2017.05.06 Wisła Kraków - GKS Bełchatów 2:0

Z Historia Wisły

2017.05.06, Centralna Liga Juniorów, 26 kolejka, ,
Wisła Kraków 3:0 (1:0) GKS Bełchatów
widzów:
sędzia: Przemysław Malinowski z Warszawy
Bramki
Przemysław Porębski 26’
Michał Banik 73’
1:0
2:0
Wisła Kraków
Kacper Polak
Maciej Rogóż
Jakub Ptak
Piotr Świątko
grafika:zk.jpg Kacper Laskoś
Patryk Skrzypniak
Adrian Grzybek grafika:zmiana.PNG (65’ Michał Banik)
Patryk Plewka
grafika:zk.jpg Przemysław Porębski grafika:zmiana.PNG (80’ Karol Rak)
Wojciech Słomka grafika:zmiana.PNG (50’ Mateusz Wyjadłowski)
Bartłomiej Purcha grafika:zmiana.PNG (80’ Damian Korczyk)

trener: Mariusz Jop
GKS Bełchatów
Aleksander Sobczak
Daniel Chwałowski
Michał Dymek grafika:zmiana.PNG (50’ Mateusz Szyszkowski)
Kordian Górka
Marcel Grot
Aleksander Michalski
Damian Michalski
Damian Siewiera grafika:zmiana.PNG (83’ Rafał Marynowski)
Mateusz Stolarczyk grafika:zmiana.PNG (77’ Konrad Matuszewski)
Kacper Wojtczyk grafika:zmiana.PNG (68’ Filip Przybylski)
Bartłomiej Zieliński

trener: Zadworny Tomasz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


CLJ: Wygrana przed własną publicznością

Data publikacji: 07-05-2017 15:58


W sobotę juniorzy starsi Wisły Kraków w ramach rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów na własnym boisku zmierzyli się z GKS-em Bełchatów, zwyciężając 2:0.

Zobacz galerię z tego meczu

Od początku spotkanie było bardzo wyrównane. Goście zdołali dojść do jednej dobrej sytuacji, strzelając w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Kacpra Polaka. W 25. minucie, po rzucie wolnym dla Białej Gwiazdy, w bramkarza gości uderzył Piotr Świątko. Po odbiciu futbolówki przez golkipera, do siatki skierował ją Bartłomiej Purcha.

Wisła przez znaczną część pierwszej połowy przeważała. W 29. minucie, po rzucie z autu, bełchatowianie wyprowadzili kontrę, którą w środku boiska zatrzymał Kacper Laskoś. Za nieczyste zdaniem sędziego zagranie został ukarany żółtą kartką.

Lepsi o bramkę

W 34. minucie niebezpiecznie zrobiło się pod bramką strzeżoną przez Kacpra Polaka, jednak młody Wiślak poradził sobie z naporem przeciwników i nie pozwolił piłce wpaść do siatki. Kilka minut później kolejną groźną sytuację pod własną bramką zażegnał Jakub Ptak. W następnej akcji Wiślacy nie zdołali zatrzymać zawodnika z Bełchatowa, który trafił w poprzeczkę.

Końcówka pierwszej połowy była wyrównana. Po jednym z kontrataków drużyny gości Kacper Polak został sfaulowany we własnym polu karnym. Wiślak jednak szybko podniósł się po starciu z przeciwnikiem i wznowił grę.

W 44. minucie zagotowało się pod bramką gospodarzy. Golkiper Białej Gwiazdy zdołał wybić piłkę po świetnym strzale przeciwnika na rzut rożny. Po stałym fragmencie gry po raz kolejny musiał interweniować, jednak i tym razem nie pozwolił piłce wpaść do siatki. Do szatni Wiślacy schodzili z jednobramkową przewagą.

Po gwizdku bez zmian

Po przerwie obie drużyny zameldowały się na boisku bez żadnych zmian. W 51. minucie Piotr Świątko powstrzymał Kordiana Górkę, który miał znakomitą sytuację do oddania strzału.

Kilka minut później Górka celnie uderzył na bramkę Kacpra Polaka, ale ten wybił piłkę za linię końcową. W 62. minucie pomocnik GKS-u wydostał się spod pressingu Wiślaków, jednak nie był w stanie oddać konkretnego strzału. Chwilę potem Górka po raz kolejny próbował dośrodkować, ale Piotr Świątko skutecznie zablokował jego zagranie.

Niewykorzystane sytuacje

W 75. minucie sędzia Malinowski podyktował rzut karny dla Wisły, którego nie wykorzystał Przemysław Porębski. Po tym zdarzeniu Mateusz Wyjadłowski, po podaniu na głowę, próbował posłać piłkę do siatki GKS-u, jednak Aleksander Sobczak nie pozwolił młodemu Wiślakowi zdobyć bramki.

Kolejne minuty przyniosły kilka niewykorzystanych sytuacji Białej Gwiazdy. Najpierw Michał Banik strzelił obok bramki, a następnie Karol Rak nie trafił głową do siatki. Pod koniec spotkania Wisła stała przed świetną okazją do podwyższenia wyniku. Maciej Rogóż podał futbolówkę do Mateusza Wyjadłowskiego, który następnie skierował ją w stronę siatki, ale ta została zatrzymana przez obrońcę z Bełchatowa przed samą bramką.

Biała Gwiazda w doliczonym czasie gry bezskutecznie próbowała przebić się przez defensywę gości. Spotkanie zakończyło się dwubramkowym zwycięstwem gospodarzy.

Wisła Kraków - GKS Bełchatów 2:0

1:0 Bartłomiej Purcha 25’

2:0 Michał Banik 73’

Wisła: Polak - Rogóż, Świątko, Laskoś, Ptak - Słomka (50’ Wyjadłowski), Skrzypniak, Porębski (80’ Korczyk), Purcha (80’ Rak), Plewka - Grzybek (65’ Banik)

GKS Bełchatów: Sobczak - Zieliński, Grot, D.Michalski, Dymek (50’ Szyszkowski) - Górka, A.Michalski, Siewiera (83’ Marynowski), Stolarczyk (77’ Matuszewski), Chwałowski - Wojtczyk (68’ Przybylski)

Żołte kartki: Lakoś, Porębski

Sędziował: Przemysław Malinowski z Warszawy

Angelika Stankowska

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Jop: To dla nich ważny moment w życiu

Data publikacji: 07-05-2017 15:00


W sobotnie popołudnie Wiślacy w ramach 25. kolejki grupy wschodniej Centralnej Ligi Juniorów stanęli do walki z GKS-em Bełchatów, nad którym wisi widmo spadku. Jaki wpływ na dyspozycję zespołu zdaniem trenera Mariusza Jopa mają trwające od początku maja egzaminy maturalne oraz co będzie kluczowe w najbliższych pięciu spotkaniach?

Sobotnim zwycięstwem 2:0 Wiślacy właściwie przypieczętowali utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów. Z drugiej strony szansa na zajęcie miejsca premiowanego awansem do półfinałów oddaliła się już jakiś czas temu. Mimo tego opiekun juniorów starszych nie obawia się braku motywacji ze strony swoich podopiecznych. „Nigdy w szatni nie było mowy o tym, że naszym celem jest utrzymanie w lidze. Każdy z chłopaków ma świadomość po co trenuje i gra w drużynie. To dla nich okazja do zaprezentowania swoich umiejętności. Na nasze mecze przyjeżdża wielu ludzi, więc uważam, iż jest to wielka szansa dla zawodników. Jedni pretendują do tego, by być w szerokiej kadrze pierwszego zespołu, drudzy będą stanowić o sile ekipy w Centralnej Lidze Juniorów w przyszłym sezonie, a pozostali nabierają doświadczenia poprzez regularną grę, aby zaistnieć w seniorskim futbolu” - rozpoczął Mariusz Jop.

Jedną z dwóch bramek w sobotnim starciu zdobył Michał Banik, który powrócił do drużyny podczas ubiegłotygodniowego meczu z Legią Warszawa. „Michał miał sporo problemów zdrowotnych na początku sezonu i powoli dochodzi do siebie. Liczymy na niego w perspektywie kolejnej edycji rozgrywek, więc dostaje od nas szansę gry. Jeśli będzie zdrowy, to jego wkład w postawę zespołu z pewnością okaże się nieoceniony” - komplementował zawodnika trener juniorów starszych.

Już za dzień matura...

Maj to gorący okres dla młodzieży kończącej szkołę średnią. Czy tegoroczni maturzyści mogą liczyć na wyrozumiałość i wsparcie ze strony klubu? „Nie uważam przerywania rozgrywek ze względu na egzaminy za trafiony pomysł. Jest wielu piłkarzy, którzy do matury mają jeszcze trochę czasu. Oczywiście, część z moich podopiecznych miała dwa dni wolnego od treningów, ponieważ chcieliśmy dać im chwilę na powtórkę materiału i lepsze przygotowanie do testów. Myślę, iż z tego powodu trochę trudno było im przestawić sie na walkę oraz grę o ligowe punkty, bo jest to dla nich ważny moment w życiu. Wraz ze sztabem szkoleniowym jesteśmy wyrozumiali i jeśli ktoś potrzebuje odpoczynku, to staramy się pomagać zawodnikom” - tłumaczył.

Starcie z bełchatowską drużyną było okazją do sprawdzenia sił Damiana Korczyka na skrzydle. W poprzednich meczach „Kori” pojawiał się na boisku jako boczny defensor. „Faktycznie, Damian dołączył do nas jako lewy obrońca. Dostrzegamy jednak pewne elementy w jego grze obronnej, które wymagają poprawy i stąd właśnie testujemy możliwości tego gracza na skrzydle. Nie możemy zapominać, iż Korczyk to zawodnik z rocznika 2001, więc gra w Centralnej Lidze Juniorów to dla niego spory przeskok. Jeśli trochę okrzepnie i będzie miał w pamięci ten sezon, to w kolejnej edycji rozgrywek spokojnie powalczy o miejsce w podstawowej jedenastce” - mówił po meczu z ekipą Tomasza Zadwornego.

Zacięta rywalizacja między słupkami zdaje się nie mieć końca. W tym tygodniu Mariusz Jop postawił na Kacpra Polaka, który zdaniem szkoleniowca wyróżniał się dobrą pracą podczas ćwiczeń. „Staramy się doceniać chłopaków za cotygodniową postawę na treningach. Wiadomo, Kacper urodził się w 1998 roku, Chorąży podpisał nową umowę, więc na pewno w przyszłym sezonie będziemy na niego stawiać, natomiast występy Polaka są wynikiem zaangażowania podczas zajęć. W starciu z GKS-em Bełchatów rozegrał dobre zawody, czym pokazał, iż można na niego liczyć w każdej sytuacji” - zakończył wiślacki trener.

Rozmawiał Przemysław Marczewski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

===Polak: Kibicuję im z całego ser

Data publikacji: 08-05-2017 16:00


Sobotnie spotkanie grupy wschodniej Centralnej Ligi Juniorów pomiędzy Wisłą Kraków a GKS-em Bełchatów zakończyło się zwycięstwem piłkarzy trenera Jopa 2:0 (1:0). Między słupkami w tym meczu stanął Kacper Polak, który zachował czyste konto. Czym są dla niego gra na zero z tyłu oraz treningi z pierwszym zespołem Białej Gwiazdy?

„To było wyrównane spotkanie i nie można mówić, iż GKS Bełchatów był o klasę gorszy. Cieszymy się z trzech punktów, a ja jestem zadowolony z tego, że nikt z przyjezdnych nie zdołał mnie pokonać! Gra na zero z tyłu zawsze mnie mobilizuje. Do końca zostały cztery mecze, więc liczę na zakończenie ich zwycięstwami, by móc skończyć sezon na wysokiej pozycji” - rozpoczął Wiślak.

„Nie jesteśmy zadowoleni, że nie udało nam się zapewnić miejsca w półfinałach, ale z drugiej strony cieszy nas, iż zostaniemy w lidze na kolejny sezon. Zrobiliśmy tym samym przysługę młodszym kolegom, którzy będą mogli w następnej edycji rozgrywek szlifować swoje umiejętności na tym poziomie. Liczę na nich i kibicuję im z całego serca” - kontynuował.

Smak dorosłej piłki

W ostatnich tygodniach Polak uczestniczył w zajęciach z ekipą Kiko Ramíreza. Czym są dla niego treningi z takimi bramkarzami jak Łukasz Załuska, Michał Miśkiewicz, czy Michał Buchalik? „Trenowanie w tak młodym wieku z pierwszym zespołem to nobilitacja dla każdego z nas. Z drugiej strony to nie jest tak, że udział w zajęciach z seniorami oznacza słabsze przygotowanie fizyczne i mentalne do ćwiczeń z juniorami starszymi. Gdy szkolisz się z lepszymi od siebie, to musisz dać z siebie dwa razy więcej”.

Wśród wielu zawodników, dla których jest to ostatni sezon juniorskiej piłki, znajduje się również utalentowany bramkarz. Czy Polak zostanie z Białą Gwiazdą na dłużej? „Nie jestem jeszcze w stanie powiedzieć, czy w przyszłym sezonie będę nadal grał w Wiśle. Wszystko zależy od tego, jakie plany wobec mnie ma pierwsza drużyna. Występy i treningi z Białą Gwiazdą na piersi to wielkie wyróżnienie i jestem szczęśliwy z pobytu w tym miejscu. Myśli o przyszłości zostawiam na po zakończeniu rozgrywek” - zakończył golkiper.

Przemysław Marczewski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl