2016.05.15 Wisła II Kraków - Cracovia II 3:0

Z Historia Wisły

2016.05.15, III Liga, 29. kolejka, Myślenice, stadion Dalinu, 17.00, niedziela
Wisła II Kraków 3:0 (1:0) Cracovia II
widzów:
sędzia: Michał Górka z Tarnowa.
Bramki
Jakub Bartosz 16'
Jakub Bartosz 53'
Krystian Kujawa 73'
1:0
2:0
3:0
Wisła II Kraków
Mateusz Zając
Piotr Żemło grafika:zk.jpg 29' grafika:zk.jpg 78' grafika:cz.jpg
Krystian Kujawa
Jakub Bartosz
Szymon Witek grafika:zmiana.PNG (69' Jakub Janur)
Grzegorz Gulczyński grafika:zmiana.PNG (76' Patryk Michniak)
Jakub Mordec
Przemysław Porębski grafika:zmiana.PNG (57' Oskar Wąsikowski)
Mathieu Scalet grafika:zmiana.PNG (74' Jakub Dziubas )
Grzegorz Marszalik
Krzysztof Drzazga

Trener: Maciej Musiał
Cracovia II
Damian Drzewiecki
Dominik Chochołek grafika:zk.jpg 23' grafika:zk.jpg 36' grafika:cz.jpg
Mateusz Krasuski
Łukasz Sosnowski grafika:zk.jpg 66'
Jacek Jadanowski grafika:zk.jpg 33' grafika:zmiana.PNG (83' Daniel Najduch)
Radosław Kuligowski grafika:zmiana.PNG (85' Szymon Słowiak)
Hubert Adamczyk
Przemysław Pyrdek grafika:zmiana.PNG (80' Dawid Pawlusiński)
Eryk Ceglarz
Marcin Szymczak
Mariusz Panek grafika:zmiana.PNG (23' Dawid Surma)

Trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje

Małe Derby dla Białej Gwiazdy

Krzysztof Drzazga, Krystian Kujawa, Piotr Żemło, Jakub Bartosz
Krzysztof Drzazga, Krystian Kujawa, Piotr Żemło, Jakub Bartosz

W niedzielne popołudnie na stadionie Dalinu Myślenice doszło do „Małych Derbów" Krakowa, w których Wisła II Kraków podejmowała rezerwy Cracovii. W meczu rozgrywanym bez udziału publiczności podopieczni Macieja Musiała pokazali klasę i pokonali rywali 3:0. Dwie bramki zdobył Jakub Bartosz, a wynik w 73. minucie ustalił Krystian Kujawa.

Piłkarze rezerw Białej Gwiazdy mieli w pamięci ostatnie derbowe spotkanie, w którym ulegli przy Kałuży 0:4. W związku z tym Wiślacy nie potrzebowali specjalnej motywacji na to starcie, bardzo chcąć wziąć rewanż na przeciwnikach. Od początku rozsądnie prowadzili grę, co przyniosło efekt bramkowy po pierwszym kwadransie. W 15. minucie po rzucie rożnym egzekwowanym przez Grzegorza Marszalika, do piłki najwyżej wyskoczył Jakub Bartosz i bez problemu pokonał Damiana Drzewieckiego.

„Pasy” mogły odpowiedzieć za sprawą Radosława Kuligowskiego, lecz strzał zawodnika Cracovii II zatrzymał się na poprzeczce. W 35. minucie rezerwy Wisły Kraków były o centymetry od powiększenia prowadzenia. Grzegorz Gulczyński udarzył mocno, ale futbolówka tylko odbiła się od słupka.

Tuż przed przerwą Wisła zaczęła grać w przewadze liczebnej. Czerwoną kartkę za dwie żółte obejrzał Dominik Chochołek, a Wiślacy chcieli wykorzystać to jak najszybciej. W pierwszej połowie wynik nie uległ już jednak zmianie.

Przemysław Porębski
Przemysław Porębski

Żadnych złudzeń

Po zmianie stron Wisła powoli i rozważnie konstruowała ataki na bramkę rywali, a kontrola Białej Gwiazdy była widoczna gołym okiem. W 54. minucie świetnym rajdem prawą stroną boiska popisał się Krzysztof Drzazga. 20-latek dostrzegł nadbiegającego Bartosza, który z linii bramkowej wpakował piłkę do bramki.

Trzeciego gola dla Wisły mógł zdobyć Jakub Mordec, lecz uderzył tuż obok słupka. Podopiecznym trenera Musiała udało się dopiąć swego i powiększyć prowadzenie. Po niezłej wrzutce Gulczyńskiego piłka trafiła do Krystiana Kujawy, a obrońca bez trudu umieścił futbolówkę w siatce.

Mimo wyraźnej przewagi Białej Gwiazdy, goście od czasu do czasu dochodzili do głosu. W 77. minucie fantastyczną interwencją przy mocnym strzale Przemysława Pyrdka z rzutu wolnego popisał się Mateusz Zając.

W końcowej fazie spotkania siły liczebne obu zespołów się wyrównały. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę obejrzał Piotr Żemło. Żadnej ze stron nie udało się już trafić do bramki rywala i derbowe zmagania zakończyły się efektownym zwycięstwem Wisły II Kraków 3:0.

Przemysław Marczewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Po meczu powiedzieli:

Maciej Musiał: Przed meczem wziąłbym ten wynik w ciemno

W dzisiejszych trzecioligowych derbach Krakowa druga drużyna Wisły pewnie pokonała rezerwy Cracovii 3:0. Z postawy swoich graczy zadowolony był trener Maciej Musiał, choć wynik meczu mimo wszystko sprawił mu odrobinę niedosytu.

Biała Gwiazda co prawda zrewanżowała się za jesienną porażkę z zespołem z Kałuży, ale nie wyrównała bilansu bezpośrednich spotkań. „Powiedziałem zawodnikom, żeby wykorzystali przewagę i zdobyli tę czwartą bramkę. Niestety nie udało się, a szkoda, bo żeby teraz być przed Cracovią w tabeli, będziemy zmuszeni mieć choć o jeden punkt więcej. Jest to pewien kłopot, ale przed meczem tak czy inaczej wziąłbym ten wynik w ciemno” - stwierdził opiekun Wiślaków.

Szkoleniowca drugiej drużyny Wisły nie zaskoczyła skuteczność Jakuba Bartosza, który strzelił dzisiaj dwa gole. „To zasługa jego dobrej dyspozycji, choć widziałem lepsze spotkania w wykonaniu Kuby. Wystąpił na nominalnej pozycji prawego obrońcy i jego forma strzelecka nie wyniknęła z jakiegoś szczególnego planu taktycznego na ten mecz. Przy drugiej bramce znalazł się w polu karnym, ponieważ jednym z naszych sposobów gry w ofensywie jest mocne wejście bocznych defensorów do przodu, gdzie skrzydłowi zwalniają swoje strefy. Bardzo dobrze to dziś funkcjonowało, zwłaszcza na prawej stronie w drugiej połowie”.

Pozostać nad kreską

Maciej Musiał był zadowolony z zaangażowania swoich podopiecznych, choć miał pewne zarzuty co do samego widowiska. „Było dużo walki, natomiast z jakością bywało róźnie. Rzeczywiście udzieliła się trochę atmosfera derbów, ale dla mnie większe znaczenie ma walka o utrzymanie w trzeciej lidze. Ta nowa organizacja rozgrywek sprawia, że niemalże w każdym zespole jest obecnie nierwowo. Na szczęście znajdujemy się nad kreską, zwłaszcza po tym zwycięstwie i mam nadzieję, że pozostaniemy na bezpiecznym miejscu aż do ostatniej kolejki” - wierzy w swoją drużynę trener Wisły.

Krzysztof Pulak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Jakub Bartosz: Musimy się poprawić w następnym sezonie

Jakub Bartosz
Jakub Bartosz

W niedzielnych trzecioligowych derbach z udziałem Wisły II Kraków i drugiego zespołu Cracovii zdecydowanie lepsi okazali się gospodarze, triumfując 3:0. Tym samym Wiślacy zrewanżowali się ekipie z Kałuży za poprzednie spotkanie. Duży udział w zwycięstwie miał obrońca Białej Gwiazdy Jakub Bartosz, autor dwóch bramek dla zespołu z Reymonta.

„Na pewno w głowie była ta przegrana 0:4, jednak spodziewaliśmy się lepszej gry, ponieważ panował u nas duży chaos. Oni byli w dziesięciu, a przeważali w pewnych momentach. Ale wszystko przed nami i musimy się poprawić w następnym sezonie” - ocenia wiślacki defensor.

Po ostatnich rozegranych spotkaniach w Ekstraklasie, młody obrońca Białej Gwiazdy może być zadowolony ze swojej postawy i z szansy, jaką otrzymał od trenera Wdowczyka. „Każdym występem zbieram coraz więcej doświadczenia. Myślę, że wszystko idzie do przodu i dopóki zdrowie będzie dopisywało, będzie dobrze”.

Nabrać sił

Niedziele starcie miało charakter zamknięty, ponieważ odbyło się bez udziału kibiców, na stadionie Dalinu Myślenice. „Fajnie jest, gdy podczas meczu jest taka publiczność, doping, jak ten na Cracovii. Dlatego szkoda, że w tym poprzednim spotkaniu nie mogliśmy wygrać. Dzisiaj nie było publiczności, ale trzeba było grać, choć przyznaję, że o wiele bardziej lubię występować przy udziale widowni” - wyznaje Bartosz.

Liga powoli dobiega końca, dlatego wielkimi krokami zbliża się długo oczekiwany przez piłkarzy wypoczynek. Jak nadchodzącą przerwę wykorzysta obrońca Wisły? „Pragnę spędzić ten wolny czas ze swoją dziewczyną. Trochę odpocząć i nabrać sił na kolejny sezon. Nie będę zdradzał szczegółów, gdzie chcę wyjechać” - uśmiecha się 19-latek.

Agnieszka Żaczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Szymon Witek: Nie czuliśmy presji

Kapitan Szymon Witek
Kapitan Szymon Witek

Derby pomiędzy drugimi zespołami Wisły i Cracovii zawsze gwarantują dużą dawkę emocji. W niedzielę po meczu zadowoleni boisko opuszczali zawodnicy gospodarzy, którzy pokonali zespół z Kałuży 3:0. Radości nie krył także kapitan rezerw Białej Gwiazdy, Szymon Witek.

„Cieszymy się, że wygraliśmy 3:0, chociaż wiadomo, że chcielibyśmy zrewanżować się w pełni i wygrać 4:0. Jednak tak naprawdę jesteśmy zadowoleni, że odegraliśmy się za ostatni mecz. Spotkanie ułożyło nam się dobrze, bo Cracovia już w 25. minucie dostała czerwoną kartkę, więc zaczęliśmy to w jakimś stopniu kontrolować i fajnie, że później wpadła druga i trzecia bramka, a my panowaliśmy nad przebiegiem tych derbów”.

Starciu pomiędzy drużynami z dwóch stron Błoń zawsze towarzyszą dodatkowe emocje. W rundzie jesiennej to Wiślacy przegrali mecz, przez co tym razem mieli dodatkową motywację. „Nie czuliśmy presji, ale tak naprawdę to jest nasz bezpośredni rywal, ponieważ z Cracovią walczymy o utrzymanie w trzeciej lidze. To spotkanie można uznać za walkę o sześć punktów, więc cieszymy się ze zwycięstwa" - komentuje kapitan Wisły.

Utrzymać się w lidze

Końcowi rozgrywek towarzyszą myśli o wakacjach, jak również intensywne rozmowy o przedłużeniu kontraktów. Obrońca Białej Gwiazdy o wakacjach będzie myślał w późniejszym czasie, teraz liczy się tylko końcówka sezonu. „Jeszcze nie wiem, czy będą jakieś wakacje. Zobaczymy jak to się ułoży, ponieważ czwartego czerwca kończymy sezon, a nie wiem jeszcze, czy tu zostanę, czy jednak nie. Rozmowy są prowadzone i bardzo chciałbym dalej grać w Wiśle. Co do planów na wakacje to na chwilę obecną ich nie mam, bo obecnie koncentruję się na tym, żeby utrzymać się w lidze”.

Agnieszka Żaczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Mateusz Zając: Chcieliśmy zmazać tę plamę

W trzecioligowym spotkaniu derbowym Wisła II Kraków - Cracovia II między słupkami bramki Białej Gwiazdy tradycyjnie stanął Mateusz Zając, który w ostatnim czasie coraz intensywniej przymierzany jest do pierwszej drużyny. Golkiper w niedzielnym starciu zdołał zachować czyste konto oraz popisał się skutecznymi interwencjami.

Trener Dariusz Wdowczyk zapowiadał stawianie na młodych zawodników w końcówce sezonu. Mateusz Zając, mimo obecności w meczowej osiemnastce, nie wystąpił w żadnym z trzech ostatnich spotkań Ekstraklasy. „Czułem gdzieś wewnątrz, iż zagram w Bielsku, ale dzisiaj graliśmy mecz derbowy, więc siedziało mi z tyłu głowy, że trener Musiał będzie mnie potrzebował w meczu przeciwko Cracovii II".

Golkiper Wisły II Kraków nie krył zadowolenia z tego, iż jego drużyna zrehabilitowała się za ostatnią porażkę z Cracovią II. „Podeszliśmy do tego meczu w pełni skoncentrowani. Chcieliśmy zmazać tę plamę. Wiedzieliśmy, że Cracovia nie będzie mogła skorzystać z piłkarzy z pierwszego składu. Był to taki typowy mecz rezerw. Właśnie to nas motywowało i dzięki temu zwyciężyliśmy 3:0" - wyjaśnia Zając.

Z Sołą przynajmniej na remis

W najbliższym spotkaniu zaplecze pierwszej ekipy Białej Gwiazdy zmierzy się z Sołą Oświęcim, która wciąż liczy się w walce o mistrzostwo III ligi. „Będziemy walczyć o trzy punkty. To jest dla nas trudny teren, bo jeszcze tam nie wygraliśmy. Chcemy urwać Sole punkty, co będzie nie lada wyzwaniem. Wygrana lub remis byłyby dla nas powodem do dumy".

Drużyna Macieja Musiała nie mogła skorzystać ze wsparcia bardziej doświadczonych piłkarzy z Ekstraklasy, ponieważ po sobotnim meczu udali się na zasłużony wypoczynek. „Brak zawodników z pierwszego zespołu nie był aż tak widoczny, aczkolwiek zawsze gdy pojawiali się w rezerwach to wpływali na wynik meczu. Tak było chociażby w spotkaniu z Hutnikiem, kiedy zdobyli ważne bramki. Mamy przed sobą jeszcze pięć kolejek i chłopcy z rezerw muszą udowodnić, że należy im się to miejsce" - podsumowuje Wiślak.

Przemysław Marczewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Krystian Kujawa: Bramka w derbach cieszy podwójnie

Krystian Kujawa
Krystian Kujawa

Udany tydzień ma za sobą młody stoper Białej Gwiazdy - Krystian Kujawa. Obrońca zagrał w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław, a w weekend doprowadził drugą drużynę Wisły do wysokiego zwycięstwa 3:0 nad rezerwami Cracovii.

Mecz nie mógł ułożyć się dla defensora lepiej, bo nie dość, że zespół zachował czyste konto to jeszcze Kujawa sam zdobył drugiego gola dla Wiślaków „W końcu zagraliśmy na zero z tyłu, chociaż nie mieliśmy może zbyt wielu szans, aby się wykazać. Bramka w derbach cieszy podwójnie, zwłaszcza że to moje premierowe trafienie w tej rundzie” - komentuje rosły stoper.

„Na takie mecze czeka się tygodniami"

Młodego gracza Białej Gwiazdy nie dopadło zmęczenie, mimo że to było jego drugie spotkanie w ciągu kilku dni. „Zagrałem ze Śląskiem zaledwie trzydzieści minut, więc nie mogło być mowy o nadludzkim wysiłku. Bardziej niż zmęczony, czułem się podbudowany szansą w pierwszym zespole. Zresztą nie mogłem się doczekać meczu rezerw, w końcu to były derby z Cracovią. Na coś takiego czeka się długimi tygodniami. Taka rywalizacja rządzi się swoimi prawami. To było widoczne także w liczbie kartek w tym spotkaniu”.

Krystian Kujawa jeszcze nie planuje odpoczynku: „Nie wiem, jak długo będę grał, ale na pewno postaram się pomóc drużynie w osiągnięciu celu, jakim jest utrzymanie w trzeciej lidze” - zapowiada młody Wiślak.

Krzysztof Pulak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Jeszcze raz o Małych Derbach Krakowa

Dodano: 2016-05-17 00:40:45 (aktualizacja: 2016-05-18 08:17:12)

(MARCIN) / Wislalive.pl

W niedzielę odbyły się Małe Derby Krakowa. W Myślenicach, na stadionie tamtejszego Dalinu, rezerwy Wisły pokonały rezerwy Cracovii 3-0.

Wiele sobie obiecywano po meczu dwóch sąsiadujących ze sobą ekip. Cracovia II przystępowała do niego z serią trzech zwycięstw, odniesionych w dodatku bez straconej bramki. Wisła II chciała zapewne zmazać plamę po przegranej na niewygodnym terenie w Daleszycach, a przede wszystkim zrewanżować się odwiecznemu przeciwnikowi za jesienną porażkę 0-4.

Jak się okazało, była to jednostronna batalia. Cracovia zagrała najlepiej pomiędzy 25 a 45 minutą pierwszej połowy. Najlepiej nie znaczy bardzo dobrze. Po prostu przyzwoicie. Miała słabszy dzień, albo na niewiele pozwolili jej Wiślacy.

Podpopieczni Macieja Musiała byli zdecydowanie lepsi. Bramkę mogli stracić tak naprawdę jedynie dwa razy. Po raz pierwszy w pierwszej odsłonie, gdy jedyny raz w meczu błysk talentu zademonstrował były gracz Chelsea Hubert Adamczyk. Po podaniu lidera kadry Polski rocznika 1998 w poprzeczkę nieco przypadkowo trafił Kuligowski. Drugi raz w odsłonie drugiej, gdy groźny strzał z wolnego Pyrdka, w bardzo dobrym stylu odbił Mateusz Zając.

Kogo z Białej Gwiazdy należałoby wyróżnić?

Strzelca dwóch goli Jakuba Bartosza. Prawy obrońca Wisły najpierw uderzeniem głową zamienił na gola dośrodkowanie z kornera Marszalika. Potem do pustej bramki dobił idealne dogranie Drzazgi.

Zapewne też i wspomnianego wyżej Krzysztofa Drzazgę. Sprowadzony z Polkowic napastnik, w III lidze dolnośląsko-lubuskiej oraz małopolsko-świętokrzyskiej trafił już w tym sezonie 28 razy w 25 meczach. Dorobek ten nie obejmuje niedzielnego pojedynku, ale "trójkolorowe żadło" zrobiło swoje. Drzazga przede wszystkim wypracował w 80% gola numer 2, a także "pozwolił" wyłapać w 35 minucie (faulem na sobie) drugie "żółtko" Chochołkowi, przez co Cracovia II przez długi okres czasu grała 10 na 11.

Dobrze zagrała też para stoperów. Piotr Żemło był od poczatku mocnym punktem defensywy gospodarzy. Dominował w powietrzu i łatał na ziemi. Krystian Kujawa znów pokazał, że jego mocną stroną jest gra wślizgiem. Ponadto, po bardzo dobrej centrze Gulczyńskiego, strzałem z najbliższej odległości ustalił wynik meczu.

Wisła II zrównała się punktami z Cracovią II, a ma jeden mecz mniej rozegrany. Teraz czeka ją wyjazd na trudny teren do Oświęcimia. Soła notuje bardzo dobry okres. Potrafiła wygrać z liderem Garbarnią 4-1 na jej terenie oraz ograć u siebie wicelidera Podhale.

Do utrzymania się w III lidze jest jednak już coraz bliżej. Oby nie zmarnować szansy na ostatniej prostej ...


Źródło: wislalive.pl

Wideo

SKRÓT dailymotion.com
SKRÓT youtube.com