2016.07.08 Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 3:3

Z Historia Wisły

2016.07.08, mecz towarzyski, Sosnowiec, Stadion Ludowy, 11:00, piątek
Wisła Kraków 3:3 (1:2) Śląsk Wrocław
widzów:
sędzia:
Bramki
Paweł Brożek 23’



Filipe Gonçalves 61’ (sam.)
Paweł Brożek 80’
1:0
1:1
1:2
1:3
2:3
3:3

25’ Lasza Dwali
40’ Piotr Celeban
51’ (k) Kamil Biliński
Wisła Kraków
Michał Miśkiewicz grafika:zmiana.PNG (65’ Mateusz Zając)
Alan Uryga
Maciej Sadlok
Tomasz Cywka
Boban Jović grafika:zmiana.PNG (65’ Jakub Bartosz)
Petar Brlek
Rafał Boguski grafika:zmiana.PNG (65’ Krzysztof Drzazga)
Patryk Małecki
Adam Mójta grafika:zmiana.PNG (65’ Rafał Pietrzak)
Paweł Brożek
Zdeněk Ondrášek grafika:kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (28’ Mateusz Zachara)

Trener: Dariusz Wdowczyk
Śląsk Wrocław
Mariusz Pawełek grafika:zmiana.PNG (46’ Ľuboš Kamenár)
Paweł Zieliński grafika:zmiana.PNG (65’ Łukasz Wiech)
Adam Kokoszka grafika:zmiana.PNG (46’ Ostoja Stjepanović)
Piotr Celeban grafika:zmiana.PNG (65’Kamil Dankowski)
Lasza Dwali grafika:zmiana.PNG (46’Mariusz Pawelec)
Alvarinho grafika:zmiana.PNG (46’András Gosztonyi)
Augusto
Filipe Gonçalves grafika:zmiana.PNG (65’ Jacek Kiełb)
Łukasz Madej grafika:zmiana.PNG (65’Mariusz Idzik)
Peter Grajciar grafika:zmiana.PNG (46’ Ryota Morioka)
Mariusz Idzik grafika:zmiana.PNG (46’ Kamil Biliński)

Trener: Mariusz Rumak
W 55’ minucie Rafał Boguski nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił obok bramki).

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Towarzyskie ostatki

Równo za tydzień do gry wraca Ekstraklasa! Tymczasem wszyscy nasi ligowcy, nie wyłączając krakowskiej Wisły, są na ostatniej prostej swoich przygotowań do zbliżających się rozgrywek. Już dziś w Sosnowcu Biała Gwiazda zagra mecz towarzyski ze Śląskiem Wrocław. Dla obu zespołów będzie to ostatni test, zanim rozpocznie się gra o stawkę.

Wisła i Śląsk do tej pory spotykały się 76 razy. Lepszym bilansem tych pojedynków mogą pochwalić się wrocławianie, którzy wygrali 32 mecze. Wiślacy natomiast byli górą w 26 starciach, a pozostałe 17 zakończyło się remisem.


Towarzyski pogrom

Oba te zespoły tylko dwa razy grały ze sobą towarzysko i oba te spotkania wygrała Wisła. Pierwszy mecz Wisły i Śląska w historii był właśnie jednym z nich. Dokładnie 1 marca 1961 wracająca z obozu przygotowawczego Wisła zatrzymała się we Wrocławiu, aby rozegrać sparing z miejscowym Śląskiem. Wiślacy okazali się w tym starciu zdecydowanie lepsi od rywali, pokonując ich aż 6:0. Dwie bramki strzelił Antoni Rogoza, a po jednej dołożyli Stanisław Śmiałek, Kazimierz Kościelny, Ryszard Wójcik i Marian Machowski.

Dotychczas Śląsk podczas tych przygotowań rozegrał 4 spotkania kontrolne. Wrocławianie pokonali Olimpię Kowary 2:0 i Pogoń Szczecin 1:0 oraz przegrali z Zagłębiem Lubin 1:4 i Hapoelem Beer Szewa 0:3. Wisła natomiast pokonała AP Kmita 10:0 i Zagłębie Sosnowiec 3:1, zremisowała z Ruchem Chorzów 1:1 i przegrała z MFK Karvina 1:2.

Mecz towarzyski pomiędzy Śląskiem Wrocław i Wisłą Kraków zostanie rozegrany o godzinie 11:00 w Sosnowcu i odbędzie się bez udziału publiczności.

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Relacje

3:3 na koniec sparingów

Na Stadionie Ludowym w Sosnowcu, Wisła w 2009 roku rozgrywała mecze w roli gospodarza.
Na Stadionie Ludowym w Sosnowcu, Wisła w 2009 roku rozgrywała mecze w roli gospodarza.

Finałowy sparing na remis. W meczu rozgrywanym w Sosnowcu Wisła zremisowała 3:3 ze Śląskiem Wrocław. Dwie bramki dla krakowian zdobył najlepszy na boisku Paweł Brożek, a gola samobójczego zaliczył pomocnik Śląska - Filipe Goncalves. Dla Wojskowych trafiali Dwali, Celeban i Biliński.

W ostatnim sparingu przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017 Ekstraklasy Biała Gwiazda mierzyła się ze Śląskiem Wrocław. Trener Dariusz Wdowczyk w meczu rozgrywanym w Sosnowcu dał odpocząć m.in. Arkadiuszowi Głowackiemu. W jego miejsce na pozycji jednego z trzech środkowych obrońców zagrał Tomasz Cywka. Na ławce Śląska mecz rozpoczął były gracz Wisły - Ostoja Stjepanović.

Pierwsze dziesięć minut upłynęło głównie na grze w środku pola. Nieco groźniej zrobiło się pod bramką Śląska w 10. minucie spotkania, gdy w drybling przed polem karnym wdał się Mariusz Pawełek. Były bramkarz Wisły wygrał jednak rywalizacje z krakowskimi napastnikami. Chwilę później pełnię swoich możliwości pokazał Ondrasek, który otrzymał podanie od Małeckiego, przepchnął ciałem jednego z defensorów Śląska i strzelił w kierunku dalszego rogu bramki Pawełka. 35-latek sparował jednak uderzenie Czecha na słupek.

W odpowiedzi piłkarze Śląska zagrozili bramce Miśkiewicza po rzucie rożnym. Dobrze dośrodkowywał pozyskany z Jagiellonii Alvarinho, futbolówkę wybił Brlek, a ta spadła pod nogi Grajciara, który zdecydował się na uderzenie z woleja. Kierunek lotu piłki próbował zmienić jeszcze Celeban, lecz nieskutecznie i ta minęła słupek bramki „Miśka”.

Piękna bramka Pawła Brożka daje remis w towarzyskim spotkaniu.
Piękna bramka Pawła Brożka daje remis w towarzyskim spotkaniu.

Brożek strzela, błyskawiczna odpowiedź

W 24. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Boban Jović, lecz jego próbę zablokował w ostatniej chwili Augusto Pereira. Chwilę później w Sosnowcu zrobiło się już 1:0. Co prawda, gracze Śląska wyjaśnili sytuację po rzucie rożnym, piłka jednak jak bumerang wróciła w pole karne, dopadł do niej Paweł Brożek i silnym strzałem w krótki róg dał Wiślakom prowadzenie. Wrocławianie nie byli dłużni krakowianom i już po dwóch minutach doprowadzili do remisu. Doskonałym dośrodkowaniem z kornera popisał się Peter Grajciar, a niepilnowanemu Laszy Dwalemu nie pozostało nic innego, tylko z najbliższej odległości umieścić futbolówkę w siatce.

Pięć minut później na strzał z ok. 30 metrów zdecydował się Małecki, ale jego próba była niecelna. W 40. minucie z rzutu wolnego celnym strzałem popisał się Maciej Sadlok, jednak Pawełek na raty wybronił próbę obrońcy Białej Gwiazdy.

Śląsk wyszedł na prowadzenie w kuriozalnych okolicznościach. W 43. minucie w olbrzymim zamieszaniu w polu karnym krakowian najpierw z futbolówką minął się Idzik, następnie doskoczył do niej Celeban i skierował ją w kierunku bramki. Piłka zatańczyła w okolicach linii bramkowej i została wybita przez Alana Urygę, lecz sędzia liniowy orzekł, iż całym obwodem była już w bramce. Na przerwę to wrocławianie schodzili więc z prowadzeniem.

Na drugą część sparingu Wiślacy wyszli bez zmian, natomiast trener Mariusz Rumak desygnował do gry pięciu nowych graczy. Dwóch z nich wykazało się już w początkowych minutach. Najpierw bardzo dobrą interwencją po strzale Małeckiego z siedmiu metrów błysnął Lubos Kamenar, a chwilę później Mariusz Pawelec został staranowany w polu karnym przez Michała Miśkiewicza - sędzia wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Kamil Biliński, strzelając w prawy dolny róg wiślackiej bramki.

Pudło Rafała Boguskiego.
Pudło Rafała Boguskiego.

Efektowny samobój pod presją

Dokładnie pięć minut później po przebojowej akcji Cywki faulowany w polu karnym był Zachara i to Biała Gwiazda mogła zdobyć kontaktowego gola z jedenastu metrów. Do futbolówki podszedł Rafał Boguski, lecz uderzył niecelnie. „Boguś” mógł zrehabilitować się parę minut później, lecz po świetnym podaniu od Brożka minął bramkarza i z ostrego kąta trafił w słupek. Co się jednak odwlecze to nie uciecze. W 60. minucie Biała Gwiazda zdobyła kontaktowego gola. Dobitnie pomógł jej w tym pomocnik Śląska - Filipe Goncalves, który po wrzutce Boguskiego niefortunnie skierował piłkę w okienko własnej bramki.

Wisła poczuła krew i odważnie dążyła do wyrównania. Coraz głośniej swój zespół mobilizował Dariusz Wdowczyk, a na szczególne oklaski od szkoleniowca zasłużył Mateusz Zachara, który w 70. minucie zdecydował się na strzał zza szesnastki. Próba byłego gracza Górnika Zabrze była jednak minimalnie niecelna.

Od 1:3 do 3:3

W końcu Białej Gwieździe udało się wyrównać. Z lewej strony dośrodkował wprowadzony w drugiej części meczu Rafał Pietrzak, futbolówkę głową wybił jeden z obrońców Śląska, a ta spadła wprost pod nogi Brożka, który huknął z woleja w prawy róg bramki Kamenara. Pietrzak, który wprowadził wiele ożywienia w grze ofensywnej Wisły, mógł zanotować asystę na pięć minut przed końcem meczu, jednak zamykający akcję Jakub Bartosz przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Bardzo bliski zdobycia bramki był także kolejny zmiennik - Krzysztof Drzazga, który zwodem minął jednego z obrońców Śląska i był bliski sytuacji sam na sam z Kamenarem. W ostatniej chwili wślizgiem powsztrzymał go jednak Pawelec. Była to ostatnia godna odnotowania akcja spotkania.

Mecz w Sosnowcu zakończył się remisem 3:3. Dobrze spisały się ofensywy obu zespołów, a na poprawę gry obronnej zarówno Wisła, jak i Śląsk mają tydzień. Pierwszy ligowy mecz Białej Gwiazdy już 16 lipca o godzinie 18.00. Ekipa z Reymonta gościć będzie nowy zespół trenera Kazimierza Moskala - szczecińską Pogoń.

Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Remis w próbie generalnej przed startem nowego sezonu

Zdeněk Ondrášek próbuje odebrać piłkę Mariuszowi Pawełkowi.
Zdeněk Ondrášek próbuje odebrać piłkę Mariuszowi Pawełkowi.

Piłkarze krakowskiej Wisły zremisowali 3-3 w próbie generalnej przed startem nowego sezonu z wrocławskim Śląskiem. Dla "Białej Gwiazdy" dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Paweł Brożek, a jedna z bramek to trafienie samobójcze. Wiślacy mieli jeszcze idealną wydawałoby się okazję do poprawienia wyniku, ale tę zmarnował Rafał Boguski, który nie wykorzystał rzutu karnego. Niepokojącą informacją może być z kolei ta o wcześniejszym zejściu z boiska z powodu kontuzji Zdenka Ondráška.

Ostatni mecz przed startem nowego sezonu ligowego wiślacy rozegrali w Sosnowcu i potyczka ta mogła rozpocząć się dla nas niemal wybornie, ale już w pierwszej udanej akcji Wisły bardzo dobrze spisał się Mariusz Pawełek parując na słupek próbę Ondráška. W 23. minucie musiał już jednak wyciągnąć piłkę z bramki, po bardzo precyzyjnym uderzeniu Pawła Brożka.

Niestety wiślacy z prowadzenia nie cieszyli się długo, zresztą schodząc do szatni na przerwę - przegrywali. Dwa stałe fragmenty gry w wykonaniu wrocławian zakończyły się bowiem najpierw trafieniem Laszy Dwalego oraz niefortunnym zagraniem Adama Mójty i po 45. minutach było 1-2.

Początek drugiej części spotkania to "zabawa w rzuty karne". Niestety dla nas skuteczny z jedenastu metrów był wyłącznie Kamil Biliński, który podwyższył na 3-1. W odpowiedzi "z wapna" w bramkę nie trafił bowiem Boguski, a ten sam zawodnik spudłował także chwilę później - obijając w dogodnej sytuacji słupek.

Po godzinie gry mocno wykazać musiał się z kolei Michał Miśkiewicz, który tym razem nie dał się pokonać Bilińskiemu, broniąc jego strzał w sytuacji sam na sam. Niewykorzystana okazja zemściła się na wrocławianach dość szybko, bo samobójcze trafienie zaliczył nowy nabytek Śląska, Filipe Gonçalves.

Wiślakom, którzy ostro ruszyli do kolejnych ataków, ostatecznie udało się doprowadzić do wyrównania, a strzelanie w tym meczu zakończył ten, który je rozpoczął, a więc Paweł Brożek. Co ciekawe - bramki w rywalizacji ze Śląskiem były pierwszymi Brożka w trakcie letniego okresu przygotowawczego, który wychodzi na ostatnią prostą. Już za osiem dni wiślaków czeka bowiem ligowa inauguracja. Na własnym stadionie z Pogonią Szczecin.

Jako ciekawostkę warto nadmienić, że w spotkaniu tym w barwach zespołu z Wrocławia wystąpił nasz były zawodnik, Ostoja Stjepanović.

Źródło: wislaportal.pl


Wypowiedzi

Dariusz Wdowczyk: Najlepszy sparing

„Mimo że przegrywaliśmy 1:3 i straciliśmy trzy bramki, z tego sparingu jestem zadowolony chyba najbardziej, bo myślę, że gra w wielu momentach, a szczególnie w drugiej połowie mogła się podobać” - mówił po remisie 3:3 w ostatnim meczu kontrolnym na tydzień przed startem Ekstraklasy trener Wisły Kraków Dariusz Wdowczyk.

„Brakowało nam trochę cierpliwości w pierwszej połowie, plus koncentracji przy stałych fragmentach gry, bo z tego traciliśmy bramki. Ale to, co dzisiaj zaprezentowaliśmy - szczególnie sposób rozegrania piłki po przerwie i dochodzenie do sytuacji strzeleckich - to jest właśnie to, o co mi chodzi” - ocenił szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Najważniejsze okazje bramkowe

„Mieliśmy sytuacje: Boguś, Paweł, Patryk. Było ich naprawdę sporo. Ważne, że tworzymy sobie te okazje do strzelenia bramki. Powiem szczerze, że nie pracowaliśmy zbyt wiele nad ofensywą, bo skupialiśmy się nad tym, jak zespół porusza się w defensywie, ale to jest ten ostatni tydzień pracy nad priorytetami, które mamy już nakreślone. Ten sparing też pokazał, że chociażby przy stałych fragmentach musimy być bardziej skoncentrowani i brać odpowiedzialność za to, co robimy na boisku. Chociaż znowu warto podkreślić - uderzaliśmy w stałe fragmenty tylko w ofensywie. W defensywie jeszcze ich nie robiliśmy”.

Trener Wdowczyk nawiązał też do - w większości nieznacznych - komplikacji zdrowotnych Wiślaków. „Arek ma drobne problemy z kolanem, więc nie chcieliśmy ryzykować, żeby coś się wydarzyło. Zdenek? Lekko podkręcił dziś kostkę. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Denis Popović ma lekki kłopot z mięśniem dwugłowym. Z kolei Michał Buchalik odniósł uraz kolana, ma problemy z wiązadłami. Prawdopodobnie będzie czekał go zabieg. Na siłowni zbyt mocno obciążył jedno kolano i wygląda na to, że nie wytrzymało” - tłumaczy opiekun krakowskiej Wisły.

Rozmowy z Załuską

Szkoleniowiec ekipy z Reymonta potwierdził, że w obliczu kontuzji Michała Buchalika, klub prowadzi rozmowy z innym golkiperem - Łukaszem Załuską. „Dobrze go znam. To chłopak, którzy przez wiele lat występował na Wyspach. Ostatnio w Darmstadt nie grał zbyt wiele, ale bramkarz jest jak wino. Z Semirem Stiliciem nie rozmawiamy”.

Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Mateusz Zachara: Muszę być cierpliwy

Biała Gwiazda w swoim ostatnim meczu kontrolnym przed rozpoczynającymi się już za tydzień rozgrywkami Ekstraklasy zremisowała ze Śląskiem Wrocław. Spotkanie, które rozegrane zostało na Stadionie Ludowym w Sosnowcu, zakończyło się wynikiem 3:3. O formie Wiślaków przed zbliżającym się sezonem porozmawialiśmy z naszym nowym zawodnikiem - Mateuszem Zacharą.

„Wszystko idzie w dobrym kierunku. Drużyna coraz lepiej się rozumie i z każdym spotkaniem to wszystko coraz lepiej nam się układa. Jeśli chodzi o mnie samego to każdy mecz dodaje mi więcej pewności i myślę, że wygląda to w porządku. Na optymalną formę przyjdzie jeszcze czas” - twierdzi nasz piłkarz.

„Muszę być cierpliwy"

Mateusz jeszcze w pierwszej połowie zmienił Zdenka Ondraska, który narzekał na drobny uraz. W drugiej części gry miał swoje szanse, ale żadna z nich nie zakończyła się golem. „Może nie mam mnóstwa okazji do zdobycia bramki, ale ważne, że te sytuacje się pojawiają. Wiele razy byłem w takim momencie, kiedy nic nie chciało wpaść, więc wiem, że muszę być cierpliwy, a skuteczność jeszcze przyjdzie” - zapewnia Zachara.

Dwie bramki w tym sparingu zdobył natomiast Paweł Brożek, któremu w wyjściowej jedenastce towarzyszył Zdenek Ondrasek. Kolejnymi w talii trenera Wdowczyka są właśnie Mateusz Zachara i Krzysztof Drzazga. Czy taka rywalizacja jest korzystna dla całego zespołu? „Wiele razy już mówiłem, że rywalizacja w drużynie jest bardzo potrzebna. To może tylko pomóc zespołowi, bo każdy z nas może wnieść coś innego do gry. Kto będzie w pierwszym składzie - jeszcze się okaże, ale myślę, że zdrowa presja nikomu nie zaszkodzi”.

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Drzazga - Pietrzak -Mójta

,,Myślę że to był nasz najlepszy sparing, gra zaczęła już dobrze wyglądać - zarówno w obronie, jak i w ataku” - przekonywał po ostatniej potyczce towarzyskiej Wisły Kraków przez startem rozgrywek Ekstraklasy napastnik Białej Gwiazdy Krzysztof Drzazga. „Nikt z nas jeszcze nie wie, kto zagra w inauguracyjnym meczu z Pogonią” - dodawał wiślacki defensor Rafał Pietrzak.


Stworzyliśmy kilka naprawdę udanych akcji. Sądzę, że nasza gra idzie w dobrym kierunku’’ - ocenił występ swojego zespołu młody snajper ekipy z Reymonta.

Po intensywnym czasie przygotowań piłkarze Białej Gwiazdy są już praktycznie gotowi do sobotniego meczu z Pogonią Szczecin. „Przeszliśmy przez trudny okres przygotowawczy, jeszcze tydzień przed nami. Każdy z nas ciężko pracował, teraz skupiamy się tylko na Pogoni’’ - zapewnił Drzazga.

Stadion w Sosnowcu, na którym Wiślacy rozegrali swój ostatni sparing przed nadchodzącym sezonem, świetnie zna Rafał Pietrzak, który w przeszłości reprezentował barwy Zagłębia: „Miło wspominam tu każdą chwilę. Boisko i murawa są bardzo dobre, wszystko jest tak jak zapamiętałem”.


Walka o lewą flankę

Lewy obrońca zaprezentował się nieźle, mimo że na boisku pojawił się dopiero w 65. minucie. „Na pewno chciałem zagrać jak najlepiej. Wyszło jak wyszło, lecz jest jeszcze tydzień do rozpoczęcia ligi. Nikt jeszcze nie wie, kto będzie grał z Pogonią. Nie ukrywam, że lewa strona obrony to pozycja, gdzie czuję się najlepiej i to o nią walczę z Adamem Mójtą”.

Odbiegając trochę od piątkowego sparingu, obaj gracze przyznali, że w niedzielnym finale Mistrzostw Europy będą trzymali kciuki za Francję.

Mateusz Rybak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Wideo