgórski, który jednak dysponuje dużo gorszymi statystykami w aktualnych rozgrywkach.
 +
 +
 +
'''Atak:'''
 +
Niekwestionowanie najlepszym napastnikiem Ruchu jest kolejny z zawodników, który w przeszłości grał w koszulce z białą gwiazdą na piersi. Mowa oczywiście o Mariuszu Stępińskim, trzecim najlepszym strzelcu Ekstraklasy sezonu 2015/2016. 20-latek, który poprzednie rozgrywki spędził w Wiśle na zasadzie wypożyczenia z Norymbergi, wciąż liczy się w walce o miejsce w kadrze na Euro 2016. Z trzynastoma bramkami na koncie Stępiński jest najskuteczniejszym Polakiem w lidze, o trzy gole wyprzedzając w tej klasyfikacji drugiego Pawła Brożka.
 +
 +
Do końca rundy zasadniczej pozostały dwie ekscytujące kolejki. Czy podopiecznym Dariusza Wdowczyka uda się zbliżyć do pierwszej ósemki? Jak w starciu z chorzowską mieszanką młodości i doświadczenia zaprezentują się gracze Wisły? O tym wszystkim przekonamy się już w najbliższą niedzielę. Pierwszy gwizdek o godzinie 18.00.
 +
 +
Jakub Pobożniak
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +
===Pod lupą – Mariusz Stępiński===
 +
 +
Mariusz Stępiński dzięki świetnym występom w barwach chorzowskiego Ruchu zwrócił swoją uwagę nie tylko innych klubów Ekstraklasy, ale także trenera reprezentacji Polski - Adama Nawałki. Nic dziwnego zatem, że młody napastnik Niebieskich ma nadzieję na wyjazd na tegoroczne Mistrzostwa Europy.
 +
 +
Mariusz Stępiński urodził się 12 maja 1995 roku w Sieradzu, skąd trafił do Ludowego Klubu Sportowego Piast Błaszki, gdzie rozpoczynał swoją przygodę z piłką jako junior, a następnie przeniósł się do Pogoni-Ekologa Zduńska Wola. To dzięki udanym występom w IV lidze Stępiński stanął przed szansą na transfer do Ekstraklasy. Ówczesny trener Widzewa Łódź nie pomylił się, sięgając po tego utalentowanego napastnika, gdyż ten szybko odwdzięczył się szkoleniowcowi dobrą grą.
 +
 +
Najmłodszy debiutant
 +
 +
Popularny „Stempel” w łódzkim klubie zadebiutował już jako 16-latek, w 90. minucie zastępując na boisku Piotra Grzelczaka w wygranym meczu z Lechem Poznań. Tym samym stał się najmłodszym zawodnikiem, który kiedykolwiek zagrał w spotkaniu Widzewa w najwyższej klasie rozgrywkowej. Snajper został też najmłodszym debiutantem spośród wszystkich ligowców w sezonie 2011/2012.
 +
 +
Czerwiec 2013 roku przyniósł Stępińskiemu zagraniczny transfer. Piłkarski kunszt i predyspozycje do gry na wysokim poziomie dostrzegli w nim wysłannicy niemieckiego klubu 1. FC Nürnberg, gdzie przeniósł się na zasadzie wolnego transferu i podpisał 3-letni kontrakt. W kraju naszych zachodnich sąsiadów grał jednak głównie w drugiej drużynie, stąd jego decyzja o powrocie do Polski i wypożyczeniu do Wisły Kraków. W barwach Białej Gwiazdy wystąpił w 25 starciach i strzelił 2 gole. Po zakończeniu rocznego wypożyczenia działacze krakowskiego klubu nie zdecydowali się na wykupienie napastnika, dlatego od początku bieżącego sezonu reprezentuje już chorzowski Ruch, dla którego w obecnych rozgrywkach zdobył dotychczas 11 bramek.
 +
 +
Pociąg do kadry
 +
 +
Stępiński to również reprezentant kraju w wielu kategoriach wiekowych. Swoja przygodę w koszulce z orzełkiem na piersi zaczął już mając 15 lat. W 2012 roku wraz z kadrą Polski do lat 17 zajął 3. miejsce na Mistrzostwach Europy U-17, natomiast wyborna forma w jesiennych spotkaniach Ekstraklasy przyniosła efekty w postaci powołania do seniorskiej reprezentacji Polski, która w czerwcu weźmie udział w Mistrzostwach Europy we Francji. Czy młody snajper „Niebieskich” pojedzie na ten prestiżowy turniej? O tym zadecyduje trener Adam Nawałka.
 +
 +
Mariusz Stępiński to zawodnik bardzo dynamiczny, potrafiący znaleźć się w polu karnym w odpowiednim miejscu i czasie. Do jego zalet należy zaliczyć dobrą grę głową oraz precyzyjne uderzenie. Ważną cechą napastnika Ruchu są zawziętość i wola walki, dzięki którym piłkarz ten ciągle się rozwija i prezentuje coraz szerszy wachlarz możliwości.
 +
 +
A.Koprowski
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +

Wersja z dnia 16:40, 6 kwi 2016

2016.04.03, Ekstraklasa, 29. kolejka, Chorzów, stadion Ruchu, 18:00, niedziela, 18°C
Ruch Chorzów 2:3 (1:1) Ruch Chorzów
widzów: 9.300
sędzia: Paweł Raczkowski z Warszawy
Bramki

Mariusz Stępiński 25'


Michał Koj 81'
0:1
1:1
1:2
1:3
2:3
5' Arkadiusz Głowacki

50' (g) Zdeněk Ondrášek
57' (g) Rafał Wolski

Ruch Chorzów
4-5-1
Matus Putnocky
Martin Konczkowski
Rafał Grodzicki
Grafika:Zk.jpg 74' Michał Koj
Paweł Oleksy
Kamil Mazek
Grafika:Zk.jpg 65' Łukasz Surma
Łukasz Hanzel Grafika:Zmiana.PNG (64' Maciej Iwański)
Patryk Lipski
Marek Zieńczuk Grafika:Zmiana.PNG (61' Łukasz Moneta)
Grafika:Zk.jpg 66' Mariusz Stępiński Grafika:Zmiana.PNG (76' Michał Efir)

Trener: Waldemar Fornalik
Ruch Chorzów
4-5-1
Michał Miśkiewicz
Boban Jović
Arkadiusz Głowacki Grafika:Zk.jpg 22'
Richard Guzmics
Maciej Sadlok
Rafał Boguski
Denis Popović
Rafał Wolski Grafika:Zmiana.PNG (82' Rafael Crivellaro)
Paweł Brożek Grafika:Zmiana.PNG (83' Tomasz Cywka)
Patryk Małecki
Zdeněk Ondrášek

Trener: Dariusz Wdowczyk
W 90'+1 Michał Miśkiewicz obronił rzut karny egzekwowany przez Patryka Lipskiego.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed meczem

Mały finał wiślaków! Przed meczem Wisły w Chorzowie

Czekające nas dziś spotkanie Wisły z Ruchem ma solidny ciężar gatunkowy. Wszyscy na prawo i lewo przeanalizowali już bowiem sytuację w tabeli i doskonale wiedzą co muszą osiągnąć, aby znaleźć się w wymarzonej "ósemce". Wisła potrzebuje do tego nie tylko własnej wygranej, ale także szczęśliwego splotu innych zdarzeń. Ruch może liczyć z kolei wyłącznie na siebie i potrzebuje już tylko remisu w jednym z dwóch spotkań, które pozostały mu do rozegrania. A więc z Wisłą lub za tydzień z Lechią. Na pewno jednak chorzowianie o swój cel powalczą już dzisiaj!

Przed przerwą na mecze reprezentacyjne wiślacy wreszcie błysnęli formą. Przyjście trenera Dariusza Wdowczyka bardzo pozytywnie wpłynęło na naszych piłkarzy i Ci pokonali po trochę szalonym meczu Termalikę Bruk-Bet 4-2, po czym rozbili w kapitalnym stylu aż 5-1 Jagiellonię. I aż można było żałować, że czekała nas wspomniana przerwa, bo wiślacy znaleźli się na zdecydowanej fali wznoszącej. Oczywiście nie pozostaje nam nic innego jak liczyć na to, że jeden weekend przerwy w grze nie wpłynął negatywnie na postawę naszych piłkarzy, bo abstrahując od powyższych założeń - "Biała Gwiazda" musi też oglądać się również za swoje... plecy. Wiele mówi się bowiem o walce o jak najwyższe możliwe cele, ale nie można też zapominać, że zespoły, które znajdowały się w tabeli za nami w ten weekend podopisywały do swojego dorobku punkty i tabela znów niesamowicie się spłaszczyła. Dość powiedzieć, ale zajmujący miejsce spadkowe Górnik Łęczna ma zaledwie jeden punkt mniej od nas, więc wiślacy muszą myśleć też o tym fakcie!

Na szczęście po wspomnianych dwóch zwycięstwach atmosfera w zespole "Białej Gwiazdy" jest zdecydowanie lepsza, a nasi zawodnicy doskonale wiedzą o co walczą. Bardzo pozytywne jest też to, że po pierwsze w naszej ekipie nie ma żadnych dodatkowych kontuzji, a po drugie - w obecnej sytuacji kadrowej niektórzy z zawodników muszą mocno się postarać o to, aby znaleźć się w "meczowej osiemnastce". A to nie udało się m.in. naszemu haitańskiemu reprezentantowi, bo Wilde-Donald Guerrier, który - co może warto przypomnieć - był naszym kluczowym piłkarzem przed rokiem, gdy to właśnie głównie jego bramki zapewniły nam miejsce w "ósemce" - teraz znalazł się poza kadrą zespołu. Konkurencja i walka o miejsce to coś czego w naszym klubie nie było od dość dawna, a ta jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

Na pewno istotną kwestią przed tym meczem jest też ta, która w tym tygodniu pojawiła się przy naszych rywalach. Jak powszechnie było wiadomo - Ruch ma wielomilionowe długi, ale te obiecała pokryć pożyczka z miejskiej kasy. Nad "Niebieskimi" wisiał więc ostatnio topór, który ściąłby ten klub - bez względu na osiągane wyniki - z rozgrywek Ekstraklasy. Bo ciężko byłoby im otrzymać licencję. Pożyczka od miasta jest na pewno wielką ulgą dla wszystkich osób związanych z Ruchem, mają więc także i chorzowscy piłkarze spokojniejsze "głowy".

I to także powoduje, że zapowiada nam się niezwykle ciekawe spotkanie. Bardzo ważne dla obydwu drużyn i nie pozostaje nam nic innego jak dodać - "Do boju Wisełka" - i mocno za wiślaków trzymać kciuki!

Źródło: wislaportal.pl


Za ciosem!

Po świąteczno-reprezentacyjnej przerwie do gry wróciła Ekstraklasa. Za nami już kilka spotkań, ale to, na które czekają wszyscy sympatycy Białej Gwiazdy odbędzie się za kilka godzin w Chorzowie. Właśnie tam miejscowy Ruch podejmie krakowską Wisłę. Nasi piłkarze w dwóch ostatnich meczach pokazali się z bardzo dobrej strony i dziś wszyscy wiślaccy fani liczą na kolejne zwycięstwo.


Ruch Chorzów to jeden z zespołów, z którymi Biała Gwiazda mierzyła się najczęściej, a o historii tych spotkań można by napisać naprawdę grubą książkę. Licząc wszystkie rozgrywki, w których oba kluby miały okazję grać przeciwko sobie, a także mecze towarzyskie, dzisiejsze starcie będzie oznaczone numerem 172. W samej Ekstraklasie jedenastki Wisły i Ruchu stawały naprzeciw siebie 142 razy. W 51 spotkaniach lepsi byli krakowianie, w 54 góra była ekipa Niebieskich, a pozostałe 36 pojedynków zakończyło się remisem.

Nie taki Chorzów straszny

Dzisiejsza rywalizacja pomiędzy Wisłą i Ruchem zostanie rozegrana na stadionie przy ulicy Cichej 6. Gospodarze tego obiektu nigdy nie byli zbyt gościnni dla Wiślaków, którym w Chorzowie nigdy nie grało się łatwo. O tym, jak trudno walczyło się naszym piłkarzom na Górnym Śląsku najlepiej świadczą statystyki tych spotkań. Na 71 meczów z Ruchem, w których Biała Gwiazda wystąpiła w roli gościa, triumfowała w 15. Tyle samo razy mieliśmy remis, a pozostałe 41 starć zdominowali chorzowianie. Co ciekawe, pierwszą w historii ligową batalię tych drużyn w Chorzowie zdecydowanie wygrali Wiślacy. Mecz odbył się 28 sierpnia 1927 roku, a krakowianie po bramkach Józefa Adamka, Mieczysława Balcera i dwóch trafieniach Henryka Reymana pokonali miejscowych 4:0.

W ostatnich latach Wisła znacząco poprawiła ten niekorzystny bilans. Od powrotu Niebieskich do Ekstraklasy w 2007 roku, Biała Gwiazda gościła w Chorzowie 9 razy i w 4 z tych meczów odniosła zwycięstwo. 3 spotkania wygrał Ruch, a w dwóch nie wyłoniono triumfatora. Poprzedni ligowy pojedynek tych zespołów przy Cichej odbył się 13 grudnia 2014 roku. Wiślacy w 19. kolejce Ekstraklasy ograli gospodarzy 2:1. Pierwsi gola strzelili krakowianie, a jego autorem był Paweł Brożek, który wykorzystał podanie Rafała Boguskiego i umieścił piłkę w pustej bramce. Już po kilku minutach miejscowi wyrównali, a dobre dośrodkowanie Marka Zieńczuka na bramkę zamienił Łukasz Surma i do przerwy mieliśmy remis. Mimo kilku okazji dla obu drużyn, dopiero na kwadrans przed koncem wynik na 2:1 ustalił Brożek, który posłał futbolówkę do siatki głową po doskonałym zagraniu Łukasza Garguły.

Bramek nigdy za wiele

Mecze między Wisłą i Ruchem to z reguły starcia obfitujące w gole. Biała Gwiazda trafiała do bramki Niebieskich 208 razy, tracąc przy tym 193 gole. Najskuteczniejszym strzelcem Wisły przeciwko Ruchowi do dziś jest Mieczysław Gracz, który ma na koncie 13 trafień. Z obecnego składu najwięcej goli w rywalizacji z chorzowianami ma w dorobku Paweł Brożek - 8.

W trwającym sezonie Wisła już dwukrotnie grała z Ruchem. W połowie sierpnia, w 1/16 Pucharu Polski nasi piłkarze ulegli gospodarzom 2:1 i odpadli z rozgrywek. Bramki dla Niebieskich zdobyli Patryk Lipski i Eduards Višnakovs, a honorowe trafienie dla Wisły zaliczył w doliczonym czasie Maciej Jankowski. Drugie spotkanie odbyło się 30 października w Krakowie w ramach 14. kolejki Ekstraklasy i zakończyło się bezbramkowym remisem.

W poprzedniej serii gier Ruch mierzył się we Wrocławiu ze Śląskiem, a kibice nie zobaczyli bramek i oba kluby podzieliły się punktami. Nasi dzisiejsi rywale zajmują w tabeli 7. miejsce. Wisła natomiast przed własna publicznością rozgromiła Jagiellonię Białystok 5:1 i plasuje się na 12. pozycji.

Mecz Ruch Chorzów - Wisła Kraków rozpocznie się o godzinie 18:00.

Trzymajcie kciuki za Białą Gwiazdę!

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Powalczą o "ósemkę"? Ruch - Wisła

W niedzielne popołudnie Wisła Kraków zmierzy się w wyjazdowym meczu z Ruchem Chorzów. Po dwutygodniowej przerwie spowodowanej meczami reprezentacji Wiślacy będą mogli pokazać, co udało im się wypracować przez ten czas z nowym trenerem. Mecz z Ruchem będzie niezwykle istotny – tylko w przypadku zwycięstwa „Biała Gwiazda” zachowa szansę na awans do pierwszej ósemki.

Wiślacy w ostatnim czasie ciężko pracowali. Mieli po dwa treningi dziennie, podczas których mogli przekonać się, czego wymaga od nich nowy trener. Wdowczyk z kolei mógł spokojnie wdrażać do drużyny swoją koncepcję. Praca była ciężka, ale podparta była dobrą atmosferą – której przy Reymonta nie było od dawna. Widmo spadku choć wciąż możliwe wydaja się nierealne – nie z taką grą jak w dwóch ostatnich spotkaniach.

W meczu z „Niebieskimi” trener Wdowczyk nie będzie mógł skorzystać z Krzysztofa Mączyńskiego, który powoli wznawia treningi z zespołem po przejściu operacji, podobnie jak Emmanuel Sarki. Nie będzie także Donalda Guerriera, który na mecze swojej reprezentacji jest zdrowy, natomiast chyba szkodzi mu krakowskie powietrze. Dariusz Wdowczyk twierdzi, że zna zalety Haitańskiego skrzydłowego, ale ten musi go przekonać na treningach, że zasługuje na miejsce w meczowej osiemnastce.

Dariusz Wdowczyk przed meczem z Ruchem zapowiada, że prowadzona przez niego Wisła ma plan na to, by przywieźć z ciężkiego terenu trzy punkty. Siłą „Białej Gwiazd” jest ofensywa, co pokazały dwa ostatnie mecze – nareszcie udało się przełamać niemoc strzelecką i to w jakim stylu. Liczmy na kontynuację w Chorzowie!

Ruch Chorzów zajmuje aktualnie siódmą lokatę w tabeli i ma sześć punktów przewagi nad Wisłą. W razie zwycięstwa podopieczni Waldemara Fornalika zapewnią sobie prawo udziału w grupie mistrzowskiej, nie ma więc wątpliwości że w niedzielne popołudnie będą oni bardzo zmotywowani.

W Chorzowie wszyscy żyją problemami związanymi z budżetem klubu. Aby uniknąć degradacji nawet do IV ligi Ruchowi musi pomóc miasto, które stoi przed dylematem: ratować klub czy budować nowy stadion.

Mieszanka doświadczenia z młodością – to od kilku sezonów domena Ruchu. Ligowi wyjadacze jak Surma, Zieńczuk, Iwański czy Grodzicki dobrze odnajdują na boisku wspólny język z młokosami: Lipskim, Mazkiem i Mariuszem Stępińskim, który nie poradził sobie w Wiśle, a w Ruchu jest czołowym snajperem, ocierającym się o reprezentację Adama Nawałki.

Liczymy na dobry mecz. Wisła musi wygrać, Ruch nie może przegrać. Pierwszy mecz pomiędzy obydwoma zespołami zakończył się nudnym 0-0, a więcej działo się na trybunach niż na boisku. Oby tym razem główne emocje skupione były na murawie, a po zakończeniu spotkania Wisła nada miała szansę na awans do czołowej ósemki ligi!

Sędzią meczu będzie pan Paweł Raczkowski z Warszawy.

Transmisja spotkania w Canal+. Początek o 18.00.

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Wiślacy uczczą pamięć piłkarzy Wólczanki

Podczas niedzielnego meczu wyjazdowego piłkarze Wisły Kraków wystąpią w czarnych opaskach na ramionach. Tym gestem solidarności gracze Białej Gwiazdy pragną uhonorować tragicznie zmarłych zawodników Wólczanki Wólka Pełkińska.

Dla rodzin 5 piłkarzy Wólczanki Wólka Pełkińska to były najgorsze święta wielkanocne w życiu. 26 marca bus wiozący graczy trzecioligowej Wólczanki na mecz czołowo zderzył się z tirem. W wyniku wypadku życie straciło 5 zawodników drużyny z Wólki Pełkińskiej.

Grą z czarnymi opaskami na ramionach w ekstraklasowym starciu z Ruchem Chorzów, piłkarze krakowskiej Wisły uczczą pamięć tragicznie zmarłych.



Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Przedmeczowe wypowiedzi

Dariusz Wdowczyk przed meczem z Ruchem: - Znamy swoje atuty, znamy swoją wartość

- Cały ten przedświąteczny tydzień trenowaliśmy dwa razy dziennie i mam nadzieję, że przed meczem w Chorzowie udało nam się niczego nie popsuć. Pytań było sporo - czy nie warto byłoby kontynuować naszej gry, skoro tak dobrze nam idzie, ale myślę, że dobrze spożytkowaliśmy ten czas, kiedy grały reprezentacje. Mogliśmy się lepiej poznać i poprzebywać ze sobą i solidnie potrenować - mówił na konferencji prasowej, przed meczem z Ruchem Chorzów, trener Wisły Kraków, Dariusz Wdowczyk.

- Szykujemy się do kolejnego meczu, który zagramy z Ruchem Chorzów i zdajemy sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja, że jeszcze te matematyczne szanse na wejście do pierwszej ósemki są i o to będziemy walczyli. Chociaż trochę ta sytuacja jest zagmatwana i mimo tego, że będziemy w tych dwóch ostatnich spotkaniach walczyć o sześć punktów, to nie wszystko jest zależne od nas. Inne spotkania muszą się ułożyć pozytywnie, żebyśmy do tej "ósemki" dotarli, ale skoro mamy swoją szansę, to postaramy się ją wykorzystać. Czeka nas niełatwy mecz, jak każdy w naszej lidze. Przygotowujemy się natomiast na Ruch Chorzów w dobrych nastrojach. Po tej przerwie wrócimy do rozgrywek z optymizmem i z wiarą w to, że przywieziemy z Chorzowa trzy punkty - mówił Wdowczyk.

Solidnie przepracowany przez wiślaków okres "okołoświąteczny", na który zbiegła się przerwa na mecze kadry, musiały oczywiście przynieść pytania o przeszłość. W tym o to, jak trener Wdowczyk ocenił formę piłkarzy po zimowym okresie przygotowawczym.

- Nie chcę wypowiadać się na temat tego, co sztab mówił wcześniej i jakie były przyczyny słabszej dyspozycji fizycznej zespołu. Mamy pewien plan, który myślę, że spokojnie przez te dwa tygodnie sobie zrealizowaliśmy. Pracowaliśmy nad tymi aspektami, o które mi chodziło. Czy przyniesie to korzyści? Wierzę, że tak, bo też te dwa zwycięstwa podbudowały zespół. Lepiej się pracuje, gdy są wygrane, gdy jest dobra atmosfera. A jest nad czym pracować, bo nie wszystko było tak, żeby być zadowolonym. Były też sytuacje, że niektóre elementy w naszej grze nie funkcjonowały tak jakbyśmy chcieli. Mam nadzieję, że przez te dwa tygodnie lepiej się poznaliśmy, a jednocześnie drużyna ma wyobrażenie czego od niej oczekuję - przyznał trener.

Teraz najważniejsze jest już tylko to, aby osiągnąć jak najlepszy wynik w niosącej za sobą solidny "ciężar gatunkowy" rywalizacji z Ruchem.

- Mamy pewien plan na ten mecz, zobaczymy jak będzie on realizowany - powiedział Wdowczyk. - Siłą Wisły jest ofensywa. Po dwóch zwycięstwach myślę, że piłkarze nabrali wiary we własne umiejętności, które zawsze były. Wierzą w to i są pewni, że jadąc do Chorzowa potrafią Ruch zdominować i to jest naszym zadaniem, żeby na każdej pozycji każdy zawodnik walczył z rywalem i go zdominował. To jest istotne. Czy nam się uda? Wierzymy, że ten plan się powiedzie i że przywieziemy z Chorzowa trzy punkty. My naprawdę nie mamy wiele do stracenia. Jeśli chcemy dostać się do "ósemki" to zróbmy wszystko, żeby się do niej dostać. A to znaczy - zwyciężajmy w tych dwóch ostatnich spotkaniach, które są przed nami - kontynuował szkoleniowiec.

- Zdajemy sobie sprawę, że są mankamenty w naszej grze i te dwa tygodnie staraliśmy się wykorzystać też na to, aby pracując te słabsze elementy wyeliminować. Mówiąc o sile ofensywnej Wisły - możemy się pod tym podpisać, ale gra jest dynamiczna. Z ataku bardzo szybko przechodzimy do obrony, a najważniejszą kwestią jest organizacja gry. Gdy zespół jest dobrze zorganizowany to potrafi szybko przechodzić z obrony do ataku i z ataku do obrony. To jest gdzieś podstawa funkcjonowania dobrze zorganizowanej drużyny - uważa trener.

- Chorzów to nie jest łatwy teren, ale nie jest łatwy tak samo jak Podbeskidzie, Piast, Jagiellonia, Lechia - i mógłbym wymienić wszystkie 15 drużyn, z którymi przyjdzie nam się spotykać, grając na wyjazdach. Kibice, stadion, dyspozycja dnia - wiele szczegółów składa się na to, czy rozegramy dobry mecz, czy nie. Mamy pewien plan, który chcemy zrealizować, a czy nam się uda? Wierzymy, że tak, ale życie może szybko to zweryfikować i będziemy przykładowo musieli dokonać jakiegoś przemeblowania tylko po to, żeby zespół znów funkcjonował dobrze. Ruch ma swoje atuty. Jest to zespół, który próbuje wykorzystać swoich zawodników, mających potencjał szybkościowy. Jak Stępiński, od którego piłka odbija się piszczeli, od głowy, od przeciwnika, ale zawsze do niego wraca. Trzeba mieć zawsze dar przewidywania, szczęścia - i nie wiem jak to nazwać, ale w polu karnym piłka go szuka. Nie wiem czy Mazek nie jest z kolei najszybszym piłkarzem w lidze, ale jeden z najszybszych na pewno. Naprawdę trzeba mieć się na baczności, żeby nie otrzymywał piłek. To już rola trenera, żeby o tym myśleć, żeby zawodników uczulić to raz i żeby znaleźć sposób na to, bo powiedzieć o tym można, żeby uważali, a trzeba też tak zrobić, aby tych piłek rzeczywiście nie otrzymywał. Pracowaliśmy i nadal będziemy pracowali nad tym co chcemy robić i jak chcemy grać z Ruchem. Znamy swoje atuty, znamy swoją wartość i najlepiej byłoby powiedzieć - niech to Ruch się martwi, jak nas powstrzymać, ale mocno stąpając po ziemi mówimy - tak, niech tak będzie, ale miejmy się na baczności i bądźmy skoncentrowani przez 90 minut - zakończył trener Wisły

Źródło: wislaportal.pl


Maciej Sadlok: - Zawsze to będzie dla mnie inne spotkanie

- Cieszę się, że ostatnio udało się trafić - mówił obecny na konferencji prasowej przed meczem z Ruchem Chorzów obrońca "Białej Gwiazdy", Maciej Sadlok, który przed dwoma tygodniami rozpoczął wiślacką strzelaninę w potyczce z Jagiellonią Białystok. - Taka bramka mocno motywuje i daje kopa do dalszej pracy, tym bardziej, że była przerwa na reprezentację i w fajnych nastrojach mogliśmy pracować. Ale teraz jedziemy do Chorzowa, żeby zgarnąć całą pulę. Chcemy wrócić z trzema punktami i tylko to się liczy w tym momencie - dodał wiślak.

Jednocześnie Sadlok bez ogródek przyznał, że dla niego powrót na Cichą, gdzie grał przez wiele lat, jest zawsze wydarzeniem szczególnym.

- Chyba zawsze powrót do Chorzowa będzie dla mnie czymś specjalnym. Mam tam rodzinę i wielu przyjaciół. Jestem też w kontakcie z niektórymi zawodnikami "Niebieskich". Zawsze to więc będzie delikatnie dla mnie "inne spotkanie" - powiedział.

Po serii nieudanych meczów na początku rundy Sadlok przyznaje, że jego forma zwyżkuje i zna odpowiedź na to - dlaczego słabiej niż tego by sobie życzył rozpoczął ten rok.

- Początku rundy, tak jak cała drużyna, nie zacząłem "super". Wiem, że na pewno było to spowodowane dłuższą trochę chorobą, podczas przygotowań w Turcji. Nie przepracowałem do końca i treningów i "meczowo" nie było tak, jak powinno wyglądać. Znam już też na tyle swój organizm, że wiem, że mecze to są mecze. Grając po 90 minut regularnie czuję po sobie, że nie mam wtedy obawy o to czy będzie dobrze, czy nie. Bo to już nie jeden raz przerabiałem. Grając systematycznie moja forma idzie do góry. Wiem że większość zawodników tak ma - zakończył Sadlok.

Źródło: wislaportal.pl


Marek Zieńczuk: Przed nikim nie pękamy!

Odliczamy już godziny do starcia „Niebieskich” z krakowską Wisłą. Przed jutrzejszym meczem porozmawialiśmy z Markiem Zieńczukiem.


W niedzielę zmierzycie się na własnym stadionie z Wisłą. Na Cichej w tym roku jeszcze nie udało wam się wygrać. Cel jest jeden – przerwać tę złą passę?

Oczywiście, że tak! Fajnie jest wygrywać mecze u siebie, bo tutaj mam cały stadion naszych kibiców, chociaż na wyjazdach również nas głośno wspierają. Spotkania na Cichej mają dodatkowy smaczek, więc chcemy tu wygrywać. Coś w tej rundzie nam gorzej idzie w Chorzowie niż na wyjazdach, ale liczę, że już w najbliższym meczu przełamiemy tę złą passę. Nic nie trwa wiecznie. Wisła jest wymagającym przeciwnikiem, ale na pewno w naszym zasięgu. Zrobimy wszystko, żeby wygrać i mieć już spokój jeśli chodzi o awans do grupy mistrzowskiej. Nie możemy tego zostawić na ostatnią chwilę.


Jakbyś ocenił najbliższego rywala?

Na pewno musimy zagrać konsekwentnie i dobrze w obronie. Wisła w dwóch ostatnich meczach pokazała, że potrafi zdobywać bramki. Kilku zawodników w ich ekipie się przełamało i widać, że są na fali. Musimy tę falę zatrzymać!


Jednak do Chorzowa nie przyjadą Mączyński, Sarki i Guerrier. Czy to mocne osłabienie dla rywali?

Sarki jest już kontuzjowany od dłuższego czasu, a z tego co widziałem to Donald grał w meczu reprezentacji, wrócił i kto wie czy jednak nie przyjedzie. Wisła ma jednak inne mocne ogniwa w swojej kadrze. Ostatnio odblokował się Paweł Brożek, Rafał Wolski jest w dobrej dyspozycji. Na każdego musimy bacznie zwrócić uwagę. Kluczowe będzie to jak my się zaprezentujemy i w jakiej będziemy dyspozycji. Znamy swoją wartość i przed nikim nie pękamy. Nie chcę mówić jak zagramy, bo taktyka będzie jeszcze nakreślona przez trenera, ale pokazaliśmy w tym sezonie, że mamy dużą jakość i potrafimy wygrywać trudne mecze.


Łukasz Surma powiedział, że w kluczowych momentach meczu musicie zachować większą koncentrację.

Nie chcę mówić, że nasz drużyna płaci jakieś tam frycowe, ale z każdych sytuacji trzeba wyciągać wnioski. Poprzednie mecze na pewno czegoś nas nauczyły. Pomimo prowadzenia dobrej gry cały czas musimy być czujni, bo czasami 5, 10 minut może zadecydować o losach meczu. W tych momentach nie możemy pozwolić sobie na jakąś dekoncentrację. Spotkanie trwa 90 minut – to taki powszechny slogan, ale w ostatnich spotkaniach, szczególnie tutaj na Cichej, pokutowało to w naszej drużynie.


Na meczu z Wisłą na trybunach zasiądzie komplet kibiców. Czy to was dodatkowo motywuje?

Na pewno! Im więcej kibiców tym widowisko jest bardziej atrakcyjne i cała oprawa oraz otoczka tego meczu jest lepsza. Od początku sezonu czujemy mocne wsparcie ze strony kibiców. Bardzo nam pomagają i to nie podlega dyskusji. Postaramy się ze wszystkich sił wygrać to spotkanie, żeby rozegrać tu jeszcze w tym sezonie kilka atrakcyjnych meczów w grupie mistrzowskiej. Gra w pierwszej ósemce spowoduje, że komplet publiczności na Cichej będzie jeszcze nie raz.


Robert Kasperczyk
Źródło: ruchchorzow.com.pl


O rywalu

Tak grają Niebiescy

Już w niedzielę po reprezentacyjnej przerwie Wiślacy powrócą do walki o pierwszą ósemkę. Podopieczni Dariusza Wdowczyka na wyjeździe zmierzą się z chorzowskim Ruchem, który nadal nie jest pewny miejsca w grupie mistrzowskiej. Wisła, by utrzymać się w grze o górną połowę tabeli, musi zdobyć trzy punkty, chorzowianom do szczęścia potrzebny jest przynajmniej remis. W meczu na stadionie przy ulicy Cichej bez wątpienia nikt nie odstawi nogi.


Ekipa dowodzona przez Waldemara Fornalika już podczas ostatnich dwóch spotkań mogła zapewnić sobie bezpieczną końcówkę rundy zasadniczej, jednak porażka z Lechem 1:3 oraz bezbramkowy remis z przedostatnim w tabeli Śląskiem Wrocław pokrzyżowały plany Niebieskim. Mimo to, spośród wszystkich zespołów walczących o ósemkę to właśnie chorzowianie mają zdecydowanie największe szanse na końcowy sukces. By uniknąć nerwów, piłkarze ze Śląska będą chcieli pokrzyżować plany rozpędzającej się Wisły. Kto spróbuje powstrzymać przyśpieszającą Białą Gwiazdę? Zapraszamy na analizę taktyczną Ruchu Chorzów.


Bramka: Niepodważalnym numerem jeden w bramce Niebieskich jest jedyny obcokrajowiec w całej kadrze zespołu, Matus Putnocky. 31-letni Słowak od momentu przybycia do ekipy z Chorzowa pełni funkcję podstawowego golkipera, a rywalizujący z nim o miejsce między słupkami Wojciech Skaba i Kamil Lech muszą zadowolić się rolami zmienników. Putnocky w obecnym sezonie rozegrał dotychczas 27 meczów, w których dziewięciokrotnie zachował czyste konto. Jak dotąd były zawodnik Slovana Bratysława i Rużomberoka opuścił tylko jedno spotkanie - przeciwko Termalice, kiedy to musiał odcierpieć karę zawieszenia za czerwoną kartkę otrzymaną w starciu z Jagiellonią.


Linia obrony: Defensywa w drużynie Waldemara Fornalika to formacja, w której bardzo rzadko dochodzi do zmian. Wystarczy powiedzieć, że na wiosnę każdy mecz Ruch rozpoczynał w takim samym zestawieniu w obronie. Murowanymi kandydatami do gry na pozycji stopera są więc Michał Koj i Rafał Grodzicki.

Pierwszy z nich, 22-latek z przeszłością w młodzieżowych ekipach Panathinaikosu Ateny, ogrywa się pod okiem kapitana zespołu z ul. Cichej, który swoją karierę rozpoczynał na krakowskich Błoniach, reprezentując barwy Zwierzynieckiego KS. Na lewej stronie obrony wystąpi Paweł Oleksy, przez większość kariery związany z Zagłębiem Lubin. Zawodnik, który dwa dni przed meczem z Białą Gwiazdą będzie obchodził swoje 25. urodziny w tym sezonie zdobył dwie bramki - obie w spotkaniach z Górnikiem Zabrze. Na przeciwnej flance od pierwszych minut pojawi się najprawdopodobniej wychowanek klubu, Martin Konczkowski, który w trwających rozgrywkach może pochwalić się czterema asystami.


Linia pomocy: Środek pola w zespole Ruchu to mieszanka młodości i rutyny. Pierwszą uosabiają dwaj etatowi reprezentanci kadry U-21 Marcina Dorny - Kamil Mazek oraz Patryk Lipski, którzy wystąpią odpowiednio na pozycji prawoskrzydłowego oraz ofensywnego środkowego pomocnika. Mazek, który bronił niegdyś barw Legii Warszawa, w obecnych rozgrywkach zdobył trzy gole i zanotował tyle samo asyst, natomiast młodszy o niecały miesiąc Lipski z czterema bramkami i siedmioma asystami na koncie plasuje się na drugim miejscu klubowej klasyfikacji kanadyjskiej.

Dwójką rutyniarzy, odpowiedzialnych za grę w destrukcji, a także rozegranie, są oczywiście Łukasz Surma i Maciej Iwański. 38-letni Surma - który swoją piłkarską przygodę rozpoczynał w Wiśle - jest jedynym zawodnikiem, który nie opuścił w tym sezonie żadnego ze spotkań. Absolutny rekordzista pod względem liczby rozegranych meczów w Ekstraklasie zaledwie trzy razy schodził z placu gry przed ostatnim gwizdkiem, co świadczy o jego pozycji w drużynie. Niecałe cztery lata młodszy Iwański znacznie mocniej czuje na plecach oddech graczy z ławki rezerwowych. 10-krotny reprezentant Polski wystąpił jak na razie w 23 meczach, rozegrawszy jednak niemal tysiąc minut mniej niż bardziej doświadczony klubowy kolega. Ostatnim z pomocników, którzy najprawdopodobniej od pierwszej minuty zameldują się na murawie stadionu przy ul. Cichej będzie Marek Zieńczuk. 37-letni weteran ekstraklasowych boisk, który aż pięć lat spędził przy Reymonta, niezmiennie cieszy się zaufaniem Waldemara Fornalika. Głównym rywalem „Zienia” do gry w wyjściowym składzie jest były kapitan Piasta Gliwice, Tomasz Podgórski, który jednak dysponuje dużo gorszymi statystykami w aktualnych rozgrywkach.


Atak: Niekwestionowanie najlepszym napastnikiem Ruchu jest kolejny z zawodników, który w przeszłości grał w koszulce z białą gwiazdą na piersi. Mowa oczywiście o Mariuszu Stępińskim, trzecim najlepszym strzelcu Ekstraklasy sezonu 2015/2016. 20-latek, który poprzednie rozgrywki spędził w Wiśle na zasadzie wypożyczenia z Norymbergi, wciąż liczy się w walce o miejsce w kadrze na Euro 2016. Z trzynastoma bramkami na koncie Stępiński jest najskuteczniejszym Polakiem w lidze, o trzy gole wyprzedzając w tej klasyfikacji drugiego Pawła Brożka.

Do końca rundy zasadniczej pozostały dwie ekscytujące kolejki. Czy podopiecznym Dariusza Wdowczyka uda się zbliżyć do pierwszej ósemki? Jak w starciu z chorzowską mieszanką młodości i doświadczenia zaprezentują się gracze Wisły? O tym wszystkim przekonamy się już w najbliższą niedzielę. Pierwszy gwizdek o godzinie 18.00.

Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Pod lupą – Mariusz Stępiński

Mariusz Stępiński dzięki świetnym występom w barwach chorzowskiego Ruchu zwrócił swoją uwagę nie tylko innych klubów Ekstraklasy, ale także trenera reprezentacji Polski - Adama Nawałki. Nic dziwnego zatem, że młody napastnik Niebieskich ma nadzieję na wyjazd na tegoroczne Mistrzostwa Europy.

Mariusz Stępiński urodził się 12 maja 1995 roku w Sieradzu, skąd trafił do Ludowego Klubu Sportowego Piast Błaszki, gdzie rozpoczynał swoją przygodę z piłką jako junior, a następnie przeniósł się do Pogoni-Ekologa Zduńska Wola. To dzięki udanym występom w IV lidze Stępiński stanął przed szansą na transfer do Ekstraklasy. Ówczesny trener Widzewa Łódź nie pomylił się, sięgając po tego utalentowanego napastnika, gdyż ten szybko odwdzięczył się szkoleniowcowi dobrą grą.

Najmłodszy debiutant

Popularny „Stempel” w łódzkim klubie zadebiutował już jako 16-latek, w 90. minucie zastępując na boisku Piotra Grzelczaka w wygranym meczu z Lechem Poznań. Tym samym stał się najmłodszym zawodnikiem, który kiedykolwiek zagrał w spotkaniu Widzewa w najwyższej klasie rozgrywkowej. Snajper został też najmłodszym debiutantem spośród wszystkich ligowców w sezonie 2011/2012.

Czerwiec 2013 roku przyniósł Stępińskiemu zagraniczny transfer. Piłkarski kunszt i predyspozycje do gry na wysokim poziomie dostrzegli w nim wysłannicy niemieckiego klubu 1. FC Nürnberg, gdzie przeniósł się na zasadzie wolnego transferu i podpisał 3-letni kontrakt. W kraju naszych zachodnich sąsiadów grał jednak głównie w drugiej drużynie, stąd jego decyzja o powrocie do Polski i wypożyczeniu do Wisły Kraków. W barwach Białej Gwiazdy wystąpił w 25 starciach i strzelił 2 gole. Po zakończeniu rocznego wypożyczenia działacze krakowskiego klubu nie zdecydowali się na wykupienie napastnika, dlatego od początku bieżącego sezonu reprezentuje już chorzowski Ruch, dla którego w obecnych rozgrywkach zdobył dotychczas 11 bramek.

Pociąg do kadry

Stępiński to również reprezentant kraju w wielu kategoriach wiekowych. Swoja przygodę w koszulce z orzełkiem na piersi zaczął już mając 15 lat. W 2012 roku wraz z kadrą Polski do lat 17 zajął 3. miejsce na Mistrzostwach Europy U-17, natomiast wyborna forma w jesiennych spotkaniach Ekstraklasy przyniosła efekty w postaci powołania do seniorskiej reprezentacji Polski, która w czerwcu weźmie udział w Mistrzostwach Europy we Francji. Czy młody snajper „Niebieskich” pojedzie na ten prestiżowy turniej? O tym zadecyduje trener Adam Nawałka.

Mariusz Stępiński to zawodnik bardzo dynamiczny, potrafiący znaleźć się w polu karnym w odpowiednim miejscu i czasie. Do jego zalet należy zaliczyć dobrą grę głową oraz precyzyjne uderzenie. Ważną cechą napastnika Ruchu są zawziętość i wola walki, dzięki którym piłkarz ten ciągle się rozwija i prezentuje coraz szerszy wachlarz możliwości.

A.Koprowski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl