2016.08.27 Wisła Kraków - ŁKS Łódź 0:1

Z Historia Wisły

2016.08.27, Centralna Liga Juniorów, 4. kolejka, Zabierzów, Gminny Stadion Sportowy, 14:00, sobota
Wisła Kraków 0:1 ŁKS Łódź
widzów:
sędzia:
Bramki
0:1 36' Piotr Pyrdoł
Wisła Kraków
Kacper Polak
Bartosz Żak grafika:zmiana.PNG (46' grafika:zk.jpg 90' Daniel Peterka)
Jakub Ptak
Piotr Świątko
Piotr Martuszewski grafika:zmiana.PNG (59' Mateusz Wyjadłowski)
Maciej Rogóż
Kacper Laskoś
Jakub Tracz (46' Patryk Skrzypniak)
Przemysław Porębski
Bartłomiej Purcha
Ernest Świętek grafika:zmiana.PNG (72' Krzysztof Wydra)

Trener: Kazimierz Kmiecik
ŁKS Łódź
Damian Piotrowski
Filip Pietrzak grafika:cz.jpg 90'+4
Daniel Suskiewicz
Jan Sobociński grafika:zk.jpg 62'
Oskar Koprowski
Mikołaj Maschera grafika:zmiana.PNG (80' Mateusz Wrześniewski)
Piotr Pyrdoł grafika:zmiana.PNG (90' Michał Bartoszek)
Dominik Różański grafika:zmiana.PNG (65' Kamil Stegliński)
Kacper Stańczyk
Michał Karlikowski
Szymon Zwoliński grafika:zmiana.PNG (75' Mateusz Jaworski)

Trener: Jacek Janowski

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

CLJ: Wisła Kraków - ŁKS Łódź 0-1

Gdyby ktoś próbował to w jakikolwiek sposób "wyreżyserować" byłoby pewnie o to niezwykle trudno, ale fakt jest taki, że po siedmiu meczach rozgrywek Ekstraklasy pierwsza drużyna Wisły ma na swoim koncie trzy punkty. Tyle samo, ale po pięciu występach, mają zdobyte nasze rezerwy oraz dokładnie tyleż nasi juniorzy z CLJ. Ci przegrali dziś bowiem swoje trzecie w bieżącym sezonie spotkanie, ulegając w meczu rozegranym w Zabierzowie 0-1 ŁKS-owi Łódź.

Początek spotkania był wyrównany i choć gra toczyła się głownie w środku boiska, a częściej przy piłce byli młodzi wiślacy, to w 24. minucie to łodzianie mieli idealną okazję do zdobycia gola. Tyle, że jej nie wykorzystali. W sytuacji "sam na sam" zawodnik ŁKS-u uderzył w krótki róg, czyli dokładnie tam, gdzie stał nasz bramkarz, którym dziś był Kacper Polak.

Niestety dwanaście minut później szczęście do Wisły się już nie uśmiechnęło. Błąd naszej defensywy sprawił, że Piotr Pyrdoł wyszedł sam na sam z Polakiem i choć wydawało się, że nasz bramkarz będzie przy futbolówce pierwszy, to w tę nie udało mu się trafić i zawodnik ŁKS-u znalazł się sam przed naszą bramką. I nie mógł mieć żadnych problemów, z umieszczeniem futbolówki tam, gdzie należy.

Wiślacy pokusić się mogli o wyrównanie jeszcze przed przerwą. W 44. minucie kapitalnie obronę gości oszukał bowiem Bartłomiej Purcha, ale ostatecznie został zablokowany.

Druga połowa już niemal w całości toczyła się pod dyktando wiślaków, sporo ożywienia wniósł zwłaszcza 16-letni Mateusz Wyjadłowski, ale nasi młodzi piłkarze, choć momentami dobrze dyrygowani przez rozgrywającego Przemysław Porębskiego, marnowali niestety swoje nieliczne okazje do wyrównania. Najbliżej tego był w 68. minucie Ernest Świętek, ale nie udało mu się wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem. Taką na trzy minuty przed końcem spotkania mógł mieć też Krzysztof Wydra, ale bardzo pechowo - w momencie gdy już składał się do strzału - piłka podskoczyła mu na nierówności boiska i okazja przepadła.

Przyznać jednak też trzeba, że łodzianie bardzo mądrze się bronili, głośno zresztą kierowani przez pełne 90 minut przez swojego trenera, który po przerwie mógł mieć poważne pretensje do swojego zespołu tylko raz, gdy w 84. minucie dwóch jego zawodników wyszło z kontratakiem naprzeciwko jednego naszego obrońcy. Skończyło się to jednak egoistyczną grą do końca "ełkaesiaka" i okazja do podwyższenia wyniku gościom przepadła. Z przebiegu gry na wyższe zwycięstwo chyba jednak nie zasłużyli, ale co zrozumiałe po końcowym gwizdku i tak mocno cieszyli się ze zwycięstwa, bo było to ich pierwsze w bieżącym sezonie CLJ.

Źródło: wislaportal.pl


CLJ: Przegrana w meczu z ŁKS-em

W 4. kolejce Centralnej Ligi Juniorów piłkarze Białej Gwiazdy przegrali trzeci mecz w tym sezonie, w Zabierzowie ulegając ŁKS-owi Łódź 0:1.

Mecz był dość wyrównany, niewykorzystane sytuacje i dobrze broniąca się drużyna gości były bolączką podopiecznych trenera Kmiecika.

Błąd jednego z wiślackich defensorów - niedokładne zagranie piłki do bramkarza Wisły Kacpra Polaka - sprawił, że z łatwością ubiegł go zawodnik przyjezdnych Piotr Pyrdoł i umieścił futbolówkę w bramce, dając prowadzenie ŁKS-owi.

Po dzisiejszej przegranej Biała Gwiazda spada na przedostatnie 15. miejsce w tabeli.


Ostatnia szansa

Po ostatniej zwycięskiej rywalizacji ze Zniczem Pruszków wydawało się, że zła passa Wisły Kraków z dwóch pierwszych kolejek została przerwana. Rozczarowania nie krył również opiekun drużyny - Kazimierz Kmiecik, który tak skomentował porażkę: ,,Nie będę ukrywał - jestem bardzo zły. Moi zawodnicy muszą swobodnie podchodzić do założeń taktycznych, które są ustalane przed każdym meczem. Nie może być tak, że zapominamy o taktyce i gramy kompletnie coś innego. Następny mecz będzie kluczowy dla niektórych piłkarzy, to może być ich ostatnia szansa. Jeżeli nie pokażą swoich umiejętności to w takim razie dalej nie ma to sensu i w następnych spotkaniach szansę dostaną inni zawodnicy’’.


Mateusz Rybak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wislaportal.pl


>>>Skrót meczu: youtube.com/Wojciech Tracz<<<