2017.01.19 Wisła Kraków - Raków Częstochowa 0:2

Z Historia Wisły

2017.01.19, Sparing, Ośrodek treningowy Wisły, Myślenice, 12:00, czwartek, -8°
Wisła Kraków 0:2 (0:1) Raków Częstochowa
widzów:
sędzia: Tomasz Musiał z Krakowa.
Bramki
0:1
0:2
38' Tomasz Płonka
84' Rafał Figiel
Wisła Kraków
Łukasz Załuska grafika:zmiana.PNG (46' Mateusz Zając)
Jakub Bartosz grafika:zmiana.PNG (46' Jakub Ptak)
Piotr Żemło grafika:zmiana.PNG (46' Arkadiusz Głowacki)
Iván González grafika:zmiana.PNG (46' Maciej Sadlok)
Omar Monterde
Rafał Boguski grafika:zmiana.PNG (46' Wojciech Słomka)
Alan Uryga grafika:zmiana.PNG (46' Tomasz Cywka)
Kacper Laskoś grafika:zmiana.PNG (46' Petar Brlek)
Krzysztof Drzazga grafika:zmiana.PNG (46' Przemysław Porębski)
Patryk Małecki grafika:zmiana.PNG (46' Adam Mójta)
Paweł Brożek grafika:zmiana.PNG (46' Mateusz Zachara)

Trener: Kiko Ramírez
Raków Częstochowa
Mateusz Lis grafika:zmiana.PNG (46' Kamil Czapla)
Lukáš Ďuriška
Tomáš Petrášek
Łukasz Góra
Przemysław Oziębała grafika:zmiana.PNG (46' Peter Mazan)
Tomasz Margol grafika:zmiana.PNG (81' Konrad Zaradny)
Rafał Figiel
Filip Kowalczyk grafika:zmiana.PNG (46' Grafika:Kontuzja.png Norbert Misiak grafika:zmiana.PNG 53' Kamil Wojtyra)
Piotr Malinowski grafika:zmiana.PNG (46' Przemysław Mizgała)
Tomasz Wróbel (60' Jakub Łabojko)
Tomasz Płonka grafika:zmiana.PNG (46' Adam Czerkas)

Trener: Marek Papszun

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Przed meczem

Powrót na boisko!

Niespełna dwa tygodnie temu Wiślacy rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej pod okiem hiszpańskiego szkoleniowca - Kiko Ramireza. Już dziś nasz nowy trener będzie miał możliwość zobaczenia swoich podopiecznych w prawdziwym boju. Przed Białą Gwiazdą bowiem mecz towarzyski, w którym zmierzy się z Rakowem Częstochowa.

Wisła ze swoim dzisiejszym rywalem miała okazję grać już 9 razy. W 5 spotkaniach lepsi byli nasi piłkarze, 2 zakończyły się remisem i tyle samo wygrali częstochowianie. Biała Gwiazda mierzyła się z Rakowem w Ekstraklasie, na jej zapleczu oraz w Pucharze Polski.

Prawie dwie dekady

Pierwszy raz oba zespoły spotkały się 8 listopada 1964 roku w II lidze. Wisła przed własną publicznością ograła gości 3:2. Wszystkie trafienia dla krakowian padły w pierwszej połowie, a ich autorami byli Józef Gach, Wiesław Rusin i Władysław Kawula.

Niemal dokładnie 20 lat temu doszło do ostatniego starcia Wisły i Rakowa. Na początku maja 1998 roku obie drużyny zmierzyły się ze sobą w 27. kolejce Ekstraklasy. Biała Gwiazda po bramkach Radosława Kałużnego, Ryszarda Czerwca i Tomasza Kulawika pewnie ograła zespół z Częstochowy 3:0. Wisła tamte rozgrywki zakończyła na trzecim miejscu, Raków natomiast zajmując ostatnią pozycję w tabeli pożegnał się z najwyższą polską ligą.

Przegrany finał

Obecnie Raków Częstochowa występuje w II lidze. Na trzecim szczeblu rozgrywkowym podopieczni Marka Papszuna spisują się doskonale, zajmując po rundzie jesiennej pozycję lidera.

Największym sukcesem w historii Czerwono-Niebieskich, poza grą w Ekstraklasie, jest bez wątpienia finał Pucharu Polski, do którego dotarli w sezonie 1966/1967. W decydującym spotkaniu Raków trafił na… krakowską Wisłę, która dopiero po dogrywce pokonała rywala 2:0 i zgarnęła to trofeum.

Spotkanie towarzyskie pomiędzy Wisłą Kraków a Rakowem Częstochowa odbędzie się w Myślenicach o godzinie 12.00 i zostanie rozegrane bez udziału publiczności.

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Relacje

Wisła przegrywa z liderem II ligi

W swoim ośrodku treningowym w Myślenicach piłkarze krakowskiej Wisły rozegrali swój pierwszy towarzyski mecz w 2017 roku, w którym naszym przeciwnikiem był lider II ligi, Raków Częstochowa. Wiślacy zagrali w tym spotkaniu każdą z połów w dwóch różnych, mocno eksperymentalnych składach, ale nawet mimo to chyba mało kto spodziewał się, że przegramy i to 0-2.

W spotkaniu z Rakowem po raz pierwszy zespół "Białej Gwiazdy" prowadził trener Kiko Ramírez, a po raz pierwszy w naszych barwach wystąpiły nasze nowe nabytki, a mianowicie hiszpański obrońca, Iván González, a także Wojciech Słomka. Szansę na pokazanie się otrzymał ponadto testowany hiszpański pomocnik, Omar Monterde.

Wiślacy od początku meczu prezentowali się więcej niż przeciętnie i zostali za to pod koniec pierwszej połowy ukarani. Po jednym z kontrataków i zamieszaniu w naszym polu karnym - najwięcej piłkarskiego sprytu wykazał Tomasz Płonka i skierował futbolówkę do bramki.

Wiślacy z kolei - i bez względu na wspomniane wyżej eksperymentalne ustawienie oraz fakt, że są po dość intensywnych treningach (wczoraj trenowali dwukrotnie) - zaprezentowali się w swoim inauguracyjnym w tym roku spotkaniu bardzo słabo. Grali niedokładnie i choć brzmi to co najmniej zaskakująco - przez całe spotkanie nie stworzyli sobie ani jednej naprawdę dogodnej sytuacji do zdobycia gola! Nic więc dziwnego, że wykorzystali to ambitnie grający goście, którzy wynik meczu ustalili na sześć minut przed końcem, po precyzyjnym uderzeniu w wykonaniu Rafała Figiela, bezpośrednio z rzutu wolnego.

Kolejne spotkania sparingowe wiślacy rozegrają w przyszłym tygodniu, już podczas zgrupowania w Turcji.

Źródło: wislaportal.pl


Pierwszy mroźny test za nami

Nie tylko przetestować założenia taktyczne, ale też nie zamarznąć - takie cele mogły przyświecać piłkarzom Wisły Kraków w pierwszym przedsezonowym sparingu. W rozegranym w Myślenicach mroźnym starciu skuteczniejsza okazała się ekipa Rakowa Częstochowa. Biała Gwiazda przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęła od porażki 0:2.

Pierwsza połowa nie obfitowała w groźne sytuacje. Największe niebezpieczeństwo pod bramką częstochowskiego zespołu stworzył Rafał Boguski, po składnej akcji zainicjowanej przez Patryka Małeckiego.

Ale to Raków strzelił gola. W 38. minucie po zamieszaniu w wiślackiej szesnastce piłka trafiła pod nogi Tomasza Płonki, który uderzeniem z linii pola karnego pokonał Łukasza Załuskę.

Przewaga po przerwie

Po przerwie coraz składniej atakowali Wiślacy. Ich akcje nabierały tempa i wydawało się, że któraś w końcu przyniesie skutek. Technicznym strzałem próbował Jakub Ptak. Najbliższy szczęścia był aktywny Mateusz Zachara, którego uderzenie głową wybronił golkiper przyjezdnych, a raz pomylił się o włos trafiając w słupek.

Mimo przewagi Białej Gwiazdy, to znowu częstochowianie cieszyli się z gola. Rafał Figiel przymierzył efektownie z rzutu wolnego, nie dając szans Mateuszowi Zającowi.

Kolejne piłkarskie sprawdziany czekają Wisłę Kraków już przy znacznie wyższych temperaturach. W niedzielę krakowska ekipa wyrusza bowiem na zgrupowanie do tureckiej miejscowości Belek.

Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Trzy kwadranse wychowanków w sparingu Wisły

Po 45 minut szansy dostali młodzi zawodnicy od trenera Kiko Ramireza w pierwszym tegorocznym sparingu Wisły Kraków. Biała Gwiazda przegrała jednak z Rakowem Częstochowa 0:2. Zagrali Kacper Laskoś, Jakub Ptak, Przemysław Porębski, Alan Uryga, Piotr Żemło i Jakub Bartosz.

Nowy trener Wisły pierwszy mecz po przerwie potraktował mocno sparingowo. W pierwszym składzie nie zabrakło zawodników, którzy regularnie grali jesienią, ale byli też nowy nabytek Ivan Gonzalez oraz testowany Omar Monterde czy też ci, którzy dopiero teraz będą mieli okazję zdobyć uznanie w oczach Hiszpana. Do tej grupy z pewnością należą nasi wychowankowie: Piotr Żemło i Kacper Laskoś. Pierwszy zagrał w obronie obok byłego zawodnika Realu Madryt, a Laskoś tworzył parę defensywnych pomocników z Alanem Urygą. Z wychowanków na prawej stronie zagrał Jakub Bartosz. Cieszyć szczególnie mógł właśnie występ zawodnika, który niedawno obchodził 17. urodziny. Laskoś często podchodził pod środkowych obrońców, gdzie otrzymywał piłkę i transportował ją do lepiej ustawionych zawodników. Z pewnością byłby bardziej zadowolony gdyby nie stracony gol, w którym nie popisała się cała wiślacka defensywa.

Do przerwy było więc 1:0 dla gości, a po zmianie stron sztab Wisły wymienił całą jedenastkę i na murawie zameldowali się m.in. 18-letni Przemysław Porębski i Jakub Ptak. Nie był to dobry mecz Wisły, więc z dobrej strony łatwiej było się pokazać obrońcy, który zmienił na prawej obronie Bartosza. Druga połowa nie była jednak lepsza od pierwszej i Raków w końcówce podwyższył prowadzenie. Ostatecznie pierwszy sparing w nowym roku Wisła kończy porażką. W niedzielę wiślacy wylecą do Turcji. – Do Turcji pojedzie grono około dwudziestu pięciu zawodników. Czeka nas spotkanie, podczas którego podejmiemy wszystkie decyzje personalne. Młodzi zawodnicy? Również ciężko pracują od pierwszego dnia. Jeżeli będą się korzystnie prezentować to dlaczego ze względu na wiek nie mieliby stanowić o sile zespołu? – powiedział po meczu trener Ramirez.

Źródło: akademiawisly.pl

Wypowiedzi

Kiko Ramirez: To jeszcze czas na błędy

„Jestem zadowolony przede wszystkim z tego, że nie mamy poważniejszych kontuzji, ciężko pracujemy fizycznie. Oczywiście popełniamy błędy, ale to moment, w którym pomyłki mogą się jeszcze przydarzać” - podkreśla Kiko Ramírez, szkoleniowiec Białej Gwiazdy, po pierwszym sparingu przed rundą wiosenną.

„Jesteśmy w okresie przygotowawczym. Aktualnie najważniejsze jest przygotowanie fizyczne, pozostałe kwestie schodzą na dalszy plan. Szukamy też najlepszych rozwiązań i roszad na boisku na tych pozycjach, na których pojawiły się deficyty” - tłumaczy Hiszpan.

Czas dla Semira

Dlaczego na murawie nie zaprezentował się jeszcze pozyskany przed kilkoma dniami Semir Štilić? „Zależy nam na tym, żeby spokojnie wszedł w trening. Nie pracował z drużyną przez wiele miesięcy. Musimy go dobrze przygotować i wówczas będzie występował. Nie możemy ryzykować kontuzji, bo to dla nas ważny gracz”.

Dziennikarze pytali szkoleniowca o to, jak ocenia postawę rozpoczynającego przygodę z Wisłą Kraków Ivana Gonzaleza. „Tak jak pozostałych zawodników. Fizycznie nie wyglądamy jeszcze najlepiej. Mamy wiele płaszczyzn, nad którymi będziemy musieli pracować” - konkretnie odnosi się opiekun krakowskiej ekipy.

25 do Turcji

W składzie Białej Gwiazdy było dziś sporo braków. „Popović nie mógł trenować przez parę dni, Ondrasek ma mocno stłuczoną stopę, a Mączyński ma problemy ze ścięgnem Achillesa. Bramkarze? Buchalik wraca do zdrowia, a Michał Miśkiewicz otrzymał pozwolenie na nieobecność, gdyż dziś urodził mu się syn” - wylicza Kiko Ramírez.

„Do Turcji pojedzie grono około dwudziestu pięciu zawodników. Czeka nas spotkanie, podczas którego podejmiemy wszystkie decyzje personalne. Młodzi zawodnicy? Również ciężko pracują od pierwszego dnia. Jeżeli będą się korzystnie prezentować to dlaczego ze względu na wiek nie mieliby stanowić o sile zespołu?”

Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Kacper Laskoś: Wyciągam wnioski i wciąż się uczę

Wisła Kraków w pierwszym tegorocznym sparingu uległa 0:2 drużynie z Częstochowy. Od pierwszych minut trener Kiko Ramirez posłał do boju Kacpra Laskosia. Jak to spotkanie oraz aklimatyzację w zespole ocenia najmłodszy zawodnik w szeregach Białej Gwiazdy?

5 stycznia skończył siedemnaście lat. Dziś na murawie zameldował się podczas pierwszej połowy w towarzyskim spotkaniu z Rakowem Częstochowa. „Czułem się bardzo dobrze. Wyszedłem skoncentrowany na te zawody, jednak nie jestem z siebie zadowolony. Zadecydował nie tylko wynik, ale i moja postawa. Wiem, że stać mnie na więcej” - mówił po meczu.

Trema? Nic z tych rzeczy!

Każdy mógłby się zastanawiać, czy ten młodzieniec, który występuje w pierwszej drużynie, poradzi sobie ze stresem? Kacper nie ma wątpliwości. „Daję radę i znajduję sposób na pokonanie tremy”- zapewnia.

„Koledzy mnie motywują. Wszyscy wspierają mnie tak samo, jednak jestem młody i mam jeszcze czas. Na razie chcę pokazać się trenerom z jak najlepszej strony. To oni będą decydować, kto wygra bitwę o miejsce w składzie” - przekonuje Laskoś.

Obrońca czy pomocnik?

Siedemnastolatek może występować zarówno jako stoper, ale również jako pomocnik. W sparingu zagrał w środku pola. Gdzie najlepiej się czuje? „Bardziej odpowiada mi gra na szóstce, a najwięcej podglądam Krzysztofa Mączyńskiego”.

Nie tylko podpatruje Mąkę, ale również znalazł się pod okiem między innymi Kazimierza Kmiecika oraz Radosława Sobolewskiego, a na jednym boisku wystąpił z Pawłem Brożkiem, czy Arkadiuszem Głowackim. „To wspaniałe uczucie. Wyciągam wnioski i dalej się uczę!”

Skok w karierze

„Różnice między CLJ-em a Ekstraklasą? Jest dużo treningu siłowego oraz więcej gry szybkościowej”. Od niedawna trenuje u Kiko Ramireza. Czy jakieś metody szkoleniowe zaskoczyły naszego pomocnika? „Zdecydowanie się zmieniły. Mamy dużo zajęć z piłką na jeden-dwa kontakty. W juniorach było zupełne coś innego. To przeskok” - z uśmiechem opowiada o zróżnicowaniu w ćwiczeniach.

Jaki cel stawia sobie Kacper na najbliższy czas? „Jak najlepiej przepracować okres przygotowawczy!”

Angelika Głuszek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Wojciech Słomka: Do ligi wszystko będzie grało

W czwartkowe popołudnie podopieczni Kiko Ramireza rozegrali swój pierwszy sparing w 2017 roku. W drugiej połowie na boisku pojawił się Wojciech Słomka, który niedawno dołączył do drużyny. Dla 18-latka było to nie tylko premierowe starcie w barwach Białej Gwiazdy, ale również w seniorskim futbolu. „Przeskok z juniorów do seniorów to naprawdę duża różnica. W dorosłym futbolu dominuje piłka fizyczna. Powoli będę pracował nad tym, aby na stałe zagościć w meczowej osiemnastce” - powiedział po spotkaniu Wojciech Słomka.


Młody pomocnik Wisły Kraków jest zadowolony ze swojego występu, ale jego zdaniem „jedna jaskółka wiosny nie czyni”. „Wiadomo, to jest pierwszy sparing pierwszej drużyny i z tego powodu nie można się załamywać. Widać jeszcze braki pod kątem taktyki. Jeśli chodzi o mój występ to muszę jeszcze trochę popracować nad siłą, ale obiecuję zdecydowaną poprawę pod tym względem. Cieszę się, iż udało mi się rozegrać 45 minut i być może zwrócić na siebie uwagę trenera”.

Słomka może z powodzeniem grać na obu skrzydłach, ale znacznie bardziej odpowiada mu prawa flanka, na której w pojedynku z Rakowem Częstochowa ustawił go opiekun Wiślaków. „Zdecydowanie wolę grać na prawym skrzydle. Na tej pozycji mogę zejść do lewej nogi albo pójść do linii. Jeszcze trudno jest rywalizować z seniorami, gdy podejmujemy pojedynki dwa na jeden, a nie jeden na jeden”.

Skrzydłowy Białej Gwiazdy nie załamuje rąk po sparingowej porażce i jest przekonany, iż teraz będzie już tylko lepiej. „W obu połowach wystąpiliśmy w dwóch różnych zestawieniach. Trener Kiko Ramirez chciał poeksperymentować i wypróbować nowe rozwiązania taktyczne. Przed nami jeszcze kilka sparingów, więc myślę, że do ligi wszystko będzie idealnie grało.”

Wakacje? Ciężka praca!

Już w niedzielę Biała Gwiazda wyjedzie na zgrupowanie do Turcji. Chociaż pogoda nad Bosforem znacznie bardziej dopisuje niż w Polsce, młody pomocnik nie zamierza traktować pobytu jako okazji do odpoczynku. „To będzie mój pierwszy obóz treningowy poza granicami naszego kraju. Czujemy respekt do naszych przeciwników i nie ma znaczenia, czy to Steaua Bukareszt, czy Raków Częstochowa. Jeśli chodzi o mnie to zupełnie nie traktuję tego jako wakacje. Jadę tam, aby dać z siebie sto procent, a nie wylegiwać się na plaży. Zamierzam udowodnić, że potrafię walczyć o miejsce w składzie z najlepszymi!” - zapowiedział Wojciech Słomka.

W obu połowach znaczną część zespołu stanowili gracze poniżej 21. roku życia. Czy miało to wpływ na postawę 18-letniego pomocnika? „Mieszanka młodości i doświadczenia w obu połowach była dobrym rozwiązaniem. Znacznie lepiej się gra, gdy na boisku są rówieśnicy. Nie można jednak zapominać o roli, jaką odgrywają tak doświadczeni zawodnicy jak Maciek Sadlok, czy Arek Głowacki” - zakończył Wiślak.

Rozmawiał Przemysław Marczewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Jakub Ptak: Chciałem jak najlepiej wypaść

W pierwszym przed rundą wiosenną sparingu Wisły Kraków trener Kiko Ramirez dał możliwość zaprezentowania się wszystkim zdrowym zawodnikom, a zespół Białej Gwiazdy w dwóch połowach podzielił na dwie ekipy o zbliżonym poziomie sportowym. Szansę, która zaowocowała powołaniem na zgrupowanie w Belek, otrzymał również 18-letni Jakub Ptak.

Występujący dotychczas w Centralnej Lidze Juniorów Ptak został włączony do pierwszej drużyny Wisły Kraków. Jak pierwszy sprawdzian w nowym roku ocenia występujący na pozycji obrońcy zawodnik? „Grało się ciężko, bo w tym tygodniu dużo trenowaliśmy. Mieliśmy po dwa treningi dziennie, ale jak na pierwsze spotkanie wydaje mi się, że było całkiem pozytywnie”.

18-latek wszedł na murawę w drugiej połowie i rozegrał całe 45 minut. Co według Wiślaka wpłynęło na dwubramkową porażkę? „Myślę, że defensywa nie funkcjonowała zbyt dobrze. Musimy poprawić grę, ale to dopiero początek, więc pracujemy nad tym na treningach”.

Motywacja i parę fajnych zagrań

Dla młodego zawodnika jest to drugie spotkanie z drużyną występującą w Lotto Ekstraklasie. Wcześniej zagrał przy Reymonta w sparingu ze Lwowem. „Wydaje mi się, że zagrałem przyzwoicie. Nie miałem dużo błędów. Sądzę, że nawet parę fajnych zagrań udało mi się wykonać”. Czy miał jakieś obawy przed meczem? „Zawsze się czuje jakiś stres przed spotkaniem. Uważam, że nie zadziałało to na mnie w sposób negatywny. Wręcz odwrotnie - całkiem pozytywnie, bo chciałem jak najlepiej wypaść” - przyznaje Jakub Ptak.

„Temperatura na pewno nie sprzyjała. Wolę grać jak jest chłodniej, ale teraz jest zdecydowanie za zimno” - zakończył obrońca Wisły Kraków. Już od jutra po podróży do Turcji piłkarze Białej Gwiazdy będą już jednak mieli okazję pracować w znacznie wyższej temperaturze.

Agnieszka Żaczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Cały mecz