2016.05.28 Wisła II Kraków - Poprad Muszyna 1:0

Z Historia Wisły

2016.05.21, III Liga, 33. kolejka, Zabierzów, Gminny Stadion Sportowy, 16:00, sobota
Wisła II Kraków 1:0 (0:0) Poprad Muszyna
widzów:
sędzia:
Bramki
Kevin Kuźba 81' 1:0
Wisła II Kraków
Mateusz Zając
Filip Szczypkowski
Jakub Ptak
Bartosz Dyszy
Jakub Janur
Mathieu Scalet
Grzegorz Gulczyński
Jakub Mordec grafika:zmiana.PNG (78' Bartłomiej Purcha)
Przemysław Porębski
Grzegorz Marszalik grafika:zmiana.PNG (75' Jakub Dziubas grafika:zk.jpg)
Oskar Wąsikowski grafika:zmiana.PNG (46' Kevin Kuźba)

Trener: Maciej Musiał
Poprad Muszyna
Damian Paździor
Piotr Zachariasz
Mariusz Merklinger grafika:zk.jpg
Arkadiusz Podgórni grafika:zk.jpg
Krystian Maślanka
Tomasz Bomba
Bartłomiej Damasiewicz
Mariusz Łyduch grafika:zk.jpg
Patryk Zielonka
Dawid Polański grafika:zk.jpg
Sylwester Tokarz

Trener: Marcin Manelski

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Gol Kuźby na wagę wygranej. Wisła II - Poprad 1-0

Wszystko wskazuje na to, że rezerwy krakowskiej Wisły na kolejkę przed zakończeniem sezonu małopolsko-świętokrzyskiej III ligi zapewnią sobie pozostanie w reformowanym czwartym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Wszystko to za sprawą zwycięstwa 1-0 z Popradem Muszyna, które po bardzo ładnej bramce zapewnił wiślakom Kevin Kuźba.

Wiślacy po porażce w środę w Nowym Targu wiedzieli, że spotkanie z ekipą z Muszyny po prostu muszą wygrać, by nie jechać na ostatni mecz w sezonie, z Garbarnią, z nożem na gardle. I wydawało się, że z nim młodzi wiślacy wyszli na murawę już dzisiaj, bo od początku gra naszego zespołu zwyczajnie się nie układała. Spora też w tym zasługa ekipy z Muszyny, która - co trzeba przyznać - od początku do końca walczyła niezwykle zacięcie. W sumie więc nic dziwnego, że o pierwszej części meczu powiedzieć można tylko tyle, że ta się "odbyła". Poza nieznacznie niecelnym strzale Grzegorza Gulczyńskiego ciężko było bowiem odnotować jakiekolwiek okazje do otworzenia wyniku.

O to obydwa zespoły o wiele mocniej postarały się jednak po przerwie. I jako pierwsi doskonałą do tego okazję mieli przyjezdni. Wiślacy wykonywali rzut rożny, ale zagraną w pole karne piłkę przejęli piłkarze Popradu i wyszli z kontratakiem "3 na 1". Rozegrali go zresztą bez zarzutu, ale w sytuacji sam na sam najlepiej spisał się Mateusz Zając i wciąż było 0-0.

I choć wiślacy przez niemal całą drugą połowę przeważali i gra toczyła się pod ich dyktando, to przede wszystkim razili niedokładnością. A gdy już nadarzyła się okazja do zdobycia gola - wtedy bardzo dobrze spisywał się strzegący bramki Popradu - Damian Paździor. Obronił bowiem strzały Kuźby i Grzegorza Marszalika, które leciały pod poprzeczkę i zanosiło się na fatalny dla rezerw Wisły podział punktów.

W końcu jednak naszym młodym piłkarzom udało się w 81. minucie rozegrać akcję tak jak należy, a jeszcze lepiej zachował się wspomniany wcześniej Kuźba, który huknął w okienko, nie do obrony, i wiślacy mieli zasłużone powody do zadowolenia!

I choć w ostatnich minutach Poprad ruszył do odrabiania strat i kilka razy pod naszą bramką zrobiło się gorąco, to wszystko wyjaśniał pewnie strzegący naszej "świątyni" Zając i "Biała Gwiazda" ostatecznie wygrała zasłużenie 1-0.

Po końcowym gwizdku wiślacy czekać musieli już tylko na wynik z Ostrowca Świętokrzyskiego, choć wiedzieli już, że tam mecz układał się na ich korzyść. A to ostatecznie oznaczało, że w przyszłym sezonie rywalizacja wiślaków nadal w III lidze będzie jeszcze ciekawsza.


Źródło: wislaportal.pl


Maciej Musiał: - Ci chłopcy muszą sobie radzić

- Musimy czekać na końcowe rozstrzygnięcia, ale najważniejszy krok zrobiliśmy. Remis nic by nam nie dawał. Wiedziałem, że ten mecz będzie tak wyglądał. Raz, że graliśmy piąte spotkanie w przeciągu dwóch tygodni i ciężko było fizycznie temu podołać. A do tego ciążyła na nas presja. Wyszliśmy z dużego dołka i wydawało się, że wszystko jest już w porządku, ale porażka w środę z Podhalem trochę nam sprawę skomplikowała. Dziś wracamy do gry i wierzę, że nam się uda - powiedział po wygranej 1-0 z Popradem Muszyna trener rezerw Wisły, Maciej Musiał.


Docenić trzeba na pewno fakt, że w ostatnich meczach graliście mocno odmłodzonym składem, co dotyczy głównie formacji defensywnej.

Maciej Musiał (trener Wisły II): - Tak, nasza obrona - z wyjątkiem Jakuba Janura - jest z Centralnej Ligi Juniorów, czyli są to sami juniorzy, ale akurat obrona - poza końcówką, kiedy chłopcy się trochę pogubili - grała dziś przyzwoicie. Ja natomiast więcej oczekuję od tych zawodników, którzy tutaj są od nawet dwóch sezonów. A nie wyglądało to do końca najlepiej.


To już bez wątpienia dla tej młodzieży solidne przetarcie przed kolejnym sezonem.

- Tak, bo oni mają umowy i chcemy, aby większość z nich została i będą grali w tej lidze w przyszłym roku. Z trenerem Dariuszem Wdowczykiem zdecydowaliśmy, że przez tydzień Jakub Bartosz, Krystian Kujawa i Piotr Żemło jeszcze nam pomogą, a później będą mieć urlopy przed nowym sezonem, bo ta trójka jest przymierzana do gry w Ekstraklasie. I tutaj te priorytety są inne. Jeśli mamy się za rok utrzymać i mamy grać tym składem, to Ci chłopcy muszą sobie radzić.


Dziś jednym z bohaterów był na pewno nasz bramkarz, Mateusz Zając, który niedawno przedłużył kontrakt z Wisłą.

- Tak, Mateusz zostaje w Wiśle, ale czy będzie trzecim bramkarzem, czy może zostanie wypożyczony - tego nie wiem. Jego forma w tym półroczu bardzo wzrosła i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni.


Jak duże zmiany kadrowe czekają nasze rezerwy latem?

- Mniej więcej wiemy już kto zostaje - między innym Oskar Wąsikowski i Jakub Mordec. Nie wiemy natomiast czy zostanie Grzegorz Marszalik, bo złożono mu propozycję, ale ma się nad nią zastanowić. Pierwotnie odmówił, ale jeszcze się zastanawia. Jest jeszcze kilka znaków zapytania, ale nie chcę o nich na razie mówić, bo jeszcze nie rozmawiałem ze wszystkimi chłopakami.

Ostatecznie wiadomo już, że Wisła II zapewniła sobie dziś utrzymanie w reformowanej III lidze.


Źródło: wislaportal.pl


Galeria