2017.02.11 Wisła Can-Pack Kraków - Cosinus Widzew Łódź 80:45

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 12:43, 10 lip 2017; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2017.01.21, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 18. kolejka, Kraków, Hala Wisły, 15:00, sobota
Wisła Can-Pack Kraków 80:45 Cosinus Widzew Łódź
I: 23:7
II: 19:7
III: 17:18
IV: 21:13
Sędziowie:
Robert Zieliński, Tomasz Trojanowski, Bartłomiej Kucharski
Komisarz:
Eugeniusz Kuglarz
Widzów: 400
Wisła Can-Pack Kraków:
Ewelina Kobryn 15 (11 zb.), Meighan Simmons 13 (3x3), Vanessa Gidden 10,
Claudia Pop 9, Hind Ben Abdelkader 8, Ziomara Morrison 8, Magdalena Ziętara 6, Sandra Ygueravide 4, Agnieszka Szott-Hejmej 4, Olivia Szumełda-Krzycka 3, Magdalena Puter 0
Trener:
José Ignacio Hernández

Cosinus Widzew Łódź:
Magdalena Kruszyńska 10, Angela Beadle 7, Wiktoria Zapart 6, Magdalena Pisera 6,
Sylwia Bujniak 5, Klaudia Budkiewicz 4, Klaudia Gertchen 3, Natalia Gzinka 2, Roddreka Rogers 2
Trener:
Dariusz Raczyński


Spis treści

Przed piłką na kosza. Wiślaczki grają z Widzewem

Sporo atrakcji czeka dziś fanów "Białej Gwiazdy" - nie dość bowiem, że o godzinie 18:00 na naszym stadionie rozegrany zostanie mecz piłkarzy z Koroną Kielce, to trzy godziny wcześniej w hali przy ulicy Reymonta wystąpią nasze koszykarki. Te zmierzą się z jednym z outsiderów rozgrywek Basket Ligi Kobiet, łódzkim Widzewem.

Zdecydowanym faworytem tej konfrontacji są oczywiście podopieczne José Ignacio Hernándeza, które nie mają niestety ostatnio powodów do zadowolenia. Po klęsce przed tygodniem w Polkowicach (57-81) i przy jednoczesnej wygranej Ślęzy w Gdyni - nasz zespół stracił liderowanie w BLK - właśnie na rzecz wrocławianek. A to zapowiada nam ogromne emocje już do końca sezonu i jednocześnie po pierwsze konieczność już bezbłędnej gry w lidze Wisły oraz po drugie wyczekiwanie na ewentualne potknięcie Ślęzy. Jeśli jednak zespół z Wrocławia w ostatnich pięciu kolejkach sezonu zasadniczego wygra każde swoje spotkanie, wtedy do fazy play-off na pewno przystąpi z pozycji lidera. A to jak wiadomo spory handicap.

Zanim jednak dojdzie do decydującej batalii o mistrzostwo - wiślaczki czeka wspomniana na wstępie potyczka z drużyną z Łodzi, która na 18 ligowych gier - wygrała tylko trzy i w Krakowie nie ma prawa swojego bilansu poprawić. Co oczywiście nie oznacza, że naszą drużynę czeka wyłącznie "spacerek". Drużyna Widzewa mimo zajmowanego miejsca w tabeli na pewno zjawi się w naszej hali, aby pokazać się z jak najlepszej strony. I z takim nastawieniem wyjść powinny też zawodniczki "Białej Gwiazdy".

Tym samym serdecznie zapraszamy Was na to spotkanie, którego początek zaplanowano na godzinę 15:00.


Źródło: wislaportal.pl


Powrót Kobryn, wiślaczki rozbiły Widzew

Koszykarki Wisły Can-Pack nie miały najmniejszych problemów z odniesieniem kolejnego ligowego zwycięstwa. We własnej hali pokonały zespół Widzewa 80-45. Najwięcej punktów dla naszej drużyny zdobyła wracająca do gry po kontuzji Ewelina Kobryn.

Sobotni mecz miał jednego faworyta i od jego początku zawodniczki "Białej Gwiazdy" nie pozwalały przeciwniczkom na zbyt wiele. Dobra obrona i sprawnie wyprowadzane kontry były zabójcze dla młodych zawodniczek Widzewa. Gdy w ósmej minucie w przeciągu siedmiu zaledwie sekund powracająca na ligowe parkiety po kontuzji Claudia Pop zdobyła aż pięć punktów, najpierw ładnym trzypunktowym rzutem, a następnie gdy po perfekcyjnym przechwycie dorzuciła kolejne dwa "oczka", wynik na tablicy wskazywał aż 21-7. Na koniec tej części dwa celne rzuty wolne Vanessy Gidden zbudowały szesnastopunktową przewagę naszych zawodniczek.

Druga kwartę rozpoczyna ładnym dwupunktowym rzutem kolejna rekonwalescentka, Ewelina Kobryn, i wtedy staje się już jasne, że łodzianki nie będą w stanie podjąć jakiejkolwiek walki z aktualnym mistrzem Polski. Problemy z wstrzeleniem się w kosz ma wprawdzie Meighan Simmons i dopiero w ostatniej akcji przed przerwą trafia "trójkę", ale i tak na druga połowę wiślaczki będą wychodzić z bardzo korzystnym wynikiem 42-14.

Trzecia kwarta spotkania jest już bardziej zacięta, grające już bez stresu i obciążeń widzewianki zdecydowanie lepiej radzą sobie w ataku, przy dość biernej obronie naszych zawodniczek. W 29. minucie zdenerwowany taką nieporadnością swoich podopiecznych trener José Ignacio Hernández dokonał dość nietypowej roszady, gdyż wymienił... całą piątkę przebywająca aktualnie na parkiecie. Zmobilizowane taką decyzja trenera wiślaczki przypomniały sobie kto jest faworytem tego meczu i znów zaczęły powiększać przewagę, nad zmęczonymi już zawodniczkami z Łodzi. Pewniejsza w rzutach Simmons i dominująca na desce Kobryn doprowadzają w ostatniej kwarcie do aż 35-punktowego, pewnego zwycięstwa.

Źródło: wislaportal.pl


Wypowiedzi po meczu Wisła Can-Pack - Cosinus Widzew

Koszykarki "Białej Gwiazdy" nie miały najmniejszych problemów z pokonaniem w ligowej potyczce zespołu łódzkiego Widzewa. Konfrontacja euroligowej Wisły Can-Pack z jednym z outsiderów Basket Ligi Kobiet zakończyła się wysoką wygraną wiślaczek, bo 80-45. Oto co po tym spotkaniu mówiły zawodniczki oraz trenerzy obydwu ekip.


Dariusz Raczyński (trener Cosinus Widzewa): - Wynik jest jak najbardziej sprawiedliwy, bo różnica potencjału - przede wszystkim fizycznego - była po stronie zespołu gospodarzy. Jestem natomiast bardzo zadowolony z gry mojej drużyny w drugiej połowie. Pierwsza była zdecydowanie przespana i dziewczyny były trochę przestraszone, ale w drugiej pokazaliśmy i to mimo tego, że Wisła może trochę rozluźniła swoje szyki, że coś po tym sezonie z naszej gry wyniesiemy. Widać zdecydowaną poprawę zachowań zawodniczek we wszystkich elementach taktycznych oraz technicznych. Jest różnica klasy w potencjale między obydwoma zespołami. Dla nas jest jednak zaszczytem rywalizować z drużyną euroligową, szczególnie dlatego, że jest to dla nas doskonała lekcja. Już we wtorek rozpoczynamy najważniejszą dla tego zespołu batalię. Mamy tylko trzy bardziej doświadczone zawodniczki, a pozostałe to młodzież między 18 a 22 lata i wystartują one w finale mistrzostw Polski w Gdyni. I takie przetarcie w dzisiejszym spotkaniu było nam bardzo potrzebne. Pokazało nasze miejsce w szeregu, ale także to, że robimy postępy.

José Ignacio Hernández (trener Wisły Can-Pack): ⁃ Dla nas najważniejsze było dziś to, że wreszcie mogliśmy zagrać jedenastoma zawodniczkami. Jestem bardzo szczęśliwy, bo wreszcie mogła grać z nami Ewelina Kobryn, dzięki czemu również na treningach mamy większe możliwości. Ważna jest także dla nas możliwość rotacji. Oby kontuzje już do końca tego sezonu nas ominęły i obyśmy dalej mieli tyle możliwości na treningach. Chciałbym żeby nasza gra wyglądała tak, jak w pierwszej połowie. Musimy jednak, przede wszystkim w obronie, grać agresywniej i dalej polepszać naszą grę.

Magdalena Kruszyńska (zawodniczka Cosinus Widzewa): - Jestem zadowolona z drugiej połowy tego meczu. Zaczęłyśmy, tak jak powiedział trener, dość słabo, ale cieszę się, że udało nam się z tego podnieść, zmobilizować i w drugiej połowie pokazałyśmy, że nie cały mecz musi tak wyglądać i to jest najważniejsze. Cały czas musimy się rozwijać i mimo że graliśmy z przeciwnikiem, który jest o klasę lepszy - nie możemy mu oddawać pola i musimy grać jak najlepiej.

Hind Ben Abdelkader (zawodniczka Wisły Can-Pack): ⁃ Zaczęliśmy mecz bardzo agresywnie, nie pokazywałyśmy tego w ostatnich spotkaniach, więc to cieszy. Na tym musimy się skupić w przyszłości. Jest to dla nas bardzo ważne zwycięstwo i obyśmy zawsze grali tak jak dziś.


Źródło: wislaportal.pl



Galeria