2016.10.02 Dalin Myślenice - Wisła Kraków 1:3
Z Historia Wisły
Dalin Myślenice | 1:3 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
2001: Pięciominutowy koncert. Gole Janika i Zająca dają Wiśle zwycięstwo nad Dalinem
Wystarczyło pięć minut drugiej połowy, żeby Wisła Kraków 2001 wyjaśniła mecz z Dalinem Myślenice. Podopieczni trenera Marcina Pluta zakończyli pierwszy etap Małopolskiej Ligi Juniorów Młodszych zwycięstwem nad Dalinem Myślenice 3:1.
W pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że Wisła jest w stanie w ciągu pierwszych pięciu minut po przerwie zdobyć trzy bramki. Najpierw Jakub Janik z narożnika pola karnego uderzył pod poprzeczkę nie dając żadnych szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Wiślacy objęli prowadzenie i zaatakowali ponownie. Na przestrzeni dwóch minut dwukrotnie ukłuł Michał Zając. Najpierw idealnie odnalazł się w polu karnym i z bliska zdobył swoją pierwszą w tym sezonie bramkę, minutę później wykończył dośrodkowanie strzałem z 10. metra. W końcówce Dalin zdobył honorową bramkę po długim podaniu za linię obrony. Wisła 2001 wygrała to spotkanie 3:1 i zakończyła rozgrywki na 2. miejscu w tabeli, tuż za Cracovią ulegając jej jedynie bilansem bramkowym. Teraz przed podopiecznymi trenera Marcina Pluty, którzy w niemal każdym spotkaniu są młodsi od rywali, mecze z najlepszymi drużynami grupy drugiej.
– To był dziwny mecz, Dalin nieźle się prezentował w pierwszej połowie. Nie potrafiliśmy się do końca przeciwstawić ich stylowi gry. Moi zawodnicy tak jakby myśleli, że łatwiej im pójdzie. Nie mogliśmy złapać rytmu, pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu. Natomiast pierwsze pięć minut drugiej połowy to koncert w naszym wykonaniu. Podeszliśmy od razu wysoko, agresywnie w każdym momencie gry i to wystarczyło. Ale udało się te bramki wcisnąć. Cieszą trafienia Michała, dwukrotnie znalazł się idealnie w polu karnym, mam nadzieję, że nabierze pewności siebie po tym meczu. Z pewnością było mu to potrzebne. Przed nami mecze TOP i jedziemy dalej – podsumował mecz trener Marcin Pluta.
Źródło: akademiawisly.pl