2016.12.04 Wisła Can-Pack Kraków - InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski 83:66

Z Historia Wisły

2016.12.04, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 10. kolejka, Kraków, Hala Wisły, 17:00, niedziela
Wisła Can-Pack Kraków 83:66 InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski
I: 24:15
II: 15:15
III: 21:14
IV: 23:22
Sędziowie:
Michał Sosin, Tomasz Trybalski, Damian Myszka
Komisarz:
Eugeniusz Kuglarz
Widzów: 300
Wisła Can-Pack Kraków:
Meighan Simmons 24 (6x3), Hind Ben Abdelkader 16, Ewelina Kobryn 14, Ziomara Morrison 12, Sandra Ygueravide 11,
Małgorzata Misiuk 5, Agnieszka Szott-Hejmej 2, Magdalena Ziętara 0
DNP: Magdalena Puter, Monika Malinowska
Trener:
José Ignacio Hernández

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski:
Paulina Misiek 20, Stephanie Talbot 17, Courtney Hurt 11,
Magdalena Szajtauer 8, Nicole Seekamp 5, Daria Stelmach 4, Katarzyna Jaworska 1, Katarzyna Dźwigalska 0
Trener:
Dariusz Maciejewski


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Niedziela z BLK przy Reymonta. Wiślaczki podejmują gorzowski AZS

Po ponad trzytygodniowej przerwie kibiców koszykówki w Krakowie czeka przy Reymonta kolejny mecz Basket Ligi Kobiet. Wisła Can-Pack zagra w nim z jedną z czołowych w tym sezonie zespołów, gorzowskim InvestInTheWest AZS AJP i choć wiślaczki są oczywiście faworytem tej konfrontacji, to spodziewać się też można, że nasz dzisiejszy rywal jest w stanie postawić nam trudniejsze niż normalnie warunki.

Gorzowska drużyna po dziewięciu kolejkach BLK ma na swoim koncie bilans 7-2, a na "rozkładzie" takie zespoły, jak wrocławska Ślęza, polkowickie CCC oraz toruńska Energa i bydgoskie Artègo. Jedyne zaś porażki AZS odniósł dość niespodziewanie na parkiecie beniaminka z Ostrowa Wielkopolskiego, a także w Sosnowcu.

O sile ekipy z Gorzowa stanowią Amerykanka Courtney Hurt oraz dwie Australijki - Stephanie Talbot i Nicole Seekamp, a te najlepiej wspierają Paulina Misiek oraz doświadczona Katarzyna Dźwigalska.

Wiślaczki są jednak ostatnio zdecydowanie "na fali", osiągając w trzech ostatnich spotkaniach zdecydowane zwycięstwa i na takie liczymy oczywiście także dziś.

Zapraszamy Was więc do odwiedzenia wiślackiej hali, mecz rozpoczyna się punktualnie o godzinie 17:00.



Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Kolejne ligowe zwycięstwo wiślaczek

Licząc rozgrywki BLK oraz Euroligi koszykarki Wisły Can-Pack wygrywają dziś swój czwarty mecz z rzędu, pokonując we własnej hali zespół gorzowskiego AZS-u 83-66. Największy wkład w nasze zwycięstwo włożyła Meighan Simmons, która zdobyła 23 punkty.

Spotkanie dwóch czołowych drużyn Basket Ligi Kobiet nie dostarczyło większych emocji. Wprawdzie początek meczu zapowiadał wyrównaną walkę, jednak wiślaczki nie pozostawiły złudzeń gorzowiankom. Pierwsza połowa spotkania to prewaga po koszem wiślackich "wysokich" Eweliny Kobryn i Ziomary Morrison, które pewnie punktowały. Gdy w 17. minucie celna trójka Meighan Simmons wpadła do kosza przewaga naszych zawodniczek wzrosła do dwunastu punktów (35-23). Wprawdzie Paulina Misiek kilkoma udanymi wejściami pod kosz odrabiała pomału straty, jednak mimo to utrzymywała się bezpieczna przewaga.

W trzeciej kwarcie spotkania swoją najgroźniejszą broń odpaliła Simmons i kilkukrotnie trafiła "za trzy" i wiadomo już było, kto zwycięży w tym spotkaniu. Za cały mecz na słowa pochwały zasługuje także Hind Ben Abdelkader, która oprócz dobrego rozgrywania piłki, udanie kończyła swoje akcje wejściami pod kosz.

Cieszy to, że po wyjazdowym, czwartkowym meczu w Eurolidze, zawodniczki "Białej Gwiazdy" potrafiły się odpowiednio zregenerować i zmobilizować, pokonując wymagającą ekipę z Gorzowa Wielkopolskiego. Teraz jednak przed naszymi zawodniczkami poprzeczka ustawiona będzie znacznie wyżej, ponieważ w środę do Krakowa przyjeżdża zespół Fenerbahçe i zapowiada się nam wtedy bardzo ciekawy mecz.


Źródło: wislaportal.pl

Wypowiedzi po meczu Wisła Can-Pack - InvestInTheWest AZS AJP

Koszykarki "Białej Gwiazdy" w rozgrywkach Basket Liga Kobiet kompletują kolejne zwycięstwa, tym razem ogrywając solidną i wymagającą w tym sezonie drużynę z Gorzowa Wielkopolskiego 83-66. Oto co po tych zawodach powiedziały zawodniczki oraz trenerzy obydwu zespołów, na tradycyjnej pomeczowej konferencji prasowej.

Dariusz Maciejewski (trener InvestInTheWest AZS AJP): - Gratulacje dla Wisły, mecz pod kontrolą właściwie od początku do końca. Pierwsze punkty to my zrobiliśmy, ale ogólnie wszystkie atuty były po stronie Wisły, która jest w tej chwili w bardzo dobrej dyspozycji. To aktualnie na pewno najlepszy personalnie zespół, ma bardzo dobre dwie zawodniczki podkoszowe, z czego jedna jest Polką, czyli Ewelina i to wielki atut, jeżeli chodzi o polską ligę. Ewelina doskonale radzi sobie również w Eurolidze. Mając tak dużo graczy, którzy są groźni pod koszem, jak i na obwodzie z niesamowitą Simmons, to na taki zespół przygotować się w defensywie jest bardzo trudno, szczególnie nam trenerom zespołów przeciwnych. Zagęścimy pole trzech sekund, to za chwilę mamy problem z rzutem dystansowym. Trochę się rozszerzymy, to jest łatwa izolacja do centra. I tak w kółko, co tylko świadczy o tym, że Wisła naprawdę zbudowana jest bardzo dobrze, co daje pewien komfort. Staraliśmy się, momentami było nieźle, momentami dość słabo, ale ogólnie nie ma co rozpaczać. To była dobra lekcja, mamy teraz bardzo trudny mecz u siebie z Lublinem i będzie to dla nas mecz klucz na zasadzie takiej, żeby cały czas utrzymać się w czołówce. Jeśli chcemy cokolwiek zrobić, musimy być w tej czwórce, ale musimy myśleć też o tym, żeby jeszcze się wzmocnić. Zobaczymy jak ta sytuacja się do Nowego Roku ułoży, może o tym pomyślimy. Dobrze że jesteśmy bez kontuzji podstawowych graczy, a w końcówce już siedziały na ławce, bo każda sekunda dla tych z kolei młodych zawodniczek jest ważna, a dla podstawowych każdy odpoczynek jest również istotny. Dziękuję i jeszcze raz gratuluję.

José Ignacio Hernández (trener Wisły Can-Pack): - To był dla nas bardzo ważny mecz. Po euroligowym spotkaniu w środku tygodnia praktycznie w ogóle nie mieliśmy czasu na odpoczynek i regenerację, ale dziś zagraliśmy bardzo dobrze w ofensywie. Mamy bardzo dobry moment, jeżeli chodzi o naszą grę w ataku, to wygląda niesamowicie. Prawdą jest jednak to, że popełniamy nadal błędy w obronie. Gorzów pokazał się dziś z dobrej strony, chcę pogratulować bardzo dobrego sezonu w ich wykonaniu. Są w tym momencie jedną z najlepszych drużyn. Grają agresywnie, szybko, w bardzo dobrym rytmie. Czasami nie jest łatwo przejąć kontrolę nad meczem, grając z nimi, ale dziś się to udało. Jeżeli chodzi o zbiórki, to z minuty na minutę byliśmy lepsi, bo w początkowych fazach spotkania przegraliśmy ich bodajże 10. Ostatecznie pokazaliśmy bardzo dobrą wolę walki i charakter, widać to zaangażowanie na całym boisku. Cieszy mnie to, że z meczu na mecz wyglądamy coraz lepiej. Każda zawodniczka w drużynie jest bardzo ważna.

Paulina Misiek (zawodniczka InvestInTheWest AZS AJP): - Przede wszystkim gratulacje dla Wisły, która jest w bardzo dobrym "czasie", jest bardzo dobrze przygotowana w tym na mecze euroligowe, a dziewczyny są "w gazie". Jeśli popełnia się tyle strat i po nich traci aż 22 punkty, to ciężko mieć atuty po swojej stronie. Dziś trafiłyśmy tylko raz "za trzy" i z tego meczu wyciągamy przede wszystkim lekcję. Tak jak trener powiedział - skupiamy się na kolejnych meczach, bo są one dla nas bardzo ważne, żeby utrzymać się w czołówce. Życzę Wiśle powodzenia w Eurolidze, a my przygotowujemy się do następnego spotkania.

Ewelina Kobryn (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Ten mecz nie wyglądał na spotkanie "na szczycie". Był trochę senny i wystarczyło, że jedna drużyna postawiła się trochę bardziej agresywnie i stąd ten wynik - praktycznie 20 punktów dla nas. Byłyśmy moim zdaniem bardziej kompletną drużyną i bardziej agresywną. Nie bez przyczyny zespół z Gorzowa jest jednak wysoko w tabeli, dlatego my chciałyśmy wejść w ten mecz jak najlepiej mentalnie. Chciałyśmy wygrać, bo wiemy o co w tej rundzie zasadniczej walczymy. Gratuluję mojemu zespołowi dobrej postawy i takiego wyniku.


Dodał: AG, Kamil


Źródło: wislaportal.pl


Galeria