2017.01.21 Wisła Can-Pack Kraków - TS Ostrovia Ostrów Wielkopolski 91:65

Z Historia Wisły

2017.01.21, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 16. kolejka,
Kraków, Hala Wisły, 17:00, sobota
Wisła Can-Pack Kraków 91:65 TS Ostrovia Ostrów Wielkopolski
I: 19:18
II: 29:19
III: 15:15
IV: 28:13
Sędziowie:
Maciej Kotulski, Tomasz Trybalski, Michał Kuzia
Komisarz:
Zbigniew Błażkowski
Widzów:
Wisła Can-Pack Kraków:
Vanessa Gidden 20 (10 zb.)
Meighan Simmons 17, Sandra Ygueravide 12, Ziomara Morrison 12, Agnieszka Szott-Hejmej 12 (10 zb.), Hind Ben Abdelkader 11,
Magdalena Ziętara 7, Olivia Szumełda-Krzycka 0
DNP: Claudia Pop, Magdalena Puter
Trener:
José Ignacio Hernández

TS Ostrovia Ostrów Wielkopolski:
Jordan Jones 15, Sanja Orozović 12, Martyna Cebulska 10,
Agata Stępień 8, Azia Bishop 6, Ewelina Jackowska 5, Karolina Kaczmarek 5, Klaudia Sosnowska 4
Trener:
Wojciech Szawarski


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Dopisać kolejny komplet punktów. Wisła Can-Pack gra z Ostrovią

Przetrzebiony kontuzjami zespół koszykarek Wisły Can-Pack Kraków czeka dziś kolejny mecz ligowy we własnej hali. W niej wiślaczki zmierzą się z beniaminkiem Basket Ligi Kobiet, Ostrovią Ostrów Wielkopolski. I plan na to spotkanie może być tylko jeden - dopisanie kompletu punktów.

Niestety trener José Ignacio Hernández ma przed tym meczem ograniczone pole manewru, bo na pewno nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanej Eweliny Kobryn, która dołączyła tym samym do wciąż nieobecnych Małgorzaty Misiuk oraz Claudii Pop. Ostatnia z wymienionych ma jednak wznowić treningi już w najbliższy poniedziałek i w natłoku problemów naszego zespołu jest to oczywiście dobra wiadomość.

Taką będzie też niewątpliwie pokonanie ambitnego zespołu Ostrovii, który w pierwszej rundzie rywalizacji BLK sprawił wiślaczkom trochę problemów. Wygraliśmy wprawdzie różnicą 10 punktów (79-69), ale na siedem minut przed końcem nasza przewaga była zaledwie dwupunktowa.

Czołowymi zawodniczkami Ostrovii są dwie Amerykanki - Azia Bishop oraz Jordan Jones, z kolei z polskich graczy liderem beniaminka jest Katarzyna Motyl.

Licząc na to, że zawodniczki z Ostrowa Wielkopolskiego nie będą w wiślackiej hali specjalnie "brylować" - zapraszamy Was serdecznie na to spotkanie. Początek o godzinie 17:00.


Źródło: wislaportal.pl


Relacje z meczu

Ostrovia pokonana

Koszykarki "Białej Gwiazdy" dopisują planowo do swojego dorobku kolejne dwa ligowe punkty. W meczu 16. kolejki Basket Ligi Kobiet pokonały one bowiem drużynę Ostrovii Ostrów Wielkopolski 91-65.

Będące zdecydowanym faworytem tego spotkania wiślaczki rozpoczęły mecz bez kontuzjowanych Eweliny Kobryn i Małgorzaty Misiuk w składzie. Za to na ławce rezerwowych pojawiła się pierwszy raz od dłuższego czasu Claudia Pop. Początek spotkania mógł jednak zadziwić kibic przybyłych na Reymonta, ponieważ skazywane na pożarcie zawodniczki Ostrovii grały mądrze i zarazem skutecznie. Gdy w czwartej minucie spotkania dwa celne osobiste Sanji Orozović znalazły drogę do kosza przegrywaliśmy 9-13. Słaba obrona w pierwszej kwarcie spowodowała, że ta część spotkania dość szczęśliwie kończy się jednopunktowym prowadzeniem naszych koszykarek. Na szczęście druga odsłona spotkania pokazała, że przy odrobinie koncentracji i wykorzystaniu chociaż części swoich niemałych umiejętności wiślaczki są w stanie rywalkom z Ostrowa spokojnie "odjechać". Dwa celne rzuty z półdystansu, najpierw Ziomary Morrison, a następnie Meighan Simmons, powodują, że nasza przewaga wzrasta do dziewięciu punktów. Gdy dwa skuteczne rzuty osobiste wykonuje Sandra Ygueravide na tablicy pojawia się wynik 43-31 i sytuacja stała się przez krakowianki opanowana.

Wprawdzie na początku drugiej połowy spotkania ostrowianki próbowały jeszcze walczyć i trzecią kwartę skończyły remisowo, to ostatnia kwarta tego spotkania pokazała już różnicę klas. Wyraźnie zmęczone zawodniczki z Ostrowa nie były w stanie powstrzymywać niezwykle pewnej w ataku Vanessy Gidden oraz powracającej do zdecydowanie lepszej formy Agnieszki Szott-Hejmej, która m.in. dwoma świetnymi asystami i udanymi wejściami pod kosz pokazała, ze nie zapomniała jak się gra nie tylko ładnie, ale i skutecznie.

Kolejne ligowe zwycięstwo, mimo początkowych kłopotów, można więc zapisać na wiślackie konto. A teraz przed nami finałowy turniej Pucharu Polski, którego również jesteśmy faworytem. Miejmy nadzieję, że to trofeum po rocznej przerwie znowu trafi pod Wawel.


Źródło: wislaportal.pl


Wypowiedzi po meczu Wisła Can-Pack - Ostrovia

Koszykarki krakowskiej Wisły bardzo pewnie pokonały w meczu 16. kolejki Basket Ligi Kobiet beniaminka rozgrywek, zespół Ostrovii, ogrywając go wysoko, bo 91-65. Oto co po tym spotkaniu mówili trenerzy oraz zawodniczki na tradycyjnej konferencji prasowej.

Wojciech Szawarski (trener Ostrovii): - Przede wszystkich chciałem trenerowi i drużynie pogratulować zwycięstwa. Przyjechaliśmy tutaj myśląc o sobie, a nie o przeciwniku. Chcieliśmy zagrać jak najlepsze spotkanie i wydaje mi się, że nie było źle. Szczególnie początek, który był naprawdę dobry. Szkoda mi ostatniej kwarty, bo dwadzieścia parę punktów to trochę za dużo. Wolelibyśmy żeby to było mniej. Podziękowałem dziewczynom za walkę. Widać było, że zespół z Krakowa bardzo dobrze wykorzystuje swoje atuty, przede wszystkim warunki fizyczne swoich zawodniczek podkoszowych. Wiemy gdzie jesteśmy, a gdzie jest Wisła Kraków. To mecz, z którego dużo wyciągniemy i szykujemy się na inne zespoły. Jeszcze raz gratuluję.

José Ignacio Hernández (trener Wisły Can-Pack): ⁃ To nie było dla nas łatwe spotkanie. Ostrovia grała bardzo dobrze, zarówno w obronie, jak i w ataku. Mieliśmy kilka problemów, jeżeli chodzi o nasze zbiórki, a raczej ich brak, szczególnie w pierwszej kwarcie. Ostatecznie w drugiej połowie pokazaliśmy lepszą skuteczność, jeżeli chodzi o naszą grę w defensywie. Możliwe że było to spowodowane tym, że w trzeciej i czwartej kwarcie graliśmy o wiele agresywniej. Dużo więcej z naszej strony było szybkich ataków, dzięki którym zdobyliśmy kilka punktów. Najważniejsze jest to, że wszystkie zawodniczki mogły dziś pokazać się na parkiecie. To prawda, że przez nasze problemy kadrowe musimy grać trochę inaczej, musimy zmieniać nasz styl. Czekamy na to aż nasze kluczowe zawodniczki wrócą do pełni zdrowia.

Karolina Kaczmarek (zawodniczka Ostrovii): - Przyłączę się również do gratulacji dla drużyny Wisły. Jechałyśmy tutaj bardziej skupiając się na naszej grze. Wiemy gdzie jest nasze miejsce, a gdzie jest Wisły Kraków. Szkoda drugiej i czwartej kwarty, bo w pierwszej i trzeciej pokazałyśmy, że nikogo się nie boimy, że potrafimy przeciwstawić się nawet mistrzowi Polski. Podjęłyśmy rękawicę i mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski z drugiej i czwartej kwarty, a będzie to procentować w tych meczach, w których powinniśmy zwyciężać.

Meighan Simmons (zawodniczka Wisły Can-Pack): ⁃ Tak jak powiedział trener, patrząc na całe spotkanie był to dobry występ z naszej strony. Dalej jednak uczymy się nowego systemu, w którym przychodzi nam grać. Od tego spotkania nasza gra powinna wyglądać jeszcze lepiej i z dnia na dzień powinniśmy rosnąć jako drużyna. Naszym celem jest zdobywanie trofeów. Aby to osiągnąć, musimy dalej ciężko pracować i skupić się na tym, aby każda z nas dawała z siebie wszystko to co najlepsze. Jeżeli to zrobimy to będzie dobrze.


Dodał: AG, Kamil


Źródło: wislaportal.pl


Galeria