2017.03.12 Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 3:3

Z Historia Wisły

W niedzielny poranek Wisła Kraków 2004 po raz kolejny podejmowała towarzysko ekstraklasowego rywala. Na boisku przy ul. Koletek 20 Wiślacy zremisowali z Jagiellonią Białystok 3:3.

Mimo dość niskiej temperatury na boisku, tempo meczu rozkręcało się z każdą upływającą minutą. Już na początku pierwszej tercji doskonałą sytuację do strzelenia bramki miała Wisła, kiedy napastnik Wiślaków znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ten jednak znakomicie interweniował, odbijając strzał. Chwilę później z identyczną sytuacją wyszli piłkarze z Białegostoku. Zawodnik Jagi zachował zimną krew i dał swojej drużynie prowadzenie. Tuż przed końcem pierwszej tercji, zawodnicy Wisły zanotowali poważną stratę przy próbie wyprowadzenia piłki, przez co obrońca Białej Gwiazdy zmuszony był do faulu tuż przed polem karnym. Zawodnik Jagi uderzył z rzutu wolnego nad murem i piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki.

Po dość niemrawej pierwszej tercji, w drugiej zobaczyliśmy odmieniony zespół Wisły. Wiślacy stwarzali sobie wiele dogodnych sytuacji, jednak ciągle górą był bramkarz Jagiellonii. W końcu jednak skapitulował, kiedy bardzo dobre, prostopadłe podanie wykorzystał Bartosz Seweryn, puszczając piłkę tuż obok niego. Wiślacy poszli za ciosem i chwilę później był już remis. Doskonałe wejście w pole karne zaliczył Michał Opalski i bardzo mocnym strzałem w długi róg, wyrównał wynik spotkania. Dominacja w środku pola przyniosła korzyść po raz kolejny, kiedy po dobrym odbiorze w środku pola, piłka trafiła do Opalskiego. Ten nawinął obrońcę i po świetnym strzale dał prowadzenie Wiślakom.

W trzeciej odsłonie tempo gry nieco spadło. Walka o piłkę skupiała się na bocznych sektorach boiska. Po mocnym strzale piłkarza Jagi, bramkarz Wisły zbił piłkę do boku, tam jednak znalazł się napastnik Jagi, który doprowadził do wyrównania. Zarówno Jagiellonia jak i Wisła miały swoje okazje do wyjścia na prowadzenie, ale żadnej z drużyn nie udało się już zmienić wyniku. W końcówce spotkania bardzo ważną interwencją popisał się Bartłomiej Wolak, który wybił piłkę spod nóg rywala w polu karnym.

– Kolejny pożyteczny sparing. Tym razem z drużyną Jagiellonii, która na co dzień występuje już w rozgrywkach trampkarzy. W pierwszej tercji straciliśmy gole po błędach indywidualnych, często wymuszaliśmy grę do środka, co nie przynosiło takiej korzyści jak w pozostałych tercjach. Udało się to jednak skorygować w przerwie. Dałem chłopakom kilka wskazówek jak poprawić grę i świetnie to zrealizowali z czego bardzo się cieszę. Dochodziliśmy do licznych sytuacji strzeleckich, mogliśmy, a nawet powinniśmy przechylić wynik na naszą korzyść, ale niestety to się nie udało. Cieszy mnie jednak fakt podniesienia się z niekorzystnego wyniku – podsumował spotkanie trener Michał Jania.

Sparing z Jagiellonią był ostatnim meczem towarzyskim przed sezonem. – Ciężko mówić w tej kategorii wiekowej o przygotowaniach do sezonu. Okres sparingów traktujemy jako duży materiał poglądowy. Jest to najlepszy czas by zmierzyć się z zespołami z innych województw. Większość sparingów zagraliśmy w systemie 11 na 11, co zmieniało trochę specyfikę gry. Jestem jednak przekonany, że jako drużyna jesteśmy gotowi na ligę. Chcemy ją wygrać i to jest cel nas wszystkich – skomentował opiekun Wiślaków.

Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 3:3 (0:1, 3:1)

Bartosz Seweryn, Michał Opalski 2

Wisła Kraków: Szymon KucharskiBartłomiej Wolak, Dawid Kędziora, Robert Zaborowski, Bartosz Kutrzeba, Dominik Sambor, Jakub Niedbała, Karol Tokarczyk, Michał Opalski, Dominik Brewczyński, Bartosz Seweryn oraz Piotr Zagórowski, Dorian Gądek, Jakub Jania, Kacper Zborowski

Źródło: akademiawisly.pl