2016.08.21 Wisła II Kraków - Podhale Nowy Targ 4:2

Z Historia Wisły

2016.08.21, III Liga, 4. kolejka, Myślenice, stadion Dalinu, 11:00, niedziela
Wisła II Kraków 4:2 (3:2) Podhale Nowy Targ
widzów:
sędzia: Mateusz Czerwień z Myślenic.
Bramki

Krzysztof Drzazga 17'
Kevin Kuźba 25'

Krzysztof Drzazga 41' (k)
Adrian Ryś 63'
0:1
1:1
2:1
2:2
3:2
4:2
15' Michał Nawrot


37' Jakub Ochman
Wisła II Kraków
Kais Al-Ani
Kamil Szlachta
Bartosz Dyszy
grafika:zk.jpg Arkadiusz Chlebowski
grafika:zk.jpg Piotr Żemło
Jakub Mordec
Oskar Wąsikowski grafika:zmiana.PNG (36' grafika:zk.jpg Adrian Ryś)
Patryk Michniak grafika:zmiana.PNG (90' Patryk Skrzypniak)
Mikołaj Tracz
Krzysztof Drzazga
Kevin Kuźba grafika:zmiana.PNG (77' Krzysztof Wydra)

Trener:Artur Łaciak
Podhale Nowy Targ
Waldemar Sotnicki
Michał Bedronka grafika:zmiana.PNG (46' Sebastian Świerzbiński)
Jakub Ochman
Urbański
Peter Drobnak grafika:zmiana.PNG (74' Marcin Bobak)
Taras Jaworśkyj
Wojciech Kobylarczyk
Przemysław Piwowarczyk grafika:zmiana.PNG (46' Dawid Basta)
Mirosław Jandura
Michał Nawrot
Wojciech Dziadzio

Trener: Marek Żołądź

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje

Rezerwy: Upragnione zwycięstwo

Wisła II Kraków podejmowała w Myślenicach Podhale Nowy Targ. Mecz zakończył się pierwszym w tym sezonie zwycięstwem rezerw Białej Gwiazdy 4:2 (3:2). Po trzech porażkach, zawodnicy trenera Artura Łaciaka zdobywają punkty w III lidze małopolsko-świętokrzysko-lubelsko-podkarpackiej.

Spotkanie rozpoczęło się z dużym opóźnieniem, jednak nie wpłynęło to na koncentrację zawodników z Reymonta. Od początku meczu więcej akcji wyprowadzali gospodarze. W 6. minucie Wisła miała rzut wolny, zakończony niedokładnym dośrodkowaniem Wąsikowskiego. Po chwili indywidualną akcją popisał się ściągnięty z pierwszej drużyny Białej Gwiazdy Krzysztof Drzazga, jednak uderzenie było bardzo niecelne. Zdeterminowana Wisła nie odpuszczała w obronie, już w 10. minucie żółtą kartkę za atak na nogi Dziadzia ukarany został Chlebowski. Początkowe fragmenty meczu były pod kontrolą gospodarzy. Zaprezentowali oni znakomitą akcję, jednak strzał Drzazgi został instynktownie wybroniony przez bramkarza Podhala. W 15. minucie soczystym uderzeniem błysnął Nawrot, który zdobył otwierającą spotkanie bramkę dla gości. Wiślacy nie pozostali dłużni, po dwóch minutach piłka lecąca po strzale Drzazgi odbiła się od Michaniaka i wpadła do siatki.


„Dżaga" po raz drugi

Po zdobytych bramkach obie drużyny walczyły niezwykle zacięcie. W 25. minucie Kuźba po asyście Michniaka strzelił drugiego gola dla wiślackich rezerw. Po jedenastu minutach na murawie pojawił się Ryś, który zastąpił kontuzjowanego Wąsikowskiego. W 37. minucie świetną interwencją popisał się Al-Ani, jednak po rzucie rożnym do piłki skoczył Ochamna i strzałem z główki pokonał bramkarza gospodarzy. Na pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy sędzia po dotknięciu piłki ręką przez jednego z gości podyktował rzut karny. Na jedenastym metrze pojawił się „Dżaga”, który bezbłędnym strzałem dał prowadzenie Wiśle.

Po przerwie swoich sił spróbował Żemło, jednak jego silna próba z pola karnego została zablokowana. Po dziewięciu minutach niecelnie z główki zaatakował zdobywca trzeciej bramki, a żółtą kartką ukarany został Dyszy. W 62. minucie szansę na wyrównanie mieli przyjezdni, jednak z łatwością piłkę złapał Al-Ani. Po minucie przy futbolówce znalazł się Ryś, który strzałem za kołnierz Sotnickiego zdobył czwartą bramkę dla rezerw. Goście próbowali atakować, lecz większość ich akcji była przerywana przez zawodników Białej Gwiazdy. W 77. minucie w miejsce Kuźby pojawił się Wydra. Na dwanaście minut przed końcem podstawowego czasu bramkarza Wisły postraszył Yavorskyy, któremu zabrakło niewiele, aby zdobyć gola bezpośrednio z rzutu wolnego. Tuż przed końcem szansę na piąte trafienie mieli gospodarze, jednak płaski strzał Drzazgi po podaniu Mordeca został wybroniony przez bramkarza. Po 92 minutach walki Wisła II Kraków wygrała po niezwykle zaciętym spotkaniu, z czterema bramkami na koncie.

Następne starcie Wisła II Kraków rozegra na wyjeździe 26 sierpnia, a jej przeciwnikiem będzie Avia Świdnik.

Agnieszka Żaczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


III liga: Pod górkę

Nie wyglądaliśmy dzisiaj dobrze. Zespół stać na lepszą grę, ale tego nie pokazuje w meczach – mówi trener NKP, Marek Żołądź, po porażce z rezerwami Wisły.

Rezerwy Wisły w niezbyt dobrych nastrojach przystępowały do spotkania. Nie dość, że poniosły trzy sromotne porażki (bilans bramkowy 1:11), to jeszcze ich los stoi pod dużym znakiem zapytania. Po zawirowaniach z właścicielem klubu, zaczęto się zastanawiać, czy z powodu braków kadrowych nie wycofać z rozgrywek drużynę z III ligi. Tymczasem wiślacy zapunktowali, zaliczyli przełamanie. Znakomita była pierwsza połowa. Atak z atakiem sunął raz na jedną raz na drugą stronę. W tej wymianie ciosów lepsza była w Wisła, która trzy razy znalazła sposób na pokonanie Sotnickiego. Jego vis a vis Al-Ani ( nowotarżanin) skapitulował tylko dwa razy, ale popisał się dwoma wspaniałymi interwencjami. Wynik był zaskoczeniem, po tym co wcześniej prezentowały rezerwy Białej Gwiazdy. Wydawało się, że górale po przerwie przystąpią do szturmu. Nic z tego. Nadal stroną stwarzającą sytuacje byli gospodarze. Oni też dorzucili kolejne trafienie, wykorzystując gapiostwo defensorów przeciwnika.

- Wydawało się, że po środowej wygranej, dzisiaj zainkasujemy kolejny komplet punktów. Tak się nie stało. Przyczyna porażki była słabsza dyspozycja. Zdajemy sobie sprawę, że zespół stać na lepszą grę, ale nie pokazuje tego w meczach. Trochę pechowo straciliśmy bramki, po rykoszecie, w zamieszaniu podbramkowym i z karnego, którego nie było. Sędzia dopatrzył się zagrania ręką, a taka sytuacja nie miała miejsca. Pod górkę mieliśmy, bo nie prezentowaliśmy takiej dyspozycji, żeby odrabiać straty. W drugiej połowie wiślaccy kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Mamy tydzień, żeby zastanowić się co z tym fantem zrobić. Jakaś reakcja musi być. Musimy znaleźć powody takie stanu rzeczy i podziałać bodźcami, żeby drużyna zaczęła lepiej grać, bo stać ja na to – podsumował Marek Żołądź.


Momenty były


3 - wysoko pressingiem podszedł Dziadzio, z problemami Al-Ani.
6 - rzut wolny, dośrodkowanie Wąsikowskiego niedokładne.
11 - świetna okazja dla Wisły. Uderzał Drzazga, intuicyjnie obronił Sotnicki.
15 GOL! 0:1 - akcja Podhala prawą stroną, wyłożenie do Nawrota, który otwiera wynik spotkania.
17 GOL! 1:1 - w pole karne wpadł Drzazga, przełożył sobie piłkę na prawą nogę i… piłka po rykoszecie wpadła do siatki.
18 – kolejna dobra interwencja Sotnickiego, który po strzale Drzyzgi wybił piłkę na rzut rożny.
25 GOL! 2:1 - uderzenie Wąsikowskiego sprzed pola karnego, piłka odbija się od nóg i trafia do Kuźby, a ten posyła ją do bramki.
37 – świetna interwencja Al-Ani po bombie Dziadzio.
37 GOL! 2:2 - dośrodkowanie z rzutu rożnego, w polu karnym do piłki najwyżej wyskoczył Ochamn i głową pokonał bramkarza.
40 – strzał Dyszy ręką w polu karnym zatrzymuje Drobnak, arbiter wskazał na „wapno”. Karny z kapelusza.
41 GOL! 3:2 – Drzazga wykorzystuje jedenastkę. Uderza w jeden róg, Sotnicki rzuca się w drugi.
49 – Żemło uderza z pola karnego; strzał zablokowany.
54 – główkuje Drzazga, piłka minimalnie mija bramkę.
62 - indywidualna akcja Basty zakończona strzałem w światło bramki; bez większych problemów interweniuje Al-Ani.
63 GOL! 4:2 - Ryś z lewej strony pola karnego podciął lekko piłkę, ta zmierzała niespodziewanie w światło bramki i wpadła za kołnierz Sotnickiemu.
68 - Drzazga prostopadle podał do Michniaka, pomocnika Wisły uprzedził Sotnicki.
78 – z rzutu wolnego ( po faulu na Jandurze) uderzał Jaworski; niewiele zabrakło do szczęścia.
83- Drzyzga zablokowany w ostatniej chwili przez Ochmana.

Źródło: sportowepodhale.pl


Kevin Kuźba: Mieliśmy plan na to spotkanie

Po trzech słabych spotkaniach Wisła II Kraków wygrała z Podhalem Nowy Targ 4:2 (3:2). Wiślacy przełamali złą passę i zdobyli pierwsze punkty w III lidze małopolsko-świętokrzysko-lubelsko-podkarpackiej. Drugą bramkę dla Białej Gwiazdy zdobył napastnik - Kevin Kuźba.

„Nie ma co ukrywać, bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Mieliśmy niezwykle słaby start, ale myślę, że już w meczu z Trzebinią - zwłaszcza w drugiej połowie - nasza gra zaczęła wyglądać tak, jak powinna. Niestety nie udało nam się wywieźć stamtąd korzystnego rezultatu. Tym razem mieliśmy plan na to spotkanie i udało nam się go zrealizować w 99 procentach. Bardzo fajnie wyglądała nasza gra do przodu, co można zauważyć dzięki czterem strzelonym bramkom. Szkoda straconych dwóch goli. Daliśmy się zaskoczyć długą piłką za obrońców oraz tą z różnego, przy którym się źle ustawiliśmy” - ocenia napastnik wiślackich rezerw.

Spokój na boisku

Na spotkanie z Podhalem trener Artur Łaciak mógł powołać dwóch zawodników występujących na co dzień w pierwszej drużynie Wisły Kraków. Czy gra bardziej doświadczonych piłkarzy miała znaczny wpływ na końcowy wynik meczu? „Na pewno Piotrek Żemło oraz Krzysiek Drzazga to zawodnicy, którzy już trochę pograli w Ekstraklasie. Ich doświadczenie oraz spokój wiele nam dały. Moim zdaniem Piotrek świetnie spisał się przy wyprowadzeniu piłki od tyłu, a Drzazga parę razy fajnie utrzymał ją z przodu, wygrał kilka pojedynków jeden na jeden, robiąc dzięki temu przewagę. Oczywiście jego dwie bramki były niezwykle ważne w ogólnym rozrachunku” - stwierdził Kuźba.

Jedno przegrane spotkanie po bramce samobójczej oraz dwa, w których Wisła II Kraków uległa w dość znaczący sposób - tak wyglądała sytuacją rezerw Białej Gwiazdy do meczu z Podhalem. Co według Kuźby wpłynęło na słaby początek sezonu? „Jedynym mocnym przeciwnikiem, którego tak naprawdę mieliśmy, była Stal Rzeszów. Z Biała Podlaską oraz wspomnianą wcześniej Trzebinią mogliśmy spokojnie zdobyć jakieś punkty, lecz zabrakło nam może trochę szczęścia. Myślę, że nie mieliśmy wystarczającej wiary w siebie oraz w swoje umiejętności piłkarskie, które są na pewno lepsze niż pokazały to rezultaty. Wiadomo, mamy młody skład, wielu chłopaków dopiero teraz weszło w seniorską piłkę, która drastycznie różni się od tej juniorskiej. Nie ma co się tłumaczyć, było minęło. Najgorsze mamy za sobą, teraz będzie już tylko lepiej”.

Doświadczenie najważniejsze

Następne starcie już za pięć dni. „Gramy z Avią Świdnik. Z pewnością będzie to trudny mecz, ponieważ z tego co mi wiadomo to chcą awansować do drugiej ligi. Zespół ten do tej pory wygrał wszystkie spotkania, ale kiedyś ta passa musi się skończyć i dlaczego to my nie mielibyśmy jej przerwać? Nie wiem jak grają, co grają, a więc jeszcze trudno powiedzieć coś więcej na temat tego przeciwnika. Pewnie pierwsze minuty zagramy zachowawczo, aby zapoznać się z rywalem. W tej lidze najważniejszą dla nas rzeczą jest ogrywanie się i zbieranie doświadczenia, żeby łatwiej funkcjonować po powołaniu do pierwszej drużyny. Wyniki są ważne, ale w naszym przypadku nie najważniejsze” - zakończył syn byłego piłkarza Białej Gwiazdy.

Agnieszka Żaczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl