2017.02.18 Energa Toruń - Wisła Can-Pack Kraków 57:80

Z Historia Wisły

2017.02.19, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 18. kolejka,
Toruń, Hala Sportowa "Spożywczak", 18:00, sobota
Energa Toruń 57:80 Wisła Can-Pack Kraków
I: 9:24,
II: 14:20
III: 17:22
IV: 17:14
Sędziowie:
Jakub Pietrzak, Bartosz Puzoń, Tomasz Szczurewski
Komisarz:
Marek Kozłowski
Widzów:
Energa Toruń:
Darxia Morris 17, Nicole Michael 17,
Klaudia Sosnowska 8, Julia Adamowicz 6, Martyna Cebulska 4, Emilia Tłumak 3, Julie McBride 2 ,
Agata Szczepanik 0, Kelley Cain 0
Trener:
Algirdas Paulauskas

Wisła Can-Pack Kraków:
Hind Ben Abdelkader 12, Vanessa Gidden 12, Meighan Simmons 12 (3x3), Ziomara Morrison 11, Magdalena Ziętara 10,
Agnieszka Szott-Hejmej 7, Sandra Ygueravide 6, Claudia Pop 4, Ewelina Kobryn 4, Olivia Szumełda-Krzycka 2
Trener:
José Ignacio Hernández



Wisła Can-Pack wygrywa w Toruniu!

W spotkaniu 19. kolejki Basket Ligi Kobiet - koszykarki Wisły Can-Pack nie miały większego problemu z odniesieniem kolejnego zwycięstwa, które jest niezwykle cenne. Wiślaczki niewątpliwie były zmęczone ciężkim tygodniem, bo nie dalej jak w środę graliśmy w dalekim tureckim Mersin i na kolejne spotkanie jechaliśmy "z marszu", bo bez wizyty w Krakowie. A mimo to nasz zespół stanął na wysokości zadania, pokonując na zawsze trudnym terenie w Toruniu tamtejszą Energę, i to aż 80-57.

Wiślaczki mecz w Toruniu rozpoczęły znakomicie. Po punktach Eweliny Kobryn, Ziomary Morrison oraz Magdaleny Ziętary po trzech minutach spotkania prowadziliśmy aż 12-0, a co najważniejsze, choć gospodynie w końcu otrząsnęły się z przewagi "Białej Gwiazdy", to aż do końca tak naprawdę trzeciej ćwiartki nasz zespół tylko i wyłącznie powiększał swoją przewagę.

Torunianki to wprawdzie kandydat do walk o najwyższe miejsca na koniec bieżącego sezonu, ale był on dla bardzo dobrze grającej i podbudowanej awansem do ćwierćfinału FIBA EuroCup Wisły Can-Pack wyłącznie tłem. A to może nas tylko i wyłącznie cieszyć. Zadowolony może być też trener José Ignacio Hernández, który w związku z dobrą grą zespołu mógł niemal idealnie zbilansować czas, jaki na parkiecie spędziły jego poszczególne zawodniczki. Najbardziej bowiem eksploatowane zawodniczki zagrały w Toruniu tylko niewiele ponad 20 minut. I to także ważne, bo ostatnie dni były dla naszej drużyny na pewno mordercze. Najważniejsze jednak, że zakończone najlepiej, jak tylko można było to sobie wyobrazić.

Źródło: wislaportal.pl